Pozbądź się pragnień, a pozbędziesz się umysłu
Piąty dyskurs wygłoszony przez Śri Sathya Sai podczas obchodów święta Daśara w 1976 roku

Można pamiętać wszystkie Wedy i wedyjskie nauki
Można umieć komponować piękną poezję i czytać piękną prozę.
Lecz jeśli nie posiada się czystej świadomości, można zniszczyć samego siebie.
Cóż więcej mam wyjaśniać?
                                              (wiersz w telugu)
Ucieleśnienia świętej atmy!
      Czystość świadomości jest bardzo istotna niezależnie od tego, czy działacie w sferze duchowej, świeckiej, czy w życiu codziennym. Czas odgrywa bardzo istotną rolę w życiu człowieka i jest bardzo cenny, dlatego obowiązkiem każdego jest uświęcić czas, którym został obdarowany na to życie. Jednak człowiek marnuje trzy czwarte życia nie czyniąc żadnego wysiłku w tym kierunku. Jego zwyczajem stało się marnowanie świętego i cennego czasu na jedzenie i spanie, czcze rozmowy i bezsensowne działania. Człowiek myśli o jednym, mówi o czymś innym, a w końcu robi jeszcze coś innego. Nie uświadamia sobie, że brak harmonii w jego myślach, słowach i czynach jest poważnym błędem. Nie czyni nawet wysiłku, aby sobie ten błąd uświadomić. W konsekwencji traci wewnętrzny spokój i radość.
     Często zdarza się, że ludzie tracą szczęście i spokój umysłu z powodu różnic opinii lub konfliktu wśród członków rodziny. Podobnie, kiedy w wewnętrznej świadomości narasta konflikt, tracicie atmanandę, czyli atmiczną błogość. Na domiar złego, współczesny człowiek traci poczucie uprzejmości. W rezultacie jego serce traci łagodność, a intelekt zdolność rozróżniania i staje się z dnia na dzień coraz bardziej otępiały. Życie robi się coraz bardziej nienaturalne i mechaniczne. Obecnie człowiek nie potrafi urzeczywistnić celu swoich ludzkich narodzin. Pomimo, że został tym obdarzony, nie czyni żadnego wysiłku, aby uświadomić sobie atmatatwę.
    Bez czittasuddhi, czyli czystości świadomości, wykonywanie licznych rytuałów jak jadźnie i jagi lub czytanie obszernych świętych tekstów jest tylko stratą czasu. Król rakszasów Rawana znał na pamięć cztery Wedy i sześć Śastr. Ponadto praktykował intensywnie sadhanę podejmując takie działania jak dżapa, czyli ciągłe powtarzanie imienia Boga i pokutę (tapas). Pomimo nabycia wszelkich duchowych mocy Rawana zniszczył siebie, ponieważ nie miał czittasuddhi (czystości świadomości). Wszystkie takie działania jak czytanie książki, chodzenie po targowisku lub pisanie listu wymagają koncentracji umysłu. Aby wóz ruszył z miejsca, trzeba zaprząc do niego woły. Te woły trzeba ponadto nauczyć ciągnąć wóz. Trzeba je także zapoznać z drogą, po której się poruszają. Jeśli bowiem zaprzęgniesz woły i każesz im ciągnąć wóz po nieznanej im drodze, nie będą umiały tego zrobić i wóz może ulec wypadkowi. Naszą wewnętrzną świadomość (antahkarana) można porównać do tego wozu, a nasz umysł i intelekt do wołów. Tylko wtedy, kiedy oba woły ćwiczą się w prawdzie (satja), prawości (dharma), spokoju (śanti) i miłości (prema), wóz naszej antahkarany może osiągnąć bezpiecznie swoje przeznaczenie. Skoro jednak wasz umysł i intelekt ćwiczycie obecnie jedynie w sferze materialnej, tracicie drogocenną okazję podróżowania ścieżką wyzwolenia.
    Kiedy promienie słoneczne skierujemy przez powiększające szkło bezpośrednio na jakiś przedmiot, wówczas mogą go one zapalić. Moc spalania jest bowiem obecna w każdym promieniu słońca. Podobnie, kiedy promienie atmy skoncentrujecie bezpośrednio na lustrze umysłu, mogą one wypalić wszystkie rodzaje iluzji. Boska moc istnieje we wnętrzu każdej istoty ludzkiej. Niektórzy ludzie mogą być tego świadomi, podczas gdy inni nie. Tymczasem człowiek, który w swej naturze jest wszechmocny, wszechwiedzący i boski, uważa wskutek swojej ignorancji, że jest słaby, że ma stępiony rozum i w ten sposób traci swoje cenne życie. Oto mały przykład. Możecie w waszym domu zgromadzić duże zapasy żywności, ale jeśli nie znacie sztuki gotowania, to się zmarnują. I podobnie, w waszej wewnętrznej istocie obecne są wszelkiego rodzaju zdolności. Dopóki nie dowiecie się jak je wykorzystać, będziecie błądzić po omacku z powodu ignorancji.
