numer 30 - listopad-grudzień 2005

Wiadomości z Prasanthi Nilayam z listopada 2005

1 listopada 2005 - Święto Dipawali symbolizujące zwycięstwo światła nad ciemnością. Wielu studentów wyjechało do swoich domów, ponieważ w okresie święta Dipawali są wakacje.

2 listopada 2005 - To bardzo ważny dzień dla mieszkańców Gudżaratu. Jest on obchodzony jako Nowy Rok. Tego dnia do Prasanthi Nilayam przybyło setki wyznawców z tego stanu, aby obchodzić swój Nowy Rok w Boskiej Obecności Bhagawana. Rano Swami wyszedł na darszan o 9:15. Dźwięki Wed ucichły w kilka sekund i rozbrzmiała powitalna pieśń Prema Se Aao Prabhuji. Po niej nastąpiło kilka pieśni klasycznych, a w tym czasie Swami dotarł do podium i wysiadł z samochodu. Po chwili pośród głośnego aplauzu, zapalił obrzędową lampę.

    Po pieśniach nastąpił specjalny program ku czci jatry (podróży) Rydwanu Sai z Dakoru w Gudżaracie do Parthi. Od 78-mych urodzin Bhagawana, młodzież z Gudżaratu wzięła pod opiekę 126 wsi, w których prowadzi program SSAD - Darszan Awatara Śri Sathya Sai. Ze wszystkich tych wsi przybyli do Parthi delegaci, aby wyrazić wdzięczność Bhagawanowi i modlić się do Niego, by ich wsie stały się świątyniami pokoju. Rydwan, który umieszczono w centrum Sai Kulwant Hall miał 3 fotografie - jedną Shirdi Baby, drugą Sathya Sai Baby i trzecią - portret Pana Kriszny z Dakoru. Kiedy wyprowadzono rydwan, młodzież z Gudżaratu zaprezentowała humoreskę. Zaglądała ona w przyszłość i przedstawiała Złoty Wiek, którego oznaki widać wszędzie wokół. Przedstawienie zakończyło się o 10:35. Zaczęły się bhadżany i rozdawanie prasadamu. O 10:45 ofiarowano arathi.

 Taniec w wykonaniu uczennic Bal Vikas

Rydwan Sai z Dakoru w Gudżaracie przywieziony do Puttaparthi

         Po południu Bhagawan pojawił się o 16:00 i udał się prosto do pokoju interview. Około 16:45 wyszedł stamtąd i zasiadł na podium. Jako pierwsi w wieczornym programie wystąpili młodzi ludzie z Gużaratu, prezentując taniec ludowy z okręgu Dang. Otrzymali duże brawa od wszystkich. Następnie tańczyły dziewczęta ze szkół Bal Wikas, a po nich dzieci z Bal Wikas  zaprezentowały dramę. Była to opowieść o doktorze, który szukając spełnienia w życiu znalazł je dopiero podczas pracy w Superspecjalistycznym Szpitalu Bhagawana.

            O 17:35 rozdawano prasadam i śpiewano bhadżany. Członkowie występujących zespołów stanęli naprzeciw podium. Swami zawołał głównego tancerza i obdarował go złotym łańcuchem. Założył mu go na szyję wśród głośnego aplauzu. Pobłogosławił także obiema rękami uczestników programu. Po chwili Swami zszedł z podium i ku zaskoczeniu wszystkich Sam podszedł do fotela. Podjechał samochód. Wielbicielki po żeńskiej stronie były podekscytowane i wyciągały szyje, aby choć przez chwilę widzieć Bhagawana.

            Od 3 do 8 listopada 2005 odbył się kurs ‘Orientowanie Edukacji na Wartości Ludzkie’ dla zawodowo czynnych nauczycieli z różnych części Indii. Kursy tego typu są prowadzone przez kampusy w Anantapur i Prasanthi Nilayam a także w Szkole Podstawowej.     

Z  Prasanthi Bulletin  tłum. J.R.

3 - 8 listopada 2005 - Instytut Wyższego Nauczania Sathya Sai przeprowadził kurs dotyczący zorientowania edukacji na Wartości Ludzkie, dla nauczycieli z różnych części Indii.

 Z www.saidevotees_worldnet  tłum. J.R. i E.G.

14 listopada 2005 - Tego ranka Bhagawan nie wyjechał na darszan. Był bardzo zajęty w Purnaczandrze. Studentów uczestniczących w uroczystościach Convocation Drama (Zgromadzenie Teatralne) wezwano do Purnaczandry na próbę w Boskiej Obecności Bhagawana. Swami dał im cenne, subtelne wskazówki. Po próbie Swami rozmawiał z uczestnikami. Jeden ze studentów z Brindawanu został pobłogosławiony pierścieniem z trzema brylantami.

15 listopada 2005 - Tego ranka Swami przybył na plac bhadżanowy o 9:30. Wysłuchał kilku bhadżanów i opuścił hol, po przyjęciu arathi. Na wieczorny darszan przybył o 15:30. O 16:00 wsiadł do samochodu i pojechał na stadion. Kiedy wrócił, siedział na podium aż do rozpoczęcia się bhadżanów o 17:00. O 17:20 ofiarowano arathi i Bhagawan odjechał Swojej kwatery.

