Na pierwszym planie: Ben, od lewej: Ela Garwacka (zapisuje), Bogdan Jadczak (w czapce), Ania Kaczmarczyk i Marek Juruś w kapeluszu


RELACJA ZE SPOTKANIA POLAKÓW
Z BEN'EM WEELER'EM  W PRASANTHI
-10 STYCZNIA 1998

Pierwszą część relacji ze spotkania z Benem zamieściliśmy
w numerze 4 „Światła Miłości”

Otwarte serce i spokojny umysł rodzą radość,
która pozwala słyszeć głos Boga.

      Prasanthi Nilayam jest jak szkoła życia. Jest miejscem spotkań różnych ludzi, gdzie dokonuje się bardziej wnikliwy wgląd w rzeczywistość. Wszystko może być zauważone i poznane. Ludzie przyjeżdżają tu aby być bliżej Boga, ale zapominają że Bóg jest zawsze z nimi. Jest On kreatorem i siłą świata, a ludzie niestety nie zauważają tego. Przytoczę wam teraz moje notatki, które robiłem kiedy Swami mówił do mnie głosem wewnętrznym.
      „Ludzie patrzą głównie na Moją formę fizyczną, a nie patrzą do swojego wnętrza. Nie zauważają, że Bóg jest wszędzie, a wiec w każdym z nas.”
      Trudno jest nam pojąć, że widzimy tutaj Babę i że jest On również w nas. Kiedy Baba mówi do mnie jakby w mojej głowie, to znaczy że mówi poprzez moje serce, mówi w moim sercu. Tak samo przemawia do nas wszystkich. Po ostatnim spotkaniu rozmawiałem z paroma z was i niektórzy mi mówili, że nie rozpoznają słów, ale mają silne uczucie wewnętrzne. Tak samo zaczęło się u mnie parę lat temu (z Babą jestem 5 lat). Gdy wyłączymy swój umysł, to serce będzie zawsze naszym przewodnikiem. Jest o wiele trudniej zamknąć umysł, niż usłyszeć głos serca poprzez które mówi do nas Baba.             „Przyjeżdżacie tutaj z wiarą, że znajdziecie siebie we Mnie, zamiast odwrotnie Mnie w sobie. A ta Prawda jest tak prosta.”
      „Wiele osób modlących się jest zaślepionych. Nawet jeśli powtarzasz ze 100 razy, że Bóg jest w Tobie, to za 101 razem możesz mieć wątpliwości. Szukasz wtedy Boga we Mnie, zamiast w sobie. To właśnie charakteryzuje ślepca.”
      „Każdy dzień jest nowy i każdy dzień daje nam zupełnie nowe możliwości. Tylko poprzez serce i Boga w sercu możesz odczytać co każdy dzień ci ofiaruje. Możliwości przychodzą i odchodzą. Należy zrozumieć, kiedy nadchodzi właściwa możliwość i wykorzystać ją, a kiedy inna odchodzi pozwolić jej odejść. To właśnie charakteryzuje przewodnika samego siebie, pana siebie. Wtedy wie się na pewno, które możliwości są silne i należy je wykorzystać, a które odrzucić. Należy rozpoznać właściwy moment i nie przegapić nadchodzącej sposobności.”

DROGA, KTÓRĄ  KAŻDY  IDZIE

      Jest to droga pod górę. Każdy musi osiągnać szczyt tej góry, ale dla każdego z nas droga ta będzie inna. Niektórzy idą tam pod górę i cofają się z powrotem, ale nawet ci którzy z powodu strachu i wątpliwości idą i cofają się, osiągną ten szczyt. Ta droga zawsze zaprowadzi cię do celu, bez względu którą ścieżkę wybierzesz czy krętą, czy będziesz się cofać i ponownie piąć w górę. Niektórzy idą szybciej, a inni wolniej. Każdy z nas ma inną drogę. Na drodze rozwoju duchowego nigdy nie stracisz tego do czego już doszedłeś. Nawet jeśli idziesz w różne strony i cofasz się, to nie cofasz się w swoim rozwoju w tył. Możesz pozostawać na jakimś poziomie bardzo długo, ale tak czy inaczej dojdziesz na szczyt.