    W ludzkiej istocie istnieją dwa rodzaje pragnień – pragnienia pomyślne i niepomyślne. Wśród niepomyślnych pragnień wyróżnia się te dotyczące spraw ziemskich, religijnych i cielesnych. Ziemskie pragnienia polegają na żądzy sławy, pozycji, władzy, honoru i prestiżu w społeczeństwie. Osoba owładnięta takimi pragnieniami nie uświadamia sobie swej wewnętrznej boskości i boskiej mocy i poszukuje materialnego szczęścia i pozycji, aby dzięki nim zdobyć dobre imię.
    Pragnienia religijne odnoszą się do nabycia biegłości w świętych pismach, by zdobyć sławę jako wszechwiedzący. Osoba taka z zachłanności dla imienia i sławy marnuje swoją energię w bezproduktywnych poszukiwaniach nie realizując celu życia. Brakuje jej wiedzy praktycznej, za to pobłaża sobie żyjąc na pokaz. Niezdolna uświadomić sobie prawdy, że istotą wszystkich śastr jest czittasuddhi, czyli czystość świadomości, osoba taka chełpi się swoją teoretyczną wiedzą o różnych dyscyplinach.

    Trzeci rodzaj pragnień odnosi się do ciała fizycznego. Osoba posiadająca ten rodzaj pragnień stara się ukształtować silne i piękne ciało. Podejmując różne ćwiczenia ciągle pracuje dla dobra ciała. Nie dociera do niej prawda, że ciało fizyczne jest jak bańka mydlana, która w każdej chwili może zniknąć. Jest jak kwiat, którego piękno zwiędnie wieczorem. Cały jego blask i kolor zniknie w okamgnieniu. Tak jak przepływające chmury tracą swój kształt i formę, tak samo silne mięśnie, które ktoś kształtuje z takim wysiłkiem, tracą z dnia na dzień piękny kształt. Czy piękno fizycznego ciała, tak tymczasowe i przemijające, może trwać wiecznie? Czy musicie przykładać aż tak wielkie znaczenie do próżnego ego, przemijającej urody i teoretycznej wiedzy bez praktycznego doświadczenia? Takie próżne poszukiwania mogą skierować umysł na złą drogę i rozbudzić niepomyślne pragnienia.

W dzieciństwie człowieka pochłaniają zabawy w towarzystwie innych dzieci.
W młodości, zaślepiony przez amora poszukuje towarzystwa kobiet.
W wieku średnim wikła się w ziemskie sprawy i wielce absorbuje go gromadzenie bogactw.
Osiągnąwszy wiek starczy tęskni za drobnymi zachciankami nie kontemplując Boga nawet wtedy.
Nie potrafiąc zrezygnować ze złych nawyków, ani rozwinąć zainteresowania pobożną ścieżką, człowiek traci swoje cenne ludzkie narodziny pogrążony głęboko w bagnie karmy.
(wierz w telugu)
       Ignorancją jest oczekiwać, że to przemijające ludzkie ciało będzie trwało wiecznie. Znajdujecie zazwyczaj lekarstwa na każdą chorobę w kraju, w którym wybucha ona z niepohamowaną siłą. Skoro w kalijudze choroba bhawarogi[1] jest taka rozpowszechniona, aby ją uleczyć, szczególnie mocno potrzebujecie lekarstwa boskiej łaski. W rzeczywistości przyczyną bhawarogi jest umysł, a zatem umysł jest także odpowiednim lekarstwem, by tę chorobę wyleczyć. Kiedy zwrócisz umysł we właściwym kierunku, pozbędziesz się jej. Ten sam umysł pogorszy chorobę, kiedy zejdzie na manowce.
    Właściwie korzeniami bhawarogi są ziemskie pragnienia, natomiast boskie pragnienia są niezbędne do jej wyleczenia. Jedne i drugie są bez wątpienia pragnieniami, ale boskie pragnienia są jak spalone ziarna, które nie mogą wykiełkować, gdy tymczasem ziemskie pragnienia są jak ziarna, które kiełkują. Ogólnie mówiąc, ludzie mają takich ziemskich pragnień wiele, dlatego muszą podjąć praktykę duchową – sadhanę, aby stopniowo je ograniczać. Kiedy pragnienia skierujecie na sferę duchową, wówczas same poprowadzą was ścieżką do wyzwolenia. Umysł w swej naturze jest ruchliwy i wszechstronny, ale proces korzystania z umysłu jest subtelny, tak jak igranie z ogniem. Nawet drobne niedbalstwo z waszej strony może sprawić wam kłopot i zostaniecie złapani w wir samsary (cykl ponownych narodzin i śmierci). Ziemskie pragnienia są jak tygrysy czyhające w pobliskich gąszczach, gotowe rzucić się na was przy najbliższej okazji, dlatego musicie być niezwykle ostrożni, by nie stać się ofiarami ziemskich pragnień.
