numer 31 - styczeń-luty 2006 

Wiadomości z Prasanthi Nilayam z grudnia 2005, stycznia i lutego 2006

25 grudnia 2005 – Co motywuje setki wielbicieli, którzy tworzą chór dorosłych, aby przyjeżdżać tu rokrocznie. Co kieruje nimi, że znoszą trudności i przeszkody związane z wyjazdem. Co ich inspiruje, że spędzają długie żmudne godziny na ćwiczeniach. Przeczytajmy relację z pierwszej ręki od jednego z wielbicieli:

 „Święta Bożego Narodzenia w Boskiej obecności są niewiarygodnie ekscytującym, pouczającym, cudownym doświadczeniem. Swami sprowadza nas ze wszystkich stron świata. 

 Mówimy różnymi językami, pochodzimy z różnych obszarów kulturowych i każdy z nas ma inne doświadczenia z przeszłości, a On pokazuje nam jak być jednością.  Wielu z nas przyjeżdża z pewnymi oczekiwaniami, co do tego, jak święta Bożego Narodzenia powinny być obchodzone. Inni przybyli tu pierwszy raz i nie mają oni żadnych doświadczeń związanych z przebywaniem w Boskiej Obecności naszego ukochanego Swamiego. Pełna miłości energia, która z Niego emanuje napełnia nas wszystkich podziwem i tęsknotą, aby zrobić wszystko jak najlepiej, ku Jego zadowoleniu.”

Członkowie komitetu obchodów świąt Bożego Narodzenia otrzymują błogosławieństwo Swamiego. 

          Tak wiele ludzi z różnych obszarów świata skupionych razem, aby śpiewać jako jedność musi być gotowych na bardzo realne doświadczenia związane z praktykowaniem Ludzkich Wartości, nauczanych przez Swamiego. Jest przy tej okazji dość wyzwań, aby wszyscy mieli możliwość ćwiczyć się w takich zaletach jak: cierpliwość, wytrwałość i dzięki Jego łasce, czystość. Być może najtrudniejsze dla wielu ludzi z Zachodu jest siedzenie godzinami na podłodze. Zachodnie kolana i plecy nie nawykły do podłogi.

Swami kroi tort bożonarodzeniowy 

Swami błogosławi prasadam przed rozdawaniem go 

            Obsługa aśramu służy nam wszelką pomocą i współpracą. Dzięki łasce Swamiego zawsze mamy zapewnione miejsce do ćwiczenia. Poświęcamy na to około 4 godziny dziennie (dla śpiewaków). Muzycy muszą dodać do tego jeszcze 3 godziny. Poza czasem spędzonym na próbach jest jeszcze czas poświęcony na naukę tekstu i melodii. Są takie dni, kiedy trzeba zrezygnować i z darszanu i z bhadżanów z powodu obowiązku uczestniczenia w próbie, jednak dzieje się to tak rzadko, jak tylko możliwe. Dla muzyków jednakże, wiele godzin spędzonych na powtarzaniu oznacza, że często mogą doświadczać Swamiego tylko wewnątrz siebie. Na szczęście Swami sprawia, że Jego pełna miłości obecność jest odczuwalna z jasnością, która nie pozostawia wątpliwości. Łzy radości i wdzięczności płyną wtedy obficie. To Jego miłość sprawia, że wszystkie rzeczy są możliwe. Czy jednak wszystko idzie tak gładko, bez żadnych wstrząsów? Oczywiście, że nie! Jak moglibyśmy uczyć się przystosowania i pokory, gdyby wszystko szło gładko? Dzięki łasce Swamiego mamy wiele okazji, aby uczyć się i wzrastać duchowo. Są chwile, kiedy ludzie są bardzo zmęczeni i wzajemne zrozumienie się załamuje. Mamy wtedy okazję, aby używać słów z miłością, a jeśli popełnimy błąd, znajdzie się inna chwila, kiedy dzięki Jego łasce będziemy słuchać uważniej i mówić z większą życzliwością i bardziej przyjaźnie.

koncert uczniów szkoły podstawowej 

studenci śpiewający rano w Boże Narodzenie 

Orkiestra studentów Swamiego zagrała 36 utworów w dniu Bożego Narodzenia rano. 

       W tym roku w chórze dorosłych uczestniczyło 564 panie i 230 panów pochodzących z 38 krajów. Jego koordynatorką była Sylwia Olden, energiczna, serdeczna osoba, o głębokim oddaniu. Była ona w stanie ten tłum różnorodnych ludzi utrzymać razem i ukształtować w jeden zespół, jeden głos.

występ chóru po stronie żeńskiej 

występ chóru po stronie męskiej  

Żłobek

Tradycyjnie częścią bożonarodzeniowej dekoracji jest żłobek. Realistyczne wyobrażenie Józefa, Marii i dzieciątka Jezus jest bardzo doceniane przez ludzi wszystkich religii, którzy przyjeżdżają do Parthi obchodzić Boże Narodzenie i inne święta z kalendarza aśramu. Pani Milena Kunz – Bijno z Włoch w następujący sposób wyjaśnia jak doszło do powstania tej pięknej tradycji:

            Była chłodna noc 1203 roku. Święty Franciszek zaprosił mieszczan i wieśniaków z Greppio, małej wioski, niedaleko Asyżu, aby przybyli na pasterkę. Była wigilia i „biedny mnich”, jak nazywali go ludzie, chciał zrobić rekonstrukcję sceny przyjścia Syna Bożego na ziemię. Zatem Franciszek przebrał dziewczynkę za Marię a chłopca za Józefa i ustawił ich razem z wołem i osłem w jaskini wśród wzgórz. Ludzie ze wsi przyszli przez pola niosąc świece i prowadząc jagnięta i owce. Idąc śpiewali kolędy. Kiedy dotarli do jaskini z Józefem i Marią św. Franciszek zaczął odprawiać mszę. Wtedy wydarzył się cud! Promienne światło spowiło jaskinię i wszyscy zobaczyli nowonarodzonego Jezusa w żłobku. Otaczała Go delikatna poświata a ludzie czuli, że są świadkami narodzin Jezusa. Oddanie św. Franciszka było tak wielkie, że Jezus się zjawił!