16 listopada 2005 - Po południu Swami przybył o 15:40. Okrążył Sai Kulwant Hall i udał się do pokoju interview. Po kilku minutach wyszedł i na chwilę usiadł w fotelu na podium. Potem w fotelu na kółkach udał się na żeńską stronę i dłuższy czas mówił do kobiet. Wezwano prof. Anila Kumara i Swami dał mu instrukcje. Prof. Kumar wszedł na podium i przez mikrofon ogłosił, że jutro o 9:00 w boskiej obecności Bhagawan odbędzie się zbiorowy ślub. Młode pary zostały wybrane z niezbyt zamożnych rodzin z okolicznych wsi. Obecnie, te właśnie pary, miały otrzymać z rąk Swamiego pobłogosławione ślubne szaty. Bhagawan poprosił grupę śpiewającą Wedy, aby zaczęła recytacje. Było to doskonałe tło do rozdawania szat między narzeczonych i narzeczone. Prof. Anil Kumar chciał ogłosić ich imiona, ale Swami miał własny plan. Chciał pobłogosławić każde ze Swoich dzieci osobiście. Poprosił, aby zjechać fotelem na kółkach między młode pary i Sam rozdawał narzeczonym drogie, jedwabne sari i dhoti. Poruszał się między rzędami, uśmiechał się i błogosławił każdego pana młodego i każdą pannę młodą. Trwało to do około 16:35. Rozdawszy ślubne szaty, usiadł na podium.

 Przez następne pół godziny mieliśmy wspaniały darszan. Swami siedział tam, uśmiechając się cały czas i promieniejąc ogromem miłości i błogości, która przenikała każdego z nas, wznosząc ku Niemu nasze dusze. W pewnej chwili Swami wezwał Wedanarajana - lidera grupy śpiewającej Wedy. Po chwili uśmiechając się zmaterializował pierścień i włożył mu go na palec. Następnie pobłogosławił chłopców, którzy tego dnia obchodzili urodziny, każdego po kolei, posypując ich głowy akshatam (żółtym ryżem). Uśmiechał się przy tym cały czas. Wszyscy byli rozradowani. Następnie zaczęły się bhadżany. Swami opuścił hol około 17:20. Bhadżany zakończyło arathi.

17 listopada 2005 - Tego ranka w Sai Kulwant Hall 80 szczęśliwych par pobrało się w boskiej obecności Bhagawana. Stanowiło to część urodzinowych uroczystości. Sai Kulwant Hall udekorowano kolorowymi kwiatami jak pałac ślubów. Wyglądało to wspaniale i niezwykle oryginalnie i stanowiło doskonałe tło dla ceremonii ślubnej. 80 par posadzono w przedniej części holu. Przestrzeń podium była również udekorowana bukietami i girlandami z liści. Pomiędzy kolorowymi dekoracjami widać było portrety boskiej pary - Ramy i Sity. Bhagawan przybył o 7:30 wśród rozbrzmiewających Wed. Około pół godziny pozostawał w samochodzie. W tym czasie młodzi chłopcy wykonali z wigorem taniec Chakkabhajam. Bhagawan wysiadł z auta i w fotelu na kółkach okrążył hol, aż do miejsca, gdzie siedziały młode pary. Swami poprosił, aby przyniesiono Mu poświęcone mangalasutry (naszyjniki ślubne) i zaczął je osobiście rozdawać panom młodym. Następnie rozdał prezenty pannom młodym. Tym razem jednak panny młode podchodziły do Niego, robiąc podnamaskar[1] (była to dla nich życiowa szansa) i otrzymując z Jego rąk paczki pełne podarków. Następnie kapłani recytowali wstępne wersety. Młode pary związały mangalasutry (kanjadanam), po czym narzeczony i narzeczona wysypali jedno drugiemu na głowę żółty ryż (talambralu). Nastąpiło noszenie kankanam - symbolicznych bransolet, pary wymieniły się girlandami i w końcu zostały związane węzłem z krańców ich szat. Bhagawan obserwował to wszystko z żywym zainteresowaniem i klaskał entuzjastycznie, kiedy związywane były mangalasutry, które wcześniej własnoręcznie im wręczył. Ceremonia Talambralu miała komiczny moment, kiedy jedna z par wysypała sobie na głowy cały półmisek ryżu! Po ceremonii kapłani kontynuowali recytacje i zaczęło się rozdawanie dalszych prezentów. Przyniesiono Bhagawanowi kolejne rzeczy do pobłogosławienia, które następnie zostały wręczone parom młodym. Czego tam nie było! Zegarki, naczynia, akcesoria do Pudży… Ukoronowaniem uroczystości był ponowny przejazd Bhagawana pomiędzy parami młodymi i własnoręczne błogosławienie ich akshatas - poświęconym żółtym ryżem. Następnie prof. Anil Kumar ogłosił, że weselne uczty dla par i najbliższej rodziny odbędą się w kantynie. O 10:10 Bhagawan wrócił do Swojej siedziby w Purnaczandrze.

            Wieczorem Swami przybył do Sai Kulwant Hall o 15:30. Przez długi czas siedział na podium w fotelu na kółkach, a wielbiciele napełniali się Jego boską obecnością. O 16:30 dał znak dr Goldsteinowi, przewodniczącemu Rady Prasanthi, który kieruje Międzynarodową Organizacją Sathya Sai. Dr Goldstein podbiegł i klęknął w pobliżu fotela Swamiego. Przez 25 minut wszyscy byli świadkami cudownej rozmowy między Panem i Jego wielbicielem. Swami zadawał mu mnóstwo pytań, a dr Goldstein odpowiadał żywo gestykulując. Nie wiadomo czego dotyczył ten dialog, ale obserwowanie go dawało wiele radości. O 16:50 Swami poprosił, aby zacząć bhadżany. O 17:25 przyjął arathi i opuścił hol. Następnego dnia (18 listopada) było święto Rathotsawam[2]. Tymczasowe baraki na krańcu aśramu wypełniły się hinduskimi delegatami na Światową Konferencję Organizacji Służebnej Sri Sathya Sai. Niektórych z nich zakwaterowano w Instytucie Budownictwa. Muzycy i artyści byli goszczeni w budynku Kolegium Muzycznego. Napłynęły tłumy wielbicieli, których zakwaterowano we wszelkich możliwych miejscach i w aśramie było już bardzo ciasno. Ciekawe jest to, że od święta Akanda Bhadżan (12-13 listopada) nad Prasanthi Nilayam wydaje się rozciągać fala chłodu.


