Co jest nie tak z naszym dzisiejszym systemem edukacji?
W dziedzinę edukacji wkroczyło kilka nadużyć. Za pieniądze odbywają się przyjęcia do szkół i uczelni oraz płaci się za zdobywanie ocen i stopni naukowych. Nauczyciel nie przekazuje upodobań, stylu, postawy ani światopoglądu; to wszystko jest kwestią książek i jeszcze więcej książek. Zadaniem ucznia jest zebranie ich spoza instytucji edukacyjnych. Większą wartość przywiązuje się do informacji i ich gromadzenia, a nie podejmuje się żadnych prób uzyskania osobistej przemiany oraz skorygowania nawyków i cech! Jak wielcy artyści, którzy rysowali freski w Ajancie i rzeźbili świątynie Ellory, nauczyli się swojego zawodu? Czy oni chodzili do jakiejś szkoły? Uczyli się od nauczycieli, mistrzów rzemiosła, którzy byli inspirującymi artystami. Książki nie mogą dawać wskazówek i inspiracji do naprawdę dobrej pracy. Aby prowadzić pełne życie, aspekty światowe muszą być zharmonizowane z aspektami duchowymi. Tylko wtedy jednostka może nabrać pewności siebie i uniknąć ścieżki naśladownictwa.– Śri Sathya Sai Baba(fragment Boskiego Dyskursu, 5 stycznia
1975) - tłum. E.GG.
Prawdziwa edukacja rozwija pokorę i zdolność rozróżniania - dyskurs Sathya Sai z 17.08.2005
Wyjątkowy
Uniwersytet, niezwykły Rektor
1. KLEJNOT KANADYJSKIEJ KORONY - SZKOŁA SATHYA SAI W TORONTO - część I
2. KLEJNOT KANADYJSKIEJ KORONY - SZKOŁA SATHYA SAI W TORONTO - część II
3. Lokalizacja Szkół i Instytutów Sathya Sai na świecie - stan na 2006 rok


4. Jak moje życie nabrało wartości – Carol Alderman

5. Dr Jumsai - gość zjazdu regionu piątego USA – notatki ze spotkania - Chicago, 2-5 września 2006
WWL sposobem na światowy pokój - dr Jumsai
Notatki z warsztatów Wychowania w Wartościach Ludzkich - Warszawa, 1- 3 marca 2002
Czy jesteś
Bogiem?
Pewnego zimnego wieczoru chłopiec w wieku około sześciu lat stał, patrząc w okno wystawowe. Ten mały chłopiec był bosy, a jego ubranie stanowiły łachmany w strzępach. Przechodząca młoda kobieta, zobaczywszy chłopca, ujęła go za rękę i zaprowadziła do sklepu. Tam kupiła mu parę butów i kompletne ciepłe ubranie. Gdy wyszli na ulicę, kobieta powiedziała: „Możesz teraz iść do domu i szczęśliwie spędzić święta.” Chłopiec spytał: „Czy pani jest Bogiem?” Ona uśmiechnęła się i odrzekła: „Nie, synu, jestem tylko jednym z Jego dzieci.” Wtedy chłopiec stwierdził: „Wiedziałem, że musisz być jakimś krewnym!”
[z Heart to Heart 1/2005 tłum. KMB]