Kto chce Sai Gitę?

Pewnego razu Swami siedział pośród studentów. Nagle zadał dziwne pytanie. „Mam zamiar podarować wam Sai Gitę. Powiedzcie mi, kto ją chce? Który z was ją weźmie?” Chłopców dosłownie zatkało.

nr 32 - marzec-kwiecień 2006

 Każdy chciałby powiedzieć ‘Tak’, kiedy Swami prosi ich o coś, ale to… Myśleli sobie, „Jakże ja ją wezmę do domu?”, „Jak ja wyżywię słonia?” i tym podobne. Nagle jeden z nich rzekł: „Swami, jestem gotów wziąć Sai Gitę.” Swami w Swej bezgranicznej miłości zakręcił dłonią, zmaterializował małego, srebrnego słonia i wręczył go chłopcu. Możecie sobie wyobrazić sytuację pozostałych studentów. Każdy z nich żałował, że nie przyjął propozycji Swamiego. Żałowali, że pozwolili swoim głowom myśleć i wynajdywać przeszkody, zamiast pozwolić, aby zadecydowało ich serce. Ta piękna lila[1] została odegrana przez Swamiego dla każdego z nas. Jest skierowana do całej ‘owczarni’ Swamiego. „Chwytaj każdą szansę, którą ci daje Swami! Inaczej możesz później żałować.” Jednakże, co dokładnie jest tą szansą? Jest to każda sposobność, by być bliżej Pana, każda sposobność uczynienia Go szczęśliwym. Codziennie, w każdej chwili mamy wokół okazje pomagania innym, spełnienia, by ktoś smutny się uśmiechnął, zrobienia dobrego, szlachetnego uczynku. Jednak trudno nam zrozumieć, że są to wyjątkowe okazje do czynienia Sai Sewy, do sprawienia, aby nasz Pan był szczęśliwy, do zrobienia jeszcze jednego kroku do przodu w naszej podróży do Niego, która w istocie jest podróżą do naszej prawdziwej jaźni.

          Bądźcie gotowi zrozumieć i przyjąć każdą sposobność do sewy. Bądźcie gotowi do uczestniczenia w służebnej działalności lokalnego centrum Sai. Wygospodarujcie trochę czasu z waszej listy zajęć, aby się zatrzymać i pomóc koledze z pracy, zaoszczędźcie kilka chwil, aby ktoś, kogo dotknęło nieszczęście mógł się wam zwierzyć. Mówi się, że człowiek ma dwoje uszu a jedne usta, aby mniej mówił a więcej słuchał!

      Jeśli w ogóle zrozumiemy to i postaramy się robić dobre uczynki, co się wtedy stanie? Dopadną nas myśli, a każda z nich będzie wynajdywać nowy powód, dlaczego nie robić. Wtedy pracuje mózg a nie serce. Jesteśmy pełni ograniczeń, pełni niemożności. Zaprzęgnijmy serce do pracy i zrozummy: „Ostatecznie, dla kogo ja to robię?” Czyż kochająca matka nie zna moich ograniczeń? Tak. Swami wie, co jesteśmy w stanie zrobić. Wiedział On bardzo dobrze, że żaden ze studentów nie może wziąć Sai Gity do domu i wyżywić jej. Jednak kiedy jesteśmy gotowi, On stworzy Sai Gitę, która pasuje do naszych możliwości. Zatem, drodzy bracia i siostry, następnym razem, kiedy zdarzy się okazja do Sai Sewy, nie myślcie dwa razy. Chwytajcie ją a resztę zostawcie współczującemu Panu Wszechświata! Pamiętajcie, JESTEŚMY WYBRANI, jesteśmy bezpośrednio posłańcami Awatara! Jeśli my nie zmienimy świata, to kto???

Z www.saibabaofindia.com tłum. J.R.

powrót do spisu treści numeru 32 - marzec-kwiecień 2006


[1] Lila – zabawa, boska gra

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.