Zechciej zrozumieć, że człowiek nie zna zadowolenia;
Mimo zdobycia wielkich bogactw i opływania w luksusy,
Pokoju i zadowolenia dostąpi dopiero wtedy,
Gdy osiągnie swoją prawdziwą naturę (atmatattwę).
    Studenci, chłopcy i dziewczęta! Największym bogactwem człowieka jest zdrowie. Od niepamiętnych czasów wiele krajów szukało sposobów zachowania dobrego zdrowia i propagowało tę wiedzę. Przy braku dobrego zdrowia ludzkie aspiracje stają się daremne. Nie rozumiejąc tej prawdy, człowiek traci to bogactwo z powodu złych zwyczajów. Hindusi i Rzymianie od czasów starożytnych kładli nacisk na dobre zdrowie i usiłowali je osiągnąć. Oczywiście, wiele innych krajów było również świadomych znaczenia zdrowia. Uznając, że zdrowie jest rzeczywiście największym skarbem, zaczęto traktować każdy narząd – głowę, usta, nos, oczy itd. – oddzielnie, jako coś odrębnego. Dlatego, skupiając się na każdej części, przyjmowano szczególne podejścia do każdej. Obecnie dobrze dotąd w ten sposób utrzymywany stan zdrowia ludzkości stopniowo pogorszył się. Na przykład, we Francji, skrupulatnie przestrzegano dyscypliny w jedzeniu. Nie dlatego, że ciało uważano tam za najważniejsze dla człowieka, ale dlatego, że traktowano je za siedzibę duszy, a gdy dom jest bezpieczny, jego mieszkaniec żyje w spokoju i wygodzie.
     Możecie myśleć, że to ciało tak czy tak rozpadnie się kiedyś – dzisiaj czy jutro. Ono rzeczywiście jest jak bańka na wodzie, ale jest wielu legendarnych ludzi, którzy wykorzystali tę bańkę, by wieść idealne życie, dokonując monumentalnych czynów i tworząc doniosłe teorie. Pokazuje to, że deha, czyli ciało, dla deśy, czyli narodu, stała się ważnym czynnikiem odsłaniania świętych ideałów. Zasady doskonałego życia były propagowane w innych krajach przez przykładne życie i chwalebne czyny jednostek w narodzie.
Pielęgnujcie zdrowe zwyczaje
    Dzisiaj młodzi ludzie nie rozumieją tego sekretu życia. Od świtu do zmierzchu prowadzą niezdrowy tryb życia i stawiają czoło ponurym tego konsekwencjom. Uczeni, szlachetni ludzie i inne tak inteligentne osoby przeprowadzały rozmaite eksperymenty i odkrywały metody uwalniania ciała od chorób i dolegliwości. Gdy ciało jest dotknięte chorobami, gdy człowiek podupada na zdrowiu, spotykają go różnego rodzaju nieszczęścia. W czasach bardziej współczesnych Rzymianie w szczególności wypracowali doskonały model dla zdrowia, każdą część ciała kształtując tak, by była silna i dobrze utrzymana. Poza tym młodzież starała się rozwinąć trzy ważne cechy: charakter, uprzejmość i łagodność. Dzięki temu długo mieli silne ciała i byli samowystarczalni. Nawet w wieku 90 lat byli niezależni i potrafili zadbać o siebie bez niczyjej pomocy. Przykładali również wagę do urody.
    Ciało ma swój urok i dobry wygląd tylko wtedy, gdy jest zdrowe. Zatem, aby zachować urodę, powinniśmy zwracać baczną uwagę na zdrowie. Dlaczego dzisiaj szesnastolatki wyglądają jak zniedołężniałe sześćdziesięciolatki? Faktyczną przyczyną tego stanu jest to, że w swoim codziennym życiu nawykli do niezdrowych praktyk. Z rana, zaraz po przebudzeniu powinniśmy umyć usta. Wewnętrzne i zewnętrzne strony zębów należy starannie wyszczotkować. Powierzchnię języka trzeba gruntownie oczyścić. Przecież usta stanowią główne wejście, bramę dla wszystkich chorób. Rozmawiając między sobą, powinniśmy uważać na nieprzyjemne zapachy. Tak więc, zdrowie należy chronić przez właściwą higienę. Więcej, każda ruchoma część ciała powinna być sprawna i krzepka. Zawsze powinniśmy być świadomi prawdy, że boskość jest obecna w sposób wrodzony w każdej części ciała i w każdym narządzie. Właśnie dlatego Wedy sławią Boga jako angirasę, czyli niezbędny płyn w kończynach. Każda część ciała ma nieodłączną charakterystyczną dobroć.
