Wyzwolenie duszy cz.3

Nieśmiertelne nauki mędrca Wasiszthy skierowane do Pana Ramy
P.P. Arya
Rozdział 3
Wairagja (nieprzywiązanie, beznamiętność)

„Człowieku, nie goń za bogactwem i dobytkiem!
Z rozsądkiem kontroluj pragnienia.
To co dostajesz, jest skutkiem twoich uczynków.
Kontroluj umysł kierując się rozsądkiem. Śpiewaj Hari i Gowinda, o nierozumny!
Kiedy śmierć zapuka do drzwi, pokrewieństwo i wykształcenie na nic się nie zdadzą”.

  „Dzięki głębokiemu nieprzywiązaniu znika dążenie do szukania zmysłowych przyjemności. Bądź jak powiernik gdy chodzi o rodzinę, bogactwo, status i wiedzę. Gdy usłyszysz wezwanie śmierci, chętnie porzuć to wszystko”.
   „Cały sekret kryje się w nieprzywiązaniu (wairagji). Gdy na języku jest olej i inne tłuste substancje, nie mają na niego wpływu. Nie staje się przez to tłusty. Płukanka collyrium (lek do oczu) nie wpływa na oczy. Podobnie doświadczane sukcesy, upadki, zyski, straty, powodzenie i choroby nie powinny wpływać na twój umysł. Poddaj go stopom Boga, niech dzieje się Jego wola”.
fragment Dyskursu Bhagawana Baby, 3.03.1965

Beznamiętność Ramy

   Rama wyruszył na pielgrzymkę pragnąc odwiedzić święte miejsca, na które uzyskał zgodę ojca, króla Daśarathy i swojego nauczyciela duchowego, mędrca Wasiszthy. Rama odwiedził wszystkie i wrócił do Ajodhji. Miał wtedy piętnaście lat. Po pielgrzymce stał się innym człowiekiem, osłabł, wychudł i przez cały czas był zamyślony i roztargniony. Nie chciał wyjaśnić co Go martwi. Jego kwitnąca twarz zbladła i siedział nieruchomo w pozycji lotosu (padmasanie), milczący i zatopiony w myślach. Nikt z rodziny nie wiedział, co się stało. Zapominał nawet o swoich obowiązkach.  
   Król Daśaratha błagał Ramę, aby powiedział o co chodzi, lecz Rama był pogrążony w smutku. W tym momencie w pałacu pojawił się mędrzec Wiśwamitra. Król powitał mędrca i rzekł: „O czcigodny muni[1]! Modlę się, abyś powiedział mi o celu swoich odwiedzin, abym mógł oddać ci cześć i spełnić twoje życzenie. Zgadzam się rozstać ze wszystkim, czego ode mnie zażądasz”.
   Riszi Wiśwamitra odrzekł: „Królu! W swoim aszramie odprawiam wielką jadźnię. Demony sprawiają mi mnóstwo problemów i kłopotów. Proszę, wyślij ze mną swojego syna Ramę. Rama zniszczy demony i pomoże mi z sukcesem ukończyć składaną ofiarę”.
    Król Daśaratha błagał mędrca Wiśwamitrę, aby zrozumiał, że Rama jest zbyt młody, aby walczyć z demonami. Poza tym on sam, będąc w tak zaawansowanym wieku, nie mógłby znieść rozstania z ukochanym synem. Na dźwięk tych słów Wiśwamitrę ogarnął gniew i rzekł: „Królu! Nie zapominaj, że przyrzekłeś rozstać się z tym, czego zapragnę. Pochodzisz ze słonecznej dynastii, Surjawansi. Jak możesz złamać przyrzeczenie?”.
   Mędrzec Wasisztha, który również znajdował się wówczas w sali obrad, przysłuchując się rozmowie, interweniował mówiąc: „Królu! Musisz dotrzymać słowa. Możesz być pewien, że mędrzec Wiśwamitra zaopiekuje się Ramą”.
   Korzystając z rady mędrca Wasiszthy, król Daśaratha zwracając się do sług Ramy, rozkazał: „Przyprowadźcie tu szybko Ramę”. Odpowiedzieli: „Od powrotu z pielgrzymki Rama nie interesuje się życiem. Zaniedbuje siebie. Czuje niechęć do jedzenia i strojów. Wydaje się, że nie obchodzą Go sprawy doczesne. Stał się ascetą i rzeczy materialne już Go nie pociągają. Najwyraźniej pragnie osiągnąć stan dżiwanmukti, osoby wyrzeczonej i wznieść się ponad smutek i cierpienie. Mówi, że traci życie zajmując się sprawami nieinteresującego Go świata, ponieważ świat jest nierzeczywisty”.
   Mędrzec Wasisztha poprosił, aby przyprowadzili Ramę na salę obrad. Potem zwrócił się do zgromadzonych mówiąc: „Rama rozwinął w sobie nieprzywiązanie (para wairagję). Nie interesuje Go świat i ziemskie rzeczy. Ten wewnętrzny stan wyrzeczenia doprowadzi Go wkrótce do wiedzy o Brahmanie. Potem zanurzy się w Jaźni i osadzony w dharmie będzie z wielką radością dążył do pomyślności innych”.
   Rama wszedł do sali obrad i upadł do stóp swojego guru – mędrca Wasiszthy, do stóp risziego Wiśwamitry i do stóp swojego ojca, króla Daśarathy. W tym momencie Wiśwamitra zwrócił się do Ramy: „Ramo, wyjaśnij mi przyczynę swojego smutku. Dlaczego tak zamknąłeś się w sobie?”.
  Rama odrzekł: „Czcigodny muni! Otworzę przed tobą serce. Posłuchaj proszę:
Samsara (Doczesne życie)  
  „Ten świat nie jest rzeczywisty, chociaż wydaje się taki. Nie ma w nim trwałego szczęścia. Ludzie się rodzą, aby umrzeć i umierają, aby urodzić się ponownie. To świat iluzoryczny. Rozwinąłem w sobie rozróżnianie (wiwekę) i wyrzekłem się wszelkich myśli o zmysłowych radościach. Nie pragnę ziemskich rzeczy. Rozumiem złudną naturę umysłu. To umysł projektuje ten świat i jego przedmioty jako rzeczywiste, pragnąc zniewolić człowieka. Umysł nie chce umrzeć, więc sprawia, że ludzie lgną do przedmiotów materialnych. Generuje myśli i pragnienia, by je realizować, a w konsekwencji cierpieć w niewoli kolejnych narodzin i śmierci. To umysł przedstawia życie w świecie jako rzeczywiste. Wiem, że tylko Atma jest prawdziwa. Ten pozorny świat wzbudza we mnie niechęć. Próbuję znaleźć sposób, który uwolni mnie od bólu i cierpienia tego iluzorycznego świata. Pochłaniają mnie myśli o tym nierealnym świecie”.