WIARA,  ODDANIE  I  PRAGNIENIA

      „Oddanie jest miarą którą mierzy się rozwój człowieka do boskości. Im większa wiara tym wyższy rozwój. Nawet jeżeli podlegasz różnym sprawom, różnym iluzjom, jesteś na różnych ścieżkach, lecz masz silną wiarę, to jesteś w kontakcie z Bogiem. Może to być twoje wewnętrzne działanie, które prowadzi cię do Boga. Wszystkie rytuały nie są bezpośrednią drogą łączności z Bogiem, są one tylko obrządkiem pozwalającym skoncentrować się na tym co robisz, aby twoje wnętrze dotarło poprzez koncentrację do Boga. Koncentracja ta powinna płynąć z czystego serca, być wolna od egoistycznych pobudek i pragnień. Żeby pozbyć się pragnień trzeba przejść długą ewolucję. Wiele osób cierpi z powodu zbyt dużej ilości pragnień. Tak długo dopóki nie uwolnisz się od pragnień, będziesz na tej drodze, która dostarcza ci cierpień. Oto instrukcja jak pozbyć się pragnień: Po pierwsze musisz mieć całkowitą pewność i świadomość, że to czego pragniesz jest bardzo ważne i konieczne dla ciebie. Jeśli jesteś już prawie pewien, że wiesz, to zapytaj jeszcze raz swoim czystym sercem i swoją czystą miłością, czy to pragnienie jest tak ważne w twoim życiu?” Gdy już sprawdzisz to po raz drugi, odrzuć całkowicie te pragnienia, których nie potrzebujesz. Gdy potrafisz już rozgraniczać, które z tych pragnień są niepotrzebne, a które są w istocie ważne, to osiągniesz jasną pewność co ci jest potrzebne. Jednorazowe odrzucenie pragnień niczego nie zmienia. Musisz to często robić w swoim sercu i ćwiczyć się w tym. Jeżeli w twojej głowie wciąż rodzą się pragnienia, a ty nie życzysz ich sobie, to musisz pracować nad tym mentalnie i wyrzucać je, wyrzucać je… Jeśli już to zacząłeś, a one wciąż wracają, to po prostu zacznij je ignorować. Nigdy nie walcz z nimi bardzo ostro, ponieważ walka powoduje silniejszy napór pragnień. Za każdym razem gdy one przychodzą powiedz im: „Odejdź”, odmów im swojej uwagi. Nic więcej nie rób z twoimi pragnieniami, gdy już jesteś przekonany, że zrobiłeś wszystko co powinieneś najlepiej jak mogłeś zrobić. Nie walcz z nimi. Czekaj. Jeżeli myślisz, że wszystkie pragnienia jakie zrodziły się w ciągu całego twojego życia mogą odejść tak po prostu, to jesteś w błędzie. Nie jest to łatwe, to trudny proces i długa droga. Przez cały rozwój wszystko co się dzieje, powinno następować krok po kroku. Jedno po drugim, a nie nagle. Musisz odrzucać tylko te niepotrzebne pragnienia i gdy już je wszystkie wymażesz, wtedy zostaną tylko te najważniejsze, które należy realizować.”

GŁOS  SŁUCHACZA  Z  POLSKI

Swami powiedział:
„Życie + pragnienia =  człowiek
Życie - pragnienia = Bóg.”

