N. Kasturi            

     Pan N. Kasturi został przyjęty do szpitala 7 sierpnia 1987 roku z niskim ciśnieniem krwi i krwawieniem z odbytnicy. Rozpoczęto dożylną kroplówkę, a pacjent był leczony zachowawczo. 14 sierpnia 1987 roku pojawiło się mnóstwo skrzepów krwi. Lekarz poinformował Swamiego, że pacjent potrzebuje transfuzji krwi. Swami powiedział, że osobiście przyjedzie do Kasturiego, a lekarze mają do tego czasu kontynuować dożylną kroplówkę z solą fizjologiczną.
      Swami przyszedł, stanął przed pacjentem i powiedział:
    „Kasturi, zobacz, kto przyszedł. Zobacz, Swami przyszedł do ciebie. Patrz na Mnie, nie myśl o przeszłości, nie myśl o swoim synu Murthym, nie myśl o niczym innym, myśl tylko o Mnie”. Kasturi patrzył na Swamiego z uśmiechem na twarzy. Swami zmaterializował wibhuti i dał je w ręce córki pana Kasturiego, Padmy, i poprosił, aby zmieszała je z wodą i podała ojcu małymi łyczkami.
    Swami zszedł do centralnego holu szpitala, a wszyscy poszli za Nim. Powiedział do dra Chari: „Chari, Kasturi jest bardzo popularną osobą w Karnatace. Jest znaną osobistością radia. W All India Radio zostanie wyemitowany komunikat. Zatem pogrzeb musi być bardzo uroczysty. Zorganizuj zespoły muzyczne na procesję pogrzebową”.
    Dr Chari: „Tak, Swami”. Swami zaśmiał się, po czym dodał: „Chari, wystarczy tylko jeden zespół muzyczny. Czy wiesz dlaczego?”. Swami odwrócił się, spojrzał na lekarzy z figlarnym uśmiechem i powiedział: „Czy wiesz dlaczego tylko jeden zespół muzyczny? Nasi lekarze założą pierwszy zespół muzyczny i zaintonują: Om Śri Sai Ram w taki sposób, że nawet jeśli dusza nie będzie chciała opuścić ciała, natychmiast je opuści”.
    Swami roześmiał się głośno i powiedział: „Wy, lekarze, możecie już zaczynać”. Lekarze patrzyli na siebie i Swami powiedział: „Idźcie do jego pokoju i zaczynajcie”. Poszli do pokoju Kasturiego. Kasturi patrzył dalej na zdjęcie Swamiego i spokojnie zamknął oczy. 14 sierpnia 1987 przestał oddychać.
    Cóż za dowcipne przesłanie Bhagwana dla artysty i poety.
Po jego śmierci zwłoki przeniesiono do starego domu podróżnika. Wieczorem po bhadżanach Swami posłał girlandę kwiatów przez Swamiego Karunyanandaji, który położył ją na ciało Kasturiego.
     O godzinie 21:00 lekarz dostał wiadomość, że musi iść i zamknąć drzwi w domku podróżnika, w którym trzymano ciało Kasturiego. Powiedziano mu, żeby trzymał klucze przy sobie i sam otworzył drzwi o 6 rano. Zrobił, jak mu kazano. Kiedy rano poszedł i otworzył drzwi, z pokoju unosił się przyjemny zapach. Był zdumiony, że z martwego ciała wydobywał się tak przyjemny zapach. Ciało wyglądało świeżo jak żywe.
    Swami, rozmawiając na werandzie o śmierci Kasturiego, wspomniał o tym incydencie i powiedział siedzącym tam, że był tam z nim przez całą noc. Kasturi służył Bhagawanowi jako bliski sługa, a jego dusza była być może jeszcze bardziej bliska. Był podwójnie błogosławiony.
dr N. Shantamma, Prashanthi Nilayam
– tłum. E.GG.

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.