Władca czasu i przestrzeni

Roy Eugene Davis – dyrektor Centrum Świadomości Duchowej; Autor: „Darshan: The Vision of Light (Darszan: Wizja Światła)”

     Śri Sathya Sai Baba jest współczesnym fenomenem, przez którego przepływają kosmiczne energie i manifestują się prawdziwe cuda.
     Po raz pierwszy usłyszałem Jego imię podczas audycji radiowej w Long Beach w Kalifornii. Jedną z mówczyń była Indra Devi, znana nauczycielka jogi. Powiedziała mi, że materializował przedmioty poruszając ręką, uzdrawiał ludzi myślą lub słowem, a nawet wskrzeszał zmarłych. Była tak entuzjastycznie nastawiona, że moją pierwszą reakcją był sceptycyzm. Miałem się przekonać, że ani trochę nie przesadzała.
     Jego imię jest kombinacją słów – Sathya oznacza „najwyższą prawdę”; Sai oznacza „święty”, a Baba oznacza „czcigodny ojciec”. Naprawdę, Sathya Sai Baba ucieleśnia znaczenie Swojego imienia i posiada wszystkie atrybuty boskiej inkarnacji.
     Będąc uczniem Paramahamsy Yoganandy (indyjskiego mistrza) i spotkawszy wielu oświeconych ludzi, znam oznaki świętości. Baba jest bez wątpienia prawdziwym mistrzem i nauczycielem. Niektórzy ludzie początkowo, kiedy Go widzą, są w stanie zdumienia, gdyż przedstawia urzekający widok. Nie jest wysoki, ale jest bardzo delikatny i zwinny. Ma pewien rytm, kiedy się porusza. Zawsze jest świadomy i spontaniczny… Jest więcej niż bystry, ponieważ wie i jest świadomy tego, co się dzieje przez cały czas.
     Jest ucieleśnieniem miłości. Emanuje miłością, aby obdarzyć nią tych, którzy są blisko Niego, fizycznie lub telepatycznie. Nie jest ograniczony przez Swoje ciało, gdyż z łatwością porusza się przez wewnętrzne przestrzenie nie tylko myślami, ale także Swoim subtelnym ciałem. Widywano Go przy łóżkach umierających wielbicieli, nawet podczas odprawianych nabożeństw z Jego udziałem, oddalonych setki kilometrów. Sai Baba jest panem czasu i przestrzeni. To wiem na pewno. I taki właśnie jest prawdziwy Mistrz – ten, który rozumie tajemnicę maji (iluzji), tkanki, z której składa się natura. Kiedy usiadłem przy Nim w listopadzie ubiegłego roku, odwrócił się do mnie i powiedział: „Wszystko jest jednością. Zgadzasz się?”. Uświadomienie sobie tego głębokiego stwierdzenia nie było proste … Dla Sai Baby przejawione światy są projekcjami Centralnego Źródła, a wyobraźnia tworzy zewnętrzne życie. Wszystko jest boskim snem, a Baba żyje obserwując prawdziwe procesy życiowe natury.
      Po wylądowaniu w Bombaju poleciałem do Bangalore i już następnego dnia spotkałem Babę. Pierwsza wieczorna sesja z Babą i około dwudziestoma innymi gośćmi trwała trzy godziny. Siedziałem po Jego lewej stronie i mogłem Go uważnie obserwować oraz miałem wgląd w Jego świadomość.  Nie można sobie wyobrazić kogoś bardziej żywotnego i pełnego energii. Następnego dnia spędziliśmy z Nim ponad sześć godzin… Byłem świadkiem co najmniej pięćdziesięciu czy sześćdziesięciu sytuacji, gdy Baba tworzył rzeczy dla różnych ludzi. Za każdym razem była to odpowiednia rzecz, „odpowiednia” dla konkretnej osoby i sytuacji. Czyni to na dwa sposoby: materializuje przedmiot, utrzymując jego mentalny obraz i wykonując Swoją wolę. Innym razem teleportuje obiekt. W pierwszym przypadku Baba wprowadza dostępną substancję w konkretną formę, a w drugim dematerializuje przedmiot, gdziekolwiek się znajduje, i odtwarza go w Swoich rękach. Dzieje się to w jednej chwili. Widziałem, jak to robił wielokrotnie.
     Jednak Jego cuda i materializacje nie są ważnym aspektem Jego misji. Przyszedł, aby przywrócić dharmę, twórcze prawo życia. Przybył, aby zachęcić ludzi do przestrzegania praw moralnych i duchowych, aby odrodzić społeczeństwo i przemienić ludzką świadomość. Nie uczy żadnej konkretnej metody dla wszystkich ludzi. Uczy według indywidualnych potrzeb. Kiedy jest to wymagane, zachęca do relacji guru-uczeń, udziela wskazówek dotyczących medytacji lub rad dotyczących lepszego życia lub uzdrowienia ciała. Niezależnie od tego, czy zwraca się do jednej osoby, czy do stu tysięcy (jak to zrobił w zeszłym roku w New Delhi), zawsze mówi właściwe rzeczy.
     Podczas dwunastu dni, które spędziłem z Sai Babą, obserwowałem Go uważnie i otrzymałem Jego miłość… Kilka razy zapraszał mnie na interview w małych grupach, gdzie miałem okazję zobaczyć, jak „pracuje” z pojedynczymi osobami. Czasami zaczynał rozmowę zwyczajną uwagą lub zadawał pytanie. Innym razem zwracał się do osoby, której nigdy wcześniej nie widział, i udzielał pomocnej rady. Baba powiedział wielu ludziom: „Znam twoją przeszłość i twoją przyszłość”. Będąc z Nim, gdy pracował z tak wieloma mężczyznami i kobietami, nie mam najmniejszych wątpliwości, że On wie…
    Po wizycie u Sathya Sai Baby jestem przekonany o Jego wielkości i znaczeniu Jego globalnej misji. Z pewnością pewnego dnia odwiedzi Zachód, a wpływ na masową świadomość będzie ogromny.
źródło: Sanathana Sarathi, maj 1973  – tłum. E.GG.
 

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.