numer 30 - listopad-grudzień 2005

‘Shanthi’ - szkoła Sathya Sai

dla dzieci specjalnej troski w Kuwejcie

 Wyobraźcie sobie jak to jest, gdy zrządzeniem losu rodzi się w twojej rodzinie dziecko z problemami. Dziecko, które otrzymuje twoją miłość i troskę od sześciu lat i mimo to ledwie może cię rozpoznać! 

Lub dziecko, które zapomina wszystko, czego uczyło się zaledwie 5 minut temu! Lub dziecko, które nigdy nie nauczyło się pisać i mało mówi, ponieważ jego ręce czy usta nie są skoordynowane z mózgiem…

 Jak ty byś się czuł? Czasami mógłbyś się czuć zdezorientowany, czasami głęboko zawiedziony a chwilami dramatycznie oczekiwałbyś wsparcia. Lecz wyobraź sobie przypadek, kiedy matka rodziny, poza opieką nad swoimi normalnymi dziećmi, otrzymuje pomoc od wolontariuszek, które opiekują się jej dzieckiem specjalnej troski i spędzają z nim większą część dnia, otaczając je specjalną opieką i miłością, czego to dziecko rozpaczliwie potrzebuje i dbają o nie z taką samą miłością i zainteresowaniem, jakie dają swoim własnym dzieciom… i dzieją się cuda. Nie jest przesadą stwierdzenie, że zespół takich wolontariuszek to zastęp aniołów.

Rodzice dziecka specjalnej troski napisali list do wolontariuszy Sai w Kuwejcie.

„Ponieważ Bóg nie mógł być wszędzie obecny, stworzył matki. Ale kiedy chciał rozdać nadzieję i miłość, stworzył aniołów stróżów takich jak wy wszyscy.”

W dalszym fragmencie listu, rodzice napisali do wolontariuszy o tym jak teraz ich dziecko „wzrasta do nowych wyżyn na skrzydłach miłości”.

      Mówimy o Szkole ‘Shanthi’ dla dzieci specjalnej troski, w zadziwiający sposób założonej przez wielbicieli Sai w Kuwejcie.

Wszystko to trwało od siedmiu lat, a my dowiedzieliśmy o tym dopiero teraz, gdy zobaczyliśmy plansze na wystawie w muzeum Ćaitanja Dżjoti i przeczytaliśmy poruszające opowiadania o dzieciach niepełnosprawnych intelektualnie. Wystawa została urządzona przez Organizację Sathya Sai z Kuwejtu podczas święta Guru Purnima w Prashanthi Nilayam jako część obchodów osiemdziesiątych urodzin Swamiego.

W dniu święta Guru postanowiliśmy, że podzielimy się tą historią z wszystkimi naszymi czytelnikami. Jest ona opowieścią o wielkiej inspiracji, o mocy miłości, jest świadectwem tego, co można osiągnąć dzięki dobrej woli serc pełnych bezinteresownej miłości i tego jakie cuda zdarzają się jeśli jesteśmy szczerze oddani Bogu i mamy czyste intencje, by wykonać dobrą pracę.

 Zanim opowiemy szczegółowo o zakresie działań, które w tej specjalnej szkole są prowadzone, metodologii, filozofii opieki itd., przedstawmy początki powstania szkoły.

Początki

Pierwszy, stary budynek szkoły 

 Z powodu kosztu nauki w Kuwejcie, biedni i średniozamożni rodzice uważali za niemożliwe znalezienie specjalnej szkoły dla swoich dzieci. Widząc tu okazję do pracy charytatywnej, w 1998 roku, Ośrodek Sathya Sai w Kuwejcie otworzył szkołę dla dzieci specjalnej troski, jako projekt pracy służebnej, poświęcony ich ukochanemu Sai. Zajęcia prowadziło pięciu studentów i dwunastu wolontariuszy. Szkoła mieściła się wtedy w domu jednego z wolontariuszy, w salonie.

W trosce o wzrastające wymogi dzieci, szkoła została później przeniesiona do bardziej przestronnego domu, w obszarze zwanym ‘Shaab’. Dom został bezpłatnie udostępniony na potrzeby szkoły, dzięki Hussainowi Al-Qattan, wspaniałomyślnemu dżentelmenowi z Kuwejtu. Pozwoliło to wolontariuszom przyjąć więcej dzieci.