     W Mahabharacie powinniście zwrócić uwagę na to, jak silni byli Hindusi, którzy w ten sposób dbali o swoje ciało. W czasie tamtej wielkiej wojny Bhiszma miał 115 lat i był głównodowodzącym. Podobnie, Kriszna miał 86 lat, a Ardźuna – 84 lata. Tacy byli w tamtych czasach potężni wojownicy, żyjący zdrowo i szczęśliwie. W ten sposób, ludzie potrafili wówczas stawać się wzorami wielu ideałów dla całego narodu. Jedli i spali w określonych porach. Jedli lekkie posiłki, ale nigdy czegokolwiek poza wyznaczonymi porami. Parę dni temu przedstawiłem wam wiersz:
Od chwili przebudzenia, do pójścia do łóżka
Spędzasz czas nieodpowiedzialnie, zarabiając na życie,
Zapomniawszy o Bogu i źle korzystając ze swego wykształcenia.
Jak wielkie szczęście osiągnąłeś? Dobrze to przemyśl, człowieku!                             
(Wiersz telugu)
(Następnie Swami zaśpiewał rymowankę w języku telugu o dobrych zwyczajach uczniów i studentów.)
Wstawaj z łóżka o pianiu koguta;
Umyj zęby i załatw się, wykąp, ubierz i zjedz śniadanie.
Dobrze jest jeść lekkie pożywienie i dobrze je przeżuwać,
Rozkoszując się swoim ulubionym daniem.
Teraz do szkoły po poważną naukę
I by zdobyć dobrą opinię jako skromne dziecko.
Nie mocz się, bawiąc się w brudnych kałużach.
W porze zabawy biegaj, skacz lub drybluj piłką.
Jeśli będziesz przestrzegał powyższych wskazówek,
Będziesz cieszył się bogactwem zdrowia.
     Obecnie nikt nie wstaje, gdy zapieje kogut ani gdy rozlegnie się głośny gwizd pociągu, lecz wstaje późnym ranem o godzinie ósmej lub dziewiątej. Dlaczego? Młodzi chodzą spać późno w nocy. Czy chociaż te nocne godziny wykorzystują na naukę? Nie, wcale nie. Włączają telewizor lub radio, przez co, poza marnowaniem czasu, zanieczyszczają swój umysł. Większość z tego, co pokazują w telewizji, to rzeczy lubieżne, obrzydliwe, niemoralne i podłe. Pokazuje się tak niepożądane rzeczy. Zastanawiam się, jaką przyjemność lub korzyść czerpie z tego wszystkiego rząd. Z drugiej strony rząd promuje telewizję jako wspaniały środek przekazu. Zatem to rząd psuje dzieci. Zmienia on czyste, stałe i bezinteresowne serca młodzieży w nieczyste, niegodziwe i odrażające. Na dobitkę stara się o jeszcze większy import z obcych krajów. Zamiast wpajać dzieciom tak złe cechy, czy nie można zachęcać ich do dobrych praktyk? Czy nie można pokazywać im dobrych historii, które rozwijają w nich dobre zachowania? Nikt nie protestuje przeciwko temu złu – ani rodzice w domu, ani nauczyciele, ani ludzie wykształceni, ani starsi w społecznościach. Powodem tego stanu rzeczy jest po prostu to, że oni sami ulegli temu uzależnieniu. Gdyby więc próbowali pouczać dzieci, musieliby stanąć przed pytaniem: „A co z tobą?” Tacy są dzisiaj dorośli – same dzieci mogłyby dać im trochę rozumu. A faktycznie to oni okupują przednie siedzenia przed telewizorami. Powiem wam, do czego są zdolni niektórzy dorośli. Mówią naszym uczniom i studentom, gdy ci wrócą do domu na wakacje: „Synu, ponieważ przebywałeś w Puttaparthi, od roku nie oglądałeś telewizji, ani nie byłeś w kinie. Teraz możesz oglądać, ile dusza zapragnie”. Matki nawet posiłki podają przed samym telewizorem. Czy jakakolwiek matka, której zależy na dobru dziecka, powinna tak postępować? Oczywiście nie. Ale, niestety, one wszystkie są gotowe psuć własne dzieci. A rząd tylko bezmyślnie pogarsza tę sytuację. Członkowie rządu sami przyklejają się do telewizora zaraz, gdy wrócą z biur do domów. Albo chodzą do klubów, gdzie piją, objadają się niezdrową żywnością i uprawiają hazard. To dokładnie przez te złe zwyczaje, złe cechy i niezdrowe zachowania dzisiejsi mieszkańcy zamieniają się w okrutnych ludzi. Nawet ich mowa nie jest łagodna i przyjemna, lecz bardzo nieprzyzwoita. Dlatego też często mówię wam: „Nie zawsze możecie posłuchać, ale możecie odpowiadać grzecznie.” Należy mówić uprzejmie z pełną pokorą i skromnością. Dzisiaj znikają nawet te cnoty. Na dodatek ludzie trwonią pieniądze na jałowe zajęcia.