            Od tego czasu obyczaj przygotowywania żłobka jest dla chrześcijan najdroższą tradycją. Scena narodzin jest ustawiana przed Bożym Narodzeniem i o północy, 24 grudnia figurka małego Jezusa jest wkładana do żłobka przez najmłodsze dziecko w rodzinie.

Organizowanie chóru dziecięcego

            W tym roku w chórze dziecięcym było 90. dzieci w wieku od 6 do 14 lat z 20 krajów. Osiemnaścioro dorosłych w roli organizatorów, opiekunów i muzyków, dawało w sumie liczbę 108. Na przygotowanie programu było wiele dni. Dzięki temu dzieci miały sposobność doświadczyć głębi miłości Swamiego połączonej z dyscypliną i wymogami stawianymi przez życie w aśramie. Te okoliczności stworzyły pole do kształtowania charakteru w bardzo krótkim czasie. W ten sposób Swami zasiewał w nich nasiona zrozumienia tego, jak dzieci Swamiego mogą i potrafią żyć jako żywy przykład Jego nauczania. Wszystkie dzieci okazywały swoją miłość dla Swamiego wkładając 100% wysiłku w naukę pieśni i wytrwałe ćwiczenia. Prowadziły także medytację a ponadto zapisywały na małych kawałkach papieru dary, które chciały ofiarować Swamiemu. Były to obietnice zmiany negatywnych zwyczajów i cech, na pozytywne. Te małe papierki zostały później zawieszone na Bożonarodzeniowym drzewku, ustawionym przed Purnaczandrą.

popołudniowy występ chóru dziecięcego z okazji Bożego Narodzenia 

            Chór dziecięcy był prowadzony przez panią Almę Badings, wieloletnią wielbicielkę Swamiego z Holandii. Wielka była jej cierpliwość w roli opiekunki wszystkich tych, pełnych entuzjazmu i ochoty do pracy dzieciaków. Ćwiczyła z nimi przez 4 godziny dziennie (od 9 do 11 i od 16 do 18), łagodnie nakłaniając i prosząc, rozdając w nagrodę pieszczoty, dopóki nie ukształtowała wszystkich dzieci w jeden harmonijnie brzmiący zespół. Komitet obchodów Bożego Narodzenia miał problem, gdzie umieścić dzieci, które nie mogły śpiewać w chórze, ponieważ były za małe albo przyszły zbyt późno, aby nauczyć się pieśni. W końcu ktoś wpadł na pomysł, aby stworzyć z nich grupę witającą Swamiego. Było tam 12 dziewczynek i 20 chłopców. Dostali małe bukiety kwiatów i czekali w pobliżu trasy Swamiego, aby witać Go, kiedy będzie przejeżdżał. Kiedy Swami spojrzał na każde z witających dzieci, pewna mała dziewczynka tak się wzruszyła, że pozostała w pokoju cały następny dzień płacząc ze szczęścia!

Wigilijna kolacja

            W aśramie są trzy stołówki gotujące odpowiednio do różnych upodobań – północnoindyjska, południowoindyjska i zachodnia, gotujące dla wielbicieli przybyłych z 66 krajów. Podczas, gdy indyjskie stołówki odgrywają główną rolę podczas obchodów urodzin Swamiego, dostarczając posiłki dla setek tysięcy ludzi napływających strumieniami, aby otrzymać prasadam Swamiego[1], zachodnia stołówka jest na topie podczas świąt Bożego Narodzenia wydając wielbicielom tradycyjną kolację wigilijną. Udekorowana gałązkami ostrokrzewu i migocącymi gwiazdkami przybiera świąteczny wygląd. Wielki portret Swamiego zdobi tył sali. Choinka z różnymi ozdobami i sanki z wymoszczonym poduszkami siedzeniem dla Swamiego, dopełniają dekoracji. Wszystkie stoły są pięknie nakryte i przygotowane do kolacji przy świecach. W tym roku, w wigilijnym menu znalazły się zupa szparagowa, lasagne, puree z ziemniaków z serem, szpinak z kukurydzą, rosyjska sałatka, biały ryż, dhal, lody czekoladowo-orzechowe na deser i ziołowa herbata. A wszystko to za 30 rupii (albo za 67 centów)!

            Drzwi otwarto o 19:00. Ludzie napłynęli tłumnie, lecz we wzorowym porządku. Najpierw wszyscy zaśpiewali przed portretem Swamiego Brahmarpanam – modlitwę dziękczynną. Potem zaczęto podawać kolację. Smaczny posiłek i świąteczna atmosfera Wigilii stworzyły odpowiedni nastrój do uroczystości świątecznych, zaplanowanych następnego dnia.

Poranny program świąteczny studentów Swamiego

            Wielbiciele ubrani w odświętne stroje czekali na Swamiego. Kiedy tylko wysiadł z samochodu, pokroił świąteczne ciasta, które ofiarowali wielbiciele z zagranicy, obsługa szpitala, studentki ze szkoły im. Iśwarammy i studenci z Instytutu. Pokroiwszy ciasta Swami pobłogosławił wszystkich podnosząc rękę w abhaja hasta. Kiedy usiadł w fotelu, zaczął się występ orkiestry smyczkowej chłopców ze szkoły podstawowej. Program występu zawierał energiczne Vigoroso, Dong Dong Merrily on High, Canon in D i jazzową wersję Jingle Bells, która jest zawsze entuzjastycznie przyjmowana przez zgromadzonych ludzi. Następnym punktem programu był występ orkiestry dętej studentów Instytutu, która składała się z 36 muzyków i 36 instrumentów dętych: 2 fletów, 1 piccolo, 6 klarnetów, 6 trąbek, 3 saksofonów altowych i 1 tenorowego, 1 saxbarytonu, 4 puzonów, 6 instrumentów perkusyjnych, 1 tuby i 1 sousaphone. Orkiestra zagrała kilka utworów opartych na bożonarodzeniowych motywach. Następnie chór Instytutu zaprezentował bukiet dziesięciu kolęd i był to finał porannego programu. Rozdano prasadam, po którym nastąpiła arathi.

