
Sai Bhagawatham –
historia architekta
Keith Critchlow


Misja Bhagawana jest nie do powstrzymania. W Puttaparthi można zobaczyć wiele wspaniałych przedsięwzięć jak: projekt dostarczania wody pitnej, budowa szpitali, licznie przybywający wielbiciele, czy też regularna działalność, wszystko to jasno pokazuje, że jest On nikim innym jak Bogiem, jeśli taki istnieje.
Dr Keith
Critchlow, dyrektor Prince
of Wales Institute of Architecture w Londynie odegrał kluczową rolę w
projektowaniu Szpitala Superspecjalistycznego w Puttaparthi.
Opowiedział
on o swoim własnym doświadczeniu w jednej z książek, o której mówię.
Przedstawiam historię własnymi słowami.
„W 1984
roku wielbicielka Swamiego - Indra Devi - przybyła do mnie w drodze do Indii,
do Aśramu. Dała mi trochę wibhuthi i poprosiła, żebym wziął. Wziąłem małą
porcję i zupełnie o tym zapomniałem.
Kiedy byłem dyrektorem Royal College of Arts, do mojego pokoju przyszedł Isaac Tigrett.
Przedstawił się jako Izaak Tigrett. Nie wiedziałem, kim on jest. Mój przyjaciel
skinął na mnie, że jest wspaniałą osobowością i poprosił, żebym traktował go z
szacunkiem. Widząc moje zaciekawienie dodał, że jest właścicielem sieci
kawiarni Hard Rock. Byłem jeszcze
bardziej zdezorientowany tą nową nazwą i zapytałem co to jest? Wtedy mój przyjaciel
zrozumiał moją ignorancję i od razu przeszedł do rzeczy. Powiedział, że w Indiach
jest wielka i święta Osoba. Chce mieć architekta dla swojego super
specjalistycznego szpitala. Chciałbym, żebyś
zaprojektował cały szpital. Ucieszyłem się, zaakceptowałem to, ponieważ
byłem zainteresowany zobaczeniem miejsc w Indiach i spotkaniem z indyjskimi
świętymi. Przekazałem mu swoją gotowość i powiedziałem, że jestem gotów
przyjechać w dowolne miejsce, o ile moja żona może podróżować ze mną. Tak więc
Tigrett zorganizował dla nas obojga bilety do Indii. Pierwszy raz pojechaliśmy
do Indii.
Najpierw polecieliśmy do Bangalore, a stamtąd
udaliśmy się do Prasanthi Nilayam. Weszliśmy do miejsca zwanego audytorium Purnachandra,
które było jak hangar na samolot. Była to duża sala mieszcząca około 25 000
osób. Nigdy nie widziałem tam tak dużego zgromadzenia. Byłem zawstydzony,
wiedząc, że jestem jedyną osobą, która nosi kolorowe ubrania, podczas, gdy wszyscy
inni byli w ubrani na biało. Drugą osobą w kolorowej sukience był sam Sathya
Sai Baba. Podszedł prosto do mnie i zapytał „więc jesteś architektem”. Ponieważ
jestem spostrzegawczy i wykształcony, pojąłem tamtejsze zwyczaje i siedziałem jak wszyscy inni ludzie na ziemi.
Następnego dnia Swami wezwał nas na rozmowę.
Swami, czy mogę zawołać też moją żonę, zapytałem Babę. Po potwierdzeniu,
zadzwoniłem do żony. W pokoju interview wszyscy panowie siedzą po prawej
stronie, a kobiety po lewej. Ponieważ nie wiedzieliśmy tego wszystkiego, usiedliśmy
obok siebie. Swami spojrzał na nas i cichym głosem powiedział, że jesteś teraz
w Indiach. Wtedy zdaliśmy sobie sprawę z naszego błędu, usiadłem po stronie
panów. Teraz Swami spojrzał na mnie i powiedział: chodź tutaj. Poszedłem i usiadłem
obok Niego. Swami następnie zapytał, czego chce. Myśląc, że było to podobne do
rozmowy, którą odbyłem w Londynie, zapytałem Swamiego, czy chcesz, abym był
Twoim architektem szpitala, chcę to wiedzieć.
Swami odrzucił to na później i spojrzał na
mnie. Następnie powtórzył to samo pytanie. Wzruszyłem się i powiedziałem, że
chcę Mu służyć jako architekt. Do dziś nie wiem, dlaczego to powiedziałem.
Chociaż jestem uczonym, moje ego zostało ujarzmione w Jego obecności i
grzecznie powiedziałem, że chcę być Jego sługą.
Następnie
Swami zakręcił ręką i stworzył pierścień. Byłem zaskoczony, ponieważ nie
spodziewałem się tego. Swami zbliżył się do mnie i zapytał, co jest na tym
pierścieniu. Nie mogłem tego przeczytać bez okularów. Powiedziałem Mu to. On zaśmiał
się z mojego zażenowania i powiedział, jaki jest pożytek z architekta, kiedy
nie może widzieć. Moje ego dalej przygasło. W rzeczywistości na tym pierścieniu
był znak OM. Swami pokazał go wszystkim i zabrał go ponownie. Dmuchnął na niego.
Tym razem pierścień zniknął i pojawił się inny. Był srebrny z krzyżem.
Ucieszyłem się, że to dostrzegłem i powiedziałem to samo Swamiemu. Swami wziął
ponownie pierścień i ponownie dmuchnął na niego. Tym razem pojawił się inny
inny pierścień, na którym znajdowała się gwiazda i półksiężyc. Wtedy zdałem
sobie sprawę, że Bóg może zrobić wszystko, jeśli zechce. Następnie zabrał mnie
i moją żonę do małego pokoju interview i opowiedział o naszym życiu osobistym.
Zanim wyszedłem z tego pokoju, Swami wsunął ten pierścień
na mój serdeczny palec. Symbol na pierścieniu zmienił się ponownie na OM.
Zdałem sobie sprawę, że zmienia się znaczenie symbolu. Miejsce mojej pracy The Royal collage of Arts to islamska
szkoła wyższa. Czytałem nauki islamu, ale wychowałem się jako chrześcijanin.
- tłum. E.GG.

Superspecjalistyczny szpital w Puttaparthi