Wyzwolenie
– rozdział z książki Jonathana Roofa „Ścieżki do Boga” – tom 2, cz. 1

1. Koniec złudzeń
Obecnie ludzie mają trudności z
określeniem tego, co jest rzeczywistością, a co złudzeniem. Problem jest tym
większy, że żyjemy w świecie, w którym obrazy powstają na niespotykaną dotąd
skalę. Reklamy zasypują nas produktami, które przedstawiają styl życia pełen
przepychu i materializmu. Nawet religie i filozofie konkurują o naszą przychylność
za pomocą niezliczonych programów i obietnic. Już sama ilość dostępnych nam
informacji pogłębia problem określenia, co jest rzeczywiste, a co przemijające.
Nauka i technologia nie są w stanie
rozwiązać tej kwestii. Nie znalazły one niczego, czego nie dałoby się podzielić
i rozdzielić. Zamiast odpowiedzieć na pytanie o sens życia, dodają tylko więcej
pytań do naszej listy.
A jednak poszukiwanie solidnych duchowych
fundamentów w życiu nie uległo całkowitemu zapomnieniu. Doświadczenia świętych
i mędrców świadczą o prawdzie, którą można znaleźć w sobie. Ta prawda jest
oczywista i samopotwierdzająca się, gdy doświadcza jej poszukiwacz. Urzeczywistnienie
siebie nazywa się wyzwoleniem lub w tradycjach Indii mokszą lub mukti. Terminy
te odnoszą się do doświadczenia zrealizowanej osoby rzeczywistości, która leży
poza złudzeniami materializmu i pustych wyobrażeń.
„Zniknięcie złudzeń jest wyzwoleniem, którego wszyscy pragną. Moksza to kszaja moha (zniknięcie złudzenia)”.
– Śri Sathya Sai BabaSathya Sai Speaks 7, s. 308 Koncepcja mokszy, czyli wyzwolenia, wymaga zmiany sposobu naszego myślenia.
Nauczyliśmy się wierzyć, że szczęście pochodzi z obiektów znajdujących się poza
nami. Nasze umysły mają naturalną tendencję do badania obiektów zewnętrznych.
Zmysły są skierowane na zewnątrz, więc umysł również jest skupiony w tym kierunku.
Należy przekierować umysł, aby zbadał samego siebie.
W rzeczywistości prawdziwe szczęście pochodzi
z pielęgnowania wewnętrznej prawdy. Zniknięcie złudzeń wynika z rozpoznania w
sobie boskości. Tę boskość odkrywamy, kiedy doświadczamy prawdy naszej własnej
świadomości. Nieobciążona mentalnym bagażem, prawdziwa zawartość duchowej
świadomości składa się z prawdy, błogości i świadomości. Doświadczenie tego stanu
daje pełnię, w której odkrywamy w sobie wszelką radość i pokój. Zewnętrzny świat
jedynie odzwierciedla jaźń. Jego skarby są małe i nieistotne w porównaniu z
wewnętrzną wiedzą i błogością. Wyzwolona osoba nie potrzebuje zewnętrznych
obiektów i doświadczeń, aby osiągnąć szczęście.
„Moksza to tylko inne słowo określające niezależność, brak
zależności od jakiejkolwiek zewnętrznej rzeczy lub osoby”.
– Śri Sathya Sai BabaJnana Vahini, s. 6
2. Purusharthany: cele życia człowieka
Kultura hinduska definiuje cztery cele (purusharthany) życia na świecie. Te cele
życia to prawość (dharma), bogactwo (artha), pragnienie (kama) i wyzwolenie (moksza).
Kiedy ktoś żyje właściwie, wykorzystuje bogactwo do prawych celów i pragnie
jedynie wyzwolenia. Jednak w naszych czasach powszechną praktyką jest pragnienie
bogactwa i zapominanie zarówno o prawości, jak i wyzwoleniu. Nasze zmysły
przyciągają nas do zewnętrznych obiektów przyjemności i tracimy z oczu cele
duchowe. Dzięki praktyce duchowej możemy odwrócić ten proces i osiągnąć
spełnienie. Mądrzy dążą jedynie do wyzwolenia.
„Jeśli połączymy dharmę
(prawość) z arthą (bogactwem) i kamę (pragnienie) z mokszą (wyzwoleniem), wówczas zdamy sobie sprawę, że musimy zdobyć
bogactwo dla realizacji dharmy i
musimy skierować wszystkie nasze pragnienia na osiągnięcie mokszy”.
– Śri Sathya Sai BabaSummer Showers 1974, s. 635 Moksza, czyli wyzwolenie, uwalnia od cierpienia
wywołanego niekontrolowanymi pragnieniami. Kiedy niespełnione pragnienia trwają,
przynoszą nieszczęście. Nawet jeśli zostaną spełnione, powodują, że pragniemy
więcej. Nie dają nam spokoju ani satysfakcji. Te szkodliwe pragnienia nie są
zwykłymi fizycznymi potrzebami, takimi jak jedzenie czy sen. Są to pragnienia bogactwa,
władzy, sławy i światowych osiągnięć, które są przejawami ego.