Ahamkara (ego)

    „Ego, ahamkara, dominuje w umyśle i budzi pragnienia. Obawiam się jego toksycznych cech, będących źródłem wszelkiego zła. Stwarza ono samolubne działania, pragnienia i ból oraz rodzi zazdrość i chciwość. Jest nieprawdziwe. Oszukuje wszystkich. Jest związane z „mój” i „moje”, zrodziło się z ignorancji (awidji) i wzrasta z zarozumiałości. Wspiera je próżność. To największy wróg. Pokonanie ego jest zadaniem niemal niemożliwym do wykonania. Ktoś, kto pokona straszliwą ahamkarę, będzie szczęśliwy. Sekret wyrzeczenia polega na odrzuceniu egoizmu”.
   „Ahamkara jest głęboko zakorzeniona w umyśle i pod jej wpływem człowiek popełnia złe i niewłaściwe uczynki. Niepokoje i kłopoty wynikają z egoizmu. Ahamkara jest groźną chorobą. Złudzenie, duma, gniew, zazdrość, chciwość, pożądanie, miłość i nienawiść emanują z ego, które niszczy wszelkie cnoty w człowieku i czyni wrogów nawet z bliskich przyjaciół. Ahamkara to poczucie „mój” i „moje”, które rodzą przywiązania wciągając nas w pułapkę nietrwałych i nieprawdziwych związków. Przywiązanie to jest przyczyną cierpienia człowieka. Człowiek, który pokonał tego wroga, jest szczęśliwy i spokojny. Pragnienia i życzenia wynikają z egoizmu i kuszą nas, aby je zaspokoić. To nigdy nie kończący się kołowrót. Pragnienia mnożą się i rozszerzają pod wpływem ego. Ten zakorzeniony wróg oplata ludzi przywiązaniem do żony, przyjaciół i dzieci. Schwytani przez złudzenie maji, iluzji, rozpaczamy gdy te związki kończą się ze śmiercią, przynosząc nam cierpienie. W samsarze nic nie jest trwałe. Mądry człowiek wypełnia swoje szlachetne obowiązki i zobowiązania nie pozwalając rozwijać się przywiązaniom. Praktykujmy rozróżnianie (wiwekę) i nie ulegajmy iluzji. O czcigodny muni, pobłogosław mnie, abym posługując się rozróżnianiem i niezachwianą czujnością, uwolnił się od tego nieustępliwego wroga”.

Umysł

   „Umysł wyrasta z ahamkary. Ów swawolny umysł skacze jak małpa z tematu na temat. Nigdy nie odpoczywa. Szuka przyjemności zmysłowych i stara się je zaspokoić. Nieustannie się angażuje w złe pragnienia. Wprowadza człowieka w błąd i przekonuje go, że niektóre rzeczy są dobre, a inne złe, że jedne są wieczne, a inne przemijające. Wszystkie dotykające nas choroby są rezultatem pobudzenia umysłu. Umysł nie powinien dopuszczać do działań sprzecznych z dharmą. O czcigodny muni! Można napić się wody z oceanu, można wyrwać górę Meru[2] i przełknąć płonący język ognia, ale prawie niemożliwe jest kontrolowanie potwornego umysłu. Ten świat przejawia się dzięki intencjom (sankalpom), istniejącym jedynie w umyśle. Wszelki ból i cierpienie są tworzone i doświadczane wyłącznie przez umysł. Kiedy go zniszczymy dzięki rozróżnianiu i badaniu natury jaźni, wtedy opuszczą nas wszelkie udręki, a świat zniknie, ponieważ istnienie świata doświadcza się tylko w umyśle”.
[1] Muni – milczący, termin określający indyjskich mędrców pustelników i ascetów. Nie posiedli wiedzy o prawdzie istnienia z tekstów, ale dzięki samorealizacji.
[2] Meru – mityczna góra w indyjskich Himalajach, stanowiąca oś świata wg kosmologii hinduistycznej i buddyjskiej.

Mityczna góra Meru

Życie

   „Życie jest jak mydlana bańka. Przemija. Wypełniają je cierpienia, smutki i udręki, a mimo to nierozsądny, nieświadomy człowiek trzyma się ziemskiej egzystencji. Życie w świecie materialnym jest pełne nieszczęść i ciężkiej pracy. Nawet fizyczne ciało stanowi wielki bagaż. Nic co odnosi się do życia nie jest pewne. Pewna jest tylko śmierć. Nic co się narodziło nie ucieknie przed śmiercią. Śmierć nieustannie wpatruje się w nasze twarze. Może nastąpić w dzieciństwie, młodości, w średnim lub podeszłym wieku. Może nas zaskoczyć w każdej chwili. Ciało pustoszą wszelkiego rodzaju choroby. Młodość szybko mija i dopada nas starość wraz z jej słabościami i rozkładem. Tylko ten żyje szlachetnie, kto nieustannie oddaje się atmicznym dociekaniom. Ten, który wyzwolił się od ponownych narodzin dzięki wiedzy o jaźni, prowadzi prawdziwe i wzniosłe życie. Inni prowadzą bezwartościowe życie. Nie ma nic nędzniejszego od życia, które poddaje się śmierci, chorobom i nieszczęściom”.

Bogactwo

   „Dhana, bogactwo materialne, nie podąży za nami gdy opuścimy ciało, bo ono także jest złudzeniem. Boga nie można osiągnąć przez takie złudzenie. Bogactwo rodzi pragnienie posiadania coraz więcej. Rzadko zadawalamy się tym co mamy. Pragnienia wzmacniają przywiązanie do majątku i cierpimy starając się go powiększyć. Zazdrość, chciwość i ego również się biorą z bogactwa. Za nimi podąża smutek jak cień. Tworzy w rodzinie ostre podziały i rujnuje spokój umysłu.  Człowiek oddala się od nakazów dharmy, prawości. Bogactwo nigdy nie jest nam dane na zawsze. Przechodzi z rąk do rąk. Rodzi zło. Z powodu wielkiego bogactwa popadamy w niewłaściwe towarzystwo. Zostawiamy za sobą wartości moralne i dobroć. W efekcie rozpada się rodzina. Takim oto złem jest bogactwo materialne. Pod jego wpływem twardnieją serca, rodzą się dyskusje, konfrontacje, konflikty i podziały, uniemożliwiając nam osiągnięcie spokoju. Prowadząc życie poświęcone zdobywaniu bogactwa i rzeczy materialnych, nie uciekniemy od smutku, lęku i niepokoju. Przyjemność łączy się z bólem. Szukanie radości w bogactwie jest zwodniczą pułapką, ponieważ odchodzi ono równie lekko jak przyszło. Bogactwo jest jednym z najpotężniejszych aspektów złudzenia, maji, przywiązującym człowieka to świata. Prawdziwy spokój oraz spokój umysłu (shanthi) kryją się tylko w wyrzeczeniu”.

Pragnienia

  „Całe nieszczęście i lęk przed życiem można przypisać pragnieniom. Pragnienia są jak burza. Źródłem całego zła jest chęć, zaspokajania niższych pragnień. Pragnienia są wrogami spokoju. Tak jak ptak zostaje złapany w pułapkę, tak człowiek zostaje złapany w sidła pragnień. Pragnienia są źródłem ponownych narodzin, wszelkiego bólu, cierpienia i nieszczęść. Umysł jest nafaszerowany pragnieniami. Przyjmuje formę wypełniającego go pragnienia. Ptaki i zwierzęta są zadowolone z tego co mają. Tylko ludzi dręczą nienasycone pragnienia, zatrute w dodatku chciwością. Jedno zaspokojone pragnienie przyciąga do sobie kolejne i stajemy się niewolnikami pragnień. Pragnienia przywiązują nas do narodzin i śmierci. Jeśli już, to powinnyśmy mieć tylko wzniosłe i szlachetne pragnienia, takie jak służenie rodzicom i społeczeństwu, jak uwolnienie się z więzów niewiedzy”.