Popołudniowy program wielbicieli z zagranicy

      Popołudnie było zarezerwowane dla wielbicieli z zagranicy i stało się punktem kulminacyjnym mozolnych przygotowań i ciężkiej pracy kilku minionych tygodni. Mały skecz na początku i na końcu programu (po dziecięcym i dorosłym chórze) wyciągnął na światło dzienne komercyjne rozpasanie w sposobie obchodzenia świąt w dzisiejszych czasach. W innym skeczu dzieci podkreślały prawdziwe przesłanie, które kryje się za narodzinami Jezusa.

Dzieci - aktorzy z teatrzyku bożonarodzeniowego 

Chór dziecięcy

       Dwóch chłopców i dwie dziewczynki z dziecięcego chóru powitali Swamiego różami i otrzymali błogosławieństwo. Następnie, zanim dzieci zaczęły śpiewać, Swami pobłogosławił dyrygentkę – panią Almę Badings. Chór dziecięcy zaśpiewał 13 pieśni, zaczynając od modlitwy do Ganeszy. Następna była pieśń w telugu Antaa Okkate manamantaa okkate. Jej sens był następujący: „Wszystko jest jednością, my wszyscy jesteśmy jednością. Żyjąc pod różnymi flagami, wszyscy jesteśmy jednością. Jest tylko jedna ziemia i jeden język. Hinduista czy chrześcijanin wszyscy są dziećmi Matki Sai. Biednego czy bogatego, każdego z nas obejmuje miłość Sai. Wszyscy jesteśmy obywatelami powszechnego pokoju, wszyscy jesteśmy jednością.”

            Następnie dzieci śpiewały pieśni związane z Bożym Narodzeniem, a także pieśni wielbiące Sai. Zakończyły swój program ulubionym przez wszystkich Jingle Bell.

Chór dorosłych

            Chór dorosłych, podobnie jak chór dziecięcy zaśpiewał 13 pieśni. Prowadzony przez dyrygentkę Sylwię, wielki chór zaśpiewał najpierw sanskrycką inwokację ‘Om Ekadhanthaja Vidmahe, Vakrathundaya Dhimahi, Hanno Dantila Praćodajath’ (O Panie Ganeszo! Jednokły, Słoniogłowy Panie! Pobłogosław nas pomyślnością.) Następnie dorośli chórzyści z werwą zaśpiewali pieśni ze świątecznego programu, który ćwiczyli tak długo. 

    Znalazły się wśród nich angielskie pieśni do Swamiego, pieśń hiszpańska, pieśń do Kriszny i pieśni sanskryckie.   Ostatnia pieśń nosiła tytuł ‘Radosne wielbienie Boga’. Kiedy zakończył się program przygotowany przez chór dorosłych, Swami polecił dyrygentce Sylwi, aby chórzyści zaczęli śpiewać bhadżany. Przyniesiono prasadam, który Swami pobłogosławił przed rozdaniem.           

błogosławieństwo prasadamu przed rozdaniem

Swami trzymał miętową laseczkę z cukru kandyzowanego. Po pewnym czasie zawołał Rafaela Ferrero – saksofonistę z Argentyny, siedzącego w pierwszym rzędzie i podał mu ją z miłością. Rafael rozpromienił się na to niespodziewane błogosławieństwo i wrócił na miejsce. Po kilku minutach Swami znowu zawołał Rafaela i zaczął z nim rozmawiać. Osobiste interwiew na oczach świątecznego tłumu! Po rozmowie na tematy osobiste, Swami zakręcił ręką i zmaterializował dla niego piękny wisiorek. Był złoty, okrągły, wysadzany drogimi kamieniami. Następnie Swami zmaterializował jeszcze złoty łańcuch dla gitarzysty Michaela i sam założył mu go na szyję, a później stworzył pierścień dla Rogera Dietricha – flecisty. Roger był bardzo podekscytowany. Zanim wrócił na swoje miejsce, Swami z wdziękiem pozwolił mu na padnamaskar. Po tych emocjach Swami dał znak, aby przerwano bhadżany i przyjął arathi.

 Rafaela Ferrero – saksofonista z Argentyny otrzymuje zmaterializowany wisiorek od Baby

Gitarzysta Michael otrzymuje zmaterializowany łańcuch od Baby

pierścień dla Rogera Dietricha – flecisty

Arathi odprawiane przez zachodnich wielbicieli 

26 grudnia 2005 - dwa muzyczne programy zaprezentowane przez grupę ‘Shalom’ z Australii i Śpiewaków Sathya Sai z Kalifornii i Hawajów.

            Grupa ‘Shalom’ składa się z wielbicieli Sai narodowości żydowskiej, którzy przybyli do lotosowych stóp Swamiego około 20 lat temu, a obecnie mieszkają w Perth, w Australii. Grupa liczy 21 osób a 11 z nich przybyło do Prasanthi jako część australijskiej grupy młodzieżowej, aby uczestniczyć w bożonarodzeniowych uroczystościach. ‘Shalom’ śpiewa żydowskie pieśni religijne od 8 lat. Wielbią one chwałę i miłość Boga, są też modlitwą o pokój i miłość na całym świecie i dla całej ludzkości. Od pięciu lat grupa starała się zaśpiewać w boskiej obecności i wreszcie 26. grudnia 2005 dostała tę życiową szansę. Szczęśliwie się złożyło, że w tym czasie wypadało również święto Chanukah (święto świateł). Pieśń, którą śpiewali po hebrajsku dla Swamiego nazywała się Shalom and Adonolam. Jest to pieśń wzywająca anioły, aby uczestniczyły w naszej modlitwie. Adonolam wzywa Pana Wszechświata, który jest i zawsze będzie. Który panował zanim powstało stworzenie i który Swoją Wolą stworzył wszystko.

