Uwznioślajcie swój intelekt i rozwijajcie zdolność rozróżniania

Dziewiąty dyskurs wygłoszony przez Śri Sathya Sai podczas obchodów święta Daśara w 1976 roku

 „Jaki pożytek mają bogactwa dla skąpca,
Który nie potrafi cieszyć się wygodami życia?
Jest on jak pies, który potrafi tylko chłeptać wodę,
Mimo, że w rzece jest dużo wody,
Nie potrafi być zadowolony i szczęśliwy”.
(wiersz w telugu)
Ucieleśnienia świętej atmy!
      Narodziny w ludzkim ciele zdarzają się bardzo rzadko. To dlatego mówi się „Dżantiunam nara dżanma durlabham”, co znaczy, że ludzkie narodziny są bardzo rzadkim zjawiskiem. Godny pożałowania jest więc fakt, że nie czyni się żadnego wysiłku, aby uświęcić tak rzadkie i święte ludzkie narodziny nie nadając im należytego celu. Intelekt, który jest wyłącznym przywilejem człowieka wśród wszelkich bożych stworzeń, nadaje ludzkiemu życiu blasku. Manawathwa, czyli wartość człowieczeństwa, wzrasta wprost proporcjonalnie do rozwoju intelektu. Wraz ze wzrostem mądrości (dźniana) wzrasta wartość ludzkiego życia. Przypisujemy wartość bambusowej tyczce dlatego, że jest długa, gruba i mocna. Trzcinę cukrową ceni się za jej słodki smak, byka – ze względu na jego siłę i urodę. Podobnie człowiekowi nadano wartość ze względu na to, że posiada intelekt.
      Ucieleśnienia boskiej atmy! Karmimy nasze ciało i dbamy o nie w rozmaity sposób, starając się dostarczyć mu wszelkich wygód i udogodnień, by je zadowolić. Lecz cóż dzieje się ostatecznie z tym ciałem? Do kogo ono należy? W końcu śmierć bierze je w swoje objęcia. Nie należy ono do nas. Wiedząc dobrze, że ciało jest przelotne i nietrwałe, hańbą jest dla człowieka, że nie czyni wysiłku, aby wykorzystać intelekt do uświęcenia swojego życia.
     Praktykuje się powszechnie zwyczaj, że na wagonach towarowych z żywnością pisze się dużymi literami datę ich powrotu. Podobnie i ludzkie ciało ma wypisaną datę swojego powrotu niewidzialnymi literami – pewnego dnia musi ono wrócić do miejsca swego pochodzenia. Jednak niewiele ludzi podejmuje wysiłek, aby uświadomić sobie tę prawdę. Wagon zwany ludzkim ciałem musi wrócić do miejsca, z którego pochodzi w konkretnym dniu i w konkretnym momencie. Obowiązkiem człowieka jest podejmować wysiłek, aby uświadomić sobie tę prawdę i być przygotowanym do osiągnięcia swojej ostatecznej siedziby jeszcze zanim ciało wyruszy w swoją powrotną podróż. Umysł i jego sankalpy prześladują was od jednych narodzin do kolejnych, dlatego mądry człowiek powinien wysublimować intelekt i rozwinąć zdolność rozróżniania.
     Ludzkie życie można porównać do dużego strumienia. W tym strumieniu wznoszą się fale zwane pragnieniami. Są w nim także liczne krokodyle zwane iluzją. Zamiast starać się, wydobyć z tego wzburzonego strumienia, w którym aż roi się od krokodyli i osiągnąć bezpieczny brzeg, jest głupio i niebezpiecznie chcieć żyć w tym strumieniu na zawsze.
Pewnego dnia człowiek musi poszukać schronienia w przybytku wyrzeczenia. Wyrzeczenie oznacza uwolnienie się od przywiązań. Inaczej nazywa się to wyzwoleniem (mukti). Pojawia się wówczas pytanie, czego powinniście się wyrzec – ciała, czy umysłu z licznymi pragnieniami, a może jeszcze czegoś innego? Wyrzeczenia nie można interpretować jako porzucenie rodziny i wszystkiego, co człowiek posiada i zamieszkanie w lesie, jak się powszechnie uważa. W rzeczywistości thjaga, czyli wyrzeczenie, oznacza porzucenie pragnień. Pragnienia w języku Wed to kama. Odrzucając pragnienia odrzucilibyście wszystko, co należy do tego świata. Ktoś może mieć wątpliwości, czy przez samo odrzucenie pragnień można także pozbyć się innych cech, takich jak złość (krodha) lub zachłanność (lobha)? Tak, jest to możliwe, bowiem cechy takie jak krodha i lobha często towarzyszą pragnieniom. Kiedy raz usuniecie pragnienia (kama), znikną również cechy towarzyszące, jak krodha i lobha.