Z  Prasanthi Bulletin  tłum. J.R.

19 listopada 2005 - Dzień Kobiet. Tego dnia odbył się koncert muzyki ze stanu Karnataka. Później swój program przedstawili studenci tańcząc do muzyki bhadżanowej. Po występach żeńska orkiestra marszowa odprowadziła Swamiego kończąc obchody dnia kobiet.

20 listopada 2005 - Sai Kulwant Hall został udekorowany w nowym stylu. Zawieszono duży transparent z napisem „Ósma Światowa Konferencja”. Dwa główne filary obok fotela Swamiego opleciono girlandami kwiatów. Oprócz chińskich lampionów wszystkie elementy dekoracji były nowe. Okna w Mandirze zostały ozdobione różami, które wyglądały jak prawdziwe, mimo, że wykonano je z papieru.

 

otwarcie konferencji 

O godzinie 8:00 przybył Swami. Zapalił lampę świecą ofiarowaną Mu przez Indulal Shaha - byłego przewodniczącego światowej Organizacji Sewy Sathya Sai. Pan Indubai podał Swamiemu kartę z programem, którą Swami w skupieniu przejrzał, po czym Indulal Shah wygłosił przemówienie. Wspominał pierwszą światową konferencję w 1968 roku. Powiedział m.in., że nasiona zasiane wtedy przez Swamiego, teraz stały się drzewami uginającymi się od owoców. Wyraził radość, że na konferencję przybyli delegaci ze 180 krajów świata. W samych Indiach jest 5000 centrów Sai a za granicą 2200 centrów. Indulal Shah powiedział też, że obecna konferencja to czas na podsumowanie przeszłości i nakreślenie planów na przyszłość. Na zakończenie swojego przemówienia zaznaczył, że obecny wiek nie ma być po prostu czasem technologii informacji ale powinien to być wiek technologii transformacji (ang. Information Technology - Transformation Technology). Internetowe strony www nie powinny jedynie prezentować szerokiego świata (ang. - world wide web), ale powinny służyć do pracy - wielbienia - i mądrości (ang. work - worship - wisdom).

 

 Następnie przemawiał przewodniczący Organizacji Służebnej Sathya Sai w Indaich - V. Srinivasan, który powiedział m.in., że Swami w tejże Organizacji oczekuje jedynie miłości a nie bogactwa czy pozycji. Podkreślał, iż chodzi tu nie o ilość, tylko o jakość.

 Wyjaśnił wszystkim delegatom powód, dla którego tematem konferencji jest Jedność - Czystość - Boskość. Akcentował, że musimy zaczynać od pojedynczego człowieka a następnie rozszerzać działanie na cały świat. Może to być dokonane tylko poprzez Jedność - Czystość - Boskość. Srinivasan zakończył swoją mowę wyrazami wdzięczności dla Swamiego za wszystkie udogodnienia dla delegatów tej konferencji. O godzinie 8:35 wszedł na podium dr Goldstein - przewodniczący Rady Prasanthi, która nadzoruje działanie Organizacji Służebnej Sathya Sai na całym świecie. Dr Goldstein wygłosił bardzo naukowe i wnikliwe przemówienie. Później Swami rozmawiał z nim przez krótki czas. Następnie Baba poprosił Leonarda Guttera z Argentyny, przewodniczącego Organizacji Sathya Sai ze strefy Ameryki Łacińskiej, by przemówił do zebranych.

Leonardo Gutter 

 Jego przemówienie, płynące prosto z serca, poruszyło wszystkich słuchaczy. Wielokrotnie powtarzał (czego doświadczył w swoim życiu), że Baba nigdy nie zawodzi Swoich wielbicieli. Leonardo Gutter podróżuje poprzez całą Amerykę Łacińską, gdzie jest około 300 centrów Sathya Sai.

