Niektórym
studentom dano wówczas możliwość udekorowania mandiru w Prasanthi. Poprzedniej
nocy chłopcy pracowali do 3:30 nad ranem, po czym udali się do akademika, aby
trochę się przespać. Jednak jeden ze studentów wrócił do Mandiru o 5:30 rano,
aby jeszcze raz rzucić okiem na Bhagawana. Poszedł prosto na górne piętro
Mandiru, tak jak było to dozwolone, tej elitarnej grupie dekoratorów. Kiedy tam
czekał, dokładnie o 6 rano, drzwi Bhagawana otworzyły się i Karunyananda jako
pierwszy przyjął Padnamaskar Swamiego, a za nim kilku starszych z Prasanthi
Nilayam. Kiedy szli dalej, Swami zauważył tego chłopca stojącego po drugiej
stronie drzwi. Wezwał go bliżej i powiedział: „Widzisz, tak wielu wielbicieli
stara się rzucić okiem na Moje włosy. I oto jesteś, i daję ci Padnamaskar rano
w 60-te urodziny”. Czując się bardzo błogosławiony, chłopiec zapytał Swamiego
bardzo niewinnie: „Swami, co mogę Ci dziś ofiarować? Proszę, weź coś”. Swami
odpowiedział: „Bangaru, po prostu bądź dobry”. Chłopiec nalegał: „Nie, Swami,
proszę, powiedz mi”. Ponieważ nalegał, Swami wyciągnął rękę i powiedział: „Czy
dasz mi to, czego chcę? Obiecasz Mi? Chłopiec natychmiast odpowiedział, kładąc
dłoń na wyciągniętej dłoni Swamiego. „Tak, Swami”. Swami powtórzył: „Powinieneś
dotrzymać obietnicy”. Następnie Swami kontynuował: „MIŁOŚCIĄ, KTÓRĄ ODE MNIE
OTRZYMAŁEŚ, PODZIEL SIĘ NIĄ Z INNYMI”. To jest obietnica, którą Swami wydobył
od studenta tego dnia.