     Ludzka istota w dążeniu do boskości jest ucieleśnieniem potrójnej ścieżki, a mianowicie działania (karma), oddania (bhakti) i mądrości (dźniana). Najważniejszym obowiązkiem takiej potrójnej ludzkiej istoty jest uświęcać swoje życie poprzez działanie (karma), doskonalenie łagodnego usposobienia poprzez oddanie (bhakti) i osiągnięcie celu w postaci mądrości. Ludzkie ciało należy angażować w wykonywanie świętych działań (karma) oraz służbę społeczeństwu. Ofiarowanie swego ciała w służbie bliźnim jest sathkarmą (dobrą lub dobroczynną działalnością) w prawdziwym znaczeniu tego słowa. Na tej ścieżce będą się jednak pojawiać liczne przeszkody. Ludzie zazdrośni i nietolerancyjni będą przeszkadzać w działaniu. Ludzie tacy są jak psy siedzące na stogu siana. Pies nigdy nie zje siana, ale nie pozwoli, aby jadło je bydło. Nie powinniście jednak ulegać takim czarnym myślom. Szlachetne myśli powstające w waszym umyśle muszą być sublimowane przez ofiarowanie ciała służbie społeczeństwu zgodnie z maksymą „Paropakararaartham idam śariram”, co znaczy, że ludzkie ciało otrzymaliście po to, aby pomagać innym.
     Kiedy działanie (karma) podejmujecie z pragnieniem (kama), wówczas traci ono swoją świętość. To dlatego mówi się „kamena karma nasanam”. Pragnienie psuje działanie (karma) i nie pozwala spełniać działań dobroczynnych (sathkarma). Następna jest krodha, czyli złość. Niszczy ona w człowieku intelektualną zdolność rozróżniania, zgodnie z maksymą „Krodhena dźniana nasanam”. Mówi się także, że złość (krodha) jest dymem (dhuma) grzechu (papa). Złość nie pozwala na przejawienie się człowieczeństwa w istocie ludzkiej.
Złość niszczy zdolność rozróżniania.
Zamienia w popiół honor i prestiż.
Stwarza podziały pomiędzy człowiekiem
a jego krewnymi i przyjaciółmi.
Wskutek złości ludzie ostatecznie tracą wszystko”.
(wiersz w telugu)
    Ale nie tylko to. Złość niszczy energię w ciele. Jeden wybuch złości spala energię zdobytą z pożywienia w ciągu trzech miesięcy. Pod wpływem złości ciało rozgrzewa się i reaguje wzrostem ciśnienia krwi powodując osłabienie nerwowe. Aby odzyskać utraconą energię, człowiek musi przez trzy miesiące koncentrować się na specjalnej diecie, która pozwoli podjać na nowo sadhanę i wykonywać dobroczynne działania (sathkarma), dlatego najważniejszym obowiązkiem sadhaki jest w ogóle nie ulegać złości.
    Trzecią cechą, której sadhaka musi się pozbyć, jest zachłanność (lobha). Jest z nią związane pragnienie (kama) i złoto (kaczana), które jest symbolem bogactwa. Cecha ta ma dwa stadia – pierwsze to gromadzenie, drugie to odczuwanie zadowolenia. Oba można porównać do demonów Hiranjaksza i Hiranjakaśipu. Osoba, która uległa tym demonicznym cechom, nie zazna nigdy spokoju i szczęścia, a już na pewno nie odczuje radości. Odejdzie od boskości i utraci swą czystość. Zapomni nawet o swej atmatathwie.
    Ucieleśnienia boskiej atmy! Bardzo istotne jest, abyście czynili wysiłek, by cieszyć się błogością płynącą w waszej wewnętrznej jaźni przez kontrolowanie pragnień (kama), złości (krodha) i zachłanności (lobha) tak dalece, jak to tylko możliwe. Sankalpy powstające w naszym umyśle odpowiadają za te złe cechy, które są w rzeczywistości naszymi wrogami. Ruchliwość umysłu jest dla nich podstawą, dlatego kontrolowanie umysłu jest wysiłkiem, który musimy podjąć w pierwszym rzędzie. Nie powinniśmy nigdy pozwalać umysłowi na swobodne błądzenie. Nawet podczas wykonywania  niewielkiej pracy trzeba analizować, czy przyniesie ona trwały rezultat, czy tylko chwilowy, czy warto ją podjąć i czy jej wykonywanie wzniesie nasze człowieczeństwo, czy przyniesie utratę honoru i prestiżu.