Wraz z bogaceniem się rośnie pycha,
Wraz z poprawą pomyślności przybywają liczne przywary.
Przy umiarkowanej pomyślności jest mniej miejsca na pychę,
Przy wzrastającej pokorze przybywa cnót.
(Wiersz telugu)
    Bogactwo jest źródłem wszystkich złych zachowań w życiu. Pewien student przyjechał tu dzisiaj z Ameryki. Dzisiaj z rana wezwałem go na interview. Na nim spytałem go: „Mój synu, ile zarabiasz?” „Zarabiam 30 000 dolarów na miesiąc” – powiedział. „Ile z tego zaoszczędzasz?” – dopytywałem się. On odpowiedział: „Nic nie mogłem zaoszczędzić.” Wtedy zbeształem go: „Zwyrodniałeś do stanu demona. Jak możesz marnować tyle pieniędzy? Czy po to wyjeżdżałeś za granicę?” Nie okazuję litości dla nikogo, kto na słabostki trwoni ciężko zdobyte pieniądze. Jego żonie powiedziałem nawet, że akceptując i przykładając rękę do rozrzutnego i złego stylu życia męża, zachowuje się jak Śurpanakha. Powiedziałem im: „Oboje spalacie swoje życie. Jest to nie do przyjęcia. Skoro byliście za granicą, powinniście wrócić z ideałami, jakie tam poznaliście.”
Po co wyjeżdżać za granicę za pieniędzmi?
     Gdzie znajdziecie ideały, jeśli nie w Bharacie? Janna Bharate, tanna Bharate – czego nie ma w Bharacie, tego nie ma poza Bharatem. Czego nie ma w Bharacie, to nie ma trwałej wartości. W Bharacie jest wszystko, czego tylko zechcielibyście się nauczyć. Dlaczego więc wyjeżdżać za granicę? Czy dla pieniędzy? A czy w ogóle je oszczędzacie? Trwonicie je. W końcu, gdy wydacie całą miesięczną pensję, aby przetrwać, idziecie zmywać naczynia lub sprzedawać gazety. Tu w domu wasi rodzice są dumni, że ich syn jest w USA, ale wstydziliby się, gdyby wiedzieli, jak czarną pracę tam wykonujecie. Po co pozostawać w USA i podejmować się takich fizycznych prac? Powinniście raczej dobrze tam zarobić i wrócić do domu, dzieląc się z rodzicami i wiodąc szczęśliwe życie. Matri Dewo bhawa, pitri Dewo bhawa – traktuj matkę jak Boga, traktuj ojca jak Boga. Rodzice są jak Bóg. Naprawdę powinniście im pomagać, gdyż oni borykają się, by was wychować.