Ciało

  „Ciało jest zbudowane z mięsa, tłuszczu, kości, nerwów i krwi. Pełne nieczystości, jest siedliskiem wszelkich chorób i ma skłonność do rozkładu. Egoizm żyje w ciele jak gospodarz, a chciwość jak pani domu. Ciało przypomina bańkę mydlaną, która może zniknąć w mgnieniu oka. Jest jak pęcherz wypełniony powietrzem, który może pęknąć w każdej chwili. Ciało przypomina garnek pełen nieczystości, który może ulec rozbiciu. Gładka i promienna skóra marszczy się w starszym wieku. Niechaj na tych, którzy mylą ciało z nieśmiertelną, czystą duszą i polegają na nim szukając szczęścia i spokoju, spadnie hańba i wstyd. Ciało, zmysły, umysł i intelekt nie posiadają własnej świadomości (ćajtanji). Są tylko instrumentami człowieka. W momencie narodzin ciało jest bezwładne jak zwykłe mięso. Potem wyrasta na przystojnego młodzieńca, aby w późniejszym czasie osłabnąć wskutek zaawansowanego wieku. To skłania ludzi do przekonania, że ciało posiada świadomość. Jednak to nie ciało jest źródłem swojego wzrostu i zachodzących w nim zmian. Ciało jest tymczasowym pomieszczeniem dla atmy i nie stanowi naszej rzeczywistości. Jest nietrwałe i może się w jednej sekundzie rozpaść. Dopóki trwa, należy je uświęcać pamiętaniem boskiego imienia i dobrymi uczynkami”.

Pożądanie

   „Czy można mówić o pięknie kobiety, której ciało zbudowane jest z mięsa, kości i krwi? Chociaż jest tylko workiem nieczystości, to jednak zewnętrzne piękno nas urzeka. Jaki pożytek płynie z fizycznego piękna, jeśli jest ono tak nietrwałe? Dzisiaj wygląda cudownie i urzekająco, ale jutro, gdy się zestarzeje, pokryje się fałdami i zmarszczkami. To tylko złudzenie, maja. Pożądliwy mężczyzna zostaje schwytany przez przynętę zewnętrznego wyglądu kobiety i przyciągnięty do niej nićmi nieczystych pragnień. Pożądanie cielesnych przyjemności zasłania mu moc rozróżniania, ograbia z rozsądku i wartości moralnych. Jeśli zniknie fizyczne pożądanie, wszelkie ziemskie przywiązania skończą się. Bez wyrzeczenia się tego co fizyczne, nie można oczekiwać wiecznej błogości Brahmana. Nieświadomi, pełni pożądania ludzie nie rozumieją, że kiedy prana opuści ich ciała, zaczną odżywiać się nim robaki i że trzeba je szybko spalić. Nie chcę się cieszyć zwodniczymi, przemijającymi przyjemnościami zmysłów. Pragnę osiągnąć stan najwyższej błogości, który położy kres powracającemu cyklowi narodzin i śmierci”.

Dzieciństwo  

  „Dziecko jest zupełnie bezradne. Nie może przekazywać myśli. Jest nieme. Płacze bez powodu. Pozostaje nieświadome. Życie noworodka wiąże się z niebezpieczeństwami wywołanymi przez ogień, wodę i inne zagrożenia. Dziecko jest bardzo drażliwe. Jak można mówić, że pozbawione sensu dzieciństwo stanowi szczęśliwy etap życia?”.

Młodość

   „W tym okresie życia młody człowiek jest niewolnikiem pożądania. Jego umysł wypełniają złe myśli, popełnia występki, zatraca dobre cechy charakteru, wpada w nieodpowiednie towarzystwo i ponosi tego konsekwencje. Młodość trwa krótko. Urok młodości znika równie szybko jak błysk pioruna. Nieświadomy głupiec, radujący się z przemijającej młodości, uważany jest za ludzką bestię. Wkrótce zaczyna żałować swojego szaleństwa. Bardzo trudno jest spotkać skromnego, współczującego i sympatycznego młodzieńca o szlachetnym charakterze, spędzającego czas w towarzystwie mędrców. Chociaż dobrze rozumie i zna pisma święte, to mimo wszystko staje się niewolnikiem namiętności. Ten zasługuje na szacunek, kto pokonał przeszkody młodości i posiadł wiedzę o jaźni. Jest naprawdę mądrym człowiekiem”.
Starość
   „W podeszłym wieku ciało więdnie. Kiedy starzec staje się nieporadny, członkowie rodziny traktują go z lekceważeniem. Jego zmysły słabną i nie może zaspokoić swoich pragnień. Pamięć również zaczyna go zawodzić. Cierpi na różne nieuleczalne choroby. Nie ma już możliwości doświadczania przyjemności, których pragnie. A pragnienia, których nie może zaspokoić, spalają jego serce. W tym fizycznym świecie starość jest nieunikniona. Jaki jest więc pożytek z nędznego, ziemskiego życia, które podlega rozkładowi i starości?”.
Czas
„Czas na tym świecie może w każdej chwili przerwać nić życia. Nie ma tu niczego, co nie byłoby na łasce pochłaniającego wszystko czasu. Czas nie oszczędza choćby przez moment nawet wielkich ludzi. Przenika wszystko. Nie posiada widocznej cechy, z wyjątkiem tej, że poznajemy go w niedoskonały sposób, mierząc dni, miesiące, lata i wieki. Podczas kosmicznego rozpadu, pralaji, czas przybiera straszliwą postać ognia i spopiela cały świat. Nic nie zatrzyma koła czasu. Pod koniec pralaji przestaje istnieć i roztapia się w wieczności. Po krótkiej chwili wytchnienia wynurza się z niej ponownie jako stwórca, obrońca, niszczyciel i znawca wszystkiego. Zatem czas się rozprzestrzenia, podtrzymuje i ostatecznie niszczy wszystko”.

   „W młodości umysł zatraca się w poszukiwaniu zmysłowych satysfakcji. Potem ciało chyli się pod ciężarem wieku. W chwili śmierci żałuje swoich szaleństw. Ciało, ubrane dzisiaj w jedwab i udekorowane girlandami, jutro zostanie skremowane w przeznaczonym na to miejscu. Najsilniejsza trucizna jest niczym wobec zjadliwej trucizny zmysłowości. Ta pierwsza porywa tylko jedno ciało, za to ta druga niszczy wiele ciał w następujących po sobie narodzinach. Życie tutaj jest równie niepewne jak bańka na wodzie, a radość przemija szybko jak błyskawica. Przyjemności młodości są przemijające”.
   Zwracając się do mędrca Wiśwamitry Pan Rama błagał go: „O czcigodny muni! Naucz mnie, abym szybko uwolnił się od smutku, lęku i ziemskich kłopotów. Naucz mnie jak posiąść światło prawdy. Wskaż mi odwieczną siedzibę wolną od bólu, słabości i złudzeń. Powiedz mi, mędrcze, czym jest ów stan, w którym nie dotykają nas troski związane z narodzinami i śmiercią? Wskaż mi drogę do wiecznego spokoju, do nigdy się nie kończącej błogości i nieśmiertelności”.
   Tak oto przemawiał Pan Rama do dwóch mędrców obecnych w sali obrad króla Daśarathy.

