Śri Sai Satczarita
– Biografia Śirdi Sai Baby
 część 7

Cudowne życie i nauczanie Śirdi Sai Baby
Govind Raghunath Dabholkar jako ‘Hemadpant’ 

Doświadczenia wielbicieli
   Pan Kriszna powiedział w Bhagawad Gicie (9-26): „Ktokolwiek z oddaniem ofiaruje mi liść, kwiat, owoc lub wodę, wówczas chętnie przyjmę ów dar miłości, złożony przez człowieka czystego i kontrolującego siebie.” Gdy chodzi o Śirdi Babę, to jeśli wielbiciel naprawdę chciał Mu coś ofiarować, a potem zapomniał to zrobić, to Śirdi Baba przypominał mu o tym bezpośrednio lub przez przyjaciela. Potem akceptował ów dar i błogosławił ofiarodawcę. Oto kilka przykładów.
Rodzina Tarkhadów – ojciec i syn
   Pan Ramaćandra Atmaram, znany jako Babasahib Tarkhad, był oddanym wielbicielem Śirdi Baby. Jego żona i syn równie gorąco kochali Śirdi Babę a może nawet bardziej. Pewnego dnia pojawiła się propozycja, aby syn pana Tarkhada wybrał się z matką do Śirdi i spędził tam letnie wakacje. Syn nie chciał jednak jechać, ponieważ uważał, że jeśli wyjedzie z domu w Bandrze, to wielbienie Śirdi Baby nie będzie przebiegało poprawnie, ponieważ jego ojciec, będący członkiem Towarzystwa Modlitewnego, nie odważy się złożyć hołdu fotografii Śirdi Baby. Jednak, gdy ojciec zapewnił go pod przysięgą, że uczci Śirdi Babę dokładnie tak samo jak on, matka i syn wyruszyli w piątek wieczorem do Śirdi.
    Następnego dnia, to znaczy w sobotę, pan Tarkhad wstał rano, wykąpał się i zanim zaczął odprawiać pudżę, pokłonił się przed ołtarzem i powiedział: „Baba, zamierzam złożyć tę ofiarę w dokładnie taki sam sposób jak to czyni mój syn, ale proszę, nie dopuść by zmieniło się to w formalny obowiązek.” Powiedziawszy to odprawił pudżę i złożył Babie dar z kilku kostek cukru, które później rozdał podczas obiadu.
   Tamtego wieczoru i w niedzielę wszystko przebiegło dobrze. Poniedziałek był dniem roboczym i także minął spokojnie. Pan Tarkhad, który nigdy nie odprawiał w ten sposób pudży, był przekonany, że wykonuje ją poprawnie, zgodnie z danym synowi przyrzeczeniem. We wtorek wyszedł jak zwykle do pracy. Wróciwszy do domu w południe zauważył, że brakuje złożonego w ofierze cukru. Zwrócił się w tej sprawie do kucharza, a ten odpowiedział, że jego pracodawca nie złożył ofiary, bo zapomniał o niej. Słysząc to pan Tarkhad wstał z krzesła i upadł na twarz przed ołtarzem, wyrażając swój żal i jednocześnie besztając Śirdi Babę za nieudzielenie mu odpowiednich wskazówek, w wyniku czego jego wysiłek zamienił się rutynę. Potem napisał do syna list, w którym przedstawiał mu fakty i zwrócił się do niego z prośbą, by złożył hołd stopom Baby i błagał Go w jego imieniu o wybaczenie.
   Te wydarzenia miały miejsce w Bandrze we wtorek w południe.
  W tym samym czasie w Śirdi zbliżała się chwila rozpoczęcia południowego arathi. Baba rzekł do pani Tarkhad: „Matko, byłem w twoim domu w Bandrze, chcąc coś zjeść. Drzwi były zamknięte, a jednak zdołałem wejść do środka i odkryłem ku swojemu żalowi, że ten bhau[1] (pan Tarkhad) niczego mi nie zostawił. Wróciłem niezaspokojony.”
