Nieoczekiwany strumień radości

      Pewnego wieczoru, w lutym 1997 roku, podczas darśanu, Swami przywołał do siebie młodego chłopca z zagranicy. Zapytał skąd pochodzi i poprosił, aby zawołał rodziców. Ojciec chłopca siedział w innej sekcji wielbicieli więc nie mógł go odnaleźć. Chłopiec wrócił na werandę, usiadł i czekał. Kiedy Swami zauważył go samego, zapytał…
Swami: Gdzie są matka i ojciec?
Chłopiec: Nie wiem, Swami.
Swami: Idź i poszukaj swojego ojca i przyprowadź go.
    Chłopiec wybiegł, szukał przez jakiś czas i w końcu odnalazł ojca. Przywołał go i pobiegł szybko z powrotem na werandę. Swami cały czas czekał.
Swami: Gdzie jest twój ojciec?
Chłopiec: (wskazując z radością na swojego ojca) Jest tam, idzie tutaj, Swami.
Swami: Gdzie jest twoja matka?
Chłopiec: (zasmucony) Nie wiem Swami.
    Następnie Swami popatrzył na sektor dla pań, wskazał na matkę chłopca właśnie idącą w ich kierunku.
    Chłopiec był niezwykle szczęśliwy. Matka nie mogła powstrzymać swojej radości. Łzy spłynęły jej po policzkach z powodu tego nieoczekiwanego wezwania Pana. Przed wejściem do pokoju interview Swami spojrzał na studentów i powiedział…
Swami: Chudandi wariki entha anandamo. (Spójrz, jak bardzo szczęśliwi są ci ludzie.)
- zaczerpnięte z Spiritual Impressions, wrzesień-grudzień 1999
- tłum. E.GG.
 

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.