numer 43 lipiec-sierpień-wrzesień  2008

Sai Baba i Kosmiczny Chrystus

Ron Laing   źródło: http://media.radiosai.org/Journals/Vol_03/12DEC01/baba-and-christ.htm

       Ron Laing urodził się w 1912r. Uzyskał solidne wykształcenie w Eton i Cambrige. Jako młody człowiek sporo podróżował po świecie, m.in. po Chinach, Japonii i Indiach. Od roku 1943 rozpoczął karierę jako farmer; w ciągu 10-ciu lat stworzył znakomitą farmę znaną z produktów o wysokiej jakości. Po sprzedaniu farmy znaczną część swego czasu poświęcił działalności charytatywnej. Po pierwszym spotkaniu z Sathya Sai Babą, podobnie jak jego żona Peggy Masson, rozpoczął działalność publicystyczną, poświęconą szeroko rozumianej duchowości. W 1981 roku został członkiem Światowej Organizacji Sathya Sai Baby i uczestniczył w jej tworzeniu w Anglii. Zmarł w styczniu 1994 roku.

    Kiedy jest grudzień, ten święty miesiąc Bożego Narodzenia. Do Prashanthi Nilayam przybywa tysiące osób, aby złożyć hołd „Ojcu”. Oto interesujący artykuł, sławiący te błogosławione chwile.

Sai Baba i Jezus – zadziwiająca tożsamość

Zanim wyjechałem do Indii, przez dwa lata studiowałem życie i nauki Sathya Sai Baby. Doszedłem wówczas do przekonania, że świat ponownie pogrążył się w grzechu oraz że inkarnowała się Boska Zasada, aby go ocalić przed zagładą. To, co mówił i robił Swami głęboko mnie poruszało. Uosabiał wszystko, w co uwierzyłem w ciągu 65 lat poszukiwań. Najbardziej uderzyła mnie zadziwiająca tożsamość życia, nauk, cudów oraz osobowości Sai Baby i Jezusa z Nazaretu. Miałem wrażenie, że wyrażali swe myśli za pomocą podobnych fraz. Niewątpliwie, wszyscy nauczyciele świata głoszą te same prawdy, lecz  tu mamy do czynienia z niezwykłym, unikalnym podobieństwem Sai Baby i Jezusa.

W 1968 r. Albert Eckhart napisał:

‘Różnica pomiędzy Sai Babą i Jezusem Chrystusem polega na tym, że pierwszy żyje i Jego cuda są potwierdzane przez ludzi, natomiast o cudach Jezusa opowiada jedynie Biblia. Jednakże  ich postępowanie i czyny są podobne, a często takie same’

Nauki Jezusa ogarnęły połowę globu. Sai Baba zdobył w ciągu 40 lat 50 milionów wyznawców a Jego ośrodki znajdują się w 64 krajach świata. (Artykuł został napisany w 1984 r. Obecnie ośrodki Sai istnieją w 180 krajach i zrzeszają odpowiednio większą liczbę wielbicieliredakcja H2H). Puttaparthi stało się nagle Watykanem Wschodu. W 1980 r. obchody 50-tych urodzin Swamiego zgromadziły 350 tysięcy osób, zakwaterowanych na terenie 100 akrowego kampusu . Dr Diwaker, hinduski uczony i mąż stanu, skomentował ten fakt następująco:

‘Kiedyś Swami był zaniedbanym, nie chodzącym do szkoły, nie kochanym wiejskim urwisem. Teraz, na Jego 50-te urodziny zjechali się wyznawcy z czterech stron świata i kogo tu zastali? Filozofów i polityków, nauczycieli i prawników, uczonych i technologów, ludzi wykształconych i ignorantów, bogatych i biednych, przedstawicieli wszystkich krajów i religii. Jeśli to nie jest zdumiewający, żywy cud, to chciałbym wiedzieć, co to jest?!’