Historia Sukadewy

  Po wysłuchaniu Ramy, mędrzec Wiśwamitra powiedział: „O Ramo! Masz czysty umysł, inteligencję, rozróżnianie i nieprzywiązanie (wiwekę i wairagję). Nie musisz niczego już się uczyć. Posiadłeś duchową mądrość, podobnie jak Suka, syn wielkiego mędrca Wjasy. Chociaż Suka zyskał wiedzę intuicyjnie, to potrzebował guru, aby potwierdził jego duchowe doświadczenia”.
   Rama odrzekł: „Czcigodny muni! Powiedz mi, proszę, jak Suka, zdobywszy wiedzę o Boskości, umocnił się w wierze? Jak osiągnął stan atma sthithi, osadzenia w Atmie?”.  
   Wiśwamitra wyjaśnił: „Ramo, przytoczę Ci teraz historię Sukadewy, którego sytuacja była podobna do twojej. Posiadł duchową mądrość, którą Ty również masz w sobie. Podobnie jak Ty się zastanawiał nad iluzoryczną naturą świata przejawionego, samsary, i stał się obojętny na wszystko co go dotyczyło. Chociaż posiadł duchową wiedzę, to nie był jej do końca pewny i nie odczuwał spokoju umysłu jak Ty.
   Szukając odpowiedzi na wciąż niepokojące go pytania, zwrócił się do swojego ojca, maharisziego Wjasy: »Skąd wzięło się złudzenie, maja, powodujące wielki ból? Kiedy odchodzi? Co jest jej źródłem? Jak daleko sięga? Kiedy powstał ten świat?«.
   Wjasa w przystępny sposób przekazał Suce wszystko, co można było na ten temat powiedzieć. Ale nie  usatysfakcjonowało to Suki. Wszystko, co pragnął mu wytłumaczyć jego wielki ojciec, było mu już znane. Wtedy Wjasa kazał synowi udać się do króla Dżanaki i u niego szukać odpowiedzi na nurtujące go pytania. Suka dotarł do miasta Wideha. Strażnik poinformował króla o przyjeździe Suki, znamienitego syna Wjasy, ale Dżanaka nie przyszedł go powitać, chcąc najpierw sprawdzić czy umysł Suki jest napełniony spokojem. Suka przez siedem dni stał bez jedzenia u bram miasta, a mimo to jego umysł nie wzburzył się nawet na chwilę. Potem, przez siedem kolejnych dni, czekał na dziedzińcu. Następnie zaprowadzono go do komnaty w pałacu i postawiono przed nim wspaniałe przysmaki. Ofiarowano Mu także kwiaty i perfumy, pastę sandałową oraz towarzystwo pięknych kobiet. Ale Suka pozostał zupełnie obojętny na te pokusy. Wabiki i pokusy nie zachwiały postanowieniem Suki. Jego umysł przypominał skałę opierającą się podmuchom burzowych wiatrów. Po poddaniu Suki surowym testom, król Dżanaka zyskał przekonanie, że chłopiec osiągnął najwyższy, wieczny spokój.      Dżanaka wstał z tronu, pokłonił przed brahmriszim i rzekł: „Osiągnąłeś cel życia. Porzucając światowe troski, otrzymałeś najwspanialszy z owoców. Powiedz teraz, co sprowadza cię do mnie. Jestem gotów ci służyć, o wielka duszo”.
   Suka tak zwrócił się do króla: „Wyjaśnij mi, proszę, jak powstała maja, iluzja? Jak wzrasta i jak ją unicestwić? O czcigodny guru! Łaskawie wytłumacz mi to dokładnie, aby mój umysł, zyskawszy tę wiedzę, mógł wypoczywać w spokoju”.
    Dżanaka przekazał mu wówczas wiedzę, którą wcześniej podzielił się z nim Wjasa, jego ojciec. Wtedy Suka rzekł: „Tego wszystkiego dowiedziałem się od mojego ojca. Powiedziałeś to samo i jest to również prawdziwą esencją Śastr. Jaką korzyść czerpiemy z nietrwałego złudzenia, maji, która, biorąc swój początek z Brahmana w postaci oddechu, prany, lub wibracji i ponownie zanurza się w Brahmanie? Proszę, oświeć mnie wyjaśniając mi naturę Atmy, Brahmana”.
   Król Dżanaka odpowiedział: „Istnieje tylko Brahman. Jest niezniszczalny, niewidzialny i samojaśniejący. Przenika wszystko jako absolutna świadomość, ćidakaśa. Poza Brahmanem nie ma nic. Dżiwa uwięziona jest przez własną ignorancję połączoną z intencjami serca i umysłu, sankalpami, a uwalnia się przez unicestwienie sankalp. Rzeczywiście poznałeś Najwyższą Jaźń. Osiągnąłeś wszystko, co można osiągnąć. Ponieważ pokonałeś wszystkie pragnienia stałeś się bohaterem. Jesteś doskonałym dżiwanmuktą, zrealizowanym człowiekiem, pozostającym w jedności z Najwyższą Jaźnią.”
   Potem król Dżanaka zainicjował Sukę w duchowe misteria. Suka, skupiwszy umysł na Najwyższej Jaźni, zachowywał milczenie. Uwolnił się od wątpliwości i niepewności. Pozbył się iluzji snutej przez złudzenie, maję. Na tysiąc lat zjednoczył się z Brahmanem, pozostając w stanie nirwikalpa samadhi. Jak rozpuszczona w oceanie kropla wody, Suka zanurzył się w błogości zjednoczenia z Najwyższą Duszą”.  
   Potem Wiśwamitra powiedział do Ramy: „Wstąp na drogę przebytą przez Sukę. Temu, kto posiadł wiedzę o Jaźni, nie smakują już ziemskie przyjemności. Nigdy nie będzie się identyfikował z ziemskimi przedmiotami. Jest bardzo trudno traktować je z niechęcią i niesmakiem. Jeśli umysł ma do nich słabość, więź z nimi się wzmacnia. Jeśli go nie interesują, więź się rozluźnia i ostatecznie znika. Samo wygaszenie umysłowych wrażeń i impulsów, wasan, jest mokszą czyli ostatecznym wyzwoleniem. Umysł, który pragnie zmysłowych przedmiotów poprzez wasany, prowadzi do niewoli. Ci, którzy zniszczyli wasany i których nie interesują ziemskie radości, są wyzwolonymi mędrcami”.
   Następnie Wiśwamitra zwrócił się do zgromadzonych mędrców: „Wszystko czego dowiedział się Rama kierując się intuicją, musi zostać potwierdzone przez mędrca Wasiszthę, dla spokoju umysłu Ramy. Niechaj czcigodny mędrzec Wasisztha rozmawia z Ramą, który dysponuje wnikliwym wglądem, roztropnoscią, wielką siłą intelektu oraz mądrością duchową. Mędrzec Wasisztha jest jedynym człowiekiem mogącym usunąć Jego wątpliwości, uwolnić Go od przygnębienia oraz sprawić, że będzie spokojny i szczęśliwy, ponieważ jest brahma-dźnianim”.  
  Następnie Wiśwamitra zwrócił się do Wasiszthy: „Panie, pamiętasz instrukcje, mądre wykłady i historie na temat wiedzy duchowej, dźniany, przekazane nam przez samego Brahmę po to, aby usunąć istniejące między nami różnice, uspokoić naszą wzajemną wrogość i zapewnić pomyślność wszystkim istotom. Możesz teraz przekazać Ramie wszystkie cudowne rzeczy zawierające boską mądrość. Z pewnością pomogą Mu odzyskać spokój umysłu. Tylko ten odniesie korzyść z inicjacji udzielonej mu przez nauczyciela, kto uwolnił się od pragnień i kontroluje zmysły. Instrukcje przekazane studentowi pozbawionemu zdolności, którego umysł nie odwrócił się jeszcze od światowych atrakcji, pójdą na marne”. Wszyscy mędrcy obecni w pałacu króla Daśarathy chwalili risziego Wiśwamitrę za jego mądre sugestie i znaczące wypowiedzi.
   Wasisztha ponownie zwrócił się do Wiśwamitry: „O mędrcze! Wykonam twoje rozkazy. Kto mógłby odmówić wykonania polecenia wydanego przez mistrza? Przekażę Ramie historie napełnione czystą mądrością, które Pan Brahma przekazał na wzgórzu Nishada ludziom o spokojnych umysłach, czystym i cnotliwym, pragnąc ich uwolnić z koła narodzin i śmierci”.
   Następnie Wasisztha przekazał Ramie mądrość Brahmy, brahma-dżniany, wykorzystując do tego wiele cudownych historii, które rozwiały wątpliwości atakujące umysł młodzieńca. Słuchając ich, Śri Rama umocnił się w atma-tattwie i osadził w wiecznej, najwyższej błogości.