       W 1999 roku, w obecności ambasadora Indii w Kuwejcie pana Prabhu Dayala, odbyło się uroczyste otwarcie nowego budynku szkoły. Jednak ponieważ właściciele remontowali dom, szkoła musiała zostać przeniesionym do nowego miejsca, w wynajętym mieszkaniu w okolicy zwanej ‘Salmiya’, aby podtrzymać swoją działalność. Obecnie ma pod opieką 18 dzieci, którymi zajmuje się 16 wolontariuszy.

 Otwarcie pierwszego budynku Szkoły ‘Shanthi’ przez Hussaina Al-Qattan

Czego doświadczają wolontariusze?

„Codziennie, każdy kontakt z tymi dziećmi uczy mnie wartości takich jak cierpliwość, współczucie i bezinteresowna miłość. Ponadto przebywanie z nimi, bardziej niż cokolwiek innego uczy mnie pozytywnego nastawienia do życia. Nauczyłam się przeżywać każdą chwilę jako specjalny dar od Boga, przestałam narzekać, że czegoś nie posiadam.”

Jest to wypowiedź wolontariuszki - siostry Vidji Saigopal - ze szkoły ‘Shanthi’; podobne otrzymuje się od każdego wolontariusza, który pracuje w tej szkole. Do sukcesu szkoły przyczyniło się nie tylko pozytywne nastawienie pracowników, ale także trening zdolności, kwalifikacji i zaangażowania wolontariuszy, które dokonały cudów.

W jaki sposób wolontariusze zdobywają umiejętności do nauczania dzieci specjalnej troski?

Podejście do uczniów w tej szkole jest profesjonalne. Regularnie odbywają się szkolenia i warsztaty dla wolontariuszy, doskonalące umiejętność obchodzenia się z dziećmi specjalnej troski w jak najlepszy sposób. Szkolenia są prowadzone przez profesjonalistów i obejmują rozmaite dziedziny, m.in. psychiatrię, fizjoterapię, terapię zajęciową i leczenie logopedyczne.

Dlaczego i jak pracują wolontariusze?

Profesjonaliści i wolontariusze pracują niestrudzenie z miłości do tych dzieci. Jedyną nagrodą, jakiej się spodziewają jest uśmiech na twarzy rodziców, gdy ich malec wypowiada swoje pierwsze słowo albo stawia swój pierwszy krok.

Z szesnastoma wolontariuszami i osiemnaściorgiem dziećmi wskaźnik wolontariusz - dziecko jest jak widać bardzo wysoki. Sprzyja to perfekcyjnej opiece i umożliwia poświęcenie dużej ilości czasu małym podopiecznym.

„Widzę Boga w tych dzieciach” - powiedział jeden z wolontariuszy. „Pod koniec dnia mam poczucie, że mogłem się komuś przydać. Jestem wdzięczny Bhagawanowi Sathya Sai, że mam okazję służyć tym dzieciom i przez to zmieniać się samemu, być lepszym człowiekiem.”

W istocie każdy wolontariusz ma coś podobnego do powiedzenia. Siostra Meera Bala, która od dawna jest związana ze szkołą, entuzjastycznie powiedziała:

„Gdy byłam dziesięcioletnią dziewczynką, byłam naprawdę wystraszona widokiem opóźnionego umysłowo chłopca, chodzącego naszą uliczką. Członkowie mojej rodziny zabraniali nam nawet stać na balkonie, kiedy on przechodził.

Jaką ignorancję wykazywali ludzie w tamtych czasach... Teraz, wracając do tamtych dni myślę, że gdybym tylko miała wiedzę na temat dzieci specjalnej troski, mogłabym być przyjaciółką tego chłopca i wnieść radość w jego dzieciństwo. Jestem przekonana, że każdy powinien mieć wiedzę o dzieciach specjalnej troski już od najmłodszych lat życia. O dziwo, od pierwszego dnia działania tej szkoły, nigdy ani razu nie spojrzałam na te dzieci ze strachem. Przeciwnie, uwielbiam być z nimi.

Osobiście czuję, że mam szczęście, ponieważ mogę pracować z tymi szczególnymi dziećmi Boga. Są oni tak pełni miłości i uczuć, że nie można się z nimi nudzić. Uścisk, uśmiech, i całe mnóstwo miłości są wszystkim czego od nas oczekują. Chociaż to może brzmieć dziwnie, mogę się wiele nauczyć od ich bezwarunkowej miłości, wolności od ego, niewinności i entuzjazmu z którym przychodzą do szkoły.

