Moc Miłości
Chandu Vijay

      To był czas, kiedy nie było nic. Nie było gwiazd, planet, galaktyk, nawet przestrzeni i czasu. Pan Bóg rozglądał się wokół i znajdował absolutną pustkę. Potem było słowo ‒ pierwotny dźwięk AUM, który spowodował ogromną eksplozję. Powołał do istnienia wszystko, co widzimy. Z kosmicznego pyłu powstały gwiazdy i planety. Tak więc wszystko powstało z niczego.
      Spośród milionów kosmicznych ciał, które powstały, Bóg wybrał jedną konkretną planetę na swój plac zabaw. Tą szczęśliwą planetą była Matka Ziemia, plac zabaw, na którym miało rozegrać się boskie przedstawienie. Plac zabaw, na którym sam Bóg stawiał stopę, ilekroć Dharma upadała. W ten sposób na Matce Ziemi Bóg zezwolił na rozpoczęcie ewolucji organizmów żywych. Z drobnoustrojów powstały rośliny, a następnie zwierzęta. Ale nie było nikogo, kto by wiedział o istnieniu Boga. Pomyśl co czuje matka, o której istnieniu jej własne dzieci nic nie wiedzą. Następnie Bóg stworzył człowieka, który jest ukoronowaniem Jego stworzenia. Człowiek jest wyjątkowy pod wieloma względami. Może widzieć Boga, doświadczać Go, rozmawiać z Nim, służyć Mu, a nawet wtopić się w Niego. Tak zaczęła się wielka miłosna historia ‒ historia miłości między Bogiem a człowiekiem.
     Z biegiem lat człowiek zadomowił się na Matce Ziemi i powoli zaczął dryfować. Zapomniał o celu swojego istnienia. Ilekroć pojawiała się taka sytuacja, sam Boski Przewodnik w całym swoim miłosierdziu zstępował, aby wskazać człowiekowi właściwą drogę. W treta judze przyszedł jako Śri Ramachandra, w dwapara przyszedł jako Śri Kryszna, a w kali judze mieliśmy miłosiernego Shirdi Sai, który ponownie zstąpił jako Bhagawan Śri Sathya Sai Baba, nasz najukochańszy Swami. Jak mówił, celem poprzednich Awatarów było zniszczenie zła i ochrona dobra. Ale w tym zstąpieniu Boga na Ziemię jest to transformacja zła w dobro, ponieważ zło i dobro jest w każdym. Więc ten Awatar nie przyszedł z bronią zniszczenia, ale z najpotężniejszą bronią transformacji – MIŁOŚCIĄ.
    W jednym ze swoich dyskursów Swami powiedział:

„Dzięki mocy miłości ziemia obraca się bez osi i łożyska,
Mocą miłości gwiazdy pozostają na niebie nie spadając,
Mocą miłości oceany trzymają się brzegów,
Mocą miłości Bóg-Wiatr wieje chłodną bryzą na całym świecie,
Ta potężna moc miłości jest naprawdę mocą Atmy.
Ta moc miłości jest najwspanialsza, wyjątkowa i wszechobecna.
Całe stworzenie przeniknięte jest miłością”.

Dalej powiedział:

     „Jest tylko jedna moc na tym świecie, która jest wszechobecna.
To moc miłości. Społeczeństwa powstają tylko dzięki miłości.
W rzeczywistości miłość jest twoją prawdziwą naturą.
Człowiek rodzi się z miłości i w niej powinien być i w niej powinien wzrastać.
Bez miłości nic nie można osiągnąć w tym ziemskim świecie.
Miłość jest źródłem i podporą całego Wszechświata.
Miłość jest Bogiem, a Bóg jest miłością”.

     Odkąd Swami był małym chłopcem, praktykował i nauczał ducha miłości i ducha służby. Był pełen współczucia i miłości dla każdej żywej istoty. Pewnego razu w dzieciństwie zobaczył kilku chłopców, którzy torturowali żaby zamknięte w koszyku. Młody Sathya poprosił o ich uwolnienie. Ale chłopcy się nie zgodzili. Wtedy Miłosierny Pan przemienił żaby w gołębie i oznajmił, że w koszyku nie ma żab. Kiedy zaciekawieni chłopcy otworzyli wieko koszyka, ku ich zdumieniu okazało się, że żaby rzeczywiście zamieniły się w gołębie i wyfrunęły w niebo.
     To właśnie ta miłość Swamiego zmaterializowała się później w gigantycznych projektach służebnych, które podjął. I to właśnie ta miłość sprawia, że czujemy, iż On jest dla nas wszystkim. Posiada miłość milionów matek. Szczególne wydarzenie miało miejsce kilka lat temu, kiedy nie został jeszcze zbudowany piękny plac darszanowy Sai Kulwant Hall. Pewnego dnia, kiedy padał deszcz Swami otworzył drzwi pokoju interview i gestem zaprosił do środka chłopców, którzy w tym dniu obchodzili swoje urodziny. Pobłogosławiwszy ich, zakręcił ręką i zmaterializował gorący cukierek badusha, który ociekał masłem ghee. Z całą miłością włożył go do ust jednego z solenizantów i powiedział: „Pamiętasz, jak podczas wakacji poprosiłeś swoją mamę, żeby zrobiła dla ciebie badushę? Zapomniała o tym, ale jak Ja mogę kiedykolwiek o tobie zapomnieć!”. Taka jest miłość naszego ukochanego Swamiego.
     Nie mamy słów, aby wyrazić naszą wdzięczność naszemu najukochańszemu Bhagawanowi za wszystko, co dla nas zrobił. Temu, który jest źródłem i celem naszego istnienia, temu najdroższemu Boskiemu Panu oddajmy siebie. Z okazji Jego 80 Urodzin ofiarujmy się Jemu i módlmy się, abyśmy wszyscy mogli być odbiorcami Jego bezgranicznej, najwyższej i Boskiej Miłości na wieki wieków.
z Sai Nandanna – A Bouquet of Experiences Offered by His Students (Bukiet doświadczeń ofiarowany przez studentów Sathya Sai) (wyd. 2006)
- tłum. E.GG.
 

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.