Rozdział 4

Tęsknota za wyzwoleniem
   Śastry wskazują „cztery sposoby” lub inaczej niezbędne kwalifikacje dla aspirantów podążających ścieżką mądrości, dźniana jogą. To ścieżka do wiedzy o Jaźni. Oto one:
1. wiweka – mądrość odróżniania rzeczywistego od nierzeczywistego, trwałego od nietrwałego
2. wairagja – beznamiętność lub obojętność w stosunku do radości zmysłowych, teraz i w przyszłości
3. szad sampat – sześcioraki skarb czyli cnota złożona z następujących elementów: spokoju umysłu (samy), opanowania zmysłów (damy), wyrzeczenia się karmy (uparati), wytrwałości (titikszy), szacunku i wiary (śraddhy), bystrości umysłu (samadhany)
4.   mumukszutwa ­– tęsknota za wyzwoleniem.
W tym rozdziale będziemy zajmowali się mumukszutwą, przepełniającą aspiranta gorącym pragnieniem wyzwolenia się, mokszy. Jest to głęboka tęsknota za samorealizacją osiągniętą dzięki wiedzy o prawdziwej Jaźni, tęsknota za uwolnieniem się od wszelkich tworzonych przez ignorancję więzów, typowych dla ciała, umysłu i ego. Tęsknota ta nie wyrasta z dóbr materialnych ani z ziemskiej wiedzy, uzyskanych za wielkie pieniądze. Nie bierze się także z  bogactwa, potomstwa, obrzędów i rytuałów zalecanych przez pisma święte ani też z dobroczynności, ponieważ moksza, będąca uwolnieniem się od smutku i osiągnięciem błogości, pojawia się jedynie wtedy gdy znika ignorancja (adźnana). Tylko wiedza o Bogu może zapewnić nam zbawienie. Smriti oznajmiają, że znawca Brahmana sam staje się Brahmanem. Koncentrujmy się na zdobywaniu wiedzy o Atmie, atma-dźnianie, na świadomości wiecznej, uniwersalnej atmicznej Rzeczywistości. 
  Wasisztha zdradził sekret właściwego poszukiwania wiedzy o Jaźni, umożliwiającej wyzwolenie duszy.
  Powiedział Ramie: „Dzięki odpowiednim wysiłkom, puruszarathacie, możemy przezwyciężyć każde nieszczęście i osiągnąć wszystko na tym świecie. Dążenie do zdobycia wiedzy o Atmie, atma-dźnianie, prowadzi do wyzwolenia, mokszy, a zgłębianie zwykłej wiedzy, zajmującej się ziemską mądrością, przynosi zniewolenie. Ci, którzy są obdarzeni tymi „czterema kwalifikacjami” i innymi cnotliwymi cechami charakteru, którzy przebywają w towarzystwie mędrców i od wczesnego dzieciństwa studiują literaturę poświęconą wiedzy o atmie lub samoświadomości, mogą osiągnąć wyzwolenie nawet za życia, tu i teraz, gdyby wypełniała ich paląca potrzeba uwolnienia się z niewoli, która doprowadzi ich do puruszarathy, do zdobycia wyzwalającej wiedzy o Jaźni. Pisma święte tego kraju głoszą, że człowiek jest kowalem swojego losu: wysokiej lub niskiej pozycji społecznej, luksusów lub biedy, wyzwolenia lub zniewolenia. Każdy rodzi się po to, aby wypracować własne przeznaczenie. Każdy przychodzi na ten świat, aby odsłużyć wyrok, a kiedy wyrok dobiegnie końca, wyzwolić się. 
 Podejmujmy indywidualną praktykę duchową (sadhanę) i osiągajmy doskonałość dzięki angażowaniu się w studiowanie książek poświęconych wiedzy o Atmie oraz słuchaniu mądrych wskazówek udzielanych nam przez mistrzów. Z całych sił dążmy do zbawienia. Aby wypracować sobie szczęśliwe przeznaczenie, wykonujmy z poświęceniem dobre uczynki. Z tej drogi nie ma już odwrotu. Oddanie Bogu pogłębia się jedynie dzięki karmie, działaniu. Karma oczyszcza umysł i przygotowuje go na przyjęcie wiedzy. Wyłącznie dzięki właściwemu dążeniu, puruszarathcie, zyskujemy wyzwolenie. Śruti głoszą, że człowiek, który nie uciszył zmysłów i nie oczyścił umysłu z pragnień, wasan, nigdy nie dotrze do Atmana poprzez wiedzę”.
     Rama rzekł: „Wasany, pragnienia z poprzednich wcieleń, uniemożliwiają mi czynienie odpowiedniego wysiłku. O czcigodny guru! Co mam robić?”.
   Mędrzec Wasisztha odparł: „Szlachetny Raghawo! Do niezniszczalnego Brahmana docieramy jedynie dzięki własnemu wysiłkowi. Wasany, tworzone przez człowieka w jego poprzednich wcieleniach, pozostaną z nim w przyszłych żywotach. Są dwa rodzaje wasan: czyste (szubha) i nieczyste (aszubha). Nieczyste wasany przynoszą mu nowe narodziny, natomiast czyste wyzwalają go od nich. Ten, kto ma czyste wasany, dostąpi samorealizacji. Ten, kto ma brudne, będzie się coraz głębiej zanurzał w błocie samsary, przeżywając ból i cierpienie oraz rodząc się wciąż na nowo”.  
   „Ramo! Porzuć nieczyste wasany, rozwijaj dobre i praktykuj regularną medytację skupioną na nieskazitelnym, wszechobecnym Brahmanie. Jeśli zwiększysz moc czystych wasan, to brudne znikną same z siebie. Podążaj pilnie wybraną drogą i dopóki nie osiągniesz pełnego oświecenia, medytuj nad znaczeniem wielkich deklaracji (mahawakjas) zawartych w Upaniszadach. Uwolnij się od zmysłowych pragnień i osiągnij wieczną błogość”.
  „Ramo! Opowiem Ci teraz moją własna historię. Wysłuchaj jej uważnie. Brahma stworzył mnie z własnej woli na swoje podobieństwo. Pobłogosławił mnie wiedzą o Jaźni i wysłał do Bharatawarszy w Dżambudwipie. Kazał tam inicjować osoby posiadające „cztery kwalifikacje” i zdolne szukać wiedzy o Jaźni, oraz wyjaśniać im tajemnice wiedzy o Brahmie, brahma-dźnianę”.   
   „Ramo, dowiedz się, że bram mokszy pilnują czterej strażnicy. Są to: spokój umysłu (śanti), atmiczne dociekanie (wićara), zadowolenie (santosz) i towarzystwo świętych (satsang). Jeśli zaprzyjaźnisz się z nimi, otworzą przed tobą drzwi do siedziby wyzwolenia. Nawet jeśli zaprzyjaźnisz się tylko z jednym z nich, to on przedstawi cię trzem pozostałym. Zyskaj wiedzę o Atmie studiując pisma święte i nawiązując kontakt z mędrcami. Nieprzerwanie medytuj o Brahmanie – o czystej, nieśmiertelnej Jaźni. Dzięki temu wyrwiesz się z koła narodzin i śmierci”. 
  „Ten kogo ukąsił wąż niewiedzy, adźniany,  zostanie uleczony mantrą Garudy, zwaną mądrością, dźnianą. Kiedy posiądzie wiedzę, osiągnie doskonały spokój umysłu. Nawet chmura pędzących w jego stronę strzał, wyda mu się delikatnymi kwiatami. Łoże płomieni będzie mu przypominać miękkie łóżko skropione różaną wodą. Wiedza o Duszy zbudzi się w nim wtedy, gdy przyswoi sobie wiedzę tryskającą z trzech źródeł, to znaczy z doświadczeń płynących z jego własnej jaźni, z poznania prawdziwego znaczenia wielkich aksjomatów wedyjskich (mahawakjas) i z zaleceń nauczyciela duchowego.  
  Aspirant nieposiadający przenikliwego, subtelnego i czystego intelektu, głębokiego zrozumienia i silnej woli niczego nie zyska przez studiowanie świętych ksiąg hinduizmu, śastr. Kąpiel w Gangesie, wyrzeczenie i pielgrzymki oczyszczają jedynie serce. Nie mogą nam jednak bezpośrednio pomóc w osiągnięciu siedziby Brahmana. Najwyższy stan błogości zyskujemy jedynie dzięki własnemu skupionemu wysiłkowi i skoncentrowanym medytacjom trwającym przez pewien czas”.