Chociaż ich poziom koncentracji i zdolność zapamiętywania są niskie, dzieci te nigdy nie stronią od nauki, bez względu na to czego są uczone. Dzieci ożywiają się, gdy mamy muzykę, taniec i towarzyskie spotkania. Każdego dnia ma miejsce proces uczenia się zarówno dla dzieci jak i dla nas wolontariuszy. Zostaliśmy wyszkoleni przez specjalistów a na nasze metody nauczania składają się: plansze do zagadek, puzzle, audio-video, leczenie logopedyczne, programy komputerowe i zajęcia rozwijające talenty.

Och! Jakże brak mi tych dzieci, gdy zamykamy szkołę na okres trzech miesięcy na wakacje, latem.”

Kim jest ‘dziecko specjalnej troski’?

Do tej szkoły mogą być przyjęte dzieci w wieku od 4 do 16 lat, które mają zespół Downa, autyzm, porażenie mózgowe i inne problemy z przyswajaniem wiedzy. Przed przyjęciem są badane przez profesjonalistów, którzy oceniają ich poziom zdolności i ich oczekiwania i wtedy umieszcza się je w odpowiedniej grupie. Poranek zaczyna się od modlitw (i uśmiechów) a lekcje są oparte na skonstruowanym specjalnie programie nauczania.

Co robi szkoła?

Każdy kto odwiedza szkołę może zaobserwować, że ofiarowuje ona dzieciom sposobność zrealizowania ich pełnego potencjału i czyni ich tak niezależnymi jak to jest możliwe w codziennym życiu. Tu się uczą, dzielą i przede wszystkim rozkwitają. W gruncie rzeczy Miłość jest głównym sposobem nauczania. I to jest klucz do sukcesu.

Do czynności ruchowych, takich jak: biegi, rzucanie, wyścigi i skoki dzieci są motywowane poprzez pracę w grupach. Jest także wykonywany przez dzieci pewien zakres ćwiczeń ruchowych, służących rozwijaniu i koordynacji zespołu oko - ręka oraz usprawnieniu mięśni gładkich.

Umiejętności umożliwiających dzieciom życie bardziej niezależne naucza się krok po kroku, a obejmują one samodzielne mycie się, jedzenie, korzystanie z toalety, opanowanie higieny osobistej, dbanie o porządek itp.

Dzieci są również zachęcane, do używania wszystkich swoich zmysłów - wzroku, słuchu, smaku, węchu, i dotyku.

Zachęca się je, by układały proste puzzle, stopniowo przechodząc do bardziej złożonych zdolności poznawczych, takich jak problem rozwiązywania i logiczne myślenie.

Czytanie, pisanie i arytmetyka są nauczane konwencjonalnymi metodami.

Pomoce dydaktyczne takie jak wideo i specjalnie zaprojektowane programy komputerowe są używane dla wzmocnienia efektów nauczania konwencjonalnego.

Jako część programu nauczania wolontariusze prowadzą dla dzieci zajęcia obejmujące sztukę i rzemiosło. Dzieci biorą udział w konkursie Inter-School Drawing, ogłaszanym przez The Khalifa School (szkoła prywatna dla dzieci specjalnej troski) i regularnie co roku zdobywają nagrody. Biorą też udział w życiu kulturalnym. Na przykład, podczas uroczystości urodzinowych Bhagawana, organizowanych przez kuwejckie Centrum Sathya Sai, wystawiają małe przedstawienia na scenie, co zawsze jest punktem kulminacyjnym obchodów. Co roku publiczność nie może się doczekać ich występów.

Dzieci są także szkolone w zakresie zawodowym i uczą się produkcji świec, malowania kartek z życzeniami i innych rzeczy z zakresu rzemiosła artystycznego. Dzieła ich rąk, w lipcu 2005 roku, zostały wystawione na wystawie ‘Educare’, zorganizowanej przez Organizację Sathya Sai Kuwejtu w muzeum Ćaitanja Dżjoti.

Szkoła ‘Shanthi’ dąży do wpojenia każdemu dziecku zrozumienia jego własnych, wyjątkowych zdolności. Odnieść się do świata, który jest wokół, a następnie zostać zaakceptowanym przez społeczeństwo, to ważny krok. W tym celu przez cały rok organizuje się wycieczki edukacyjne. Wysiłki te były bardziej niż hojnie nagrodzone zadowoleniem i radością rodziców i co ważniejsze, miłością okazywaną dzieciom.

