Kobiety chwały

Dr Wangari Muta Maathai pozostawiła po sobie dziedzictwo wiecznie zielonych lasów

      Jesienią 2010 r. studentki Uniwersytetu Bhagawana z campusu w Anantapur zaprezentowały w Radiu Sai specjalną serię audycji zatytułowanych „Kobiety chwały”, będących prezentem dla Swamiego na Jego 85 urodziny. Między innymi przedstawiły w nich zmarłą 25 września 2011 r. dr Wangari Muta Maathai, pierwszą Afrykankę, która otrzymała nagrodę Nobla. Jako biolog, ufundowała Greenbelt Movement, Ruch Zielonej Strefy i ukazała więzi łączące drzewa z glebą, wojnę z pokojem, ducha ludzkiego z ciałem. Niezrównana znawczyni środowiska, niestrudzona działaczka na rzecz praw kobiet, od 35 lat obrończyni drzew, pełna inwencji uczona, głos nadziei i odwagi dla wszystkich Afrykanów, przeciwniczka wycinania lasów, posłanka pokoju ONZ – to tylko niektóre z określeń opisujących dr Maathai. W hołdzie dla jej przykładnego życia i w uznaniu dla jej pracy na rzecz naszej planety, prezentujemy tę specjalną, poświęconą jej audycję, powstałą w Instytucie Wyższego Nauczania Śri Sathya Sai, w zespole w Anantapur, w ramach programu „Kobiety chwały”.

Ta edycja „Kobiet chwały” ma formę dyskusji panelowej przeprowadzonej pomiędzy czterema znawczyniami spraw środowiska: panią Nandini, panią Lalithą, panią Shwetą i panią Sushmą. Rozmową kieruje pani Parvathy.

Parvathy: Lalitha, czy mogłabyś nam powiedzieć, co skłoniło dr Wangari Maathai do wypełnienia jej powołania?

Lalitha: Prof. Maathai powiedziała, a ja cytuję: „Zgodnie z Biblią, Bóg stwarzał wszechświat od poniedziałku do piątku. Człowieka stworzył w sobotę. Przekazano tu następującą mądrość: gdyby człowiek został stworzony we wtorek, w środę byłby już martwy, ponieważ nie miałby warunków do życia. To niepodważalny fakt. Człowiek zapomniał jak ważna jest przyroda. Nie pamięta, że jego istnienie podtrzymuje Matka Ziemia. Eksploatacja bogactw naturalnych przekracza dozwolone limity. Cieszymy się materialnym komfortem, dewastując otoczenie. Bhagawan Śri Sathya Sai Baba również podkreślał, że człowiek źle traktuje przyrodę.

Nandini: Masz rację, Lalitha. To było w dyskursie wygłoszonym przez Swamiego w 2000 r., podczas jednej z sesji letniego kursu. Powiedział wtedy: „Z powodu niewłaściwego postępowania i niemoralnego zachowania człowieka wszystko zostało skażone – powietrze, woda, lądy i pokarm. To nieodpowiednie zachowanie doprowadziło do poważnego zanieczyszczenia pięciu żywiołów. Jeśli ludzkość będzie postępowała właściwie, możemy tego zanieczyszczenia uniknąć. Wszystko to zostało spowodowane szerokim rozpowszechnianiem się niemoralnych uczuć. Za dostrzegalne, rozległe zanieczyszczenia odpowiada bezpośrednio gwałtowny zanik takich wartości jak miłość, współczucie i wyrozumiałość. Można nawet powiedzieć, że pięć żywiołów obawia się człowieka! Żywioły są czyste i święte, ponieważ zostały stworzone przez Boga. Nie ma w nich najmniejszego zła. Wewnętrzny brud odbija się jako zewnętrzne skażenie. Prawdziwą bazą życia powinno stać się dobre postępowanie. Jednak współczesnemu człowiekowi całkowicie brakuje charakteru i wartości. Nic więc dziwnego, że unikają go spokój i szczęście.”

Shweta: Jak wspomniał Swami, bezpośrednim źródłem tych nieszczęść jest człowiek. Powinniśmy uświadomić sobie, że nie otrzymaliśmy Ziemi w spadku po przodkach. Pożyczyliśmy ją od przyszłych pokoleń. Jak słusznie powiedział Gandhidżi: „To my należymy do Ziemi. Ziemia do nas nie należy.” W powieści „Życie Pi”, jej autor, Yann Martel, wspomina zoo, w którym nad lustrem umieszczono przestrogę: „Niebezpieczne zwierzę”. Rzeczywiście, my, ludzkie istoty, udowodniliśmy, że jesteśmy najgroźniejszymi zwierzętami na planecie, dewastującymi otoczenie, które nas podtrzymuje i odżywia. Jednakże, na przekór lekkomyślności z jaką grabimy bogactwa naturalne, by zaspokoić swoją chciwość, rozbrzmiewają silne głosy takich ludzi jak głos prof. Maathai, zmuszające nas, żebyśmy się zatrzymali i dostrzegli, co robimy.