Sai i Jezus… Ta sama miłość

Jezus wędrował, kochając ludzi i lecząc chorych. Sai Baba robi to samo – kocha ludzi i leczy chorych, służąc im przez 24 godziny na dobę. Obaj identycznie określają cel ludzkiego życia. Krzyż jest dla Nich znakiem wykorzenienia ego. Baba mówi: ‘Jedynym celem waszych inkarnacji jest ukrzyżowanie ego na ołtarzu współczucia.’ Obaj wygłaszają zadziwiające oświadczenia. Jezus powiedział: ‘Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Ja i mój Ojciec jesteśmy jednym.’ Baba mówi jeszcze bardziej niewiarygodne rzeczy. ‘Moja potęga jest bezgraniczna. Moja prawda jest niewytłumaczalna i niezgłębiona. Jestem poza zasięgiem najbardziej intensywnych poszukiwań i najskrupulatniejszych obliczeń. Nie ma nic, czego bym nie wiedział, nie ma miejsca, do którego nie znałbym drogi, nie ma problemu, którego nie mógłbym rozwiązać. Moja miłość jest bezwarunkowa. Jestem pełnią – wszystkim, co istnieje.’

Obaj głoszą braterstwo ludzi i uniwersalność swojego przesłania. ‘Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody’, powiedział Chrystus. „Moja misja dotyczy całej ludzkości. Nie przyszedłem zebrać uczniów do sekty, wyznania czy religii, takiej jak religia hinduska. Przyszedłem zapalić lampy miłości we wszystkich ludzkich sercach” - mówi Baba.

Sai i Jezus – ta sama nauka i to samo przesłanie

Ich nauki są przystępnie i głębokie. Jezus nauczał masy za pomocą prostych przypowieści, które jednak zdumiewały uczonych i teologów zasięgiem i wnikliwością zawartej w nich wiedzy. Baba również tak postępuje.

Obaj przyjęli postać mężczyzny, obaj są bardzo ludzcy i sympatyczni, chociaż boscy. Najbardziej przypominają klasztornych świętych. Można powiedzieć, że są ‘bosko ludzcy i ludzko boscy’. Myślimy o Jezusie jak o przyjacielu i jednocześnie jak o Bogu-człowieku. To samo odnosi się do Baby – podczas podróży, pożycza od dr Godaka maszynkę do golenia, a potem niespodziewanie dokonuje oszałamiającego cudu (na przykład ‘kasuje’ raka wyznawcy, uzdrawiając go).

Jest powiedziane, że Jezus panował nad tysiącami słuchaczy. Podczas wjazdu do Jeruzalem był witany przez niemal wszystkich jej mieszkańców. Baba, w czasie błyskawicznych odwiedzin w wielkim mieście, dominuje nad dziesięciotysięcznym audytorium. Chrystus nauczał w świątyni mając 12 lat. Baba czyni cuda od 6 roku życia, a rozpoczął Swą misję jako trzynastolatek. Obaj nauczają o karmie i reinkarnacji, chociaż większość wypowiedzi Chrystusa na ten temat usunięto z czterech Ewangelii w 553 r. na soborze w Konstantynopolu. Mimo to, zachowały się one w całości w Ewangeliach gnostyckich. „Człowiek zbiera, co zasiał”, mówi Jezus. „Za człowiekiem podąża każdy jego czyn”, wtóruje Baba. „Królestwo niebieskie jest w was”, oświadcza Jezus. „Sami stwarzamy ten świat. Najlepszym nauczycielem jest Bóg mieszkający w sercu.” - głosi Baba.

Jezus podkreślał rolę kobiet i starał się podnieść ich status ponad poziom zwykłego dobytku. Często przebywał w ich otoczeniu. Swami również odnosi się do kobiet z szacunkiem i kładzie nacisk na ich wzniosłą rolę matek i opiekunek przyszłych pokoleń. Mówi: „Matka jest pierwszym guru dziecka”. Trzy z pierwszych sześciu szkół średnich Baby zostały przeznaczone dla dziewcząt. Każdego roku w Prashanthi Nilayam i we wszystkich ośrodkach Sai obchodzi się 19 listopada jako Dzień Kobiet.

Chrystus mówił o radości i bogactwie życia. „Przyszedłem, żeby zachowali życie i mieli je w obfitości.” Radość jest istotą osobowości i nauczania Baby. Posłuchajcie tych, którzy poznali Go lepiej. Mówi Howard Murphet, autor trzech książek o Babie: „My, którzy borykamy się z troskami i przemijającymi uciechami, widzimy w Babie uosobienie doskonałej radości”. Potwierdza to dr Sandweiss, autor książki „Święty i psychiatra”: „Wydaje się być w stanie nieustannej błogości. Jego twarz i cało rozjaśnia aura energii, jakiej nigdy nie dostrzegłem w człowieku.”