Szkodliwe
pragnienia prowadzą do poszukiwania szczęścia poza sobą. W małych dawkach takie
cele nie są wielką przeszkodą, ale gdy ograniczają naszą zdolność do poznania
siebie, stają się nią. Ciągłe pragnie obiektów pożądania uniemożliwia nam
dotarcie do źródła prawdziwego szczęścia. Tylko wtedy, gdy dzięki intensywnym duchowym
poszukiwaniom poznamy wewnętrzną Prawdę, możemy osiągnąć nasz cel.
„Ostatecznym spełnieniem celów życia (purusharth) jest wyzwolenie (moksza).
Moksza oznacza wyzwolenie z niewoli
zarówno radości, jak i smutku, które są awersem i rewersem tej samej monety. Moksza to rozpoznanie prawdy. Choć
wydaje się to proste, wymaga rozwinięcia wiweki
(duchowego rozróżniania), wajragji
(nieprzywiązania) i wiczakszany (ostrości
intelektu), aby poznać prawdę i uciec od pokusy trzymania się fałszu”.
– Śri Sathya Sai BabaSathya Sai Speaks 4, s. 13. 108
3. Ludzkie narodziny: wyjątkowa szansa
Ani zwierzęta, ani mieszkańcy niebiańskich
sfer nie mogą aspirować do wyzwolenia. Tylko poprzez ludzkie narodziny można
osiągnąć ten cel. Poprzez życie na ziemi aspiranci przyswajają sobie wiedzę i
zdobywają doświadczenie, aby osiągnąć spełnienie. Na tej planecie poszukiwacze
duchowi mogą praktykować oddanie Bogu, aby zdobyć łaskę Pana dla spełnienia
swojego wzniosłego przeznaczenia. Narodziny na tym świecie dają wyjątkową
szansę na realizację celu życia. Kiedy duchowi poszukiwacze zwrócą się do wewnątrz,
mogą pokonać cykle akcji i reakcji. Mogą wznieść się ponad zmysły, aby poznać
swoją rzeczywistość.
„Wszystkie ciała inne niż ludzkie są
jedynie narzędziami do doświadczania owoców działania. Jedynie ciało ludzkie umożliwia
wyzwolenie”.
– Śri Sathya Sai Baba Upaniszada
Vahini, s. 63 Duchowe wyzwolenie jest bardziej wzniosłym
osiągnięciem niż dotarcie do nieba. Sfery niebiańskie nagradzają tych, którzy
czynią dobre uczynki, ale nawet one nie zapewniają trwałego odpoczynku. Kiedy
dobra karma (dobre uczynki) się skończy,
ponownie dana osoba inkarnuje się w świecie. Takie działania dają co najwyżej
tymczasowy efekt. Działania w świecie skutkują nagrodą lub karą, ale nie mogą
odsłonić prawdy o jaźni. Tylko wyzwolenie odkrywa prawdę o jaźni, która leży
poza zasięgiem umysłu i intelektu. To spełnienie wymaga doświadczenia wyższej
świadomości, atmy. Stan ten pozostaje
niezależny od wzrostu czy rozpadu.
„Śastry (święte teksty) mówią o duchowych aspirantach,
którzy odrzucili nawet wyższe regiony (takie jak niebo), które są możliwe do
osiągnięcia przez osoby wykonujące przepisane rytuały, ponieważ wyzwolenie jest
poza zasięgiem tych, którzy tam przebywają. Niebo i piekło są rezultatami
działań, są stworzonymi przestrzeniami i dlatego nie mogą być wieczne, są
uwarunkowane narodzinami, wzrostem, rozpadem i śmiercią”.
– Śri Sathya Sai BabaUpaniszada Vahini, s. 66
4. Wyzwolenie: cel, do którego wszyscy mogą dążyć
Wszyscy mogą dążyć do osiągnięcia wyzwolenia.
Osiągnięcie go nie jest zarezerwowane wyłącznie dla wyjątkowych dusz ani dla
osób o niezwykłych zdolnościach intelektualnych i nadludzkim oddaniu. Moksza nie jest zarezerwowana tylko dla
świętych i osób obdarzonych mocami. Wszyscy mogą osiągnąć ten cel, który jest
jedynie urzeczywistnieniem naszej własnej natury. Wszyscy ją już posiadają, jeśli
tylko zdołają pozbyć się złudzeń, które ją ukrywają. Jej osiągnięcie nie jest
uzależnione od niezwykłych cech fizycznych czy umysłowych.
„Powinniście słuchać o ludziach poszukujących i osiągających mokszę. Wielu może odnieść wrażenie, że to
jest rzadki zaszczyt, którego tylko nieliczni mogą dostąpić, lub że jest to,
jakiś obszar, taki jak raj, kolonia wybrańców lub wysokość, na którą mogą się
wspiąć tylko bohaterskie dusze. Nie, moksza
jest czymś, co każdy musi osiągnąć, niezależnie od tego, czy jest bohaterski,
czy nie. Nawet ci, którzy jej zaprzeczają, muszą ostatecznie ją osiągnąć. Bowiem
każdy już teraz jej szuka, szukając radości i pokoju. Kto nie szuka radości i
pokoju? Moksza to stan, w którym masz
trwałą radość i trwały pokój”.