Parvathy: Masz rację, Shweta. Kenijska ekolog, działaczka i światowa przywódczyni w walce o pokój, Wangari Maathai, jest pionierką, która skłoniła ludzkość do poznania własnych destrukcyjnych cech. Urodzona 1 kwietnia 1940 r., była pierwszą kobietą ze wschodniej i centralnej Afryki, która otrzymała doktorat z nauk biologicznych. Była też pierwszą kobietą, która w połowie lat 70-tych wprowadziła pomysł sadzenia drzew przez społeczności lokalne. Ta inspiracja powstała w dzieciństwie, w wyniku obserwacji przyrody wiejskich obszarów Kenii. Dr Maathai była świadkiem wycinania lasów i zastępowania ich komercyjnymi plantacjami. Jej świadomość ukształtowało również formalne wykształcenie otrzymane w Kenii, w Stanach Zjednoczonych i w Niemczech.

Lalitha: Prowadzona wewnętrznym głosem, dr Maathai wróciła do ojczyzny i poświęciła życie na przekształcanie i naprawę fizycznego i socjalnego krajobrazu Afryki. Była prawdziwą patriotką. Jej decyzja pozostaje w zgodzie ze słowami Bhagawana Baby: „Matka i ojczyzna są lepsze od nieba”

Parvathy: Sushma, czy miała konkretny plan działania?

Sushma: Jej strategia polegała na ochronie i wzmocnieniu podstaw zrównoważonego rozwoju. Przyjęła holistyczny punkt widzenia, obejmujący demokrację, prawa ludzkie, a zwłaszcza prawa kobiet. Jej celem była ochrona boskiego dzieła i uczynienie z Ziemi rajskiego ogrodu, stworzonego przez Boga.

Parvathy: To zupełnie niezwykłe... w jaki sposób do tego dążyła?

Shweta: Myślała w sposób globalny, ale działała na polu lokalnym. Nakłaniała społeczeństwo w swoim kraju do zrezygnowania z plastikowych toreb, nie dających się utylizować. Plastikowe torby zatykają wysypiska śmieci i niszczą krajobraz Kenii oraz innych krajów, stając się wylęgarniami komarów. Nalegała na redukcję i ponowne wykorzystywanie materiałów, na zmniejszenie ilości odpadów i na naprawianie szkód.

Lalitha: To, co powstało jako prosty pomysł, przerodziło się w powszechne dążenie. Znany na całym świecie program – The Green Belt Movement – skoncentrował się na ochronie środowiska i sadzeniu drzew. Stworzył miejsca pracy dla ludzi ubogich. Przyciągnął uwagę przywódców niektórych krajów afrykańskich.

Nandini: Inicjatywy dr Wangari Maathai obejmowały ochronę ekosystemu lasów deszczowych z dorzecza Konga. Była ich wędrującym ambasadorem. Dorzecze Konga pozostaje globalnym miejscem różnorodności biologicznej i jednym z dwóch ocalałych leśnych płuc Ziemi. Lasy deszczowe w Afryce centralnej odgrywają ważną rolę w absorbowaniu dwutlenku węgla i zaopatrywaniu świata w tlen. Jednak kongijski leśny ekosystem dorzecza Konga jest zagrożony nielegalnym wycinaniem lasu, wydobywaniem minerałów, kłusownictwem i handlem dziczyzną. Wszystko to zagraża drzewom, zwierzętom i ludziom. W trakcie walki o zachowanie lasów, prof. Maathai dowiedziała się o rządowym planie prywatyzacji wielkich obszarów lasów Karura. Protestowała przeciwko temu planowi w listach skierowanych do rządku i do prasy. Wyruszyła w towarzystwie członków Ruchu Zielonej Strefy do puszczy, żeby sadzić drzewa i walczyć z dewastowaniem jej zasobów.

Parvathy: Życie prof. Maathai jest przykładem cnót, które warto sobie przyswoić. Mówiła: „Nie rozwiniemy naszych krajów, jeśli w dalszym ciągu będziemy po obu stronach uprawiać korupcję. Potrzebne jest nam zaufanie, przejrzystość, obowiązkowość, uczciwość i poczucie odpowiedzialności.” Mówiła o tolerancji, cierpliwości i wytrwałości, podejmując wielkie ryzyko osobiste, walcząc o sprawiedliwość, prawa człowieka i środowisko. Traktowała problemy jak postawione przed nami celowe przeszkody, oferujące cenne lekcje i wzmacniające siłę naszych umysłów. Wierzyła również w ludzkie partnerstwo i szczęście znajdowane w byciu razem.

