Latarnia miłości płonie jaśniej w Australii, w Brisbane
wielbiciel z Australii
      W roku 1977 dwie starsze panie, siostry bliźniaczki, Dorothy i Moyia O'Brien, które pracowały w instytucji leczącej upośledzonych pacjentów, przybyły do Bhagawana Baby, aby prosić Go o dobrą pracę w Centrum rehabilitacji osób niepełnosprawnych, umożliwiając im prowadzenie spełnionego życia.
     Głęboko natchnione Dorothy i Moyia wróciły z Prasanthi Nilayam do Australii w Brisbane. Założyły organizację „SWARA”, pomagającą osobom niepełnosprawnym. Jest ona prowadzona przez bliźniaczki O'Brien i wielu innych wolontariuszy, z których większość to wielbiciele Sai. Sathya Sai Baba powiedział kiedyś: „SWARA to bardzo dobre miejsce, ponieważ dajecie ludziom sensowną pracę, która jest bardzo ważna. Podaję wam Moją pomocną dłoń.” Swami uniósł ręce w geście błogosławieństwa i ochrony.
     Teraz, po piętnastu latach, w Mandirze Prasanthi (10 września) doszło do niezwykłego wydarzenia, kiedy australijska grupa, w tym bliźniaczki O'Brien, została poproszona na audiencję z Bhagawanem. Pewien wielbiciel, który był wtedy w grupie, przesłał następującą relację o pełnej miłości trosce, jaką Bhagawan Baba okazywał bliźniaczkom, dzięki którym latarnia miłości Sai płonie jaśniej niż kiedykolwiek w Brisbane:
     „Przybyliśmy do Prasanthi Nilayam z tęsknotą i  z wielkimi nadziejami, że wszyscy otrzymamy błogosławieństwa Baby i możliwość rozmowy na audiencji. Dorothy i Moyia miały problemy w poruszaniu się, Moyia używała laski po poważnym złamaniu, a Dorothy z poważnymi problemami artretycznymi kolana poruszała się na wózku inwalidzkim. Dorothy nie chodziła samodzielnie przez kilka lat, a ostatnio została na stałe skazana na wózek inwalidzki.
     Długo modliliśmy się, by Baba dał nam interview. Na werandzie spojrzał na Dorothy ze współczuciem, a w pokoju interview zapytał ją, czy jej problemem jest artretyzm. Zmaterializował wibhuti, które rozdał kobietom, a następnie zaprosił nas wszystkich do wewnętrznego pokoju na interview.
     Tam wziął Moyię za rękę i spojrzał na jej „pierścień Małej Stopy”, który dał jej przy na poprzednim spotkaniu i zapytał ją o jej nową książkę, którą nazwała „Małe Brązowe Stopy”. Moyia powiedział do Niego: „Baba, proszę uzdrów mnie.” Odpowiedział: „Nie jesteś taka zła jak twoja siostra. Bez porównania. Ale martwisz się o swoją przyszłość, bo chcesz pomóc niepełnosprawnym. Nie martw się, pomogę ci i wszystko będzie dobrze”. Potem zwrócił się do Doroty i powiedział: „Pomogę ci i wszystko będzie w porządku”.
    Dorothy powiedziała: „Baba! W zeszłym roku powiedziałeś, że będziesz operować moje kolano”. Potem Baba wstał i położył rękę na obu jej kolanach. Potarł je mocno okrężnym ruchem. Następnie podniósł rękę nieco powyżej kolan i zakręcił ją w powietrzu. Powiedział: „Wstań”, wziął ją za ręce i pomógł wstać z krzesła. Trzymając ją za rękę, poprowadził ją przez dwa pokoje interview na werandę. Pokazał Dorothy i pusty wózek inwalidzki Swoim studentom, którzy zaczęli klaskać z podziwu. Następnie powiedział: „Teraz idź!” co zrobiła, trzymając lekko Moyię za ramię.
  z Sanathana Sarathi, październik 1992 - tłum. E.GG.

     Zmień swoją wizję, a świat zmieni się. Niech oko naładowane Boskością, zobaczy wszystko jako Boga. Próba kształtowania świata jest głupotą; kształtuj siebie jako ucieleśnienie Pokoju, Miłości i Czci. Wtedy zobaczysz wszystko jako Miłość, Współczucie i Pokorę. Twoja praca w Seva Dal i wolontariuszy Sai musi korygować twoje widzenie, oczyszczać twoje oczy, umożliwiać im dostrzeganie Boga w każdym; wtedy ta świadomość przemieni każde twoje słowo, myśl i czyn w błogosławieństwo. — Baba
  Sanathana Sarathi, październik 1992 - tłum. E.GG.

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.