– Śri Sathya Sai BabaSathya Sai Speaks 4, s. 294-295 Ten cel może osiągnąć zarówno chłop, jak i
król, rolnik czy biznesmen. Drzwi są otwarte dla każdej osoby, niezależnie od
tego, czy zewnętrznie wydaje się duchową, czy nie. Niestety wielu duchowych poszukiwaczy
nie wierzy we własną zdolność do wykonania tego zadania. Odbierają sobie tą
możliwość, więc wina leży po ich stronie. Poszukiwań nie należy odkładać na
później. Rzadka szansa, by urodzić się jako istota ludzka i być świadomym tego
celu, nie może zostać zaprzepaszczona. Kto wie kiedy znów pojawi się taka
szansa?
„Myślenie, że tylko jogini,
dźńiani i riszi mają prawo do mokszy,
jest niewłaściwe i świadczy o słabości. Ten cel jest dostępny dla każdego”.
– Śri Sathya Sai Baba, Summer Showers 1974,
s.65 Jeśli będziemy wykonywać obowiązki zgodnie
z naszą pozycją w życiu, wówczas możemy osiągnąć cel. Gospodyni domowa,
student, biznesmen czy mnich – wszyscy mogą osiągnąć ten cel. Być może nie
wszyscy wierzą w osiągnięcie mokszy,
ponieważ nie są w stanie ocenić, kto osiągnął ten cel. Nie można stwierdzić na
podstawie wyglądu zewnętrznego, kto osiągnął mokszę. Zwycięzcy nie otacza żadna aureola splendoru ani zapach
niebiańskich kwiatów. Żadne zewnętrzne oznaki boskiego blasku czy świętego
postępowania nie zdradzają zwycięzcy tej gry. Dlatego niewłaściwe jest założenie,
że mukthi (wyzwolenie) nie można
osiągnąć tylko dlatego, że nie rozpoznajemy go u innych. Może się to zdarzyć
wszędzie tam, gdzie mężczyźni i kobiety postępują zgodnie ze swoimi
obowiązkami.
„Gospodarze i gospodynie nie tylko karmią i ubierają innych,
ale także zapewniają udogodnienia do studiowania Wed. Manu[1] w swoich tekstach o Dharmie (Dharma Śastra)
podkreślił ten punkt bardzo wyraźnie. Oznajmił, że grihastha (gospodarz lub gospodyni domu) również osiąga mokszę, jedynie musi ściśle przestrzegać
dharmy (duchowych obowiązków)
ustanowionej przez jego aśramy (role
życiowe). Nie ma wątpliwości, że każdy, niezależnie od aśramu, do którego należy, kto trzyma się dharmy, osiągnie mokszę”.
– Śri Sathya Sai BabaDharma Vahini, rozdz. 8 Wykonywanie pracy w świecie nie wyklucza wyzwolenia.
Jeśli ktoś pracuje w społeczeństwie i pamięta o swojej duchowej praktykce, jego
pragnienie może zostać spełnione. Jeśli ktoś stara się szczerze i z oddaniem,
nie ma potrzeby uciekania do lasu czy gór. W rzeczywistości życie w świecie
może być lepszym poligonem treningowym do redukcji ego i pragnień. Kiedy
jesteśmy otoczeni pokusami, a mimo to potrafimy dostrzec ich nierzeczywistość,
wyzwolenie jest blisko. Życie w świecie bardziej sprzyja postępowi niż życie w
samotnej jaskini, wciąż obciążone pragnieniami.
„Możesz osiągnąć mokszę
nawet podczas wykonywania doczesnych obowiązków, jeśli umysł pozostaje
zanurzony w boskości”.
– Śri Sathya Sai Baba, Summer
Showers
1973, s. 131 Na wyzwolenie nie trzeba czekać aż do śmierci.
Jest ono osiągalne nawet w tym życiu. Kiedy przeszkody na drodze do mokszy zostaną pokonane, cel jest
osiągnięty. Nie ma wymogów co do wieku czy wykształcenia. Nie musimy czekać, aż
nasze włosy posiwieją i wypadną nam zęby. Kto może powiedzieć, jaki postęp został
już osiągnięty w poprzednich wcieleniach? Dhruva osiągnął wyzwolenie będąc
jeszcze dzieckiem. Kiedy ktoś pokona ego i pragnienia, cel zostaje osiągnięty.
Słabością jest unikanie dążenia do celu lub przekonanie, że nie jesteśmy w
stanie go osiągnąć.
„Kiedy przeszkody na ścieżce prawdy zostaną usunięte, następuje
wyzwolenie. Dlatego mokszę można osiągnąć
tu i teraz; nie trzeba czekać na rozkład ciała fizycznego”.