Czterej strażnicy drzwi do wyzwolenia, mokszy 

   Bhagawan Baba powtarza: „Mędrcy traktowali ciało jak świątynię Boskości. Osoba indywidualna jest iskrą Boskości. Nie jest elementem natury ani kombinacją pięciu podstawowych żywiołów (ziemi, wody, ognia, powietrza i eteru). Jest cząstką, „anszą”, wszechobecnej, nieśmiertelnej Jaźni. Aby dotrzeć do Boga w sobie, musi ona mieć kwalifikacje umożliwiające jej przekroczenie czterech bram: samokontroli (samy), dociekania (wićary), zadowolenia (tripthi) i towarzystwa dobrych ludzi (satsangu).
  Brama samokontroli wzywa do niewzruszonej wiary w Boga oraz do całkowitej kontroli zmysłów i umysłu. Istnieje pięć organów zmysłów i pięć organów działania, nie licząc umysłu, dzięki któremu ta dziesiątka funkcjonuje. Kiedy organy zmysłów, dźnianendrije, pozostają pod kontrolą, łatwo nam wtedy nadzorować organy działania. Kontrola myśli (sama), czyni z nas panów umysłu, organów zmysłów i działania, zamiast zmieniać nas w ich niewolników. Takie osoby  przekraczają swoją zwierzęcą naturę i ruszają do przodu, przenosząc się z poziomu człowieka na poziom Boskości”.
Sathya Sai Speaks, t. XX, s. 20 
   Podkreślając potrzebę kontrolowania zmysłów, Bhagawan Baba odnosi się do nauk mędrca Wasiszthy skierowanych do Ramy: 
   „Kiedyś w środku rozmowy Wasisztha tak rzekł do Ramy: »Posłuchaj, dzielny Ramo! Dżiwa, nieśmiertelna dusza, to byk uwięziony przez mohę (przywiązanie)  pod rozłożystym drzewem w lesie zjawiskowego świata, samsary. Przywiązany jest sznurem pragnień. Źródłem jego cierpień są pchły i owady niepokoju, zmartwień i chorób. Grzęźnie w błocie zła i szarpie się w ciemności niewiedzy, chcąc zaspokoić swoje zmysłowe pragnienia. W końcu jakiś dobry i mądry człowiek odwiązuje go i wyprowadza z ciemnych leśnych ostępów. Dzięki rozróżnianiu (wiwece) i dociekaniu (wićarze) osiąga duchową mądrość (widżnanę), dzięki której może zrozumieć prawdę. To ostateczny cel życia, który wykracza poza przeszłość, teraźniejszość i przyszłość«”.
   Bhagawan kontynuuje: „Trzeba jednak wyraźnie podkreślić i zapamiętać na zawsze, że nie wystarczy zrezygnować z zewnętrznych działań związanych z zaspakajaniem zmysłowych pragnień. To za mało. Trzeba wykorzenić wewnętrzne skłonności. Słowo „triszna” obejmuje zarówno wewnętrzne podszepty jak i zewnętrzne działanie. Zanik zewnętrznych pokus nazywany jest muktatriszną. Tylko wiedza o Atmie i wiara w Atmę może zniszczyć te nieistotne pragnienia”.
Jnana Vahini, s. 20
   Mędrzec Wasisztha wyjaśnił Ramie istotę czterech cech, które powinien przyswoić sobie poszukiwacz przemierzający ścieżkę prowadzącą do mokszy. Wielki mędrzec nazwał je „czterema strażnikami” pilnującymi bram do wyzwolenia. Wasisztha wytłumaczył Ramie, że tylko przywiązanie do cnoty spala przechowywane w umyśle utajone skłonności. Z wyjątkiem ognia, który powstaje przez ścisłe przestrzeganie drogi cnoty, nie istnieje żaden inny sposób umożliwiający zniszczenie w umyśle samskar[1] i wasan[2]. Cnota jest oczyszczającą mocą. Cnota jest boską mocą. Jak już wspomniano, ogień wiedzy, dźniany, spala całą karmę. Nawet wszelkie nieduchowe samskary i wasany płoną w ognistej mocy cnót. Potęga cnoty posiada ogromny potencjał spopielania wszystkiego, co stoi na drodze do pełnej Boskości.

Cztery cechy poszukiwacza

1.   Spokój (śanti)
Bhagawan Baba mówi: „Jeśli dążysz do śanti, spokoju umysłu, to przede wszystkim uwierz w przemijający charakter natury (prakriti) i zaangażuj się w nieprzerwaną kontemplację niezmiennego Najwyższego Boga…”.