 Także na Kubie jest ponad 1000 wielbicieli Swamiego. Nawet syn Fidela Castro został wielbicielem, co zawdzięcza pozytywnemu wpływowi wyznawców Sai na Kubie. Pan Gutter opowiedział również o swoich osobistych doświadczeniach. Pewnego razu podróżując przez różne kraje, znalazł się na lotnisku w Miami w USA. Nagle odkrył, że zginął mu portfel z gotówką, kartami kredytowymi i paszportem. Był wstrząśnięty. Biegał wszędzie, ale na próżno. Był coraz bardziej zdenerwowany, gdy nagle przypomniał sobie, co Swami często mówi: „Jeśli jesteś w potrzebie, proś Boga, aż się zmęczysz, a Bóg poruszony twoją intensywną modlitwą odpowie.” Nie mając innego wyboru poszedł do łazienki na lotnisku i wołał o pomoc do Bhagawana. Po pół godzinie wyszedł. Przy wejściu stała jakaś pani, trzymająca jego portfel, która zwróciła się do niego z pytaniem: „Czy to pańskie?” Tak właśnie objawia się moc Pana w odpowiedzi na nasze modlitwy. Dalej Leonardo Gutter opowiedział incydent, w którym uległ wypadkowi i miał złamany nos. Nie chciał odwołać podróży do Puttaparthi, wolał cierpieć w obecności Pana. Poleciał więc do Indii. Podczas lotu złapał mocne przeziębienie, a jest to okropny ból, wydmuchiwać katar przez złamany nos. Jednakże dotarł do Parthi. Swami zawołał go na interview. Złapał go za nos i potrząsnął nim energicznie. Gutter nic nie wspominał Swamiemu o swoim wypadku i o złamaniu nosa. Obawiał się, że nie będzie w stanie znieść bólu, kiedy Swami tak mocno trzyma. Ku jego wielkiemu zaskoczeniu, kiedy Swami puścił nos, był on zupełnie zdrowy. Złamanie zrosło się, minęło także przeziębienie. Taka jest Miłość i opieka Pana. Przy innej okazji modlił się do Swamiego o materializację zegarka dla siebie. Posiadał już jeden, ale ten stale się spóźniał lub przyspieszał, co go martwiło. Modlił się także o wyjaśnienie pewnych swoich wątpliwości. We śnie Swami przyszedł do niego i powiedział, że zabierze mu zegarek, ponieważ nie jest on z niego zadowolony. Kiedy Gutter obudził się, wstał i szukał zegarka w pobliżu łóżka, był zdenerwowany, ponieważ nie mógł go znaleźć. Następnego dnia Swami wezwał go na interview. Gutter siedział tuż obok fotela Baby. Swami zmaterializował zegarek i trzymał go w rękach. Gutter był pewien, że to prezent dla niego i wysunął się do przodu, ale Swami podarował zegarek studentowi, który siedział za nim. Jednakże tuż przed jego wyjazdem do Ameryki Łacińskiej, Swami zmaterializował zegarek dla niego i powiedział, że jest on wyposażony w specjalną moc. Jeśli jego właściciel zacznie mieć złe myśli, zegarek się zatrzyma.

         Po zakończeniu przemówienia o 9:10 zaczęto rozdawać prasadam.

 Po południu Swami przybył o 16:00. Victor Krishna Kanu z Zambii razem z innym dżentelmenem podeszli do Swamiego i podali Mu książkę. Swami przejrzał ją i rozmawiał z nimi. Później dał sygnał, by rozpoczął swój występ międzynarodowy chór. Chór liczył sobie 140 śpiewaków z 70-ciu krajów.

Victor Krishna Kanu 

Swami słucha występu chóru 

 Jako pierwszą zaprezentował pieśń pt. 'Swami we celebrate Your Birthday' (Swami świętujemy Twoje Urodziny), która spotkała się z głośnym aplauzem zebranych. Nastąpiły kolejne pieśni urodzinowe. Występ zakończył się pieśnią pt. 'We wish You a Happy Birthday'.

premier stanu Andhra Pradesh - Y.S. Rajasekara Reddy ze Swamim

       Wszyscy zebrani zaczęli klaskać do rytmu. Koncert dobiegał końca ale Swami poprosił, aby śpiewano dalej. O 17:10 rozpoczęły się bhadżany, a o 17:30 arathi. Tuż przed rozejściem się zebranych przybył premier stanu Andhra Pradesh - Y.S. Rajasekara Reddy w asyście długiego konwoju. Jego pobyt jest planowany na dwa dni.

 

21 listopada 2005 - Hol jest coraz piękniej udekorowany. Główne filary przybrano draperiami koloru nieba a ponad nimi zwisają grube girlandy pięknych róż, które spiralnie opadają w dół. Stupę[3] Sarva Dharma - symbol jedności wszystkich religii, przed frontonem Purnaczandry oraz cały ogród przybrano światełkami. Wejście do Shanti Vedika koło gimnazjum udekorowano w stylu chińskim. Więcej świateł i dekoracji przewidziano na stadionie, w szczególności na wzgórzu. Budynki Ad i muzeum Sanatana Samskruti, które oświetlono różowym światłem, nocą wyglądają jak niebiańskie obiekty. Wszystko to sprawiło, że Puttaparthi wygląda jak kraina ze snów.

      Swami przybył na darszan o 8:15 i zaraz zaczął krótką rozmowę z Leonardo Gutter'em. O 8:25 zaprosił na interview premiera stanu Andhra Pradesh, który przybył dzień wcześniej.

       Po południu Swami pojawił się o 15:30. Muzycy z Sai Symphony Orchestra przygotowywali się do występu z okazji święta 80-tych urodzin Sathya Sai. Swami zaprosił kilku panów na interview i pytał o ich żony. Wiele kobiet zajęło miejsca w pobliżu pokoju interview. Swami nie był tym usatysfakcjonowany i na swoim samochodowym fotelu kazał się wieźć w środek sektora dla kobiet. Poruszał się alejkami, pośród zebranych pań i wskazywał te, które miały zaszczyt iść na interview. Później, po zakończonej audiencji Swami wręczał każdej pani jedwabne, czerwone sari. O godzinie 17:00 Baba poprosił, by orkiestra zaczęła grać. Victor Togliani z Włoch, który ułożył porządek koncertu, przedstawił Swamiemu kartę z programem. Baba zamienił z nim klika słów i przejrzał kartę. Zawołał do siebie dyrygenta Klausa Maurera ze Szwajcarii, rozmawiał z nim przez chwilę i jeszcze przed koncertem zmaterializował dla niego pierścień i założył mu na palec. Zebrani bili brawa. Koncert rozpoczął się o 17:05. Orkiestra składała się z muzyków grających na skrzypcach, wiolonczelach, klarnetach, obojach, fagotach, fletach, trąbkach, puzonach, waltorni, keyboardzie, harfie, perkusji i na kotle. Grało 53 muzyków z 20-stu różnych krajów, m.in. młoda skrzypaczka z Polski. Koncert rozpoczął się utworem węgierskiego kompozytora Johanna Brahmsa, później były utwory Gioacchino Rossiniego, Franza Liszta, Georges Bizeta i Charlesa Gounoda. Dalej zagrano 40-stą symfonię Mozarta, utwór George Enescu i na zakończenie utwór włoskiego kompozytora Franza von Suppe. Każde wykonanie spotykało się z głośnym aplauzem zebranych. Koncert zakończył się o 18:10. Swami z największą uwagą obserwował wszystkich muzyków podczas koncertu. Ponownie zawołał dyrygenta i pochwalił jego pracę. Zrobiono wspólne zdjęcie, po czym Swami spędził dużo czasu rozmawiając z muzykami. Autor projektu tegoż koncertu - Victor Togliani z Włoch - otrzymał pierścień od Swamiego. Andrija Bosanas z Chorwacji, grający na puzonie, został także nagrodzony pierścieniem, który Baba mu zmaterializował. O 18:20 rozdawano prasadam. Wszyscy mogli zobaczyć puzonistę, który w ekstazie skakał z radości. Wszystkie serca wypełniły się błogością, a muzycy odchodzili oczarowani miłością Swamiego.