– Śri Sathya Sai BabaSathya Sai Speaks 3, s. 140 Kiedy zostanie osiągnięta wolność od
złudzeń, tyrania umysłu zostanie pokonana. Wszyscy pewnego dnia skosztują tego
owocu. Naturalny proces ewolucyjny człowieka nakazuje wszystkim wspiąć się na
ten szczyt. Tak jak jabłko dojrzewa na drzewie, nabierając koloru i słodyczy,
tak każdy duchowy aspirant dojrzewa w zrozumieniu. Każde jabłko spada z drzewa,
gdy nadejdzie jego czas. Podobnie każdy z nas spotka w sobie boskość i
doświadczy wyzwolenia z uścisku pożądania.
„Mukti, czyli wyzwolenie, jest osiągnięciem i
doświadczeniem czystej, niezmąconej i absolutnej błogości. Niektórzy ignoranci
myślą, że mukti można osiągnąć
dopiero po śmierci lub w jakimś przyszłym życiu. Ten uproszczony pogląd wiąże
się z rażącym błędem w pojmowaniu mukti.
Mukti w rzeczywistości oznacza
wolność od niewoli przywiązań i oznacza wzniesienie się z niższego stanu
świadomości do wyższego. Jest to wynik procesu transcendentalnej ewolucji, w
którym człowiek staje się boski”.
– Śri Sathya Sai BabaSummer Showers 1979, s. 16 Urzeczywistnienie mukti pojawia się niczym blask światła tam, gdzie była tylko
ciemność. Długo przebywaliśmy w zaciemnionym pokoju, potykając się o przedmioty
i wpadając na ściany. Rozpoczęcie duchowej podróży oznacza poszukiwanie
włącznika światła. Ci, którzy znaleźli ten włącznik, mogą nam wskazać drogę,
ale musimy sami go włączyć. Kiedy zakończymy naszą duchową praktykę, włącznik
jest w naszym zasięgu. Jednak dopiero zapalenie żarówki pozwala nam uświadomić
sobie prawdę. Nawet w ciemności mieliśmy pewne pojęcie o zawartości pokoju. Ale
dopiero gdy patrzymy przy włączonym świetle, naprawdę rozumiemy, co tam jest.
To oświetlenie tak naprawdę nic nie zmienia w pokoju. Zmiany zachodzą w nas.
Nie nabywamy niczego nowego, ale niewiedza znika.
„Połączenie się z kosmiczną świadomością (Brahmanem), której każdy jest przejawem, nie jest nowym
osiągnięciem zdobytym przez wysiłek. Jest to jedynie uświadomienie sobie w
mgnieniu oka istniejącego faktu. Każdy jest już Brahmanem, z natury nierozdzielnie”.
– Śri Sathya Sai BabaSathya Sai Speaks 11, s. 298 Moksza jest ostateczną przemianą dla wszystkich
dusz. Jest ona tak naturalna i nieunikniona, jak przemiana gąsienicy w motyla.
Zakończeniem kariery ucznia w szkole jest uzyskanie dyplomu. Przez wiele lat
uczeń zdobywa wiedzę i umiejętności, wypełniając głowę treścią grubych ksiąg.
Wyzwolenie jest podobnym procesem, z tą różnicą, że wymaga usunięcia pragnień i
ego, a nie dodania czegoś nowego. Sukces przychodzi, gdy nieskazitelna atma zostaje odkryta pod warstwą zmysłowych
przywiązań. Wyzwolenie następuje po usunięciu zanieczyszczeń.
„Zsiadłe mleko można rozdzielić na masło i serwatkę, a masło po
roztopieniu i sklarowaniu staje się ghee. Ghee jest finałem, ostatnim etapem
mleka. Podobnie ostateczną nieodwołalną przemianą człowieka jest wyzwolenie, moksza”.
– Śri Sathya Sai Baba, Sathya
Sai Speaks
6, s. 25
5. Samopoznanie: klucz do zrozumienia
W Viveka
Chudamani Śankara oświadcza: „Wyzwolenie nie może zostać osiągnięte inaczej
niż poprzez postrzeganie indywidualnego ducha wewnątrz uniwersalnego Ducha. Nie
można go osiągnąć ani poprzez jogę (trening fizyczny), ani przez filozofię sankhya (spekulatywną[2]), ani przez praktykowanie ceremonii
religijnych, ani przez samo zdobywanie wiedzy”...
Tylko samopoznanie prowadzi do wyzwolenia.
Możemy recytować święte teksty lub tworzyć sakralne modlitwy. Możemy pięknie
śpiewać lub odbywać niezliczone pielgrzymki. Ale jeśli nie znamy samych siebie,
nie możemy osiągnąć mokszy. Samo gromadzenie
wiedzy nie pomoże. Znajomość świata nie ocali nas, gdy zapuka śmierć. Aby
osiągnąć cel życia, musimy wiedzieć, kim naprawdę jesteśmy.