     Studenci zaraz, gdy zdadzą egzaminy, gorączkowo starają się o wizę do jakiegoś zachodniego kraju. Walczą o wyjazd, aby zarobić tam pieniądze, ale wracają z pustymi rękami. Muszę wam jednak powiedzieć, że ta sytuacja nie potrawa wiele dni. Ci, którzy wyjechali do Ameryki, wrócą w ciągu pięciu lub sześciu lat. Nie będą mogli dłużej tam zostać. Sytuacja staje się niebezpieczna. Ojczyzna jest właściwym miejscem. Swadharma, czyli własne obowiązki, jest tą właściwą dharmą. Paradharma, czyli obce wartości, obowiązki innych, zawsze jest źródłem strachu i niepewności. Cieszcie się tym, co jest wasze. Wszędzie, gdzie się znajdziecie, bądźcie dumni z tego, że jesteście Hindusami.
Czy na tej ziemi istnieje człowiek, który nie odważy się powiedzieć:
To jest moja ojczyzna,
To jest mój ukochany język ojczysty,
To jest nasza wiara?                                  (Wiersz telugu)
     Rodzice wyobrażają sobie i cieszą się, że ich dzieci dobrze zarabiają. Ale zobaczcie tylko, ile zła na nich spada z powodu tej pogoni za pieniądzem. Zdarza się nawet, że gdy przyjadą do obcego kraju, rodzą im się dzieci, a czasem wiele dzieci. Tymczasem oni nie wiedzą, jak je wychowywać, więc dzieci schodzą na złe drogi. Tak jak w przypadku szalonej małpy, która niszczy cały ogród, oni są zepsuci i psują też własne dzieci. Nie powinniście być zepsuci ani pozwalać na psucie innych.
     Bharat to święta ziemia. Sylaba bha w jego nazwie jako słowo w sanskrycie oznacza blask, światło. Zatem Bharat rozprzestrzenia światło, światło mądrości. Mówi się: „Bóg, czując pewną więź z ludźmi, raz po raz rodzi się w Bharacie, aby uczyć ludzkość o naturze swojej rzeczywistości.” Wszyscy awatarowie rodzą się tylko w Bharacie. Dharmę szerzy się tylko w Bharacie. Satjam wada, dharmam ćara – mów prawdę, przestrzegaj prawości. O te dwa ideały należy dbać w życiu tak, jak o dwoje oczu. Stwierdzam fakty, a nie tylko chwalę, gdy mówię, że uczniowie i studenci szkół i koledżów Sathya Sai w większym lub mniejszym stopniu przestrzegają tych ideałów. Gdy ogląda się ich rówieśników gdzie indziej, ma się poczucie wstydu. Jest to okropna sytuacja. Tego, co może ich czekać w przyszłości, nikt nie może się nawet domyślić. Rodzice nawet boją się z nimi rozmawiać. Gdy ojciec próbuje mówić synowi o jego nałogu palenia papierosów, on natychmiast każe mu się zamknąć. Mało tego, syn wyciągnie papierosa i zapali go wprost na oczach ojca. Palić może, ale czy nie jest to zniewaga ojca, który go wychował? Kto będzie miał pożytek z urodzenia się syna o tak chorych manierach? Lepiej by było, gdyby taki wyzbyty szacunku dla ojca syn był martwy. Tak więc, musicie szanować rodziców i zdobywać dla nich dobre imię.
Dążcie do jedności

Studenci!
     Pielęgnujcie dobre zwyczaje. Budźcie w sobie szlachetne myśli. Jedność można osiągnąć tylko przez miłość. Jeśli nie będzie jedności, kraj rozpadnie się na kawałki. Dzisiaj partie polityczne są wszechwładne i rodzą się jak grzyby po deszczu pod różnymi nazwami, patronatami i stronniczymi poglądami. Rozbijają one naród i jego wioski, a fragmentami dzielą się między sobą. Co dzieje się z tym świętym krajem Bharat! Dzisiaj, gdy ktoś powie, że jest z Indii, spotka się z gradem pytań o stan, okręg i to szczególne miasto, z którego pochodzi. Tak wcześniej nie było, gdyż cały Bharat był jednym miejscem, niczym wielki dom. Z miłością i jednością Bharat prosperował. Z pojawieniem się partii politycznych każda wioska rozpadła się na odłamy. Czym są te partie i dla czyjego dobra robią to wszystko? Wyłącznie dla własnych samolubnych celów! W tych politycznych liderach nie widać nic innego, jak tylko samolubstwo od stóp do głów. I mają oni gromady przyklaskujących zwolenników. Tak nie powinno być. Musicie starać się zjednoczyć kraj. Indie są jedne; wszyscy Hindusi są braćmi i siostrami. Braterstwo człowieka i ojcostwo Boga – oto poczucia jedności, jakie powinniśmy rozwijać. Nigdy nie myślcie o dzieleniu kraju. Po co nawet różnicować stany w oparciu o używany w nich język? Wszędzie można nauczyć się każdego języka, zatem po co nam takie różnice?