Śpiewacy z Kalifornii i z Hawajów 

Chór z Australii 

         Grupa z południowej Kalifornii otrzymała zgodę na występ w obecności Swamiego 26 grudnia. Maryalice Jessup, dyrygentka podeszła, aby podać Swamiemu program i czerwoną różę na srebrnej tacy. Bhagawan wstał, pozdrowił ją i uśmiechnął się z miłością, mówiąc: ‘Bardzo szczęśliwy, bardzo szczęśliwy’. Grupa z Kalifornii i Hawajów zaprezentowała wiązankę 7 pięknych pieśni, kończąc jedną z najpiękniejszych i najbardziej ekscytujących uroczystości bożonarodzeniowych w Prasanthi Nilayam w ostatnich latach.

            Swami był niezmiernie zadowolony z tej lirycznej z serca płynącej muzyki. Zawołał dyrygentkę – panią Maryalice Jessup i zmaterializował dla niej piękny, złoty łańcuch ze złotym krzyżykiem, inkrustowanym szafirami. Następnie Swami poprosił grupę o śpiewanie bhadżanów, z czego wywiązała się wspaniale, śpiewając zarówno angielskie jak i sanskryckie. Zanim ofiarowano arathi, Swami siedział prawie godzinę, słuchając bhadżanów i ciesząc się muzyką.

            Kolejny rok przeminął jak błyskawica. Jesteśmy teraz w nowym 2006 roku – roku nowych wyzwań i możliwości. Wedy mówią nam, że na Ziemi jest 8,4 miliona różnych gatunków. Chociaż nasza podróż przez czas trwa od niepamiętnych wieków i rodzimy się w różnych ciałach wszystkich tych milionów gatunków, tym razem zostaliśmy pobłogosławieni ludzkim ciałem. Zatem otrzymanie ludzkiego ciała jest samo w sobie bardzo rzadkim zdarzeniem. Jednak otrzymanie ludzkiego ciała w tym samym czasie, kiedy na ziemi jest obecny Awatar, jest najrzadszym i najbardziej pomyślnym przypadkiem. A z miliardów ludzi na ziemi, my jesteśmy najbardziej pobłogosławieni, mogąc przebywać w boskiej obecności Awatara i otrzymać Jego darszan. Nie powinniśmy zaprzepaścić tej okazji, wiedząc ile milionów żyć będzie musiało przeminąć, zanim tak niezwykle rzadka sposobność ponownie się pojawi. Zatem postarajmy się w Nowym Roku nie zmarnować tej okazji i urzeczywistnić cel naszego życia. Postanówmy kochać Go, modlić się do Niego i słuchać, cokolwiek nam powie. A Jego przesłanie na 2006 rok zdaje się brzmieć: „Zawsze bądź szczęśliwy”.            

31.12.2005 - Drodzy Przyjaciele,

Otrzymałem tą piękną wiadomość od amerykańskiego wielbiciela, nie komentuję, co powinniśmy robić.

Miłość, Miłość, Om Sai Ram - Umberto Frascati

Szczęśliwego Nowego Roku

Najdroższe Siostry i Bracia, Sai Ram.

Ostatnio, Baba został zapytany w czasie interwiew, dlaczego Siebie nie leczy. Na to Baba odpowiedział, że to jest samolubne. Wtedy ta osoba spytała, „co zatem możemy zrobić, aby Ci pomóc Baba?”

Jego odpowiedź była następująca: „Powtarzajcie mantrę Gajatri, wtedy jej energia będzie do Mnie wracać.” Po interview, każdy z nas (200 wielbicieli z południowo kalifornijskiej grupy) intonował Gajatri tysiące razy w ciągu tego dnia a następnego dnia Swami chodził po werandzie!

Od dwóch dni, po raz pierwszy od tak długiego czasu wstał z fotela, przeszedł się i usiadł z powrotem w Mandirze słuchając bhadźanów! Proszę rozpowszechnijcie to słowo i intonujcie mantrę Gajatri tyle razy ile możecie…

Szczęśliwego Nowego Roku dla Wszystkich...=

Z Miłością -  Nushin    tłum: Ryszard Basak

11 stycznia 2006 - Święto Sportu i Kultury. Spotkanie młodzieży podczas święta sportu posiada uświęcone znaczenie, ponieważ swoje występy prezentują uczniowie i studenci instytucji edukacyjnych Prasanthi Nilayam, Brindawanu i Anantapur pod boskim przewodnictwem czcigodnego Rektora Bhagawana Śri Sathya Sai Baby. Tak jak w ubiegłych latach, obecne zgromadzenie cechowały obfitość atrakcji, bogactwo kolorów, entuzjazm, odwaga i zręczność.

            Świętując 25 lat istnienia Instytutu, studenci i pracownicy gorąco witali wszystkich obecnych na stadionie. O 8:00 przybył Bhagawan w jaśniejącej żółtej szacie. Ogłoszono: ‘Czas, by być szczęśliwym, jest teraz. Miejsce, by być szczęśliwym, jest tutaj.’ (ang. - The time to be happy is now. The place to be happy is here.) Doprawdy, czy może być szczęśliwsza chwila, jeśli Bhagawan jest pośród nas? 

Ulubiona słonica Sai Baby - Sai Gita - prowadziła procesję, przykryta szkarłatnym czaprakiem. Za nią jechali studenci na motorach a za nimi orkiestra z Anantapur. Główną aleją stadionu kroczyła, grając na skoczną nutę, orkiestra dęta.

