* * *
Z olśniewającym sierpem księżyca na głowie
Z włosami zwisającymi jak juta splątana
Z Gangesem, który prze swym żywiołem przez splątane węzły
Z gardłem jakby pomalowanym w plamy z czarnych jagód
Z rubinowo-czerwonym okiem na swym czole
Z boskim ramieniem zdobnym w bransoletę
Z pasem ze skóry słonia uczynionym
Z ciałem posmarowanym pylistym popiołem
Biegły w sześciu różnych gałęziach wiedzy
Jako piękny i straszny opisywany w sześciu dziedzinach nauki
Świecący jasnym i ciemnym błękitem
Śiwa obecnie zstąpił na ziemię jako rezydujący w Praśanthi.
- Baba    (tłum. Jadwiga Ruszkowska)

* * *
Ani góry bogactwa
Ani przebyte pielgrzymki
Ani cała wiedza zebrana razem
Ani nawet kontrolowanie oddechu
Nie dadzą ci uczucia takiego szczęścia
Jakiego doświadczysz tutaj
Rzecz nie w wydanych pieniądzach,
Nie w połamanych członkach,
Nie w przeczytanych książkach
I zdanych egzaminach
Sai pragnie twojego serca w jego całkowitości
A otrzymasz od Niego szczęście bez najmniejszego trudu
Przynoszenie kwiatów jako ofiary w wielbieniu
Nie zadowala Pana i nigdy ich nie przyjmie
Jednak przyjmie je ofiarowane w duchu oddania i wiary
Pan Śri Sathya Sai, Miłość w ludzkim kształcie!
- Baba    (tłum. Jadwiga Ruszkowska)
Wiersz ten został przesłany członkom Stowarzyszenia Padug pocztą e-mailową



Jelaluddin Rumi

Powiedz kim jestem
Jestem drobiną kurzu w promieniu słonecznym
Jestem kulą słońca.
     Do drobin kurzu mówię, stójcie.
     Do słońca, wiruj
Jestem poranną mgiełką
i tchnieniem wieczoru
    Jestem wiatrem w wierzchołkach drzew
     i przybrzeżną falą,
Masztem, sterem, sternikiem i kilem
Jestem także rafą na której zatonęli.
    Jestem drzewem z uczoną papugą w gałęziach
    Ciszą, myślą i dźwiękiem.
Muzyką powietrza przechodzącego przez flet,
iskrzeniem kamienia, błyskiem
    w metalu. Obiema, świecą
     i ćmą szaloną wokół niej.
Różą i słowikiem
zagubionym w zapachu.
    Jestem porządkiem istnienia, wirującą galaktyką,
    Inteligencją w ewolucji, wznoszeniem
i opadaniem. Wszystkim co jest,
i co nie jest. Ty który znasz
    Jelaluddina, Ty – Jedno we wszystkim,
    Powiedz kim jestem
        Powiedz. Jestem Tobą.  
tłum. Jadwiga Ruszkowska

* * *
Nie jeden (jeszcze istnieję, aby to powiedzieć) i już nie dwóch
Jest Morze Światła, którego obydwaj jesteśmy falami…
„Nie”, uśmiechnął się On, „Ty i ja jesteśmy obaj falą i morzem…”
„Jak mogę to zrozumieć?” „Nie możesz” odrzekł, „Ale możesz kochać”.

Dżalaluddin Rumi
jeden z największych mistycznych poetów perskich
Przekład:  Jagoda Ruszkowska

* * *
Przybywam w każdej twarzy, każdym dźwięku
i każdym zdarzeniu
Czy ktoś kiedykolwiek wytłumaczy szaloną grę
w którą gramy?
Choć nie jesteśmy jednym i nie dwoma,
a jednak jesteśmy
Lecz nie opiszą tego nigdy żadne słowa.

Dżalaluddin Rumi
(1207-1273), z tomiku „Love’s Glory”
Przekład:  Jagoda Ruszkowska

* * *
Powiadasz, że Go widziałeś, a spoglądasz kamiennym wzrokiem.
Powiadasz, że Go znasz, a nie czuć w tobie poruszenia.
Powtarzasz wciąż „ja” oznajmiając tym samym, żeś ostał się w obliczu Jego chwały.
A przecież nikt, kto Ją ujrzał, nie przetrwał.
Wybieraj towarzystwo do dna pogrążonych w Miłości.
Słuchaj tych, którzy czynią Ci drogę dostępną.
Słuchaj tylko i nie wypowiadaj słowa.

Dżalaluddin Rumi
Przekład:  Jarosław Buller

 

BEZ OCZEKIWAŃ
W tym świecie żyje duch. Nie nosi koszuli miłości.
Taka egzystencja bywa niewymownie hańbiąca.
Jest jednak niemądrze zakochany, ponieważ miłość występuje tu wszędzie.
Nie może wstąpić w rzeczywistość, jak tylko poprzez wymianę miłości.
Gdyby ktoś cię zapytał: „Ale czym jest miłość?”, odpowiedz mu:
„Jest rezygnacją z własnego zdania”. 
Prawdziwa swoboda przychodzi do tych, którzy uciekli
od pytań na temat wolnej woli i przeznaczenia.
Miłość jest władcą. Przyciągają ją do siebie dwa światy,
choć ona ledwie zauważa ich karkołomną grę.
Miłość i ukochany żyją w wieczności.
Reszta pragnień jest jedynie namiastką tego sposobu istnienia.
Jak długo leżysz obejmując ciało?
Pokochaj raczej duszę, której nie możesz wziąć w ramiona.
Wszystko, co urodziło się wiosną, umiera jesienią,
lecz ta miłość nie jest sezonowa.
Wino wyciśnięte z winogron przyniesie ci tylko ból głowy. 
Za to ta ścieżka miłości jest wolna od oczekiwań.
Niełatwo ci jeździć w ciele? To wysiądź z niego. Podróżuj lżej.
Otrzymasz skrzydła.
Bądź czysty jak lustro nieodbijające niczego.
Uwolnij się od obrazów i zmartwień
przychodzących wraz z wyobrażeniami. 
Patrz na to, co nie wstydzi się ani nie obawia prawdy.
Pomieść w swojej twarzy wszystkie ludzkie twarze, lecz nie osądzaj  żadnej. Bądź czystą pustką.
Pytasz: „Co w tym jest?”
Mogę tylko powiedzieć: „Cisza jest wszystkim.”
Kochankowie mają własne sekrety. 

Dżalaluddin Rumi  

        - tłum. J.C.

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.