Obłąkana żona

W 1943 roku pewien mężczyzna wraz ze swoją obłąkaną żoną udał się do wioski Puttaparthi w poszukiwaniu młodego chłopca o imieniu Sathya lub Sai Baba, który dokonywał wielu cudów, pocieszał, uzdrawiał chorych, wypędzał duchy. Gdy para dojechała do miejscowości Bukkapatnam, wrogo nastawieni miejscowi wyśmiewali ich i szydzili z ich wiary w takie opowieści, zniechęcając ich i odwodząc od celu podróży.
W końcu zdezorientowany, bezradny mąż ze swoją obłąkaną, dziką żoną postanowił dotrzeć do celu podróży. Wynajęli wóz ciągniony przez woły i dotarli do koryta rzeki Chitrawati. Po wejściu do wioski Puttaparthi zmęczony mąż szukał cudownego chłopca o imieniu Sathya. Zaczął wypytywać miejscowych, ale nie mógł uzyskać żadnej odpowiedzi, bo mieszkańcy wsi zawsze niechętnie odnosili się do obcych. W końcu wyczerpany mężczyzna dotarł do domu Karnam Subbammy. Było gorące popołudnie, a weranda była pełna świeżo zebranych orzeszków ziemnych, które w workach stały w kącie. W środku znalazł bardzo czarującego, przystojnego młodego chłopca, który rozmawiał z robotnikami. Wtedy mężczyzna podszedł do Niego i zapytał: „Czy możesz mi powiedzieć, gdzie mieszka Sathya albo Sai Baba?”.
Wtedy młody Sathya odwrócił się, spojrzał na mężczyznę z wielkim współczuciem, uśmiechając się odpowiedział: „Nayana... Biedny człowieku, wiem, że przyprowadziłeś swoją obłąkaną żonę, i że przechodzisz ciężkie chwile... Teraz posłuchaj... jesteś bardzo zmęczony, wyczerpany długą i żmudną podróżą. Najpierw idź nad rzekę, wykąp się, odśwież się, a potem zjemy razem posiłek. Teraz idź...”. Mężczyzna poczuł, że całe jego zmęczenie, słabość i wyczerpanie podróżą zniknęły w jednej chwili, a w jego wnętrzu rozlała się świeża, chłodna fala błogiego spokoju, energii i siły.
Przyprowadzenie obłąkanej żony (która biegała dziko tam i z powrotem) do domu Subbammy było bardzo męczącym zadaniem. Wtedy młody promieniujący radością Sathya nałożył jej na czoło wibhuti (święty popiół) i natychmiast ta dzika, agresywna, obłąkana kobieta uspokoiła się i znieruchomiała. Swami dał jej banana jako prasadam (uświęcony pokarm) i pobłogosławił oboje.
Ku wielkiej uldze mężczyzny, jego żona zasnęła spokojnie, a gdy się obudziła wieczorem, zawołała męża mówiąc: „Gdzie jesteśmy? Jestem głodna, pozwól, że ugotuję dla nas coś do jedzenia, przynieś produkty ze sklepu…”. Zdumiony mąż był bardzo szczęśliwy, ponieważ wiedział, że jej szaleństwo zniknęło, stała się normalna.
Wtedy młody Baba zawołał parę, prosząc ich, aby nie przygotowywali kolacji, ponieważ była już gotowa… Usiadł z nimi, a Subbamma podała posiłek. Swami zmieszał wszystkie składniki w jedną kulkę i podał ją parze, mówiąc: „Odpocznijcie tu dziś wieczorem, jeśli chcecie, możecie wyjechać jutro”. Młody Baba powiedział im również „Tu jest zbyt wiele węży… To miejsce jest bardzo święte, ale obłożone klątwą… Teraz ten Sai (wskazując na siebie) ją usunął”. Wdzięczna para padła do Jego stóp.
–  Lakshmaiah, Sanathana Sarathi, 1972
- tłum. E.GG.
 

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.