 Zespół tancerzy – lwów powitał Bhagawana. Swami zasiadł między kierownikami akademików i osobistościami z trzech campusów. O 8:10 Baba zapalił ceremonialną lampę na znak rozpoczęcia uroczystości. Później malcy ze szkoły podstawowej podeszli do Swamiego, aby ofiarować Mu swój hołd.

ceremonia powitania Swamiego 

uczniowie szkoły podstawowej 

gimnazjaliści 

uczennice 

     Przemarsz parady nawiązującej do przeszłości zaczynali uczniowie szkoły podstawowej, ubrani w stroje królewskie, żywo maszerujący, w takt dźwięków orkiestry dętej campusu Prasanthi Nilayam. Za pochodem podążały dziewczynki z tej samej szkoły. Dalej, kolejno szli uczniowie ze szkół podstawowej i średniej z Prasanthi Nilayam, studenci z Brindawan i Prasanthi Nilayam oraz uczniowie szkoły muzycznej Sri Sathya Sai Mirpuri College of Music, a także absolwenci uniwersytetu Swamiego. Uniwersytecki poczet sztandarowy niósł flagę uczelni, która miała być wciągnięta na maszt przez czcigodnego Rektora - Sathya Sai Babę. Kapitan drużyny Instytutu przeczytał przysięgę, której słowa powtarzali wszyscy studenci. Oto jej fragment: „My dzieci Sai bierzemy udział w sportowym mitingu w prawdziwym duchu dojrzałości sportowej, szanując i dotrzymując zasad czystej gry dla chwały sportu, narodu i ukochanej Matki Sai.” 

      Bhagawan zapalił pochodnię i wypuścił gołębie i balony na znak rozpoczęcia uroczystości. Kiedy studenci w parach nieśli pochodnię do pawia - maskotki tegorocznych igrzysk, rozległa się pieśń: „Płomień prawdy, płomień radości, płomień pokoju…” Zaraz potem na szczycie wzgórza Hanumana zapłonął znicz. 

„Edukacja buduje człowieka. Studenci Sai są w społeczeństwie, dla społeczeństwa, ale nie są społeczeństwem.” - Te słowa były mottem prezentacji studentów z Prasanthi Nilayam. Na obracającej się wieży wypisano słowa: „Czystość, Cierpliwość, Wytrwałość”, które były tematem prezentacji. Ogromne postacie na szczudłach w różnokolorowych strojach reprezentowały rozmaitość społeczeństwa. Zaprezentowano różne tańce i elementy musztry wojskowej. Lwy z Prasanthi pokazały swoją wytrzymałość i determinację ze śmiałością idącą w parze z estetyką i dobrym gustem. Studenci z dużą zręcznością pokazali taniec lwa, który jest znany w Chinach i na Dalekim Wschodzie. To, co zajmuje miesiące treningu, zostało opanowane przez studentów zaledwie w kilka dni. Tańcząc do żywego rytmu, lwy na koniec pokłoniły się przed Bhagawanem, po czym zeszły ze sceny.

 Następnie zaprezentowano występy, w których centrum stanowiły dwa ogromne koła, każde po dwie tony wagi. Studenci salutowali Bhagawanowi ze szczytu kół, dokonując różnych akrobacji. Następnie pokazano występ, gdzie artyści grali na bębnach, wymieniając się nimi i nie opuszczając żadnego uderzenia.

 Z kolei nastąpił pokaz Jogasany z tańcem ‘Sziwa Tandawa[2]’ w tle, a po nim mieszanka atrakcji takich jak strzelanie do balonów w powietrzu, balansowanie na kołach, rzuty piłką koszykową do kosza oraz formowanie piramidy.

 Na zakończenie występów personel kampusu Prasanthi Nilayam przemaszerował z flagami, natomiast studenci nieśli portrety Bhagawana, składając z serca płynący hołd Bhagawanowi. Ostatnia część programu pt. „Jedność religii” należała do studentek z Anantapur.

Po południu Swami przybył na stadion o godzinie 16:00. Przywitały Go dzieci ze szkoły podstawowej. Pierwszym punktem programu był taniec dziewczynek ze szkoły podstawowej i pieśń Prasanthi Vasa Swagatam, którą powitały Bhagawana. Później uczniowie zaprezentowali taniec w żółtych kostiumach z lampami, następnie tańczyli studenci w strojach srebrno-niebieskich. Studenci dokonywali heroicznych wyczynów w trakcie jazdy przeskakując jeden przez drugiego. Po studentach maluchy w jaskrawo-żółtych strojach, z umocowanymi do nich kwiatami, zaprezentowały swój taniec.

Pokazy następowały jeden po drugim. Ostatni był taniec dziewczynek ze szkoły podstawowej przebranych za anioły i chmury. Ta piękna prezentacja zakończyła się wejściem wszystkich małych uczniów i ofiarowaniem hołdu Bhagawanowi.

 

Następnie na scenę wyszli chłopcy objęci projektem Sri Sathya Sai Denajanodharana Pathakam. Ten szczególny projekt zainicjował Bhagawan, ponieważ jest On ucieczką opuszczonych. Bhagawan zapewnił im posiłki, zakwaterowanie a także depozyt - 1 lakh[3] rupii dla każdego. Chłopcy uczą się także obsługi komputera. Ich występ był zatytułowany ‘Chadarang’ – rodzaj działań wojennych, gdzie transformacja jest osiągnięta bez eliminacji a wróg jest pokonany bez zabijania.

Wojna toczyła się między czarnymi żołnierzami, których jedynym celem jest niszczenie (symbolizowali oni egoizm) i białymi żołnierzami. Rozróżnianie jest lepsze niż męstwo. ‘Wybacz i zapomnij’ jest hasłem. Na końcu biały król wybacza czarnemu królowi i nastaje pokój. W czasie występu, w tle słychać było pieśń ‘Miłość jest Bogiem, miłość jest życiem, miłość jest wszystkim’.

Jako ostatni wystąpili studenci Instytutu z kampusu w Brindawanie. Siła i męstwo, piękno i wdzięk – oto cechy ich programu. Najpierw zaprezentowali oni taniec smoka, za którym kryło się przesłanie ‘harmonizuj ciało, aby urzeczywistnić cel życia!’. Pogoń smoka za perłą symbolizowała niestrudzone dążenie ludzkości do doskonalenia się.

Potem nastąpiły pokazy różnych rodzajów walki jak kalarippajattu - sztuka walki z Kerali, karate, walka na kije i na maczugi.

Występ studentów z campusu w Brindawanie zakończył się ofiarowaniem czci Bhagawanowi. Po arathi Bhagawan opuścił stadion i odjechał do Swojej kwatery. W ten sposób zakończył się wielki, niezapomniany dzień sportu i kultury w Prasanthi Nilayam.