      Tym właśnie różnimy się od Boga, tymi pragnieniami. Ben odpowiedział:
      Czasem trudno jest odróżnić, które z tych pragnień są najistotniejsze, a które są do odrzucenia. Musisz się o to zapytać w ciszy swego serca. Czy to pomaga mi w moim życiu, czy mnie to rani. W zależności od tego co w tobie siedzi i w jakiej kondycji jesteś, powinieneś iść za tą odpowiedzią. Powinniśmy robić to, co jest dla nas najlepsze w danej sytuacji, w której jesteśmy. Nie możemy zrobić nic więcej niż tyle ile można w naszej sytuacji, na naszym poziomie. Powinieneś mieć świadomość, że zrobiłeś najwięcej i najlepiej.
      Dalej Ben czytał nam swoje notatki:

RADOŚĆ

      „Radość jest wtedy, gdy serce jest otwarte, a umysł jest w pokoju. Radość zaczyna się w sercu, ale dochodzi również do umysłu. Jeżeli w umyśle jest zbyt wiele myśli i pragnień, to radość z serca nie może dojść do umysłu bez względu na to jak pełne radości jest serce i jak bardzo chciałaby ona dojść do twojej świadomości. Serce jest źródłem radości, a wyświetla się to wszystko w umyśle. Umysł jest ekranem tego co jest w sercu. Radość jest tym środkiem wzmacniającym, który powoduje że czujesz się coraz lepiej. Podnosi całe życie do stanu boskości. Radość powoduje, że szybciej dochodzimy do czystości duchowej, niż żyjąc naszymi wzlotami i upadkami w życiu codziennym. Z tego powodu radość w nas jest taka ważna. Bez radości dusza nie jest w stanie wzrastać.  Bez  radości  rozwój zatrzymuje się. W dzieciństwie radość jest bardzo ważna. W okresie młodzieńczym życie zaczyna stabilizować się i konieczne jest czerpanie z pokładów radości dziecięcej. Dziecko, które nie miało tego szczęścia by zaznać w dzieciństwie radości, w całym dorosłym życiu nie będzie prowadzone przez radość, a nawet odwrotnie czyjaś radość będzie go zamykała i seperowała. Będzie ona czymś obcym. Bardzo ważne jest byś ćwiczył swoją radość w każdym momencie swego życia. Radość poprawia twój system immunologiczny, a wtedy całe twoje ciało fizyczne poprawia się. Jest to taki związek, który powinien pracować razem. Radość powoduje że twoja duchowość, która mogła być gdzieś tam zagrzebana, może zamanifestować się. Cywilizacje bez radości nie mogą przetrwać dłużej niż 3 generacje. Cywilizacje z pełną radością mogą trwać nieograniczenie. Staraj się nieść jak najwięcej radości do tych osób i do tych cywilizacji, które tej radości nie mają. Należy nieść radość do tych osób i narodów aby wzmocnić ich duchowość. Pamiętaj jednak, że prawdziwa radość nie może być znaleziona w materialnym świecie. Tylko w swoim sercu możesz odkryć prawdziwą radość i szczęście. Zapytaj dziś swego serca co może spowodować, że zaczniesz tańczyć w swoim umyśle z radości? Jaka radość może się wyświetlić w twoim umyśle, która mogłaby dać ci to wspaniałe przeżycie?”