Wielki indyjski mędrzec Ramana Maharishi
polecał swoim uczniom zadawać pytanie: „Kim jestem?”. Aby osiągnąć wyzwolenie,
musimy odpowiedzieć na to pytanie. Rzeczywistością „ja” jest atma, niezmienna, czysta świadomość, charakteryzująca
się prawdą, świadomością i błogością.
„Kiedy pukasz do cudzych drzwi, a głos z wnętrza domu pyta: ‘Kto
tam?’, automatycznie odpowiadasz: ‘To ja’. To jednak nie zadowala pytającego. Następuje
więc kolejne pytanie, które wymaga dalszych informacji. Dopiero wtedy drzwi się
otworzą. Podobnie drzwi wyzwolenia otworzą się tylko dla tych, którzy potrafią
wyjaśnić, kim naprawdę jest ‘ja’”.
– Śri Sathya Sai BabaSathya Sai Speaks 2, s. 83 Łatwo dajemy się uwieść naszym ziemskim
rolom. Wierzymy, że jesteśmy postaciami, które odgrywamy na scenie życia.
Rzadko zagłębiamy się w głąb siebie, aby uświadomić sobie, że jesteśmy jak
aktorzy, którzy nie przywiązują się do odgrywanych przez siebie ról. Nasza prawdziwa
natura jest jak natura świadka nie przywiązanego do losów i zawiłości świata.
Musimy się nauczyć, jak mówi Śankara, że „atma
jest świadkiem indywidualnego umysłu i jego działań. To jest wiedza absolutna”.
„Człowiek musi poznać prawdę o sobie; „ja” musi stać się świadome
„Ja”; to jest samorealizacja. Oko widzi gwiazdę odległą o miliardy lat
świetlnych, ale nie może zobaczyć siebie. Oko musi zobaczyć siebie, aby mogło
twierdzić, że osiągnęło samorealizację, wizję siebie takim, jakim jest naprawdę”.
– Śri Sathya Sai Baba, Sathya
Sai Speaks
6, s. 299
6. Umysł: zniewolenie lub wyzwolenie
Opanowanie umysłu jest niezbędne w dążeniu
do wyzwolenia. Umysł jest kluczem do samorealizacji. Przekręć klucz w lewo, a
drzwi zostaną zamknięte: przekręć w prawo, a drzwi się otworzą. Słaby umysł
jest kontrolowany przez zmysły. Silny umysł panuje nad zmysłami i widzi poza
nimi. Zmysły skierowane są na świat zewnętrzny i nakierowują umysł na obiekty zewnętrzne.
Ale silny umysł potrafi skupić się wewnątrz. Kiedy umysł skupia się wewnątrz,
poddaje się intelektowi (buddhi),
który odbija światło atmy. Umysł porównuje
się do księżyca, ponieważ nie posiada własnego światła. Odbija jedynie światło
słoneczne atmy. Kiedy lustro umysłu
zostanie wypolerowane do czysta, ujawnia boskość.
„Umysł człowieka jest odpowiedzialny zarówno za jego
zniewolenie, jak i wyzwolenie. Różnica między zniewoleniem a wyzwoleniem istnieje
tylko w waszych myślach”.
– Śri Sathya Sai Baba, Summers
Showers
1974, s.12 W Indiach stosuje się prostą metodę
łapania małp. Owoc umieszcza się w ciężkim dzbanku z małym otworem u góry.
Małpa po zbadaniu naczynia sięga przez otwór po owoc. Gdy chwyci go w rękę, nie
może jej już wyciągnąć z dzbanka. Pragnąc pożywienia, małpa trzyma owoc mocno,
mimo że łapacz zbliża się, by ją złapać. Małpa wpada w pułapkę na skutek własnego
pragnienia.
Nasze myśli
są jak małpy. Łatwo są angażowane przez widoki, smaki, dźwięki, uczucia i zapachy
świata. Umysł chwyta obiekty zmysłowe i nie chce ich odrzucić, mimo że obiekty
te powodują cierpienie i zniewolenie. Mądry człowiek ćwiczy umysł, aby dążył
tylko do wartościowych celów. Kiedy praktykujemy duchowe dyscypliny, szkodliwe skłonności
umysłu znikają. Pobożne myśli oczyszczają umysł z pragnień, pozwalając
intelektowi kontrolować nasze działania. Podobnie jak usunięcie zaćmy z oka,
usunięcie pragnień z umysłu umożliwia mu wyraźne widzenie. Kiedy przeszkody
zostaną usunięte z umysłu, boskie światło świeci bez przeszkód. Umysł jest
użytecznym sługą, ale też nieświadomym i despotycznym panem.
„Moksza, czyli wyzwolenie, następuje gdy umysł z
wszystkimi swoimi kaprysami i pragnieniami zostaje zniszczony. Musisz rozbić
swój umysł (jak kokos), ale jak możesz to zrobić, gdy otacza go włóknista
zbroja zmysłowych pragnień? Usuń je, poświęć umysł Bogu i rozbij go w Jego
obecności. W tym momencie jesteś wolny”.