Z  Prasanthi Bulletin  tłum. E.G. i J.R.

12 stycznia 2006 - 25-ta rocznica istnienia koledżu.

Ten dzień był bardzo doniosły dla Instytutu, ponieważ Swami pobłogosławił campus koledżu nie jeden, a dwa razy – oglądając po południu dwa spektakle - jeden wystawiony przez studentów z Brindawanu i drugi przez studentów z Parthi.

Z wcześniejszych instrukcji Bhagawana, wynikało, że przybędzie On o 15:30 obejrzeć sztukę studentów z Brindawanu, a później po wieczornych bhadżanach przybędzie ponownie obejrzeć drugi spektakl wystawiony przez studentów z Parthi. Audytorium i korytarze już od wczesnych godzin rannych pełne były krzątających się osób. Ustawiono dekoracje a artyści przebierali się w kostiumy.

O 16:10 do campusu przybył Swami i zajął centralne miejsce. Zaczęła się sztuka pt. Adi Kawi Walmiki. Było to wspaniałe widowisko i trwało ponad godzinę. Najmocniejszą jego stronę stanowiły fantastyczne dekoracje, które doprawdy były podporą całego dramatu.

Tuż przed spektaklem aktorzy przebrani za Ramę, Lawę i Kuszę zeszli ze sceny i ofiarowali Bhagawanowi bukiet kwiatów i powitalną kartę. Pierwsza scena pokazywała rozbójnika Ratnakara, który próbował ograbić siedmiu mędrców, lecz został ograbiony ze swoich złych skłonności i przemieniony w wielkiego risziego i poetę - Walmiki. Scena była podzielona na dwie części o różnych wysokościach, co umożliwiało rozgrywanie dwóch epizodów równolegle.

W następnym fragmencie przedstawienia pokazano aśram risziego Walmiki nad brzegiem rzeki Tamasy. Tam Walmiki otrzymał darszan Narady, który przekazał mu tajemnicę Tego, kto ma wszystkie 16 Kalas[4] i nieprzerwanie przejawia się na ziemi w ludzkiej formie. Później Walmiki opowiedział jak jego smutek (soka) po zobaczeniu ptaka zabitego przez myśliwego przemienił się w natchnienie, które zaowocowało religijnymi wierszami (Śloki). Otrzymał wizję Pana Brahmy, który pobłogosławił go, by napisał poemat Ramajana i ofiarował go ludzkości. Na tyłach sceny znajdowała się hydraulicznie uruchamiana platforma, która wznosiła się i opadała, zależnie od potrzeby. Na przykład Pan Brahma pojawił się znikąd i wygłosiwszy swoją kwestię, zniknął po opuszczeniu platformy. Cóż to za wspaniały pomysł!

Tak właśnie w Anushtup Chandas Walmiki rozpoczął układanie Ramajany. Lawa i Kusha – bliźniacy, którzy otrzymali błogosławieństwo do rozpowszechniania Ramajany na świecie, weszli na scenę. Resztę sztuki stanowiła pieśń Ramajana Katha, którą często słyszymy w obecności Bhagawana. Ramakathanu Winarajaa…. Kiedy rozpoczęła się ta pieśń, śpiewana przez Lawę i Kuszę, odpowiednie do jej treści sceny pokazywano na podnoszonej platformie. Nie było przerw na zmianę dekoracji. Wszystko było doskonale zaplanowane, aktorzy nadchodzili z jednego krańca sceny przechodząc ku jej drugiemu krańcowi.

Najważniejsza część przedstawienia opisywała historię Ramy, kiedy dopełnia się jego poświęcenie. Na tyłach sceny umieszczono Jagna Kundam[5] z zapalonym ogniem. W pewnej chwili włączono światła, które ukazały piękny, słoneczny rydwan, ze stojącym Bogiem Słońca. Poświęcenie dopełnia się, kiedy Bóg Słońca zjawia się ponownie wznosząc się na hydraulicznej platformie. Scena za sceną przesuwały się przed oczami widzów z taką precyzją i dokładnością, że doprawdy było to zapierające dech w piersiach doświadczenie. Co kilka minut dwaj narratorzy wchodzili na scenę, by przekazać znaczenie przedstawianych zdarzeń. Ostatecznie Pan Rama przyjął Matkę Sitę, po czym kurtyna opadła. Po przerwie kurtyna odsłoniła piękną scenerię z tronem dla Pana Ramy. Rama zostaje ukoronowany a mieszkańcy tańczą taniec radości. Na koniec wyszli wszyscy aktorzy i złożyli pokłon przed Bhagawanem. Rozległy się burzliwe oklaski. Swami był bardzo zadowolony i poprosił, by wystawiono tę sztukę jeszcze raz na placu darszanowym, by mogła cieszyć się nią szersza widownia wielbicieli Sai. Przed odejściem Baba rozmawiał z aktorami i błogosławił ich. Później odjechał do Mandiru, gdzie przyjął Arathi, po czym udał się do swojej kwatery.

W międzyczasie inni aktorzy - studenci z Parthi - czekali w kostiumach na przybycie Bhagawana. Ogłoszono, że mające się odbyć przedstawienie, zostanie przełożone na inny dzień. Jednak czyż współczujący Pan mógł rozczarować Swoich uczniów, którzy czekali na Niego w pełnej gotowości w swoich kostiumach? Ponownie ogłoszono, że Swami przybędzie dzisiaj, by obejrzeć spektakl studentów z Parthi. Baba przyjechał o 19:15, co dało wystarczająco dużo czasu na przygotowanie się aktorów. Przedstawienie studentów z Parthi pokazywało starożytną, wiedzę duchową w sposób uwspółcześniony. Tytuł Bhakti Prawaham wybrał sam Bhagawan. Na początku spektaklu przedstawiono rozmowę dwóch młodych naukowców - Mukherjee i Prajnaata. Prajnaat, który zatracił się w świecie nauki, jest prowadzony przez swojego kolegę Mukherjee, który pokazuje mu prawdziwą ścieżkę. Mukherjee zwrócił się ku swojemu wnętrzu. Podczas dialogu z Prajnaatem, Mukherjee przytacza fragmenty ze świętych pism. Na spektakl składały się trzy części. Jedna poświęcona była Pandawom podczas okresu ich wygnania. Wszyscy bracia krytykowali Dharmadżę za to, że jest odpowiedzialny za ich trudne położenie. Dharmadża niezdolny znieść tej męki, rozwinął liść, na którym Pan Kriszna dał mu przesłanie, aby używał go jako mantry w chwilach największego smutku. Kiedy bracia rozwinęli liść, przeczytali: ‘To również przeminie! Nie ma nic wiecznego na tym świecie. Wszystko jest jak przepływające chmury. Imię, sława, wszystko przychodzi i odchodzi.’