    Ucieleśnienia boskiej atmy! 
Angażujecie się w duchową sadhanę, by otrzymać darszan, sparszan i sambaszan starszych, szlachetnych dusz. Jednak zapytani o to, co osiągnęliście w tym życiu, zazwyczaj odpowiadacie, że nic. Dlatego dla sadhaków zaangażowanych w proces samorealizacji, którzy pragną otrzymać darszan Boga i doświadczyć boskiej błogości, bardzo istotne jest, aby w pierwszej kolejności zrozumieli naturę umysłu. Kiedy staracie się, aby przynajmniej w pewnym stopniu badać pochodzenie i naturę umysłu, otrzymacie dar oglądania Boga.

    W niebiańskich zaślubinach prakriti z paramatmą, paramatma (Bóg) jest panem młodym, a prakriti (natura) jest panną młodą. Bóg symbolizuje wewnętrzną ścieżkę (niwritti), a natura ścieżkę zewnętrzną (prawritti). Kiedy próbujecie połączyć obie te ścieżki, na scenie pojawia się umysł i próbuje ćwiczyć się w samokontroli, faworyzując czasem prawritti, a czasem niwritti. W rzeczywistości umysł nie ma z nimi nic wspólnego. Jednakże, kiedy staracie się zdobyć wiedzę o prawdzie, umysł potajemnie znika ze sceny. A oto krótka historia dla zilustrowania tej kwestii.
    Pewnego razu w Kaljanamandapam odbywała się ceremonia zaślubin. Wszyscy ludzie tam obecni byli bardzo zajęci. Pewna osoba była szczególnie zajęta. Pojawiała się wszędzie, udzielała instrukcji i czyniła wiele zamieszania. Każdy z obecnych myślał, że jest to ważna osoba ze strony pana młodego, a pan młody że ze strony panny młodej. Wszyscy obecni liczyli się bardzo z tą osoba i stosowali do jej poleceń. Trwało to jakiś czas. Jednak ktoś ze strony panny młodej powziął co do tej osoby wątpliwości, czy jest wiarygodna. Podobne wątpliwości pojawiły się także ze strony pana młodego. Wobec tego obie strony porozumiały się, doprowadziły do konfrontacji z tą osobą i zakwestionowały jej wiarygodność. Ta ‘bardzo ważna osoba’, wyczuwając ich nastroje, opuściła potajemnie to miejsce.
    Podobnie, aspiranci duchowi ulegając złudzeniu uważają, że umysł jako narzędzie Boga jest pełen mocy i dlatego nie można go kontrolować. W wyniku takiego myślenia umysł zdobywa przewagę i zaczyna wami rządzić. Jednak z chwilą, gdy zaczynacie badać naturę umysłu i jego tajemnice, wasza praca staje się łatwa.
     Umysł jest jedynie kłębkiem postanowień. Nie posiada własnej formy. Dlatego kiedy stopniowo zaczynacie redukować pragnienia i postanowienia, umysł traci swą formę. To umysł jest przyczyną powstawania zarówno ziemskich pragnień, pragnień dotyczących biegłości w pismach świętych, pragnień cielesnych jak i przywiązania do atmy, czy duchowych tęsknot. Dlatego obowiązkiem sadhaki jest dążyć do tego, aby nadać umysłowi właściwy kierunek. Czy jesteście wzburzeni, czy cieszycie się spokojem, bez względu na to, w jakim stanie się znajduje wasz umysł, musicie właściwie analizować i obserwować jego reakcje w danej sytuacji. Każdy powinien starać się trzymać z dala od wszelkich wahań umysłu, być tylko ich świadkiem i nie dać się w nie wciągnąć. Nie jesteście produktem umysłu, w rzeczywistości to umysł jest waszym produktem. Jesteście panem umysłu, a nie odwrotnie. On jest waszym sługą. Człowiek nie powinien dać się ujarzmić przez umysł, który jest jego sługą. Nigdy nie powinniście stać się niewolnikami umysłu, to raczej umysł powinien stać się waszym niewolnikiem.
