Małe cuda               
Nandini Menon                

   Podczas mojego pierwszego roku na Uniwersytecie w Anantpur dni poprzedzające urodziny Swamiego były bardzo intensywne. Będąc częścią muzycznego zespołu dziewcząt, przez cały czas obchodów miałam próby, więc nie mogłam często chodzić na darszan. Kiedy już szłam, zwykle siedziałam w ostatnim rzędzie za wszystkimi innymi i prawie nie widziałam Swamiego. Po tygodniu popadłam w depresję. Moja muzyka potrzebowała inspiracji, którą dawało Jego pełne miłości spojrzenie. Zwierzałam się przyjaciółkom z mojego przygnębienia, wyrzucając z siebie swoją frustrację. Pocieszyły mnie, mówiąc, że jeśli nie będę mogła otrzymać darszanu, Swami przyjdzie i udzieli go. Chociaż nie byłam całkowicie przekona, pocieszyłam się. Następnego dnia, gdy ćwiczyłyśmy w pobliżu zachodniej bramy w Prashanthi Nilayam, otrzymałyśmy wiadomość, że Swami będzie tędy przejeżdżał w drodze powrotnej ze Szpitala Superspecjalistycznego. Nasza radość nie miała granic, a moje wzruszenie było nie do opisania. Śpiewałyśmy piosenkę dla Swamiego, modląc się, aby zatrzymał się i nas posłuchał. Po chwili, która wydawała się wiecznością (15 minut) w naszą stronę posuwało się srebrne auto, lśniące w słońcu. Ustawiłyśmy się na poboczu drogi. Samochód zwolnił, gdy dotarł do nas, i zatrzymał się tuż przede mną. Okno zostało opuszczone, a Swami wskazał, abym zagrała. Grałam z oczami i sercem pełnym Swamiego, nie wiedząc, gdzie podziały się moje nuty. Swami przechylił głowę na bok, spojrzał na mnie z uniesionymi brwiami i słodkim uśmiechem. Po kilku minutach dał znak, abyśmy przestały, udzielił błogosławieństwa i boski Vahan[1] odjechał, pozostawiając nas w zachwycie z wdzięcznością w sercach.
W dni, gdy chodziłyśmy na darszan, większość z nas, które niezmiennie dostawały ostatni rzęd, skarżyła się, że Swami patrzy tylko na pierwsze rzędy. Pod koniec darszanu Swami podszedł do nas patrząc na pierwsze rzędy, ale później znacząco spojrzał na nas w ostatnim rzędzie. Nigdy potem już nie narzekałyśmy.
   Doświadczenia Jego fizycznej nieobecności są jeszcze bardziej wyjątkowe, ponieważ potwierdzają Jego stałą obecność. Pewnego razu musiałam wstać o 3:00 rano, a nie miałam budzika ani nikt inny w pokoju. Modliłam się do Swamiego, aby mnie obudził i poszłam spać. Wczesnym rankiem poczułam delikatne puknięcie w głowę i obudziłam się wstrząśnięta. Uświadomiłam sobie, że ktoś mnie puknął. Wszyscy wokół mnie spali. Sprawdziłam godzinę. Była 3:00 rano.
   Istnieje wiele sposobów, w jakie Pan daje nam znać, że jest z nami. Znam dziewczęta, które uzyskały odpowiedź poprzez spadający kwiat, śpiewanie konkretnego bhadżanu, otwarcie książki lub rozmowę. Może się to wydawać zbiegiem okoliczności, ale w rzeczywistości są to subtelne sposoby Boskiej komunikacji, bo czyż On nie jest zdolny do wszystkiego? Ręka, która może sprowadzić deszcz, z pewnością zrzuci kwiat ze zdjęcia. To nasze ograniczone widzenie sprawia, że pomniejszamy wspaniałość i hojność Swamiego.
  ‒ tłum. E.GG.
[1] Vahan – pojazd, wierzchowiec hinduskich bóstw.

Dlaczego powinniście ostrożnie usuwać jadowity kieł pożądania?

   Kama (pożądanie) to trójgłowy demon! Kiedy osiągniesz swoje pragnienie, rozwija się chciwość (lobha ), aby zatrzymać zysk i sprawić, że się pomnoży. Gdy pokona cię pragnienie, rozwijasz gniew (krodha). Nawet pokuta może nie zmienić takiego charakteru, jak w przypadku Bhasmasury, który chciał zniszczyć samego Pana, który obdarzył go dobrodziejstwem. Kama, lobha i krodha to formy radżoguny (pasji i aktywności), gorączkowego działania, które ignoruje „środki”, koncentruje się na „celu”. Radżoguna dąży do celu, ale nie przywiązuje szczególnej wagi do poprawności ścieżki. Istnieje historia o małpach, które zasadziły ogród z drzewami mango. Posadziły sadzonki, podlewały je przez kilka dni i wyrwały z ziemi, aby zobaczyć, jak głęboko zapuściły korzenie. Chciały, aby szybko rosły i dawały owoce, ale nie były świadome procesu, dzięki któremu mogły uzyskać owoce, których tak bardzo pragnęły. Postępuj uczciwie, a potem zbieraj owoce. Uprawiaj troskliwie i zbieraj plony.
– fragment Boskiego Dyskursu z dnia 15 sierpnia 1964.
– Śri Sathya Sai Baba
– tłum. Katarzyna Bielecka

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.