     Powszechnym zjawiskiem w waszej duchowej sadhanie jest pojawianie się licznych trudności i przeszkód. Szczególnie ludzie bardzo oddani Bogu napotykają liczne trudności, straty i smutne wydarzenia. Muszą oni w takich sytuacjach pogodzić się z tym, że są to sprawdziany ich wiary i oddania Bogu, które właściwie mają ich jeszcze bardziej w tej wierze umocnić.
     Kiedy chcesz powiesić obraz na ścianie, najpierw wbijasz gwóźdź w ścianę i sprawdzasz, czy jest dobrze umocowany. Dopiero wtedy zawieszasz obraz. Podobnie jest, jeśli pragniesz umieścić wizerunek paramatmy w swoim sercu, musisz najpierw narzędziem zwanym sadhaną umocnić wiarę i sprawdzić, czy jest silnie utrwalona. Wszystkie przeszkody i trudności, jakie napotykacie na ścieżce sadhany zdarzają się tylko po to, by wzmocnić waszą wiarę w Boga, a nie, by ją utracić, dlatego, nie zważając na te przeciwności i trudności, musicie kontynuować sadhanę. Zakończycie ją z pewnością jako zwycięzcy! Mówi się, że „przyjemność jest przerwą między dwoma chwilami cierpienia”. Bez cierpienia nie da się doświadczyć szczęścia. W rzeczywistości szczęście i cierpienie są nierozłączne. Nikt nie może ich oddzielić. Nie można doznawać wyłącznie szczęścia. „Trudności wydają owoc, którym jest szczęście”.
     Ucieleśnienia boskiej atmy! Podczas ostatnich dziewięciu dni badaliśmy w pewnym zakresie naturę umysłu. Dzięki temu mogliście uświadomić sobie fakt, że za wszystko odpowiedzialny jest umysł. Analizowaliśmy także stwierdzenie: „Manaewa manuszjanam karanam bandha mokszajoh” – umysł jest przyczyną zarówno wyzwolenia, jak i zniewolenia. Teraz nadszedł czas, aby tę wiedzę zamienić w działanie–program i postępować właściwie bez ulegania kaprysom, iluzji i szkodliwym wybrykom umysłu. Chciałbym, abyście rozwijali bezinteresowną, boską miłość i wszystkie swoje działania poświęcali Bogu. Dzięki temu uświęcicie swój czas, a Bóg obdarzy was łaską. Ponieważ wszyscy jesteście sadhakami i wielbicielami, więc jeśli zmienicie swoje nawyki żywieniowe i zaczniecie przyjmować satwiczne pożywienie wszystkimi pięcioma zmysłami, ruchliwy umysł zatrzyma się. Musicie przyjmować pożywienie, aby zaspokoić głód, a nie po to, by cieszyć się rozmaitością dań. Aby wyleczyć się z gorączki malarii przyjmujecie gorzki lek nie zważając na jego smak. Tak samo, gotowi jesteście przyjmować nawet gorzki lek, aby wyleczyć cielesne choroby. Musicie być także gotowi przyjmować satwiczną żywność nie zważając na jej smak, aby wyleczyć chorobę zwaną bhawarogą. Przyjmując satwiczną żywność przez pięć zmysłów działania i pięć zmysłów percepcji oraz przez kontrolowanie, przynajmniej w pewnym zakresie umysłu, możecie osiągnąć w życiu czystość i świętość.
     Ucieleśnienia miłości! Podczas ostatnich dziewięciu dni odczuwaliście duży fizyczny dyskomfort siedząc tutaj przez cztery godziny dziennie od 3 po południu do 7 wieczór. Właściwie takie siedzenie przez wiele godzin już jest pokutą (tapas). We właściwym czasie zbierzecie z pewnością owoce waszej sadhany. Za kilka minut zacznie się Święto Dżhuli. Kończąc mój dyskurs życzę wam wszystkim świętej i błogiej Daśary. Mam nadzieję, że wszyscy spełnicie swoje pragnienia i osiągniecie w przyszłości cel. Błogosławię was wszystkich.
tłum. B.Ch. 

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.