      Czuję, że jesteśmy bardzo błogosławieni będąc tutaj w Prasanthi. Nigdy nie wiemy kiedy i dlaczego jesteśmy tak błogosławieni. Tak dużo zmian dokonuje się w nas, kiedy jesteśmy tutaj i mamy wielką możliwość osiągnąć to, czego chcieliśmy przez całe nasze życie. Otwórz swe serce i pozwól żeby to się działo. Ukrywałem się w ciszy i w spokoju przynajmniej 3 razy dziennie by otwierało się moje serce na to co przychodzi. Gdy otwierasz swe serce i usiądziesz w spokoju, to zaczyna się dziać. Gdy tylko się na to nastawisz, to działa. Jeśli przyglądasz się dokładnie swemu życiu tutaj i temu co się dzieje, to możesz dostać wiele możliwości w którą stronę należy iść i co powinieneś robić. Większość tych instrukcji przychodzi z twojego wnętrza, a nie z zewnątrz. Gdy zapytasz 50 osób co Baba radziłby tobie, to otrzymasz 50 różnych odpowiedzi. Bardzo ważne jest iść za głosem wewnętrznym, za głosem swego serca. Baba zapytał mnie dzisiaj: „Czego chcesz najbardziej w swoim życiu?” Musiałem się nad tym zastanowić parę minut. Później byłem pewny swej odpowiedzi. - „POKOJU”. Baba odrzekł: „Dobrze cię rozumiem, bo Ja jestem Pokojem. Jeżeli masz pokój wewnętrzny nigdy nie jesteś ode Mnie oddzielony, ponieważ Ja jestem Pokojem. Cokolwiek robisz, gdy jesteś tu, rób to w pokoju i bądź tego pewien, że wtedy będę blisko ciebie. Jeżeli biegniesz do Mandiru, siadasz w pośpiechu i nie ma w tobie Pokoju, to wtedy trudno ci jest połączyć się ze Mną.”
      Czuję, że najważniejsze postępowanie tutaj, to przede wszystkim odczuwanie miłości do wszystkich, którzy są wokół ciebie i akceptowanie wszelkich dotkliwych przypadków jako lekcji otrzymywanych od Baby do przerobienia i nauczenia. Kiedy będziemy się tak zachowywać, wyjedziemy do domu napełnieni. Pamiętaj, że każdy z nas spotyka wiele problemów w tym procesie. W ubiegłym tygodniu Baba rozmawiał z pewną kobietą w innerview (głosem wewnętrznym) i powiedział:
        „Jest wielu ludzi, który żyją w obecnym czasie i mają tak dużo karmy, że mogliby wypełnić nią całą Purnachandrę (obszerna hala ze sceną w aśramie). W każdym ze swoich żywotów, jeśli masz szczęście, jesteś w stanie usunąć część swojej karmy, ale jeżeli twoje serce w pełni oddasz Bogu, to kiedy umrzesz Bóg zniszczy całą twoją karmę.”
      Należy bezustannie kochać wszystkich całym sercem. Następnym razem, gdy będziesz siedzieć na Darśanie, popatrz na wszystkie twarze wokół ciebie i zauważ ile z nich jest szczęśliwych, a jak wiele z nich jest poważnych. Wtedy do tych wszystkich poważnych uśmiechnij się - przekaż im swoją radość, a może oni też poczują swoją wewnętrzną radość. Wówczas w sercu Baby będziesz siedział na pierwszym miejscu. Najważniejsze jest poczucie wewnętrznej radości i nawet gdy twoja twarz nie uśmiecha się, to widać że jesteś wypełniony radością. Możesz mieć poważną minę, ale będzie widać emanującą z niej radość. Nie możesz jednocześnie w środku być smutny, a na zewnątrz radosny.