 22 listopada 2005 - Do Puttaparthi przybyli wielbiciele ze 176 krajów. Zebrane tłumy szacuje się na około 1,5 miliona osób. Przy bramie głównej aśramu ustawiono kamerę, która filmowała przechodzące tamtędy tłumy. Film ten można było obejrzeć w internecie pod adresem[4]:     www.puttaparthi.org/webcam.html .

 Końcowy kadr (z dnia 23.11.2005 godz. 17:35) kamery filmującej tłumy przechodzące bramą wejściową do Prasanthi Nilayam.

            Tego dnia pojawiły się nowe elementy dekoracyjne w postaci kwietnych łuków w wielkie wzory, które zwisały z balkonu Mandiru oraz z pierwszego piętra. Na balkonie, na pierwszym piętrze umieszczono dekoracje w kształcie kwietnych łuków w kolorze czerwonym i żółtym. Posąg Ganeszy otoczony był wielkim łukiem zrobionym ze świeżych, białych róż z grubą girlandą czerwonych róż w środku. Posadzka wyścielona została zielonymi liśćmi. Dwa filary na werandzie, po obu stronach fotela Swamiego, również udekorowano szerokimi zielonymi liśćmi i jasnoróżowymi płatkami kwiatów, które spiralnie je otaczały. Kule róż w różnych kolorach zwisały z sufitu. Ogrodzenie Sai Kulwant Hall z kolorowymi parasolkami, było utrzymane w typowym dla stanu Kerala stylu. Główna ulica, wiodąca z Mandiru do akademików była udekorowana lampkami. Poprzedniego dnia można było zauważyć wiązki światła laserowego, które wzbijały się w niebo ze szczytu, gdzie stoi posąg Hanumana. Trwają tam przygotowania do widowiska laserowego w dniu 23 listopada. Główna droga na stadionie została wyłożona czerwonym dywanem.

            Swami przybył na darszan o 9:15, kiedy zaczęły się już bhadżany, ale po chwili wyjechał, pewnie by sprawdzić stan przygotowań do uroczystości. O 10:30 Baba powrócił i rozmawiał z ważnymi osobistościami, siedzącymi w pobliżu pokoju interview. Do 10:50 nieprzerwanie śpiewano bhadżany.

            Po południu, według planu, o 14:45 miało się zacząć zgromadzenie Instytutu Wyższego Nauczania Sathya Sai. Zewsząd nadciągały tłumy, z nadzieją na wejście na plac darszanowy i choćby przelotne ujrzenie Swamiego. Studenci z Alike[5] przemienili podium w ‘świat Boga’ (Indra Loka), dekorując je kwietnymi łukami. Na srebrnym podium umieszczono trzy fotele: dla Rektora (którym jest Swami), prorektora i gościa honorowego. O 14:35 procesja z muzykami wyruszyła z Purnaczandry. Wszyscy studenci ubrani byli nie w zwykłe ubrania i szarfy, ale nosili togi - normalne na tego typu zgromadzeniach. Byli studenci mieli kasztanowe z żółtymi obrzeżami, obecni studenci jasnoniebieskie. Zebrali się oni w przedniej części Sai Kulwant Hall, przedstawiając majestatyczny widok. Do środka wmaszerował zespół muzyczny, skręcając na stronę męską holu koło posągu Kriszny. Za procesją jechała tojota porte, w której siedział Swami w towarzystwie gubernatora stanu Karnataka - T.N. Chaturvedi. Ku ogólnemu zachwytowi wszyscy mogli zobaczyć, jak Swami idzie o własnych siłach i dochodzi do Swojego fotela. Asystowali Mu studenci a Baba uśmiechał się do wszystkich. Poprosił gubernatora, aby usiadł, po czym Sam zajął Swoje miejsce. Odśpiewano Wedy, specjalne dla tego typu zgromadzenie. Na prośbę prorektora, Swami wstał i powiedział do mikrofonu: „Uważam zgromadzenie za otwarte”. Następnie zwrócił się do prorektora, by ten wygłosił swoje przemówienie.

Prorektor Gokak przedstawił głównego gościa T.N. Chaturvedi, a następnie opowiedział zgromadzonym o osiągnięciach Instytutu w minionym roku i planach na przyszłość. Podkreślił konieczność edukacji opartej na wartościach. 