Istotę nauk tych dwóch Bogów-ludzi można zamknąć w jednym słowie - miłość. Ktoś, kto po raz pierwszy zetknął się z Ewangelią i nie został uwarunkowany przez teologów, ulega prawdopodobnie nieprzepartemu wrażeniu, że jej najwznioślejszym przesłaniem jest miłość. „Będziesz miłował Pana, Boga swego …i bliźniego swego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy.” Również Baba jest ucieleśnieniem miłości. Miłość jest osią wszystkich Jego nauk, złotą nicią łączącą to, co mówi i robi, kryterium, według którego osądza.

Owo podobieństwo przejawia się w każdym przekazie. „Unikaj zabijania, cudzołóstwa, chciwości, zmysłowości, gniewu, niecierpliwości, nienawiści, egoizmu i dumy”. Czy te napomnienia nie odwołują się do wartości chrześcijańskich? W 10-ciu tomach dyskursów Baby można odnaleźć każde przykazanie z Kazania na Górze. Podaję tutaj kilka wypowiedzi.

Kazanie na Górze

Jezus: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.”

Sai: „Czyste serce jest natchnione, widzi to, co znajduje się poza intelektem i rozumem.”

Jezus: „Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym nie dostrzegasz?”

Sai: „Zamiast szukać błędów w innych, szukaj ich w sobie.”

Jezus: Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni.”

Swami: „Nie osądzajcie nikogo, gdyż osądzając, potępiacie siebie.”

Jezus: „Nie rzucaj pereł przed wieprze.”

Sai: „Nie rozmawiaj o oddaniu z tymi, którzy nie wiedzą, czym ono jest. To osłabi twoje oddanie.”

Jezus: „Miłujcie waszych nieprzyjaciół.”

Sai: „Wytrwaj, nawet jeśli cię nienawidzą.”

Jezus: „Nie każdy który Mi mówi: ‘Panie, Panie” wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie.”

Sai: „Tajemnica wyzwolenia nie kryje się w mistycznych formułach i w różańcu, lecz w podjęciu czynu.” (miłość i służba)

Jezus: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci najmniejszych, Mnieście uczynili.”

Sai: „Nie obmawiaj ani nie rań nikogo, gdyż obmawiasz Mnie, który w nim przebywam.”

Jezus: „Bo Twoja jest potęga i chwała.”

Sai: „Żaden człowiek nie może przypisywać sobie osiągnięć, ponieważ wszyscy są tylko instrumentami w rękach Boga.”

Jezus: „Przyjdziecie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię.”

Sai: „Przynieś do Mnie otchłanie swoich myśli, nie ważne jak bardzo groteskowe, nie ważne jak spustoszone przez wątpliwości i zawiedzione nadzieje. Nie odrzucę cię. Jestem twoją Matką.”

Sai i Jezus – ta sama boska charyzma

To samo odnosi się do Ich osobowości i cudów. Jest jasne, że Chrystus posiadał promienną, przejrzystą, boską charyzmę, bez śladów sztuczności, dumy czy ego oraz że zawsze kierował się emanującą z Niego miłością. Myślę, że spotkanie Jezusa było dla duszy wstrząsem. Bo czy w innym wypadku mógłby podejść do grupki niepiśmiennych rybaków, rozmawiać z nimi godzinę, a potem powiedzieć: „Chodźcie za Mną”, a oni porzuciliby wszystko?

Sai Baba osiąga podobne efekty. Jego widok transformuje mężczyzn i kobiety. Niektóre dusze zmieniają się natychmiast. Tak było z dr Sandweissem. Oto co napisał, gdy Swami spojrzał na niego po raz pierwszy: „Co mi ofiarował w tej krótkiej chwili? Świat! Coś się we mnie złamało. Cząstka miłości i radości Baby przeniknęła do mojej duszy i sprawiła, że śmiałem się jak dziecko… Czułem, że w ciągu tej oślepiającej minuty w jakiś sposób się zmieniłem. Odszedł, zostawiając mnie pogrążonego w zdumieniu.

