SAI BHAGAWATAM:
Pani V. Bala Tripura Sundari
(lat 105) ma szczęście wielbić zarówno Śri Śirdi Sai, jak i Śri Sathya Sai. Ukończyła 106 lat podczas obchodów święta Dasara w październiku 2004 roku. Swoje doświadczenia opowiada własnymi słowami.

Kiedy miałam 13 lat, pojechałam do Manmad, gdzie mój mąż był zawiadowcą
stacji kolejowej. Był wielbicielem Śri Śirdi Sai Baby. Mój pierwszy darśan Śri
Śirdi Sai Baby miał miejsce, gdy miałam 13 lat (około 1908r.). Kiedyś Śri Śirdi
Sai Baba dał mi Sivalingam z podstawką wraz ze srebrną szkatułką, żebym go w
miej trzymała. Szkatułka również wyglądała jak Sivalinga z podstawką, do której
lingam dokładnie pasował. Baba dał mi również paduki.
Mój mąż zmarł w Nampalli w 1954 roku. W Hyderabadzie i Chirala
byłam przez kilka lat. Moim pragnieniem było osiedlenie się w Śirdi. Jednak
dzięki naciskom niektórych krewnych i znajomych przyjechałam do Prasanthi
Nilayam, aby zobaczyć Śri Sathya Sai Babę. Nie wierzyłam, że był wcielonym Śri
Śirdi Sai Babą. To było w 1965 roku. W tamtych czasach chodziliśmy do Chitravati
kąpać się i po wodę. Mówiłam otwarcie moim współtowarzyszom, że nie zostanę
tutaj, w tym lesie, ale chcę osiedlić się w Śirdi. Mówiłam nawet, że ten
Baba nie jest moim Babą.
Pewnego dnia, po powrocie z Chitravati, kiedy gotowałam, przyszedł do
mnie Śri Sathya Sai Baba. „Wygląda na to, że nie chcesz tu zostać” – zaczął
Swami. „Tak, Swami!” Odpowiedziałam z pewnym wahaniem: „Chcę jechać do
Śirdi”.
„Co będziesz tam robiła?” - zapytał Swami. „A co tutaj, tu kiedy
zostanę? Mówisz, że las stanie się wielkim miastem. Zobaczymy”. Nagle, nie wiem
dlaczego, ośmieliłam się wykrztusić: „Mój Baba jest tam. Więc chcę pojechać do
Śirdi. – Czy to prawda?” Swami zapytał i powiedział: „Spójrz!”
Spojrzałam na Niego. Nie było go tam. Jego miejsce zajął Śri Sai Baba z
Śirdi z krwi i kości. „Mój Baba!” Płakałam i padłam do Jego stóp. Do tej pory
nigdy nie robiłam padamaskar dla Śri Sathya Sai Baby, ponieważ nie wierzyłam,
że jest on moim Babą, chociaż moi współtowarzysze mówili mi, żeby robić padanamaskar,
gdy Swami przechodzi koło mnie. Kiedy podniosłam twarz, przede mną był Sri
Sathya Sai.
„Kiedy wyjeżdżasz do Śirdi?” - Swami zachichotał. „Nigdzie się nie
wybieram, Swami!” - odpowiedziałam: „mój Baba jest tutaj. Będę tu.”
Pewnego dnia Swami zapytał mnie: „Gdzie jest lingam, który ci dałem?
Oddaj mi go.” Byłam zaskoczona. „Nie dałeś mi żadnego lingamu, Swami!” -
powiedziałam mu. „Pamiętasz”, i Swami przypomniał mi całe wydarzenie w Śirdi,
kiedy dał mi lingam i srebrną szkatułkę.
„Trzymaj paduki przy sobie”, powiedział Swami, „ale oddaj Mi lingam”.
Kiedy przyniosłam szkatułkę, Swami usunął lingam i zwrócił mi ją. Lingam,
który wziął do ręki po prostu zniknął. Po pewnym czasie chciałam wysłać
Swamiemu wszystkie srebrne przedmioty używane przeze mnie do nabożeństwa pudży.
Wysłałam szkatułkę wraz z nimi do Swamiego. Paduki wciąż są ze mną.
Swami był na tyle uprzejmy, że przydzielił mi pokój nr B2 we Wschodnim
Prasanthi, abym mogła otrzymywać Jego darśany z samej werandy, ze względu na mój
wiek. Nadal mieszkam w tym mieszkaniu.
- Pani V. Bala Tripura Sundari(Jak przekazała pani B. Parvatala
Rao w Prasanthi Nilayam w dniu 31.07.2004.)tłum. E.GG.