JAK ROZRÓŻNIĆ GŁOS SERCA OD INNEGO NP. Z WYOBRAŹNI?

      Musisz poprosić Babę, żeby dał ci wyraźny znak na potwierdzenie że to właśnie On jest twoim głosem wewnętrznym. Baba pokaże ci co jest ważne. Na początku Baba mówił do mnie moim dialogiem wewnętrznym, tak jakbym ja sam z sobą rozmawiał. Nie byłem pewien czy to pochodzi od Niego. W końcu zacząłem prosić Babę: „Baba, czy to jesteś Ty, czy nie?!” Wtedy Baba przez trzy dni mówił do mnie krótkimi zwrotami angielskimi, tak jak ma to w zwyczaju. Po trzech dniach byłem przekonany że słyszę głos Baby. Później Baba zaczął z powrotem mówić do mnie tak jak przedtem - moim głosem wewnętrznym. Trzeba po prostu prosić Babę o wyjaśnienie czy to jest naprawdę twój głos wewnętrzny pochodzący od Niego, czy też zupełnie coś innego. Jestem przekonany, że Baba ci odpowie.

GŁOS  SŁUCHACZA  Z  POLSKI:

      Jeżeli ktoś nie jest jeszcze pewien czy słyszy głos Baby, ale zapyta Go o to, to może dostać natychmiastową odpowiedź, tak że może być zaskoczony. Opowiem mój przypadek. Nie byłem pewien czy dobrze robię jadąc do Indii. Zapytałem wprost Babę o to i poprosiłem o znak. Pomyślałem: niech to będzie parę minut słońca. Był bardzo mglisty i dżdżysty dzień - początek grudnia w Polsce w 1997 roku. Za 20 minut wyszło słońce na 5 minut i później z powrotem zakryły go chmury i mgła. Wtedy byłem już pewien swego wyjazdu.”
      Ja mam takie wrażenie, że gdziekolwiek i kiedykolwiek poprosisz o to słońce, to On ci je da, ale bądź bardzo skoncentrowany, bo nigdy nie wiesz w jaki sposób On  da odpowiedź na twoje pytania.
      Baba bez przerwy zmienia się po to, żebyśmy myśleli o Nim. Prosi nas byśmy patrzyli z głębi serca i pytali czy to jest słuszne. Tak samo było ze mną. Mówił do mnie bez przerwy przez 3 tygodnie. Później przyjechałem tutaj, a On po prostu przechodzi obok mnie. Pytałem się siebie: czy ja to wszystko sobie wymyśliłem? Baba prosił mnie bym Mu zaufał i odpuścił sobie spekulacje umysłowe. Kiedy zacząłem Mu ufać to On zaczął zbliżać się do mnie. Gdyby było ci trudno zaufać Mu, proś Go i żądaj od Niego żeby pokazał ci Prawdę. Mów: Dowiedź mi że mówisz do mnie. Nie uspokoję się dopóki mi tego nie pokażesz. Czekam pokaż mi. Musisz nieustannie tak powtarzać, ponieważ wtedy On pokaże ci to o co prosisz. Bardzo trudno jest zaufać Mu w głębi siebie, dopóki nie ma się dowodu.

PYTANIE  OD  SŁUCHACZA  Z  POLSKI:

      „Czy pomagasz ludziom, czy Baba mówi ci komu masz przekazać wiadomość, czy też ludzie proszą cię o to?”
      To się dzieje na różne sposoby. Czasami On sam mówi o osobie, która ma jakieś straszne kłopoty. Zawsze znajduje jakiś sposób, by pokazać mi tych ludzi. Nigdy nie mówi: „Ta osoba ma problem, pomóż!” Baba sprawia że w jakiś sposób znajduję się blisko tej osoby z problemami i wtedy muszę jej pomóc. Zaczynam z nią rozmawiać i pomagam, ale za każdym razem jest to zupełnie inaczej. Zanim przyszedłem tutaj, po śniadaniu zamiatałem podłogę w stołówce. Zobaczyłem tam innego Amerykanina, powiedziałem do niego: cześć. On był wściekły i uskarżał się: „Mój małpi umysł nie daje mi spokoju.” Odpowiedziałem: „Przykro mi to słyszeć.” Nie sądziłem, że mogę tak po prostu powiedzieć: „Opowiedz mi o swoich kłopotach.” Siedziałem cicho, a on za chwilę zaczął opowiadać mi o swoich utrapieniach. Czułem, że najważniejszą wiadomością jaką mam mu przekazać jest: „Bierzesz to wszystko zbyt poważnie, bądź radosny i miej miłość. Wszystko będzie dobrze.” Wydawało mi się że trochę mu to pomogło. Mam nadzieję, że w ten sposób mu pomogłem. Wczoraj Baba przekazał przeze mnie wiadomość dla Marka, żeby był bardziej radosny i otworzył swe serce na miłość. Dzisiaj Marek więcej się śmieje. Jest to wielkie osiągniecie dla niego. Baba wsącza się jakoś do środka.

PYTANIE  OD  SŁUCHACZA  Z  POLSKI:

      „Gdzie pracujesz?”
      - Pomoc społeczna. Teraz będę pracował w schronisku dla kobiet i dzieci. Będzie tam doradztwo w sprawach przemocy w rodzinie, dla ludzi w jakiś sposób wykorzystywanych.
na żywo tłumaczyła Majka Quoos
(spisane z kasety magnetofonowej)

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.