Mówił m.in. o pierwszoplanowej roli nauczycieli w każdym systemie edukacji.  Stwierdził, że edukacja powinna być zrównoważona i oparta na duchowości. Cytował słowa Vivekanandy i Mahatmy Gandhiego. Esencja Educare to edukacja i educare jako dwa skrzydła ptaka. Wyjaśnił rolę pomocy dla wsi (Grama Seva) w programie uczelni. Nazwał Mandir świątynią wielbienia, Instytut Wyższego Nauczania Sathya Sai świątynią nauczania a akademik świątynią życia. Powiedział, że studenci Bhagawana są bardzo szczęśliwi, ponieważ są świadkami duchowej rewolucji połączonej z rewolucją techniczną. Na zakończenie prorektor porównał Sai Babę do Boskiego Magnesu i stwierdził, że obecni absolwenci są podwójnie szczęśliwi z powodu otrzymania stopni naukowych z okazji 80-tych urodzin Awatara. Zaapelował do studentów, by nieśli pochodnie duchowej rewolucji. 

O 15:05 wszyscy studenci powstali, aby przyjąć zobowiązanie konwokacyjne. Rozpoczęła się ceremonia wręczania medali. Swami wręczał je osobiście siedząc na fotelu. Rozmawiał z absolwentami i hojnie ich błogosławił. O 15:30 zostały rozdane wszystkie medale.

 Nadszedł czas na przemówienie szefa konwokacji bardzo wnikliwe i pełne cytatów z nauk Swamiego. Po zakończeniu przemówienia Baba klaskał w ręce i powiedział: ‘Bardzo ładnie’. O 15:55 Swami na stojąco wygłosił dyskurs. Powiedział m.in.:

„(…) Celem edukacji jest Prawda. Edukacja bez Prawdy, jest zaledwie świecką edukacją. Obecnie wiele osób ma wykształcenie. Ale co robią? Nie ma w nich nawet odrobiny bezinteresowności. Stało się to normą. Prawdziwa jest edukacja duchowa, która kieruje do Boga. Świecka służy tylko do zdobywania środków do życia. Rezultatem edukacji jest charakter. Bez charakteru wszystko inne jest bezużyteczne. Obecnie oddaliliście się od tego celu. (…) Miłość jest największą edukacją. Dziś potrzebni są dobrzy studenci i to właśnie jest powód, dla którego założyłem instytucje edukacyjne. W naszej uniwersyteckiej bibliotece nie ma złych książek. Nasi studenci nigdy nie mają złych myśli. Stanowią dobry przykład dla członków swoich rodzin, nawet doradzają swoim matkom, by nie jadły radżasowego (pobudzającego) pożywienia. Kiedy pożywienie i umysł prowadzą w złym kierunku, zapominacie o Bogu. Musicie jeść dużo warzyw, co jest bardzo dobre dla zdrowia waszego ciała i umysłu. Obecnie ludzie wychwalają studentów Swamiego. Nawet jeśli student postępuje źle, ludzie napominają go mówiąc: ‘Ty jesteś studentem Swamiego. Jak możesz jeść takie pożywienie?’. Nigdy nie dawajcie sposobności, by inni was upominali. (…)”

O 16:45 Swami zakończył dyskurs. Wszyscy powstali, aby odśpiewać hymn narodowy. O 16:50 procesja powróciła do Purnaczandry. Anil Kumar ogłosił, że wieczorem wystawiony będzie spektakl, a następnego dnia o 8:00 rozpocznie się na stadionie uroczystość urodzin Swamiego. Wszyscy zebrani udali się do hali Purnaczandra, gdzie po długim oczekiwaniu z głośników popłynęła muzyka. O 16:20 ważne osobistości zajęły swoje miejsca, był między nimi minister finansów stanu Andhra Pradesh - Rosaiah Garu, szef rady ministrów stanu Maharashtra - Vilas Rao Deshmukh i gubernator stanu Karnataka T.N. Chaturvedi. Wystawiane przedstawienie miało tytuł „Światło Miłości” a prezentowali je studenci Instytutu Wyższego Nauczania Sathya Sai. Spektakl opisywał historię firmy Viswakarma Constructions. Jest to dobrze znane wszystkim przedsiębiorstwo, któremu przyznano kontrakt na budowę świątyni Sarva Dharma. Wtedy powstał dylemat, czy wybudować tak masywną świątynię we wsi Dżjotir, gdzie należałoby wyeksmitować wiele ludzi czy budować na wzgórzu Devagiri, co narazi firmę na dodatkowe koszty. Praneet - jeden z pracowników - poprosił kolegów, by modlili się o rozwiązanie tej sytuacji. Opowiedział historię Wibhiszany oddanego Panu Ramie, mówiąc, że oni też muszą oddać się Panu w podobny sposób. Powiedział: „Nie wołajmy do Boga, że mamy problem, ale wniknijmy w ten problem i uwierzmy, że Bóg jest z nami.” Wtedy zaczyna się pojawiać wiele zdarzeń, cudownie ułatwiając ich szlachetne zadanie. W trakcie występów studenci tańczyli i śpiewali. Na zakończenie odśpiewano grupową pieśń o tym, jak wszyscy zebrani przybyli do Parthi, by być częścią obchodów 80-tych urodzin Swamiego. Było to bardzo szczęśliwe zakończenie spektaklu i spotkało się z wielkim aplauzem publiczności. Aktorzy zaśpiewali urodzinową piosenkę dla Swamiego. Baba pozował do wspólnych zdjęć. O 19:35 wszyscy pospieszyli do swoich kwater.

23 listopada 2005 - Uroczystość 80-tych urodzin Sathya Sai. Natura przyłączyła się do nas wszystkich w pokłonach dla naszego ukochanego Pana. Akaśa - niebo - usłane różnymi cieniami szarych chmur, wyglądało jak pęki kwiatów, składane do Jego lotosowych stóp. Waju - bóg powietrza - dmuchał zimnem, wprowadzając naturalną klimatyzację dla okolic Parthi. Surja - bóg słońca - przybywał trochę ospale na miejsce spotkania. Aapaha - woda - okazywała swoją miłość zebranym na stadionie w formie lekkiej, delikatnej mżawki. Matka ziemia wyglądała majestatycznie. Szeroki, czerwony dywan oczekiwał na samochód wiozący Pana. Cały stadion i jego obrzeża, gdzie zasiadali wielbiciele i studenci zostały zaścielone zielonymi, pięknymi materiałami, specjalnie do siedzenia. Czyniło to cały teren zielonym z czerwonym dywanem biegnącym środkiem przez całą długość stadionu.