– Śri Sathya Sai Baba, Sathya Sai Speaks 4, s. 109 Świadomość atmiczna jest zawsze obecna w nas, ale wymyka się naszej uwadze z
powodu rozpraszających czynników. Ta atmiczna
świadomość jest świadkiem, który obserwuje, ale nigdy nie angażuje się w
otaczające go działania. Codzienna świadomość poddawana jest różnym stopniom iluzji.
W stanie snu nawet najbardziej niedorzeczne wydarzenia wymykają się naszej
zdolności rozpoznania ich realności. Kiedy się „budzimy”, światło rozumu w
dalszym ciągu nam umyka. Obrazy dnia także wciągają nas w nierealną grę. Tak
naprawdę wydarzenia codziennego życia mają niewielki wpływ na naszą wewnętrzną
prawdę.
Pewien młody człowiek szukał
samorealizacji. Wędrował po dżunglach i pustyniach w poszukiwaniu odpowiedzi na
swoje pytania. Przeszukiwał świątynie, kościoły i meczety w poszukiwaniu kogoś,
kto mógłby odpowiedzieć na jego pytania. Wreszcie pewnego dnia na szczycie góry
spotkał starego mędrca. W końcu miał okazję zadać pytanie, które go dręczyło:
„O mistrzu, czy to wszystko jest rzeczywistością, czy tylko snem?”. Starzec
patrzył na niego przez chwilę, po czym odpowiedział: „To zależy. Czy jesteś przebudzony,
czy śpisz?”.
Jak lunatycy, poruszamy się nieświadomi naszej
rzeczywistości. Uwikłani w wydarzenia świata, zapominamy o naszej prawdzie.
Rzeczywistość „wyświetlanego filmu” jest taka, że jesteśmy jedynie
obserwatorami. Obrazy poruszające się na ekranie przed naszymi oczami moją tylko
względną rzeczywistość. A jednak płaczemy i śmiejemy się wraz z postaciami
przedstawionymi w dramacie. Kiedy nasze pragnienia zostaną usunięte, będziemy
mogli wyraźniej postrzegać wydarzenia, nie będąc przez nie nadmiernie poruszeni.
„Świadomość bycia tylko
świadkiem wszystkiego jest tajemnicą samorealizacji”.
– Śri Sathya Sai Baba, Gita Vahini, s. 226 Każdy pewnego dnia rozproszy ciemność ego.
Kiedy błysk wyzwolenia oświetli świadomość, ciemność znika. Badanie własnego
umysłu uczy nas, że trwałego szczęścia nie można osiągnąć poprzez zdobywanie
dóbr materialnych czy osiągnięć światowych. Trofea, które zdobyliśmy jako
dzieci, szybko przestają być ważne. Wkrótce pojawia się przed nami kolejna
nagroda, by zwabić nas w dalszą drogę w pogoni za światowym sukcesem. Mądrzy
szukają światła w sobie, które jako jedyne zapewnia trwałe szczęście. Dopóki
nie odnajdziemy tego światła, musimy kontynuować poszukiwania.
„Ignorancję można pokonać jedynie przez wiedzę, a ciemność może
zniszczyć tylko światło. Żadna ilość argumentów, gróźb czy perswazji nie zmusi
ciemności do odejścia. Wystarczy tylko błysk, by zniknęła. Przygotuj się na ten
błysk oświecenia, światło już w tobie jest. Ale ponieważ jest nadmiernie
obciążone czynnikami tłumiącymi, nie może się ujawnić. „Wyzwolenie z nocy”,
które następuje po ujawieniu się światła, nazywa się mokszą. Każdy musi ją osiągnąć, niezależnie od tego, czy dąży do
tego teraz, czy nie. Jest to nieunikniony koniec walki, cel, do którego wszyscy
zmierzają”.
– Śri Sathya Sai BabaSathya Sai Speaks 3, s. 178 Jak więźniowie we śnie, wyobrażamy sobie,
że jesteśmy uwięzieni. Po przebudzeniu z ulgą odkrywamy, że niewola była
jedynie wytworem naszego umysłu. Światło przebudzenia rozprasza koszmarny sen.
Podobnie, wewnętrzne światło urzeczywistnienia uwalnia nas od więzów pragnień
stworzonych przez umysł. Kiedy złudzenie zostanie odkryte, nie ma już powrotu
do ignorancji. Podobnie jak lina w ciemności, która została wzięta za węża, w
świetle, przestaje nas przerażać.
„Moksza istnieje i jest czymś oczywistym. Nie można jej
wytworzyć na nowo przez żadne działanie (karmę). W chwili, gdy znika adźńiana (ignorancja), która ukrywa ją
przed doświadczeniem, zostajesz wyzwolony i poznajesz swoją prawdziwą naturę;
jesteś wolny. Przed tą chwilą byłeś wolny, ale wyobrażałeś sobie, że jesteś
uwięziony i zachowywałeś się tak, jakbyś był uwięziony”.