Prasanthi Vahini

   „Bez spokoju nie dostrzeżesz prawdy. Tak jak promienie słońca są niezbędne dla kwitnących kwiatów i dojrzewających owoców, tak promienie spokoju są konieczne do pełnego rozwoju człowieka”.

Prasanthi Vahini

   „Stała, niezachwiana żarliwość jest niezbędna do unikania konfliktów w umyśle i przezwyciężenia ich. Bądźmy spokojni i niewzruszeni. Dopiero wtedy umysł zachowa spokój. To sprawa dyscypliny umysłowej, na początku trudnej, ale raz opanowanej, zdolnej pokonać wszelkie kłopoty i zmartwienia. Niezmącony umysł jest bardzo ważny dla każdego aspiranta dążącego do celu. Spokój zmiękcza najtwardsze serce człowieka. Zanosi go przed podnóżek Boga i zapewnia mu wizję Pana… Jest najważniejszą potrzebą jogina i aspiranta duchowego, sadhaki. Po osiągnięciu jej, zrealizują Rzeczywistość, jeśli nie dzisiaj to jutro”.

Prasanthi Vahini 

  Jeśli zapewniony jest spokój umysłu i spokój serca, wszystkie zmysły również stają się spokojne i ciche. Zaczniemy postrzegać wszystko w jednakowym świetle. Spokój umysłu pojawia się wraz z wykorzenieniem skłonności z poprzednich wcieleń. Gdy umocnimy się w spokoju, nic nie wzburzy naszego umysłu. Zachowamy niezmącony spokój nawet wtedy, gdy będziemy obrażani, prześladowani, atakowani i ranieni.
   Ze spokoju umysłu rodzi się i jest osiągalna najwyższa błogość. Pragnienie zmysłowych przyjemności jest przewlekłą chorobą. Ten świat jest pełen miraży, wszystko w nim spieczone i suche. Tylko spokój orzeźwia tę suchość i prowadzi do dobra. Nic innego nie przyniesie nam szczęścia równego najrzadszej cnocie śanti. Osoba posiadająca ową wartościową cechę zajaśnieje w świecie jak wspaniałe słońce i szybko dostąpi wyzwolenia. Obyś i Ty, Ramo, osiągnął spokój przynoszący duchowy wzrost i mądrość, którym w sposób naturalny towarzyszy błogość charakterystyczna dla wewnętrznej Atmy”. 
2. Samopoznanie (atma-wićara)
    Bhagawan Baba pyta w Dżniana Wahini: „Czym dokładnie jest atma-wićara? Nie jest studiowaniem atrybutów Atmy, jak podają to książki, ale zgłębianiem natury Jaźni przez odsłanianie okrywających ją powłok nazywanych pańczakoszami, poprzez rozróżnianie i wewnętrzną kontemplację. Nie jest to badanie (wićara) zewnętrznego, obiektywnego świata, ani akademicką nauką zajmującą się interpretacją tekstów. Jest to analityczne zgłębianie tajemnic Atmy za pomocą przenikliwego intelektu.
Można by zapytać, czy zatem możliwe jest urzeczywistnienie Atmy poprzez studiowanie pism świętych, śastr? Odpowiedź brzmi: „Nie, nie jest możliwe”. Atma ma naturę Sat-Ćit-Anandy (Istnienia-Świadomości-Błogości) i wykracza poza trzy ciała (szariry): ciało fizyczne, subtelne i przyczynowe (sthulę, sukszmę i karanę szarirę). Jest świadkiem stanu jawy, snu i snu głębokiego. Czy opanowanie znaczeń tych słów może nam zapewnić bezpośrednią wizję Atmy? Nie. Dzięki czemu możemy więc ją ujrzeć? Dzięki poznaniu pięciu powłok okrywających osobowość i zaprzeczaniu swej tożsamości z każdą z nich – „nie to” oraz przejściu głębiej i dalej aż do podstawy – Atmy, Brahmana, który przez cały czas wydawał się różnorodny i wieloraki.
   Każdą rzecz, którą zgubiliśmy w domu, musimy szukać w domu, bo czy możemy ją odzyskać przeszukując las? Brahmana ukrytego pod pięcioma powłokami szukajmy w ciele złożonym z pięciu powłok, a nie w lesie wiedzy zapisanej w śastrach.
  Chociaż Brahmana nie odnajdziemy w śastrach, to mogą nam one opowiedzieć o pięciu powłokach, pańczakoszach oraz o ich znakach identyfikacyjnych i cechach charakterystycznych, dzięki którym za pomocą ćwiczeniu intelektu można sięgnąć po atmiczną prawdę. Można zapytać, jak człowiek nie znający śastr może dokonać analizy i osiągnąć spełnienie? Może przecież nauczyć się tego od guru lub od doświadczonego sadhaki, czyż nie?
  Trzeba jednak ponownie podkreślić pewien fakt. Zrozumienie atmy pozostaje poza zasięgiem nawet największego, znającego śastry pandita. Można ją zrozumieć jedynie dzięki bezpośredniemu doświadczeniu. Dlatego mówiono od dawna, że nawet taki człowiek musi znaleźć guru – osobę, która sama otrzymała wizję. Bez przewodnictwa duchowego nauczyciela nie można pojąć Atmy. Nawet Narada miał swojego guru, Sanathkumara, a Dżanaka Sukę, podobnie jak inni święci.
    Kiedy ktoś ma łaskę Pana, guru staje się często zbędny. Bóg obdarza pełnym zrozumieniem. Maitreja, małżonka Jadźniawalakji, nie mające wykształcenia Lila[3] i Ćudala[4] są przykładami potwierdzającymi, że kobiety bez długotrwałego  studiowania śastr, otrzymywały od guru wiedzę o Atmie (atma-widję) i osiągały sukces. Oczywiście, jeżeli mamy błogosławieństwo łaski Pana, to z pewnością uzyskamy wizję Atmy, bez względu na kwalifikacje”.
   Mędrzec Wasisztha rzekł do Ramy: „Samopoznanie (Atma-wićara), rozwiewa chmurę ignorancji i obdarza wiedzą o Jaźni. To jedyne lekarstwo usuwające chroniczną chorobę ponownych narodzin. Samopoznanie jest jedyną naszą towarzyszką w okresach niebezpieczeństwa, rozpaczy i kłopotów. Wiedz, że moksza jest owocem niebiańskiej rośliny Atma-wićary, która niszczy wasany, sankalpy i sam umysł. Pomoże Ci oddzielić przyczynę od skutków i osiągnąć cel życia. Zapewni Ci wieczną błogość. Ramo, badaj kim jesteś i skąd pochodzisz, dowiedz się, skąd wziął się wszechświat. Takie badanie zniszczy ignorancję i zapewni Ci Brahma-dżnianę (wiedzę o Jaźni), która Cię zbawi”.
3.  Zadowolenie (santosz)
Bhagawan Baba mówi: „Pokój przychodzi z wnętrza. Zadowolenie jest stanem umysłu. Nie odżywiaj korzeni przywiązania do ziemskich wygód bardziej niż to absolutnie konieczne. Prowadzą one jedynie do niepokoju i lęku. Nigdy nie zaspokoją najgłębszych pragnień człowieka”. 
Sathya Sai Speaks, t. V, s.120