Na szczycie wzgórza Hanumana umieszczono wiele flag narodowych. Nad sektorami męskim i żeńskim rozwieszono piękne girlandy białych i różowych balonów. Wzdłuż wzgórza Hanumana, długie pionowe filary różowych i białych balonów dosięgały nieba. Cała uroczystość była transmitowana na dwóch ogromnych ekranach typu LED. Pierwszy z nich umieszczono na szczycie pawilonu do krykieta, a drugi nad galerią dla kobiet. Pandit Shiv Kumar Sharma's Santoor delikatnie przygrywał na systemie PA. Miła muzyka, lekka mżawka, chłodne powietrze, podniosłość nastroju i gorliwie oczekujące tłumy wytworzyły idealny klimat, dla wjazdu naszego ukochanego Pana. Właśnie teraz na ogromnym ekranie pokazywane są wcześniejsze uroczystości urodzinowe, kiedy to z okazji 50-tych urodzin Swami dawał darszan latając na helikopterze. Wolontariusze roznosili wodę dla wszystkich spragnionych. O 7:45 rozpoczęła się procesja od strony szkoły podstawowej do stadionu. Duża grupa studentów śpiewała Wedy. Za nimi podążała grupa tancerzy, za którą mogliśmy zobaczyć Swamiego w nowym otwartym samochodzie.

Baba ubrany był w białą szatę. Student trzymał parasol nad Swamim, aby mżawka nie zmoczyła Jego szaty. Kiedy tylko rozpoczęła się procesja, kilku sewaków ustawiło w różnych miejscach rakiety, które później strzelały wysoko kwiatami wykonanymi z papieru. Kiedy zdjęto z nich zabezpieczenie, strzelały w niebo rozrzucając fontanny kwiatów. Kwiatowe rakiety zapełniły cały teren. Wybuchały również wielkie petardy, rozsiewając iskry na niebie. Nie udało się w pełni zobaczyć wszystkich kolorów, ponieważ był to dzień. Fajerwerki odpalono z terenu koledżu. Przeżywanie tego widowiska napełniało błogością.

W sercach naszych rozkwitała radość. Dotarłszy do sceny Swami wysiadł z samochodu i wsiadł do windy, by zając miejsce na podium. W powietrzu rozbrzmiewała melodyjna pieśń Ananda Baraso Hey Managala Maji… Odbijała się echem od stadionu. Setki balonów uleciało w powietrze. Kurtyna na podium została zwinięta a później również zrolowano ekran. Oczom naszym ukazała się wspaniała, ślicznie udekorowana scena na podium, ozdobiona pękami różnokolorowych kwiatów. Na samym środku ustawiono srebrny fotel dla Swamiego. Na fotelu spoczywał Pan Wszechświata w całej Swojej chwale. O 8:00, nagle niebo przejaśniło się i bóg Słońce rzeczywiście dotknął stóp Bagawana. Zaczęto nadawać pieśni przez głośniki. Cały obszar został zalany ciepłym słońcem. Jak cudownie było obserwować Matkę Naturę, która uczestniczy w święcie prezentując swój wyjątkowy taniec. Kilka minut później słońce schowało się i co jakiś czas pojawiała się mżawka. Natura zaprezentowała swoją różnorodność. Na scenie w galerii kobiet zespół taneczny Amala Shankar rozbiegał się w tanecznym rytmie, ofiarując swój występ Bhagawanowi. Następnie Sai Kumar, gwiazda kina telugu oraz znany hinduski krykiecista - Sunil Gavaskar ze sceny zapowiedzieli przedstawienie. Zanim się ono zaczęło, reprezentanci różnych krajów przemaszerowali i zatrzymali się przed podium. Sai Kumar i Sunil Gavaskar pokłonili się Swamiemu w imieniu zgromadzonych i opisali chwałę obecnej chwili. Sunil Gavaskar zaapelował do zebranych, by podążali za przesłaniem Swamiego i odgrywali grę życia w poczuciu Jedności, Czystości i Boskości. Następnie przedstawił drużynę krykieta, której członkowie przybyli pokłonić się Swamiemu. 

Drużyna krykieta 

Zanim wmaszerowali krykieciści, Sunil przedstawił Majora Rathore - zdobywcę medalu olimpijskiego - który złożył pierwszą ofiarę Bhagawanowi. Były to insygnia symbolizujące globalny pokój i harmonię. Następnie wszyscy sportowcy weszli na scenę i wręczali bukiety kwiatów Swamiemu. Sachin wziął mikrofon i powiedział jak wielkim przywilejem jest obecność w czasie 80-tych urodzin Bhagawana. Po wręczeniu kwiatów, drużyna krykieta zasiadła po obu stronach Swamiego. Major Rathore zszedł ze sceny i zaczął biec drogą prowadzącą na szczyt wzgórza, podnosząc wysoko insygnia. Jest 8:20, kiedy insygnia docierają na szczyt - biały dysk ze złotym obramowaniem, z czerwonymi liczbami 8 i 0 i z wyobrażeniem kuli ziemskiej wewnątrz zera. Kiedy insygnia znalazły się na wzgórzu Hanumana, ze szczytu rozwinięto olbrzymi transparent, który zakrył cały stok. Odsłonił się na nim napis: „Niech będzie pokój, jedność i miłość na całym świecie” (May there be peace and unity and love in the whole world). Równocześnie wolontariusze siedzący na szczycie wzgórza rozwinęli ku dołowi długie pasy ze złotego, świecącego materiału, który spłynął po stoku jak rzeka. Kilka minut później artyści, m.in. Manno, zaśpiewali dla Swamiego z okazji Jego urodzin. 