Dwaj naukowcy utracili nagrody, których się spodziewali. Mukherjee był zdolny przyjąć to ze spokojem, natomiast Prajnaat zasmucił się. Następna scena opisywała historię Tjagaradży, który ofiarował wszystko Panu i nic już nie miało dla niego znaczenia. Żadne światowe przyjemności czy bogactwo nie były zdolne powstrzymać go od wyśpiewywania chwały Pana.

Końcowa scena ukazywała Chaitanja Mahaprabhu, który zatracił się w ekstazie w chwili, gdy wypowiadał imię Kriszny. Na zakończenie pokazano scenę 10 lat później, kiedy przemieniony naukowiec Prajnaat zrealizował swoje marzenie, zdobywając za swoje osiągnięcia nagrodę Nobla. Jednakże wszystko to złożył u lotosowych stóp Bhagawana, ponieważ zrozumiał, że dobre imię i sława są darami od Boga, a człowiek naprawdę jest tylko marionetką w Jego rękach. Mówiąc to, zszedł ze sceny i ofiarował nagrodę Swamiemu. Tak więc sztuka miała bardzo dramatyczne zakończenie.

Ten spektakl także miał bardzo dobre dekoracje. Wiele scen było odgrywanych równolegle. Kiedy Tjagaradża śpiewał, na dalszym planie widać było Pana Wisznu półleżącego na Adiśeszy[6].

O 20:30 Bhagawan bardzo szczęśliwy powiedział: ‘bardzo dobre przedstawienie’. Uniósł ręce i pobłogosławił aktorów zebranych na scenie. Studenci przebrani za Chaitanja Mahaprabhu i Tjagaradżę zeszli ze sceny i pokłonili się Swamiemu. Baba rozmawiał z nimi przez kilka chwil i ponownie pobłogosławił aktorów. Poprosił, by ponownie odegrano to przedstawienie 15 stycznia przy większej publiczności. Rozległy się rzęsiste oklaski i Swami odjechał do swojej kwatery.

13 stycznia 2006 - Tego popołudnia Baba przybył na darszan o 16:20 i zatrzymał się w pobliżu pokoju interview. Wezwano kierownika akademika Narasimhamurthy Garu oraz prorektora uniwersytetu - pana Gokaka i Swami rozmawiał z nimi przez chwilę. Później udał się do pokoju interview i ponownie pojawił się o 16:35. Uczniowie ze szkoły podstawowej przygotowali przedstawienie na ten wieczór. Miała w nim być wykorzystana projekcja na duży ekran, który rozwieszono na tyłach drogi prowadzącej do hali Purnaczandry. Dla pełnego efektu potrzebne było zaciemnienie. Dlatego Swami poprosił Anila Kumara, by ogłosił, iż obecnie odbędą się bhadżany, a później dzieci ze szkoły podstawowej wystawią swoje przedstawienie. Bhadżany zakończono o 17:45, kiedy słońce osiągnęło krawędzie ścian aśramu, czyniąc odpowiednią scenerię dla występów. Swami dał znak, by rozpoczęto program. Na wstępie dziewczynki ze szkoły podstawowej zaprezentowały recital na skrzypce. Zagrały przepiękne utwory muzyczne.

 Swami zasiadł pośrodku werandy. Zawołał panów - dr Goldsteina i dr Narendra Reddy, by zajęli miejsca na krzesłach za Nim. Przyłączyli się również prorektor - Gokak oraz S.V.Giri.

Małe dzieci ubrane w jasne, kolorowe kostiumy podeszły do Swamiego z bukietem kwiatów i kartą programu. O 18:05 sztuka pt. Sai Prema Dhara rozpoczęła się. To przedstawienie wystawiano również wcześniej z okazji międzynarodowego święta dzieci w Prasanthi Nilayam w październiku 2005 roku. Była to przeplatanka efektów audio-wideo oraz scenek odgrywanych przez dzieci. Przeważnie opisywały one życie Swamiego od czasów Jego dzieciństwa, pokazując najważniejsze i znaczące wydarzenia.

            W wyjątkowy sposób wykorzystywano projekcję filmów na wideo, by opisać nastrój, zanim aktorzy weszli na scenę. Na przykład, dzieci przebrane za Pana Ganeszę i Subramanja były pokazane na filmie jako lecące z niebios ku ziemi a po zakończeniu filmu, te same dzieci, w tych samych kostiumach weszły na scenę. Dało to bardzo realistyczny efekt. Postacie, takie jak Kasturi Garu i John Hislop – były przedstawione jako kotwice. Opowiadali oni różne wydarzenia z życia Sathya Sai. W epizodzie z Kalpavrikshy wielbicielka - Subbamma Garu - była świadkiem wizji kosmosu w ustach Swamiego. Aktorzy przedstawiali epizod w świątyni Wirupaksha oraz różne projekty Bhagawana. Wielcy święci: Mira, Tjagaradża, Andal i Purandara także pojawili się na scenie i wysławiali naszego Pana. W tle wyświetlano wiele wideoklipów z wczesnych lat życia Swamiego, co czyniło przedstawienie bardzo realnym.

