Błogość Bhagwana Sathya Sai Baby

      Śri N. P. Bhat, przeszedł na emeryturę w 1990 r. ze stanowiska głównego komisarza ds. podatku dochodowego w indyjskim urzędzie skarbowym (IRS), i na dwa lata po otrzymaniu emerytury został powołany przez rząd Indii na członka trybunału SAFEEMA w Delhi. Bhat przez wiele dziesięcioleci był wielbicielem Bhagawana Sathya Sai Baby.
    W Bangalore ja i moja rodzina byliśmy świadkami dwóch olśniewających cudów. Pierwszy, kiedy Baba zmaterializował zwykłym ruchem dłoni złotą, lśniącą w słońcu mangalasutrę (naszyjnik) przeznaczoną dla mojej teściowej. Drugi, kiedy Baba zmaterializował Yajnopaveetam, szatę poświęconą, zakładaną do odprawiania świętych rytuałów. Yajnopaveetam była wilgotna, posmarowana pastą sandałową, przeznaczona dla mojego syna.
    Przejdźmy teraz do kolejnego niezapomnianego wydarzenia w moim życiu. Był rok 1982. Mieszkałem wówczas w Delhi. Właśnie zrezygnowałem z dotychczasowego stanowiska w rządzie centralnym i czekałem na kolejną propozycję pracy. Niedługo przed świętem Janmashtami (urodziny Kriszny) dostałem wysokiej gorączki, która utrzymywała się przez kilka dni. Lekarz, do którego się udałam, przepisał mi duże dawki antybiotyków. Gorączka by spadła, ale wtedy zachorowałbym na czerwonkę. Gdybym odstawił antybiotyki, czerwonka zniknie, ale pojawiłaby się wysoka gorączka. To było błędne koło. Byłem coraz słabszy i przygnębiony, myślałem, że zbliża się mój koniec. Nadszedł świąteczny dzień Janmashtami i bez wyraźnego powodu wstałem o świcie i zacząłem sprzątać swój pokój. Potem znowu położyłem się do łóżka bardzo wcześnie. W nocy około 23:00 nagle wstałem i usiadłem opierając się o ścianę. Byłem zdumiony, słysząc głos Baby. Mówił płynnie i dobitnie w języku kannada. To nie była halucynacja ani fantazja. Byłem całkowicie rozbudzony. Słuchałem Go z zamkniętymi oczami. To było naprawdę fantastyczne przeżycie. Była cicha noc. Baba przeprowadził mnie przez moją przeszłość, opowiadając o wszystkich ważnych wydarzeniach. Zapewnił mnie, że zaopiekuje się mną i moją rodziną. Poprosił, abym podążał za Nim (tzn., abym w życiu stosował Jego nauki) i powiedział, że zapewni mi mieszkanie. Następnie pokazał mi Swoją Kosmiczną Formę, czyli Virat Swarupę. Jego postać rozprzestrzeniła się nad dachem budynku. Następnie poprowadził mnie przez rozległy wszechświat, pokazując planety i gwiazdy w postaci wielokolorowych kopuł itp. To było naprawdę przeżycie zapierające dech w piersiach, którego nie da się opisać słowami. Ostatnia scena, którą widziałem, to świat duchów – dziwnie wyglądające postacie niemal unoszące się w powietrzu. Właśnie wtedy zabrzmiały dzwony świątynne, ogłaszając nadejście Pana Kriszny w rocznicę Jego urodzin.
     Była północ. Tłumnie zgromadzeni wielbiciele świętowali dzień narodzin Pana Kriszny i wtedy przestałem słyszeć głos Baby. Kiedy Baba opowiadał o mojej przeszłości, brzmiało to tak, jakby był wtedy ze mną i był świadkiem wszystkiego, co mi się przydarzyło. Nikt inny nie byłby w stanie powiedzieć tego wszystkiego z taką precyzją i autentycznością. Po tym doświadczeniu byłem naprawdę oszołomiony. Następnego ranka, kiedy wstałem, dokładnie to pamiętam, wyrzuciłem wszystkie butelki z lekarstwami i tabletki, które piętrzyły się w pobliżu mojego łoża boleści. Poczułem się pewny, że nie ma potrzeby dalszego zażywania leków. Wysoka gorączka już nigdy nie powróciła. Cieszyłem się doskonałym zdrowiem i wróciłem do normalnego życia.
     Przed tym wydarzeniem planowałem kupić mieszkanie przydzielone mi przez Urząd ds. Rozwoju Delhi i chciałem wpłacić początkową kwotę wyznaczoną przez Urząd, ale ponieważ Baba powiedział, że zapewni mi odpowiednie mieszkanie, porzuciłem ten pomysł. W 1984 roku zdecydowałem się na zakup mieszkania w spółdzielni mieszkaniowej. Z perspektywy czasu okazało się, że była to najrozsądniejsza decyzja, korzystna pod każdym względem. Nigdy więcej coś takiego mi się nie przydarzyło.
     Nie byłem w stanie w pełni pojąć znaczenia tego doświadczenia, dlaczego Baba przyszedł do mnie w ten tajemniczy sposób, zwłaszcza wtedy, kiedy czułem się źle fizycznie i psychicznie, i to jeszcze w Dzień Janmashtami? Jest to nadal dla mnie zagadką. Być może Baba sprawił, że tej nocy duchowo narodziłem się na nowo. Sposoby Sai Baby są nieprzeniknione, więc kim jestem, żeby zrozumieć i interpretować Jego lilę?
     Baba obdarzył mnie i moją rodzinę Swoją łaską i błogością, wielokrotnie udzielając nam audiencji zarówno w Puttaparthi, jak i w Whitefield. Pamiętam, że kilka lat temu powiedziałem Swamiemu, jak szczęśliwy i dumny jestem, będąc świadkiem na przestrzeni lat niezwykłej przemiany Aszramu. Baba spokojnym głosem odpowiedział, że Jego prawdziwy Aszram znajduje się w sercach Jego wielbicieli!
 - tłum. E.GG.
 

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.