    Każdy jednakże powinien starać się, aby redukować stopniowo swoje pragnienia tak, żeby umysł nie mógł rosnąć w siłę. Ćwiczenie jest niezbędne nie tylko w sferze duchowej, ale także w życiu codziennym. Nie istnieje coś w rodzaju granicy między duchową a świecką sferą bycia. Zarówno natura atmy (atmatattwa) jak i natura umysłu (manastattwa) jest taka sama i wysiłek, jaki trzeba wykonać w obu przypadkach, jest taki sam.
     Aby umysł pokierować właściwie, czyli na ścieżkę Boga, trzeba uczestniczyć w satsangach, czyli przebywać w towarzystwie ludzi poszukujących Boga. Obecnie poruszacie się w towarzystwie ludzi, którzy marnują swój czas i energię w pogoni za ziemskimi przyjemnościami i rozwijają przywiązanie do przedmiotów działających na zmysły. Dlatego, jest bardzo istotne, by ustalić, jaki rodzaj pragnień niszczy wasz honor i prestiż w społeczeństwie.
          Satsangatwa nissangatwam
          nissangate nirmohatwam
          nirmohatwe niszczalatatwam
          niszczalatatwam diwanmukti
                                 (wiersz w sanskrycie)
    Znaczy to: „dobre towarzystwo prowadzi do nieprzywiązania, nieprzywiązanie czyni każdego wolnym od iluzji, wolność od iluzji prowadzi do zrównoważenia umysłu, a zrównoważony umysł prowadzi do wyzwolenia. Czym jest dżiwanmukti (czystość świadomości)? Dżiwanmukti jest wyzwoleniem za życia. Jeśli ktoś w wyniku swojej sadhany potrafi zachować swój umysł w stanie zrównoważonym i pozostaje nieporuszony jego kaprysami, staje się on już za życia duszą wyzwoloną (mukta). Doświadcza atmicznej błogości (atmaananda). W ten sposób dżiwanmukti usuwa stworzone przez umysł przeszkody na waszej boskiej ścieżce.
    Obecnie człowiek, w miarę upływu lat, staje się coraz bardziej zniewolony. Nie czyni żadnego wysiłku, aby przeciąć więzy, które go krępują. Tymczasem, dopóki istnieją te więzy, człowiek nie zazna spokoju. Nawet jeśli w małym stopniu osiąga spokój, to powoli go traci. Pomimo tego, że w waszej wewnętrznej świadomości istnieje atmananda, jest ona przykryta różnymi pragnieniami i dlatego nie potraficie jej doświadczyć. Wszystkie wasze ziemskie relacje są jedynie wyobraźnią waszego umysłu. Nie są trwałe i realne. Dopóki myślisz o jakimś przedmiocie lub osobie, że należą do ciebie, przywiązujesz się do tej osoby, czy przedmiotu. Kiedy uświadomisz sobie prawdę, że „jestem tylko ja i nic więcejˮ, będziesz wolny od uczuć takich jak bycie razem (samjoga) lub oddzielnie (wijoga) z osobami lub przedmiotami w tym świecie.
    Bardzo istotne jest, by uświadomić sobie prawdę, że wszystkie ziemskie relacje są przejściowe. Czyż nie jest faktem, że pałace i drapacze chmur, które widzicie podczas snu przestają istnieć, kiedy się budzicie? Podczas snu jesteście świadkami wielu różnych scen, które po przebudzeniu znikają. Gdzie się podziały? Przestały istnieć. Wchodzicie z nimi w relacje, dopóki jesteście pogrążeni we śnie. Kiedy wracacie do stanu przebudzenia, relacje te przestają istnieć. I podobnie, dopóki jesteście w stanie ignorancji, dopóty ustanawiacie ziemskie relacje. Kiedy wchodzicie w stan przebudzonej mądrości, ziemskie relacje dłużej was nie obchodzą. W takim stanie mądrości, kiedy dowiadujesz się co jest realne, a co nie, wtedy ani doświadczenie we śnie, ani doświadczenie w stanie przebudzenia nie są dla ciebie realne. Oba te stany są produktami umysłu i są ignorancją. Tylko ty jesteś realny. Niestety, obecnie jesteście pod wpływem „iluzji w iluzjiˮ jako realnej i zapominacie o rzeczywistej atmatattwie.
     Ucieleśnienia boskiej atmy! Powinniście dzięki właściwej wiedzy próbować uświadomić sobie naturę tego zręcznego, niezrównoważonego i sztucznego umysłu. Czyniąc to będziecie mogli urzeczywistnić waszą prawdziwą naturę.
tłum. B.Ch.
[1] Bhawaroga – „Choroba świata”, bhawa oznacza świat, a roga to choroba. Spalamy się w tym świecie, jednak pragniemy ziemskich atrakcji. 

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.