W końcu zdezorientowany, bezradny mąż
ze swoją obłąkaną, dziką żoną postanowił dotrzeć do celu podróży. Wynajęli wóz
ciągniony przez woły i dotarli do koryta rzeki Chitrawati. Po wejściu do wioski
Puttaparthi zmęczony mąż szukał cudownego chłopca o imieniu Sathya. Zaczął
wypytywać miejscowych, ale nie mógł uzyskać żadnej odpowiedzi, bo mieszkańcy
wsi zawsze niechętnie odnosili się do obcych. W końcu wyczerpany mężczyzna
dotarł do domu Karnam Subbammy. Było gorące popołudnie, a weranda była pełna
świeżo zebranych orzeszków ziemnych, które w workach stały w kącie. W środku
znalazł bardzo czarującego, przystojnego młodego chłopca, który rozmawiał z
robotnikami. Wtedy mężczyzna podszedł do Niego i zapytał: „Czy możesz mi
powiedzieć, gdzie mieszka Sathya albo Sai Baba?”.
Wtedy młody Sathya odwrócił się,
spojrzał na mężczyznę z wielkim współczuciem, uśmiechając się odpowiedział: „Nayana... Biedny człowieku, wiem, że
przyprowadziłeś swoją obłąkaną żonę, i że przechodzisz ciężkie chwile... Teraz
posłuchaj... jesteś bardzo zmęczony, wyczerpany długą i żmudną podróżą.
Najpierw idź nad rzekę, wykąp się, odśwież się, a potem zjemy razem posiłek.
Teraz idź...”. Mężczyzna poczuł, że całe jego zmęczenie, słabość i wyczerpanie
podróżą zniknęły w jednej chwili, a w jego wnętrzu rozlała się świeża, chłodna
fala błogiego spokoju, energii i siły.
Przyprowadzenie obłąkanej żony (która
biegała dziko tam i z powrotem) do domu Subbammy było bardzo męczącym zadaniem.
Wtedy młody promieniujący radością Sathya nałożył jej na czoło wibhuti (święty popiół) i natychmiast ta
dzika, agresywna, obłąkana kobieta uspokoiła się i znieruchomiała. Swami dał
jej banana jako prasadam (uświęcony pokarm)
i pobłogosławił oboje.
Ku wielkiej uldze
mężczyzny, jego żona zasnęła spokojnie, a gdy się obudziła wieczorem, zawołała
męża mówiąc: „Gdzie jesteśmy? Jestem głodna, pozwól, że ugotuję dla nas coś do
jedzenia, przynieś produkty ze sklepu…”. Zdumiony mąż był bardzo szczęśliwy,
ponieważ wiedział, że jej szaleństwo zniknęło, stała się normalna.
Wtedy młody Baba zawołał parę, prosząc
ich, aby nie przygotowywali kolacji, ponieważ była już gotowa… Usiadł z nimi, a
Subbamma podała posiłek. Swami zmieszał wszystkie składniki w jedną kulkę i
podał ją parze, mówiąc: „Odpocznijcie tu dziś wieczorem, jeśli chcecie, możecie
wyjechać jutro”. Młody Baba powiedział im również „Tu jest zbyt wiele węży… To
miejsce jest bardzo święte, ale obłożone klątwą… Teraz ten Sai (wskazując na
siebie) ją usunął”. Wdzięczna para padła do Jego stóp.
–
Lakshmaiah, Sanathana Sarathi,
1972
- tłum. E.GG.