Na rozdrożu
Gautam I. Patel z Kansas City w USA
    W osobowości każdego człowieka jest taka część, w której czuje się samotny i całkowicie odizolowany. Świat, ludzie, przyjaciele, krewni, rodzice, bracia, siostry, żona, dzieci – żadne z nich nie ma dostępu do tego „ekskluzywnego obszaru” ludzkiej osobowości. W normalnych, codziennych sprawach świata fakt ten nie wyłania się ponad zwykłą świadomość, która jest tylko ograniczoną częścią tajemniczego umysłu. Ale w chwilach głębokich kryzysów, udręki i agonii, w okresach długich wewnętrznych zmagań, człowiek uświadamia sobie prawdziwą naturę swojego niepełnego istnienia. Zaczyna uświadamiać sobie swoją całkowitą bezradność, choć otoczony jest bliźnimi.
     Od tego momentu osoba świadomie lub nieświadomie rozwija skłonność do wyruszania w poszukiwaniu kogoś, kto ma wolę, siłę, zdolności i gotowość do wypełnienia tej pustki i poczucia osamotnienia.
    To  jest właśnie to rozdroże dróg, na którym Sai powoli, cicho, spokojnie wkracza w życie człowieka, aby usunąć izolację, poczucie samotności, a co więcej wypełnić je trwałą i nigdy nie wyczerpującą się miłością – życiodajną esencją boskości.
    Dzieje się tak po prostu dlatego, że taka jest prawdziwa natura Sai – natura Boga. To jest wskazówka, która otwiera tajemnicę istnienia kogoś, kto jest o wiele większy, o wiele bardziej zdolny, o wiele potężniejszy niż cała siła zebrana z całego świata.
    To właśnie w tym kontekście uświadamiamy sobie znaczenie tego, co Baba mówi:
„Pocóż się lękać, skoro Ja tu jestem.”
z Sanathana Sarathi, maj 1981 tłum. E.GG.

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.