Powiedziane jest, że aura Chrystusa  rozciągała się na milę. Osoby sensytywne, które znalazły się w jej polu, odczuwały Jego obecność i doznawały otuchy. Dr Baranowski, jasnowidz i ekspert w zakresie fotografii kirlianowskiej z Uniwersytetu w Arizonie, napisał, że aura Sai Baby jest niemal bezkresna. „Biała (energia) wypełniała cały pokój, różowa (energia intensywnej, uniwersalnej miłości) przenikała ściany budynku, a z niej wybiegały złote i srebrne promienie, dotykające horyzontu.

Jezus miał w oczach rentgen. Natychmiast rozpoznawał myśli i charakter człowieka. Baba mówi: „Zaglądam do umysłów i do serc. Widzę, kto ma niecierpiący zwłoki problem i potrzebuje pomocy na interview.” Widzi przeszłość, teraźniejszość i przyszłość każdego, kogo spotyka. Ta wszechwiedza nieustannie się potwierdza.

Odnosimy wrażenie, że Chrystus wolał prostych ludzi o dobrych sercach. Takich też wybrał na swoich uczniów. Baba często drwi z uczonych i pedantów oraz z tych, którzy pysznią się swoją wiedzą. Mówi, że „pragną prowadzić dyskusje i zbierać laury zwycięstwa.” Radzi swoim wyznawcom: „Bądźcie prości i szczerzy”. Obaj nie lubią ludzi podobnych do faryzeuszy. Chrystus nazywa ich „pobielonymi grobami”, a Baba „wysuszonymi na popiół erudytami, unoszącymi się radością z powodu swych skłonności do kazuistyki[1] i argumentowania.”

Obaj jasno manifestują swoją miłość do dzieci. Jezus skarcił uczniów, kiedy chcieli je od Niego odsunąć. „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie.” Baba podziela tę miłość. Kiedyś do aszramu przyjechały dużą grupą dzieci z ośrodka w Wellingborough (Wielka Brytania). Były tak podekscytowane, żeby pierwszej nocy nie mogły zasnąć. Baba przyszedł do nich i zapytał, czy usną, jeśli On także uśnie. Potem położył się na podłodze i udawał, że śpi. Wkrótce jedynym dźwiękiem rozlegającym się w sali był spokojny oddech. Baba wyszedł na paluszkach.

Obaj, gdy zachodzi konieczność, demonstrują zdolność do porywczego ‘słusznego oburzenia’. Jezus wypędził przekupniów ze świątyni za pomocą skórzanego bata, ponieważ sprzeciwiał się kupowaniu zwierząt na ofiarę. Mój przyjaciel, przebywający blisko Baby, opowiedział mi, że pewnego dnia jakiś człowiek mający bardzo bogatego i umierającego ojca, zwrócił się do Swamiego o radę w sprawie oczekiwanego spadku! Swami z taką mocą spiorunował go za myślenie o pieniądzach w chwili, gdy ojciec potrzebował pomocy, że zadziwił mojego przyjaciela. Potem odprawił niewdzięcznika, by za sekundę, jak zwykle, promieniować miłością. ‘Gniew’ był tylko koniecznym ‘aktem’. Jak sam mówi: „Czasami muszę pohałasować!”

Jezus i Sai – ta sama osobowość, te same cuda

Obaj okazują wielką skromność i pełen majestatu autorytet. O Jezusie często mówiono, że jest tym, ’który ma moc rozkazywania’ – wyobrażamy Go sobie jako wysoką, imponującą postać. On jednak ukląkł i umył stopy swoim uczniom. Swami często się bawi i żartuje. Gdyby jednak ktoś to niewłaściwie wykorzystał, w mgnieniu oka przejawi swą władzę. Kiedyś na pytanie wyznawcy, czy może poprosić o łaskę, Baba odpowiedział: „Oczywiście. Jestem twój. Nie mam żadnych praw.” Raz sługa ludzkości, innym razem Pan wszechświata.

Oczywiście, obu oczerniano i prześladowano. „Kalumnie są udziałem wszystkich wielkich dusz, zawsze i wszędzie. Ich brak byłby nienaturalny”, stwierdza Baba, zapominając o pochwałach i o zarzutach. Chrystusa oskarżano o pijaństwo, o przebywanie w towarzystwie poborców i grzeszników. Babę krytykowano, że pozwolił ‘grzesznikom’ przebywać w aszramie. Odpowiedź obu była taka sama: „Nie przyszedłem, aby wezwać sprawiedliwych, tylko grzeszników, aby okazali skruchę.” Baba mówi: „Grzesznicy bardziej mnie potrzebują niż wy.” Chrystusa oskarżano, że leczy ludzi w imię szatana (Belzebuba). Babę nazywają czarnoksiężnikiem.