     Studenci, chłopcy i dziewczęta! Nigdy nie dopuszczajcie takich różnic. Obojętnie kto do was mówi. Deklarujcie nieustraszenie, że wszyscy jesteście dziećmi Bharatu. Nie musicie iść za bezsensownie postępującymi dorosłymi, którzy dzielą kraj. Robią to, ponieważ brakuje im inteligencji, ale czy wam też brakuje? Społeczeństwo jest pociągiem, w którym podróżujemy wszyscy. Ci, którzy przeżyli swój czas, wysiadają na następnej stacji albo na kolejnej. Ale wy, jako młodzież, macie do odbycia długą podróż. Tak długa podróż wymaga od was wiele odwagi, ufności i idealizmu. Nie ma nikogo, kto mówiłby dzieciom o tak dobrych rzeczach. Gdy Sai Baba to robi, inni krytykują Go. Nie dbam o żadną krytykę czy chwalenie. Niczego nie tracę, gdy mnie krytykują ani niczego nie zyskuję, gdy mnie chwalą. Wszystko, co mówię, służy powszechnemu dobru. Niech wszyscy żyją w jedności jak bracia i siostry. Jeśli tak postąpią, ten kraj zdobędzie wielką sławę. Chwała Bharatu wspaniale jaśniała od samej starożytności. Powinniście ponownie wzmocnić i rozwinąć ten kraj. Jeśli macie jakieś osobiste animozje, odsuńcie je na bok. Trzymajcie się razem jak bracia. Tylko wtedy będziecie mogli mieć prawdziwe oddanie, prawdziwy zapał i prawdziwe wyzwolenie. Oddanie nigdy nie dzieli. Widzi ono jedność w różnorodności.
Zawsze miejcie czyste myśli i uczucia
     Uczniowie i studenci, ucząc się w naszych placówkach oświatowych i uczestnicząc w tych letnich seminariach, powinniście pokazać korzyści z idealnej edukacji, jaką nabyliście. Żyjcie radośnie. Nigdy nie róbcie smętnej miny. Negatywne myśli przejawiają się brzydko. Czyste myśli i uczucia zawsze utrzymują nas w radości. Ja zawsze jestem radosny. Ludzie dziwią się, dlaczego Sai Baba jest ciągle uśmiechnięty. Ja nie mogę powstrzymać się od uśmiechania. Nie mam negatywnych uczuć, złych cech, złych myśli ani złych zwyczajów. Zawsze jestem czysty. Wy też powinniście to naśladować. Kroczcie za Mistrzem, stawiajcie się złu, walczcie do końca i zakończcie grę. Naśladujcie mnie. Bądźcie szczęśliwi, tak jak ja. Bądźcie radośni. To sprawia mi wielką radość. Niektórzy bezsensownie głośno się śmieją, co jest komiczne. Śmieją się tak, jak widzą to w filmach. Taki śmiech nie jest lepszy od płaczu – nie jest to prawdziwa wesołość. Wiedźcie więc radosne i idealne życie. Nikomu w żadnych okolicznościach nie róbcie krzywdy. „Zawsze pomagaj i nigdy nie rań” – jest to ideał historycznie usankcjonowany w Bharacie. Paropakarah punjaja, papaja parapidanam – pomaganie innym to zasługa, szkodzenie innym to grzech.
    Studenci! To, czego nauczyliście się przez te piętnaście dni, powinno zrodzić owoce. Martwię się, czy ostatecznie nie zmarnujecie całego tego wysiłku włożonego na zapewnienie wam gościny, obfitego wyżywienia, zadbania o wszystkie wasze potrzeby i podanie wam słów mądrości. Musicie możliwie najlepiej wykorzystać to wszystko i kroczyć ścieżką idealizmu, dobrze się zachowując, podejmując dobre działania i żywiąc dobre myśli. Czy obiecacie mi, że tak postąpicie? Obiecacie? (Całe zgromadzenie spontanicznymi okrzykami potwierdziło taką chęć.) Dobrzy chłopcy. Dobre dziewczyny. Tak zróbcie. To wszystko, czego od was oczekuję. Prawdę mówiąc, na dzisiaj nie planowałem dyskursu.