            Prezentacja zakończyła się o 19:00 i rozpoczęła się najważniejsza jej część - interview, którego Swami udzielił dzieciom. Dzieci stojąc na scenie zadały Swamiemu kilka pytań, a następnie pokazano Babę jak odpowiada na te pytania poprzez odpowiednie wideoklipy! Na zakończenie dzieci zebrały się razem, przed Swamim i zaczęły się kołysać w rytm pieśni Madhura Mohana Ghana Shjama Sundara Sai… Baba był bardzo szczęśliwy i zmaterializował łańcuszek, który osobiście założył na szyję chłopca, który odgrywał rolę Kasturiego. Później zmaterializował pierścionek dla ucznia, który odgrywał Sai Babę w jednej scenie. Wiele dzieci odgrywało rolę Sai Baby w różnych epizodach tego przedstawienia.

            Spektakl wywarł ogromne wrażenie na widowni i spotkał się z dużym aplauzem. Swami pozował do wspólnych zdjęć z aktorami. Dzieci grupami zasiadały wokół fotela Baby, a Swami do każdej z grup przemawiał, napełniając ich serca radością. O 19:30 odśpiewano arathi i Baba udał się do swojej kwatery.

14 stycznia 2006 - Święto Sankranti. Poprzedniego dnia ogłoszono, że tego ranka o 8:30 w Sai Kulwant Hall odbędzie się pożegnalna uroczystość, wieńcząca Dzień Sportu i Kultury. Swami przybył o 9:50, by uroczyście otworzyć zgromadzenie. Samochód tojota porte wiozący Swamiego wjechał w procesji orkiestr dętych studentów z Anantapur i Prasanthi Nilayam, dalej szli kapitanowie drużyn sportowych, z których każdy niósł chorągiew. Poczty sztandarowe ustawiły się w centrum holu i uformowały dwa równe szeregi po obu stronach drogi dojazdowej dla samochodu Swamiego. Baba przejechał pomiędzy szpalerem pochylonych sztandarów, które opuszczano na znak oddawania czci. Samochód znalazł się w pobliżu pokoju interview.

 Po opuszczeniu auta o 9:55 Baba w Swoim fotelu udał się prosto do obrzędowej lampy, którą zapalił od świecy podanej przez kierownika kampusu w Brindawanie przy asyście kierownika campusu w Parthi i kierowników szkół średniej i podstawowej. 

Sai Kulwant Hall został udekorowany gigantycznymi kukiełkami, których używano podczas ceremonii otwarcia i zamknięcia Dnia Sportu i Kultury w dniu 11 stycznia 2006.
O 10:00 Swami podszedł do poręczy i zatrzymał się przy niej. Zasiadł w fotelu. Prorektor Anil Gokak wygłosił przemówienie, koncentrując się na dwóch tematach: na dniu sportu i kultury oraz święcie Sankranti i jego znaczeniu. Opowiedział o pasji, z jaką Grecy podchodzili do sportu i o tym jak olimpiady niosły przesłanie ‘pokoju wśród narodów’, co było prawdziwym celem tych olimpiad. W naszym Instytucie - powiedział - Wartości Ludzkie i Sport są nierozłączne. Mówiąc o Sankranti, powiedział, że jest to nadejście nowego ducha. Wiosna i lato symbolizują aktywność i twórcze podejście. Stare musi odejść, aby nowe mogło się narodzić. Powracając do dnia sportu Anil Gokak powiedział, że dążenie do perfekcji jest ważniejsze od osiągania sukcesów. Zakończył o 10:15 modlitwą o boski dyskurs Bhagawana. Ku radości zebranych Swami wstał i zaczął wygłaszać dyskurs (jego tłumaczenie na język polski zamieściliśmy na stronie 10 tego wydania).

Później Swami rozdawał nagrody dla campusów, zaczynając od studentów z Brindawanu, przechodząc następnie do uczniów i studentów z Prasanthi Nilayam, Anantapur, szkoły średniej, muzycznej i uczniów ze szkoły podstawowej. Jako prasadam rozdano wszystkim jabłka. Zespół muzyczny zagrał kilka utworów. Swami wstał i poszedł pieszo do samochodu. O 11:40 odśpiewano Arathi i Swami odjechał. Anil Kumar ogłosił, że wieczorem o 18:00 studenci z Brindawanu zaprezentują przedstawienie pt. Adi Kawi Walmiki.

            Po południu bhadżany rozpoczęły się o 16:50 i zakończyły ofiarowaniem arathi o 17:10. Swami zasiadł w fotelu. O 17:15 podeszli do niego aktorzy (Pan Rama i inni) i ofiarowali bukiet kwiatów i kartę z programem przedstawienia. Tę samą sztukę wystawiano dwa dni wcześniej 12 stycznia w audytorium koledżu. (Opis tej uroczystości powyżej.) Swami pozował do wspólnych zdjęć z aktorami i osobami, które robiły dekoracje i kostiumy. O 18:30 odśpiewano artahi i Baba udał się do Swojej kwatery.

    Z  Prasanthi Bulletin  tłum. E.G. i J.R.

powrót do spisu treści numeru 31 - styczeń-luty 2006


[1] prasadam Swamiego – pobłogosławiony poczęstunek

[2] Śiwa Tandawa – kosmiczny taniec Sziwy Nataradży, podobno wymyślony przez niebiańskiego muzyka Śiwy o imieniu Tandu. Podczas tego tańca Śiwa wyznacza rytm zniszczenia dzieła stworzenia uderzeniami swojego bębenka damaru. (Słownik cywilizacji indyjskiej)

[3] lakh – 100.000

[4] Kalas – atrybuty awatara, pełen awatar posiada ich 16.

[5] Jagna Kundam –naczynie ofiarne na ogień

[6] Adiśesza – „wąż pierwotny”, olbrzymi wąż mityczny symbolizujący „ocean nieświadomości”, na powierzchni którego sam unosi się pomiędzy dwoma stworzeniami świata oraz uśpionego Wisznu podczas narodzin Brahmy. (Słownik cywilizacji indyjskiej)

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.