– Śri Sathya Sai Baba, Upaniszada Vahini, s. 66 Aby urzeczywistnić czystą atmiczną świadomość, musimy pozbyć się
mentalnych złudzeń. Osiągnięcie samorealizacji pokazuje nam, że nawet
pragnienie wyzwolenia było błędem zrozumienia. Umysł tworzy pragnienie mokszy, ale to pragnienie różni się od
innych pragnień. Jest jak zapałka, która zapalona powoduje samozniszczenie.
Dzieje się tak, ponieważ wyzwolenie jest funkcją umysłu, a nie wyższej
świadomości. Rzeczywiście, jednym z najbardziej bezpośrednich rezultatów urzeczywistnienia
jest ustanie samego pragnienia wyzwolenia. To pragnienie traci sens.
„Gita uczy, że nawet pragnienie wyzwolenia jest formą więzów. Człowiek
jest z natury wolny, więzy są jedynie iluzją. Dlatego pragnienie wyzwolenia z więzów
jest wynikiem ignorancji”.
– Śri Sathya Sai Baba, Sathya Sai Speaks 10, s. 311
7. Wyrzeczenie: Wolność od ignorancji
Jak więc pozbyć się złudzeń związanych z
samolubnymi pragnieniami? Praktyki wyrzeczenia i duchowego rozróżniania
dostarczają niezbędnych narzędzi. Duchowa praktyka przynosi mądrość pozwalającą
rozróżniać między zjawiskami przemijającymi i trwałymi. Kiedy badamy rzeczywistość
obiektów zmysłowych, dostrzegamy, że każdy z nich jest przejściową formą i,
podobnie jak wszystkie formy w naturze, podlega rozkładowi i zanikowi.
Przedmiot może być użyteczny lub piękny, ale jego prawdziwość (podobnie jak naszych
własnych ciał) jest względna. Zasób spokoju i radości w nas stanowi o wiele
cenniejszy skarb.
„Ptak lecący w przestworzach potrzebuje dwóch skrzydeł; osoba
poruszająca się po ziemi potrzebuje dwóch nóg, aby niosły ją naprzód. Duchowy aspirant
pragnący zdobyć wyzwolenie, siedzibę wolności, potrzebuje wyrzeczenia się światowych
pragnień i mądrości, aby stać się świadomym atmy”.
– Śri Sathya Sai Baba, Sutra Vahini, s. 17-18 Wyrzeczenie nie wymaga od nas ucieczki w
odosobnione miejsce. Nie oznacza to porzucenia naszych obowiązków i
odpowiedzialności. Wyrzeczenie oznacza oddzielenie się od skutków naszych
działań. Wymaga od nas oddania rezultatów działań Bogu, gdyż to On jest prawdziwym
sprawcą i tylko On decyduje o rezultatach.
Wykazujemy niezwykłą ignorancję jeśli wierzymy,
że możemy osiągnąć wszystkie nasze pragnienia. Czy w historii zdobywcy przestali
walczyć zadowalając się swoimi zdobyczami? Czy najbogatsi ludzie świata przestali
dążyć do więcej, by nasycić swój głód? Spełnienie niewłaściwych pragnień tylko
dolewa oliwy do ognia.
Nasze
prawdziwe wybory uzależnione są od tego, jak reagujemy na wydarzenia. Nasze
możliwości leżą w sposobie, w jaki dostosowujemy nasze postawy i zwiększamy
samoświadomość. Tylko to jest pod naszą kontrolą – świat nie podporządkowuje
się naszym życzeniom. Wyzwolenie uwalnia nas z łańcuchów doczesnych dążeń,
pozwalając nam zadowolić się rzeczami takimi, jakie są.
Wyrzeczenie nie jest postawą obojętności czy
egoizmu. To nie jest rezygnacja z troski o innych, lecz robienie wszystkiego,
co w naszej mocy, z miłością i cierpliwością. Możemy zabiegać o dobro wszystkich,
jednak rezultaty spoczywają w rękach Boga. Kiedy przestajemy szukać ziemskich
nagród, lepiej służymy innym.
Gdy skupiamy się na służbie innym, osobiste
pragnienia nie przesłaniają już naszego osądu. Wewnętrzny spokój daje zadowolenie
ze świata takiego, jaki jest. Pragnienie powoduje niezadowolenie z życia. Jeśli
ktoś pragnie sławy czy bogactwa, ucieczka do odległego lasu nie jest lekarstwem.
Wyrzeczenie i poddanie rozwijają się w umyśle. Próby życia w świecie są lepszą
miarą sukcesu niż ucieczka z pola bitwy.
„Wyzwolenie oznacza pozbycie się niewoli. Wiele osób porzuca
dom, żonę, dzieci, majątek i wszelkie dobra, by uciec do leśnych odosobnień i
szczyci się swoim „wyrzeczeniem”. Ale ten akt ucieczki nie może być uhonorowany
tą nazwą, ponieważ nie zapewnia wyzwolenia, gdy umysł wciąż pozostaje zniewolony.
Podstawową więzią, którą należy wyeliminować, jest więź z ignorancją. Śmierć
jest słodsza niż niewola, jaką ignorancja może narzucić człowiekowi. Odrzuć ignorancję,
a staniesz się wolny i wyzwolony ze wszystkich więzów. Celem wszystkich duchowych
dyscyplin jest wyzwolenie”.