      Przede wszystkim dbajcie o zdrowie. Złe zwyczaje są główną przyczyną złego zdrowia. Wystrzegajcie się więc wszelkich złych zwyczajów. Młodzież powinna mieć pucułowate policzki, a dzisiaj widzimy ściągnięte twarze. Musicie poprawić swoje zdrowie. Dobre zdrowie pozwoli wam dokonywać chwalebnych czynów. Z takich czynów będziecie czerpać szczęście. Zatem szczęście jest skutkiem dobrego zdrowia. Tak więc, właściwie dbajcie o swoje zdrowie, aby dostępować szczęścia. Szczęście jest waszym największym skarbem. Zdrowie jest waszym największym bogactwem.
    Jedzcie swoje posiłki o właściwych porach. Jedzcie do syta. Rozkoszujcie się pożywieniem zapewnianym przez rodziców, które zdobyli dzięki ciężkiej pracy. Nigdy się go nie czepiajcie ani nie odmawiajcie. Gdy będziecie jedli ze smakiem, ono dobrze wzmocni wasze ciało. Wtedy będzie mogło wykonać każdą pracę.
Bądźcie idealnymi studentami
      Chłopcy i dziewczęta! To, czego dowiedzieliście się dzisiaj, jest inne niż to, czego uczyliście się wcześniej. Musicie dostrzec esencję edukacji i żyć według niej. Nigdy nie urażajcie nikogo ostrymi słowami. Jeśli dzisiaj tak obrazicie kogoś, jutro wielu innych zrani was jeszcze ostrzejszymi słowami. Nie możecie uciec od prawa reakcji, oddźwięku i odbicia. Mówcie więc uprzejmie i odbierajcie życzliwe słowa. Czyńcie dobro w stosunku do innych i otrzymujcie od nich dobro w odpłacie. Liczę, że staniecie się idealnymi studentami i będziecie podtrzymywać wyżej wymienione ideały. Ja nie potrzebuję żadnej innej radości niż ta. Dla tej przyjemności jestem gotów poświęcić wszystko. Ile krorów (dziesiątków milionów) rupii wydaję na was! Popatrzcie na jakikolwiek inny koledż. Czy dorównuje pięknem naszym? I udogodnienia, jakie zapewniam! Ale przede wszystkim stwarzam idealne środowisko. Nigdy nie biorę od was nawet grosza. Jeśli ktoś nie jest zamożny, udzielam mu stypendium na pokrycie wydatków osobistych. Dam wszystko, aby studenci stali się dobrzy. Ale niektórzy z nich, mimo, że spędzili tu dużo czasu, ciągle uporczywie trzymają się przywar.
      Studenci! Naprawdę błagam was: strońcie od słabostek, porzućcie złe zwyczaje, rozwijajcie cnoty, pielęgnujcie dobre zwyczaje, pójdźcie właściwą ścieżką i cieszcie się idealnym życiem. Jeśli będziecie mieli zdrowie i szczęście, o nic innego już nie musicie się starać. Pieniądze zawsze można zarobić, ale naprawdę ważne jest nabycie cnót. Bez cnót z pieniędzy nie ma pożytku, gdyż to cnoty dają szczęście w życiu, a nie pieniądze. Uszczęśliwiajcie rodziców. Jeśli mają oni złe zwyczaje i próbują was w nie wciągnąć, powiedzcie im następująco: „Te rzeczy są niedobre. One nas psują. Wiemy, że chcecie naszego dobra, ale wskazujecie nam złe drogi na życie. Swami powiedział nam, co jest dla nas dobre – pozwólcie nam to robić”. Dobrze się zachowując, wiedźcie święte życie na świętej ścieżce. Bądźcie wszyscy szczęśliwi. Powiem wam jeszcze wiele specjalnych rzeczy. Brindawan, 27 maja 2002 r.
tłum. K.B.

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.