Wolontariusze
w ruchu Sai nie powinni odczuwać arogancji ani ostentacji w czasie wykonywania
swoich działań służebnych. Muszą być tolerancyjni, całkowicie wolni od
egoistycznych trosk i rozwijać miłość do wszystkich. Wolontariusze Sai są
kręgosłupem Organizacji Sai. Powinni zrozumieć, jakie są prawdziwe ludzkie
cechy i praktykować je w swoim życiu. Bez odpowiedniego nastawienia,
demonstracyjna służba w duchu zarozumiałości jest parodią służby. Powinni
pozbyć się poczucia „moje” i „twoje”. Skupianie się na własnym dobrobycie i
szczęściu jest zmorą dualistycznej mentalności. Rodzi niezadowolenie i smutek.
Uczucie przywiązania i niechęci zanieczyszczają umysł, a poprzez służbę taki
umysł można oczyścić. Zewnętrzne praktyki, takie jak kąpiele kilka razy
dziennie i smarowanie całego ciała wibhuti
oraz mechaniczne recytowanie mantr nie pomogą oczyścić umysłu z nieczystości.
Są to jedynie zewnętrzne pozory i nie mają w sobie nic duchowego. Transcendentalna
wiedza, którą można zdobyć poprzez pilne dociekanie i niezachwianą wiarę, która
pomaga podnieść człowieka z poziomu zwierzęcego, jest dziś ignorowana. Nie
podejmuje się żadnego wysiłku, aby zdobyć tę wiedzę. Postrzegając nieprawdę
jako prawdę i traktując prawdę jako nieprawdę, ludzie pochłonięci są
gromadzeniem ulotnych przedmiotów, uważając je za trwałe. Ludzie muszą wydostać
się z tej ograniczającej rutyny. Muszą przezwyciężyć swoje samolubne skłonności
i nauczyć się postrzegać całą ludzkość jako jedną rodzinę. To jest prawdziwa
służba. Niewielu ma dziś tak wielkoduszne podejście.