   Pani Tarkhad nic z tego nie zrozumiała, ale jej syn, który stał w pobliżu, domyślił się, że w Bandrze coś nie powiodło się z pudżą. Poprosił Babę, żeby pozwolił mu wrócić do domu. Baba nie zgodził się na to, ale zezwolił mu złożyć ofiarę na miejscu. Potem syn napisał list do ojca, opowiadając mu co się wydarzyło w Śirdi i błagał go, żeby nie zaniedbywał pudży
  Te listy minęły się ze sobą i zostały dostarczone adresatom dopiero następnego dnia.
   Czy to nie cudowne?
Pani Tarkhad
   Zajmijmy się teraz przypadkiem samej pani Tarkhad. Ofiarowała Babie trzy rzeczy: bakłażana pieczonego z twarogiem i przyprawami (baingan bharata); plastry bakłażana smażone na maśle ghee (kaćarji); i kulki cukrowe. Sprawdźmy, jak przyjął je Baba.
   Kiedyś pan Raghuvir Bhaskar Purandare z Bandry, wielki wielbiciel Śirdi Baby, postanowił wybrać się do Śirdi w towarzystwie swojej rodziny. Zanim to uczynił panią Purandare odwiedziła pani Tarkhad. Dała jej dwa bakłażany mówiąc, że skoro wybiera się do Śirdi, to może zechce upiec jeden z nich na ogniu z twarogiem i przyprawami, a drugi potnie na plastry i obsmaży na maśle klarowanym, żeby móc ofiarować je Śirdi Babie. Po przyjeździe na miejsce, pani Purandare skierowała się do meczetu, niosąc pieczonego bakłażana wypełnionego twarogiem i przyprawami. Doszła tam w chwili, gdy Śirdi Baba siadał do posiłku. Uznał, że baingan bharata jest pyszny. Rozdzielił go między wszystkich i zapragnął spróbować kaćarji. Wysłano wiadomość do Radhakrisznamai, że Baba prosi o plastry bakłażana usmażone na maśle. Radhakrisznamai zmartwiła się, ponieważ to nie był sezon na bakłażany. Zastanawiała się skąd mogłaby je wziąć i jak przygotować. Rozpytawszy się zdobyła informację, że to pani Purandare przywiozła bharit do Śirdi i że to jej została powierzona misja przygotowania dla Śirdi Baby kaćarji. Wszyscy wtedy zrozumieli, dlaczego Śirdi Baba poprosił o bakłażan w plastrach opiekany na maśle ghee. Zdumiał ich bezkres wiedzy Baby.
    W grudniu 1915r., pan Gowinda Balaram Mankar zapragnął przyjechać do Śirdi, żeby wyprawić ojcu pogrzeb. Przed wyjazdem odwiedził pana Tarkhada. Wtedy pani Tarkhad zapragnęła przesłać coś Babie. Przeszukała cały dom, ale nie znalazła niczego oprócz słodkich ciasteczek, pedy, jakie już kiedyś składała Mu w ofierze. Ze względu na wielkie oddanie dla Baby postanowiła je wysłać przez tego młodzieńca, mając nadzieję, że Baba je przyjmie. Młody Gowinda był w żałobie. Udał się do Śirdi i ujrzał Babę, ale zapomniał zabrać ze sobą ciasteczek. Baba spokojnie na nie czekał. Gdy po południu młodzieniec ponownie podszedł do Niego z pustymi rękami, Baba zapytał go wprost: „Co przywiozłeś dla mnie?” „Nic”, usłyszał na to. Baba powtórzył pytanie i otrzymał taką samą odpowiedz. Wtedy Baba zadał mu inne pytanie: „Czy w momencie twojego wyjazdu matka (pani Tarkhad) nie dała ci dla mnie słodyczy?” Wtedy chłopiec przypomniał sobie o nich. Zmieszał się, poprosił Babę o wybaczenie, pobiegł do swojego pokoju, schwycił ciasteczka i wręczył je Babie. Baba je wziął, włożył do ust i zjadł. W taki oto sposób rozpoznał i przyjął oddanie pani Tarkhad. Wyraził w ten sposób prawdę głoszoną przez Gitę” (4-11): „Gdy ludzie we mnie wierzą, akceptuję ich.”
tłum. J.C.
 
[1] Bhau – tytuł używany jako nazwisko przez braminów z Goa i Maharasztry. 

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.