– Śri Sathya Sai Baba, Sathya Sai Speaks 10, s. 88 Poszukiwacze odwiedzający Sathya Sai Babę
często mówią: „Chcę wyzwolenia”. Sathya Sai Baba odpowiada, podając prostą
receptę. Mówi, że kiedy usuniesz „ja” będące ego i „chcę” będące pragnieniem,
pozostaje wyzwolenie. Ego i pragnienia tworzą przeszkody na drodze do urzeczywistnienia.
Są przeszkodami, które sami sobie stawiamy. Gdy uświadomimy sobie, że już posiadamy
prawdę, boską świadomość i błogość, możemy wyrzec się pragnienia zewnętrznych obiektów.
Źródło radości jest ukryte w nas.
„Wyzwolenie i ananda (błogość) są już w twoich rękach,
zamknięte między górną osłoną (ja) a dolną osłoną (chcę). „Ja” oznacza ego,
„chcę” oznacza pragnienie. Usuń dwie osłony: ego i pragnienia. Pozostaje
wyzwolenie, ananda”.
– Śri Sathya Sai Baba, Sathya Sai Speaks 9, s. 59 Dopóki iluzoryczne pragnienia nie znikną,
w umyśle nie ma miejsca na wyzwolenie. Dopóki odtwarzany jest film, nie możemy
widzieć ekranu. Tak więc, jeśli nie usuniemy bałaganu, który rozprasza naszą
świadomość, nie będziemy w stanie docenić prawdy, która już tam jest.
Najbardziej podstawowym składnikiem świadomości jest atma, samoświadomość. Ta samoświadomość nie poddaje się badaniu przez
żaden instrument niższej świadomości, ponieważ istnieje na wyższym poziomie niż
umysł (manas) czy intelekt (buddhi). Możliwości umysłu i intelektu
są niewystarczające do zbadania jej. Świadomość atmiczna przynależy wyłącznie do prawdy i boskości, naszej najbardziej
podstawowej rzeczywistości. Jednakże, umysł wątpi w samo istnienie atmy, ponieważ nie poddaje się ona racjonalnej
analizie.
„Mówimy o mokszy. Czym
ona jest? Jest to jedynie porzucenie an-atmy,
tego, co nierzeczywiste. Załóżmy, że chcesz szklankę soku owocowego. Jeśli nie
wylejesz wody znajdującej się już w szklance, nie możesz wlać do niej soku.
Podobnie, jeśli nie porzucisz materializmu, atmabhava
(duchowość) nie zagości w tobie. Moksza
nie jest odrębną i odmienną sadhaną
(praktyką duchową). To tylko wyrzeczenie się niepotrzebnych pragnień”.
– Śri Sathya Sai Baba, Sathya
Sai Speaks
11, s. 28 Bez kontrolowania zmysłów nie można uwolnić
się od pragnień. Bez kontrolowania pragnień ego ma władzę. Ego, podobnie jak
wściekły pies szczekający na siebie w lustrze, motywowane jest złudzeniem. Taki
pies widzi innego, tam gdzie naprawdę istnieje tylko on. Kontrola umysłu i
zmysłów poprzedza samopoznanie. Dociekanie prawdziwości przedmiotów ujawnia ich
nierzeczywistość. Wartość, którą dostrzegamy w przedmiotach, jest jedynie
odbiciem prawdy, która kryje się w nas samych. Ralph Waldo Emerson zauważył, że
„piękno jest w oku patrzącego”. Równie dobrze możemy powiedzieć: „pragnienie
jest w oku patrzącego”. Kiedy praktykujemy duchowe rozróżnianie, atma oświetla intelekt, a intelekt
kontroluje umysł. Tylko wtedy umysł może przejąć kontrolę nad zmysłami.
„Aby doświadczyć atmy
jako swojej rzeczywistości, niezbędna jest kontrola zmysłów, usunięcie fizycznego
przywiązania oraz prawda”.
– Śri Sathya Sai Baba, Upaniszada Vahini, s. 76 Zniszczenie złych nawyków pomaga w samokontroli.
Złe nawyki marnują czas, pochłaniają nasze życie i dają niewiele w zamian.
Umysł wybiera drogę podróży dla rydwanu ciała. Jeśli woźnica straci kontrolę
nad końmi (zmysłami), naraża na niebezpieczeństwo zarówno pojazd (ciało) jak i
pasażera (atmę). Tak więc mądry
kierowca omija koleiny złych skłonności i szuka gładkiej drogi mądrości.
„Osoba, która pragnie osiągnąć samorealizację i uzyskać wizję
Pana, powinna najpierw porzucić słuchanie tego co złe, patrzenie na to co jest złe
i jedzenie tego, co jest niedobre dla niej. Od tego dnia będzie coraz bliżej
osiągnięcia swoich celów”.
– Śri Sathya Sai Baba, Summer Showers 1978, s. 179
8. Uwolnienie się od małego „ja”