    „Zadowolenie jest niebem, smutek piekłem, gniew nieprzyjacielem, spokój zbroją, a współczucie towarzyszem. Trzykrotnie powtarzasz „śanti”. Prawda? Ma to sprzyjać pokojowi w ludzkim, pobożnym i naturalnym środowisku, w którym powinniście żyć”.
  Wasisztha wytłumaczył Ramie potrzebę osiągnięcia doskonałego zadowolenia. Powiedział: „Zadowolenie jest najlepszą z cnót. Nazywamy ją prawdziwą radością. Zadowolony człowiek ma największy spokój. Dla zadowolonego człowieka wolność świata nie jest lepsza od plew. Radość z posiadania wydaje mu się trucizną. Jego umysł zwraca się ku wyższym duchowym sprawom i samopoznaniu, ku atma-wićarze. Czerpie radość ze swojego wnętrza. Nigdy nie przeszkadzają mu niesprzyjające okoliczności. Boskie światło spływa jedynie na zadowolonego aspiranta. Zadowolony człowiek, choćby i biedak, jest cesarzem świata. Zadowolony człowiek to ten, kto nie tęskni za tym czego nie ma i cieszy się tym co posiadł w uczciwy sposób. Satysfakcjonuje go to, co uzyskał bez wysiłku. Takiemu człowiekowi okazują szacunek wielcy ludzie”. 
4. Towarzystwo świętych (satsang)
Według Bhagawana Baby satsang, towarzystwo ludzi poszukujących Boga, jest konieczny dla zakiełkowania  duchowego pragnienia i jego realizacji. Pod wpływem satsangu nawet opieszali szybko rozwiną głęboki entuzjazm do poszukiwań duchowych. 
   Mówiąc o wartości satsangu Bhagawan powiedział: „Człowieka na widok węża ogarnia nienawiść i uśmierca go. Ale wąż związany z Panem Śiwą jest adorowany przez miliony.
    Zatem satsang jest bardzo ważny w rozwoju moralnym i duchowym. Jeśli nieustannie bierzesz udział w satsangu, to twoje serce staje się czyste. Ale jeśli korzystasz z niego jedynie od czasu do czasu, jak z rzadko używanego sprzętu domowego, to twoje serce pozostanie splamione. Musisz dołożyć wszelkich starań i zachować wytrwałość w szukaniu satsangu i pozostaniu w nim”.
Sathya Sai Speaks, t.10, s.1310-131
    Bhagawan wyjaśnia, że wartość świętych miejsc, świętych pielgrzymek itp. polegała na tym, że zbierają się tam pokrewne dusze i wzmacniają duchową tęsknotę. Mówi, że człowiek w takich miejscach może otrzymać słodką i wspierającą radę oraz wzmocnić wiarę i oddanie. „Jeśli w jakimś miejscu nie znajdziesz takiej atmosfery, unikaj go i szukaj dalej, aż znajdziesz właściwe”.
Sathya Sai Speaks, t.4, s. 226
   Przekazując Ramie kolejne instrukcje związane z satsangiem, mędrzec Wasisztha powiedział: „Satsang służy jako łódź, którą możemy przepłynąć straszliwy ocean samsary. Już krótkotrwałe towarzystwo mędrców jest ogromnym darem. Nawet sam darshan świętych niszczy grzechy i uwzniośla umysł. Otoczenie cnotliwych ludzi prowadzi do rozkwitu rozróżniania. Bliskość mędrców usuwa wszelkie nieszczęścia i niszczy drzewo ignorancji. Mędrcy wskazują aspirantom najlepsze zasady zachowania i uczą ich właściwego stylu życia. Otoczenie ludzi cnotliwych rzuca światło na właściwą ścieżkę i usuwa wewnętrzną ciemność człowieka. Jest ono niezawodnym środkiem pokonania iluzji i tego straszliwego umysłu.
  „Zadowolenie, towarzystwo świętych, duchowe poszukiwania i spokój umysłu to cztery sposoby osiągnięcia samorealizacji. Ci, którzy z nich korzystają przekraczają ocean samsary”.  
  „Dlatego, o Ramo, odważnie kontroluj swój umysł i pilnie przestrzegaj powyższe cztery sposoby postępowania w życiu. Cierpienia i nieszczęścia samsary nigdy nie dotkną tego, kto regularnie praktykuje poszukiwania duchowe. Zachowa spokój umysłu i zrównoważone spojrzenie na świat. Będzie zawsze pełen radości. Złudzenie nigdy nie zbliży się do niego. Będzie nieustannie medytował o niezniszczalnej i samoświetlistej Atmie”.
  „Dżiwanmukta, ten, kto uzyskał oświecenie, jest całkowicie wolny od pragnień i ego, nie czuje lęku ani gniewu. Wszędzie dostrzega Jaźń. Ma zrównoważony umysł (samahita-hitta). Nie czuje przywiązania i tęsknoty, do niczego nie dąży. Nie można opisać jego stanu, a jednak porusza się w świecie jak zwykły człowiek. Jest zawsze spokojny, nie ma w nim waleczności. Spoczywa w stanie czystej świadomości, turiji. Identyfikuje się z czystym, wszechobecnym Brahmanem. Jest wolny od  przeciwieństw i różnic.
     O dzielny Ramo! Możesz zaufać nawet słowom dziecka, jeśli pozostają one w zgodzie ze świętymi pismami, z instrukcjami guru i z Twoim własnym doświadczeniem. Jeśli jest inaczej, masz prawo odrzucić jak słomę słowa nawet samego Brahmy! Wiedz, o nieustraszony potomku rodu Raghu, że te liczne analogie zostały tu przytoczone po to, aby Ci przekazać wiedzę o Jaźni i opisać naturę niedwoistego Brahmana, Najwyższej Istoty”.
   „Wyjaśniona Ci wiedza i cztery cechy istnieją obok siebie. Jaśnieją wspólnie. Rozwijają się kiedy dążymy do nich jednocześnie. Jeśli wiedza i cztery kardynalne cnoty będą przestrzegane i realizowane, szybko osiągniesz samorealizację”. 
    „Cnotliwy Ramo! Teraz opowiem Ci historie, które rozproszą Twoje obawy, złudzenia i dezorientację oraz pomogą Ci osiągnąć najwyższe dobro życia. Słuchaj ich z doskonałym skupieniem i wprowadź w życie zawartą w nich subtelną wiedzę i przesłanie, bo umożliwią Ci one osiągnięcie prawdziwego wyrzeczenia wzmacniając pragnienie wyzwolenia się z ziemskiej niedoli – mumukszutwy. Doprowadzą Cię do duchowej błogości, najwyższego spokoju i mokszy. Ci, którzy słuchają tych historii, napełnionych boską mądrością i wiedzą, którzy działają zgodnie z nimi z wiarą i oddaniem, z pewnością osiągną najwyższy stan i wyzwolą się.

- tłum. J.C.
 
[1] Samskara – wrodzone skłonności z poprzednich wcieleń.
[2] Wasana – pragnienie, skłonność, impuls, przywiązanie.
[3] Lila – niewiasta, która osiągnęła spełnienie dzięki prawdziwemu oddaniu Bogu.
[4] Ćudala – święta żona króla Sikhidwadży.

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.