Miniatura księżyca

    Poruszająca relacja z boskiego, transcendentalnego cudu, opisana przez dr Johna Hislopa w maju 1974 w czasopiśmie Sanathana Sarathi.
Wczesnym rankiem 8 grudnia 1973 roku Swami opuścił Prasanthi Nilayam i udał się do Brindawanu. Po godzinie jazdy skierował trzy towarzyszące mu samochody na boczną drogę prowadzącą do polany w niezamieszkałym obszarze lasu. Wszyscy wysiedli. Baba był w zachwycającym nastroju, poruszając się między uczestnikami i żartując z mężczyznami.
    Obok miejsca na piknik rosła jabłoń z kilkoma dużymi jabłkami widocznymi na górnych gałęziach. Mężczyźni próbowali strącić niektóre z nich, rzucając kamieniami, ale bezskutecznie. Jedno małe jabłko, o średnicy około 5 cm, w końcu spadło na ziemię i Baba je podniósł.
    Trzymając małe jabłko między kciukiem a palcem wskazującym w porannym słońcu, Baba powiedział: „Oto księżyc”. Potem zamknął na chwilę w dłoni małe jabłko, a kiedy Jego dłoń się otworzyła, jabłko zniknęło, a na jego miejscu pojawił się niezwykły przedmiot.
     Obiekt był półprzezroczystym dyskiem (kamiennym?) cienkim na krawędziach i grubszym w środku. Odbijał światło w olśniewający sposób, a w całym jego wnętrzu znajdowała się zagadkowa różnorodność modyfikacji. Były ciemne obszary o nieregularnym kształcie i rozmiarze; były krótkie i dłuższe żyły świecące jak minerały we wszystkich odcieniach kolorów; były kolorowe plamki i kropki, które jasno odbijały się w słonecznym świetle. Całkowity efekt dysku był niezwykle piękny.
    Wszyscy przyglądali się obiektowi z wielkim zainteresowaniem i zdumieniem. Trzymając dysk w kierunku słońca, Baba powiedział, że jest to księżyc w miniaturze, składający się z materii księżyca. Nikt nie rozumiał, co miał na myśli, więc zaczęliśmy zadawać pytania. W końcu zrozumieliśmy, że dwustronny dysk był dokładną miniaturą z kamienia i minerałów dwóch stron Księżyca.
    To było tak, jakby sfotografować Księżyc widziany z Ziemi, a następnie udać się na jego przeciwną stronę i sfotografować ją. Każda sfotografowana strona pojawiałaby się na kliszy fotograficznej jako okrągły dysk. W ten sposób jedna strona półprzezroczystego dysku stworzonego przez Babę odzwierciedlała jedną stronę Księżyca, a druga strona odzwierciedlała przeciwną stronę Księżyca. Ciemniejsze, nieregularnie ukształtowane obszary na dysku to bardzo duże elementy powierzchni Księżyca; jasno odbijające się plamki i kropki to pojedyncze góry i mniejsze pasma górskie; krótsze i dłuższe żyły jaskrawych, różnobarwnych minerałów były dodatkowymi cechami księżycowego krajobrazu.
    Rzeczywiście, wizualne modyfikacje widoczne na dysku były tak złożone, że nie łatwo było nam je zrozumieć. Baba powiedział, że zmineralizowany wygląd świecących elementów dysku to w rzeczywistości minerały księżycowe. Można je zobaczyć na dysku, ponieważ jest cienki i półprzezroczysty, i że ta sama mineralizacja występuje na księżycu. Miniatura księżyca była dokładna i w pełni precyzyjna, a gdyby zrobić fotograficzne powiększenie, naukowcy natychmiast rozpoznaliby wszystkie znane im cechy krajobrazu.
     W tym momencie jedzenie wyjęte z samochodów było gotowe, a panie z grupy podały pyszne śniadanie. Miałem miniaturę księżyca w ręku, więc włożyłem ją do kieszeni kurtki. Po śniadaniu Baba z uśmiechem wyciągnął rękę, a ja sięgnąłem do kieszeni i oddałem Mu ją. Ponownie podniósł dysk ku słońcu i wzdłuż krawędzi dysku rozbłysło wspaniałe, złote światło. Baba powiedział: „Zobaczcie, to wschód słońca!”.
     Gdy wszyscy podziwiali złote światło, Swami ponownie zamknął dłoń, miniatura księżyca zniknęła, a na jego miejscu pojawiło się oryginalne małe jabłko zerwane z drzewa.
tłum. E.GG.

Lekcja troski o starszych

      Był rok 2005 i Swami zorganizował uroczystość Bhimarathy. Uroczystość ta, zgodnie ze swoją tradycją, miała na celu uhonorowanie starszych małżeństw, które ukończyły siedemdziesiąty rok życia. Bhagawan wezwał nas wszystkich do pomocy. Gdy tylko dotarliśmy do Puttaparthi, odbyliśmy ze Swamim godzinną rozmowę w świątyni. Osobiście przekazał instrukcje, co mamy robić. Miał zamiar rozdać parom prezenty, takie jak złote kolczyki, mosiężne bransoletki i wiele innych. Osobiście udzielał uczennicom wskazówek, jak otwierać biżuterię i jak traktować te starsze panie z miłością. „Pomóż im ubrać się i przyprowadź do bogato udekorowanej sali Sai Kulwant”. To była lekcja miłości jak trzeba dbać o starszych i starzejących się ludzi.
‒ pani dr Dwaraka Rani Rao z Wydziału Fizyki, SSSIHL
‒ tłum. E.GG.

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.