Niektóre z tych dzieci specjalnej troski były zdolne lepiej rozwinąć swoje umiejętności intelektualne i wierzcie lub nie, są w trakcie włączania się w tok zajęć w szkole dla normalnych dzieci!

Świętowanie dnia szkoły

Szkoła ‘Shanthi’ obchodziła swoje święto w dniu 18-go maja 2005 roku i prezentowała talenty dzieci, które występowały dla publiczności. Pod boskim przewodnictwem Bhagawana Sathya Sai i dzięki wysiłkowi wolontariuszy, dzieci pokazały wzruszające przedstawienie. Publiczność była zachwycona i ciepło przyjęła występ doceniając specjalne talenty, którymi te dzieci są obdarzone.

W tym dniu w szkole obecne były ważne osobistości z gościem honorowym, panią Nadią, znaczącym filantropem Kuwejtu. Byli również dyrektorzy innych indyjskich szkół w Kuwejcie. Przemawiając z tej okazji dr Ramachandran - ojciec uczennicy Sanjani - opowiadał obszernie jak jego córka podczas pobytu w szkole w krótkim czasie nauczyła się podstawowych codziennych czynności.

Meena i Leslie Noronha, rodzice Kalwina, kiedy zobaczyli jakie postępy zrobił ich syn, podczas pobytu w szkole, napisali wzruszający list skierowany do nauczycieli. Przytaczaliśmy już jego mały wyjątek na początku tej historii, a oto cały list:

 List od rodziców Kalwina

Kochani Nauczyciele,

Jest to podziękowanie za wszystko, co uczyniliście i co ciągle robicie dla naszych dzieci. Podziękowania wyrażają naszą wdzięczność, miłość, modlitwę, błogosławieństwo i najlepsze życzenia dla was wszystkich.

Ambasador Indii - pan H.E. Prabhu Dayal oraz Hussian Al - Qattan - członek rodziny królewskiej, podczas wizyty w szkole.

      Gratulujemy cudownego przedstawienia, które zostało pokazane podczas Święta Szkoły. Było to dla nas wspaniałe i niezapomniane przeżycie. Widząc nasze dziecko występujące na scenie płakaliśmy a nasze serca wypełniała duma. Stało się to możliwe tylko dzięki waszym wysiłkom. Dziękujemy wam bardzo. Wasza cierpliwość, miłość i niestrudzony wysiłek były widoczne podczas każdej chwili przedstawienia.

Nasz syn - Kalwin - wzniósł się na nowy poziom na skrzydłach waszej miłości. Ponieważ Bóg nie mógł być wszędzie obecny, stworzył matki. Kiedy chciał rozdać nadzieję i miłość, stworzył aniołów stróżów takich jak wy wszyscy. Życzymy wam wszystkim szczęśliwych wakacji!

 Dziękujemy wam. Wdzięczni i szczerze oddani

Meena & Leslie Noronha

(Rodzice Kalwina)

31 maja 2005

<------ rękopis listu

      Dzięki Łasce Swamiego, szkoła ma nadzieję rozwinąć się w najbliższym czasie i postawić sobie za cel szerzenie miłości i zapewnienie wysokiej klasy opieki  dzieciom specjalnej troski. Wolontariusze wiedzą, że to nie będzie łatwe, ale nikt nie zdoła ich powstrzymać. -  Jak powiedział pewien wolontariusz:

„Nie moglibyśmy porzucić naszych usiłowań i zachowujemy ufność każdego dnia. Jest to test i wyzwanie, które musimy podjąć, by wzrastać i uczyć się z każdym dzieckiem oraz starać się rozwiązywać jego szczególne problemy.

Gdy uczeń odnosi sukces, jest to również sukces nauczyciela. My również się uczymy i czerpiemy z tego wielką radość. Łączy nas silna więź, która nigdy nie może być zerwana.”

Z miłością Sai od braci Sai z ‘saidevotees_worldnet’

Źródło: http://media.radiosai.org/journals/Vol_03/10OCT01

Tłum. E.G. i J.R.

powrót do spisu treści numeru 30 - listopad-grudzień 2005
 

Stwórz darmową stronę używając Yola.