Lalitha: Innym bliskim jej serca celem była poprawa losu ubogich kobiet wiejskich. Prof. Wangari Maathai wierzyła w wielką moc kobiecą i ciężko pracowała, żeby zmobilizować ubogie kobiety do pracy w Green Belt Movement. Jej wiara została pięknie przedstawiona w wierszu napisanym przez norweską poetkę Halldis Moren Vessas, zatytułowanym „Kobieta jest rośliną” Oto ten wiersz:

 Kobieta sadzi w świecie drzewo,

na kolanach, jak ktoś, kto się modli,

pośród resztek drzew powalonych przez burzę.

Musi próbować ponownie,

bo prawdopodobnie pozostanie w końcu

tylko jedno drzewo, które będzie rosło w spokoju.

Widzi ręce rozpostarte na Ziemi –

jakby próbowały uciszyć jej groźne wstrząsy.

Och, Ziemio, uspokój się, uspokój,

żeby moje drzewo mogło rosnąć.     

 

       Dr Maathai zachęcała kobiety do sadzenia drzew. Za jej życia posadzono ich ponad 30 milionów. Ta działalność stworzyła miejsca pracy, dzięki którym kobiety nabrały większego znaczenia w rodzinach, zwłaszcza pod względem socjalnym i ekonomicznym. Zawsze chciała złożyć szczególny hołd i wyrazić wsparcie dla kobiet na świecie.

Parvathy: Gdzie kryje się sekret jej nieustannych inspiracji?

Nandini: Prof. Maathai w każdy czyn wkładała całe swoje serce. Przenikała ją miłość i splatała węzeł naturalnego uczucia do zielonego potomstwa Pana. Każda podjęta przez nią walka rzucała światło na jej czystą, bezwarunkową i nieskażoną miłość, tworzącą podstawę jej bezinteresownych czynów. Była pierwszą Afrykanką, która otrzymała nagrodę Nobla.

Parvathy: Jej służba dla ludzkości nie przeszła niezauważona. Prof. Maathai otrzymała wiele nagród, w tym:

§  The Woman of the World Award”, 1989 r (Nagrodę dla kobiety świata)

§  The Golden Environmental Prize”, 1991 r. (Złotą nagrodę za ochronę środowiska)

§  Outstanding Vision and Commitment Award”, 2002 r. (Nagrodę za wybitną wizję i zaangażowanie)

§  „Pokojową Nagrodę Nobla”, 2004 r.

     22 marca 2007 r. dostała również nagrodę Jawaharlala Nehru za szczególną działalność w Rashtrapathi Bhavan w New Delhi (rezydencja głowy państwa), to znaczy za promowanie porozumienia, dobrej woli i przyjaźni między narodami.

Sushma: Nieugięta duchem, walczyła o urzeczywistnienie swojego marzenia, będącego prawdopodobnie efektem głębokich przeżyć w dzieciństwie. Często opowiadała, że jako dziecko chodziła nad strumyk, przepływający obok ich domu, po wodę dla mamy. Piła wodę prosto ze strumienia. Bawiąc się wśród liści maranty, spędzała godziny na próbach schwytania sznura żabich jajek. Wierzyła, że to perełki. Pękały za każdym razem, gdy próbowała je zebrać swoimi drobnymi palcami.

Lalitha: Pewnego dnia zobaczyła tysiące kijanek: czarnych, energicznych, wiercących się w mulistej wodzie, ponad brązowym dnem strumienia. Tak wyglądał jej świat odziedziczony po rodzicach. Dzisiaj, po 50-ciu latach, strumień wysechł. Kobiety muszą pokonywać duże odległości, żeby przynieść wodę, niemal zawsze zanieczyszczoną. Dzieci nie wiedzą nawet, co straciły.

Parvathy: Wyzwaniem jest odtworzenie domu dla kijanek i zwrócenie naszym dzieciom świata nasyconego pięknem i cudownością. Jednym ze znaków wizjonerskiego przywództwa jest przekształcenie dobrych intencji w konkretne rezultaty. Dr Wangari Muta Maathai jest jedną z najskuteczniejszych inspiratorek na świecie. Potrafiła wydobyć z ludzi potencjał konieczny do realizacji nieodpartego dążenia: do uratowania Matki Ziemi. Na zakończenie: celem życia nie jest tylko bycie szczęśliwym, lecz również pożytecznym, odpowiedzialnym i współczującym. Nade wszystko ważne jest odegranie swojej roli, wsparcie czegoś, wprowadzenie jakiejś zmiany. Dr Wangari Muta Maathai jest prawdziwą rekordzistką. Przez całe życie walczyła o przekształcenie życia wielu ludzi. Jej nieustraszona walka z przeciwnościami losu, kreatywne podejście do tworzenia pełnej spokoju, zdrowej planety i ciężka praca na rzecz wzmocnienia pozycji kobiet przyniesie owoce i będzie inspirowała kolejne generacje. Mówiąc prosto, jej praca przetrwa, będzie dalej żyć.

z H2H tłum. J.C.

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.