Godne uwagi jest także podobieństwo ich cudów. Jezus leczył chorych. Baba leczy chorych każdego dnia. Jezus wskrzesił Łazarza, kiedy, jak mówiono, jego ciało zaczęło ulegać rozkładowi. Baba wskrzesił zmarłych co najmniej dwukrotnie. Ciało pana V. Radhakrishny również było w stanie rozkładu.

Obaj dokonali cudu rozmnożenia pokarmu – Chrystus nakarmił pięć tysięcy osób. Baba robi to, gdy brakuje jedzenia. Chrystus przemienił wodę w wino. Baba przemienił wodę w benzynę i w olej napędowy. Jezus potrafił kontrolować pięć żywiołów i uciszył morze. Baba utworzył tęczę na niebie i powstrzymał powódź. Chrystus lewitował i chodził po wodzie. Baba, jako dziecko, w jednej chwili przenosił się w powietrzu na kamienne wzgórze w Puttaparthi.

Boskie zapewnienie Baby

Boże Narodzenie jest jednym z głównych świąt w aszramie. Obchodzi się jej tutaj z większą żarliwością niż na Zachodzie, bo tam w dużej mierze uległo komercjalizacji. Baba często rozmawia z małymi grupami chrześcijan i przypomina im o usuniętych i wstawionych fragmentach w Biblii.

Tym, którzy czują się nielojalni wobec Jezusa, Baba kilkakrotnie ukazał postać Jezusa unoszącą się nad Jego głową dokonując w ten sposób utożsamiania. Istnieją także świadectwa ludzi, którzy modląc się przed posągiem Chrystusa, wiedzieli, jak przemienia się on w postać Sai Baby.

Wreszcie w 1972 r., podczas Bożego Narodzenia, Swami rozmawiał z grupą chrześcijan. Odniósł się wówczas do wypowiedzi Jezusa, która, jak wyjaśnił, została z Biblii wycięta. Pewnego dnia Jezus powiedział do swoich uczniów: „Ten, który Mnie przysłał, przyjdzie ponownie pod imieniem „Prawdy”, ubrany w czerwoną szatę. Będzie miał drobną postać i koronę (włosów).” Oczywiście, ten opis bez wątpienia odnosi się do Baby.

Słowa Jezusa zafascynowały mnie, gdyż natychmiast uwierzyłem, że Sai Baba jest potężną Niebiańską Istotą, na którą Jezus się powoływał i to do której się modlił, nazywając Ją ‘Ojcem’. W styczniu 1980 r., podczas prywatnego interview w którym uczestniczyła moja żona, zdobyłem się na odwagę i odwołałem się do wypowiedzi Baby w dniu Bożego Narodzenia 1972 r. Zapytałem: „Swami, czy tamto pominięcie w Biblii oznacza, że to Ty przysłałeś Jezusa z Nazaretu na Ziemię? „Tak”, odpowiedział Swami. Potem zadałem pytanie, które bardzo leżało mi na sercu. „W takim razie, czy jesteś Tym, którego chrześcijanie na Zachodzie nazywają Kosmicznym Chrystusem?” „Tak”, powiedział ponownie. Nie można wyrazić słowami tonu spokojnej pewności, z jakim potwierdził te pytania: łagodnie, z miłością, z pełnym przekonaniem, z niewymowną prostotą, a co najważniejsze, z całkowitym brakiem nieśmiałości, niemożliwym u człowieka. Patrzył prosto w moje oczy, znajdujące się od Niego nie dalej niż dwanaście cali i po prostu stwierdził: „Tak”. Wiem jedno - nie mogłem Mu nie uwierzyć.

Z ‘Sathya Sai Baba Magazine’ – wiosna 1984 http://media.radiosai.org/Journals/Vol_03/12DEC01/baba-and-christ.htm  grudzień-2001 tłum. J.C.

powrót do spisu treści numeru 43 lipiec-sierpień-wrzesień  2008

[1] Kazuistyka – naginanie argumentów do uzasadniania fałszywej tezy, rozumowanie naciągane, tylko na pozór słuszne.
 
 

Stwórz darmową stronę używając Yola.