O 8:30 Baba poprosił, aby podłączono mikrofon. Jako pierwszy przemówił Indulal Shah. Powiedział m.in., że Swami w ciągu 80. lat zmienił oblicze tego świata. Era pokoju jest wprowadzana przez Bhagawana. Prasanthi Nilayam stało się centrum wybawienia całego świata.

Następnie przemawiał dr Goldstein, który nazwał Bhagawana drogim Ojcem i Matką, Awatarem wieku Kali. Jednakże - powiedział - ważniejsze od całej tej uroczystości jest skupienie się na przesłaniu Bhagawana i podążaniu za Jego wskazówkami. Porównał Bhagawana do dużego magnesu, a nas do kawałków żelaza, przyciąganych przez ten magnes.

 Następnie dr Goldstein opowiedział wszystkim o tym, jak poprosił Swamiego, by pozwolił mu popatrzeć na świat Jego oczami. Baba odpowiedział, że jeśli tak by się stało, to później nie chciałby on już nic więcej, żadnych bogactw, żadnej pozycji, żadnej rodziny, żony a nawet obecnego ciała. Dr Goldstein wezwał wielbicieli, by zapytali sami siebie, kim jest Sai i kim są oni sami. Baba przybył na ziemię, by nas uratować. Dać nam to, czego naprawdę potrzebujemy. Pochodzimy od Niego i wracamy do Niego. Nasze ciała i umysły to instrumenty, które należy wykorzystywać do służenia Panu. Dr Goldstein na zakończenie zaapelował, by unikać negatywności w życiu. Swami zawsze powtarza „Bądź szczęśliwy”. Niech nasza bezinteresowna miłość zawsze świeci jak brylant. O 8:52 Swami rozpoczął dyskurs i zakończył go o 9:50.

Z  www.srisathyasai.org.in  tłum. E.G. i J.R.

23 listopada 2005 - Uroczystość 80-tych urodzin Sathya Sai. Swami przybył na stadion o 7:30 - towarzyszyły Mu maszerujące orkiestry. Fajerwerki wystrzelono jak tylko Bhagawan wysiadł z samochodu. Wokół było widać morze ludzi. Wielbiciele witali Go z całego serca. Swami pobłogosławił wszystkich gości. Na uroczystość przybyła połowa indyjskiej drużyny krykieta. Składając Swamiemu życzenia urodzinowe Sachin Tendulkar powiedział, że czuje się uprzywilejowany i szczęśliwy mogąc być tego dnia w obecności Swamiego. Następnie zaśpiewał Bala Subramanjam, znany hinduski śpiewak. Po jego występie przemawiało dwóch wielbicieli. Jednym z nich był dr Goldstein, przewodniczący międzynarodowej Organizacji Sathya Sai. Mówił m.in. o tym, że wielbiciele powinni dostrzegać Swamiego w swoim wnętrzu i zadawać sobie pytanie ‘Kim jestem?’, zanim zapytają kogoś ‘Kim ty jesteś?’ Następnie Swami wygłosił dyskurs. Zaczął od stwierdzenia, że „Życzliwość i pomoc powinny być dawane w duchu prawości i prawdy, ponieważ tylko wtedy będą mieć wartość”. Powiedział także, że ludzie obecnie pracują raczej na pokaz niż dla dobra społeczeństwa. Zachęcił wielbicieli, aby odnajdywali w sobie Boga. Powiedział, że nie można zmieniać bogów, za każdym razem kiedy coś się zdarza. Bóg jest jeden i należy modlić się do Niego od narodzin aż do śmierci. Powiedział także, że wielbiciele nie powinni dążyć do ziemskich przyjemności. Przeciwnie, powinni dążyć do duchowego życia.

Pod koniec dyskursu Swami powiedział, że jest bardzo szczęśliwy, iż tak wiele ludzi przybyło na uroczystość, okazując w ten sposób swoją miłość. Życzył im pełnego pokoju, szczęśliwego życia. Anil Kumar, tłumacząc, opuścił ‘szczęśliwego’ więc Swami powtórzył to, a zebrani ludzie klaskali z całego serca. Po dyskursie Swami przyjął od gości prezenty. Wielu z nich dało Mu podarki, dostał je nawet od indyjskiej drużyny krykieta. Potem Swami usiadł na chwilę i zaczęło się arathi, zamykające poranny program. Ogłoszono, że prasadam zostanie rozdany w stołówkach, gdzie również będą wydawane bezpłatnie posiłki. Około 10:10 Swami opuścił stadion. Przez cały czas mżył lekki deszczyk, ale ani przez chwilę tak mocno, aby przerwać uroczystości. Przy końcu dyskursu, zupełnie przestało padać i zrobiło się cieplej.

Z  Prasanthi Bulletin  tłum. J.R.


powrót do spisu treści numeru 30 - listopad-grudzień 2005

[1] podnamaskar - pokłon do stóp

[2] Rathotsawam - święto rydwanu

[3] Stupa - buddyjska budowla sakralna

[4] Obecnie 23.11.2005 o godzinie 17:35 zaprzestano tej transmisji do czasu następnego dużego zgromadzenia.

[5] Alike - miasto w stanie Karnataka, gdzie znajduje się Szkoła Sathya Sai, którą 14.08.1979 roku (w odpowiedzi na modlitwy założyciela szkoły - pana Madiyal Narayana Bhat) Swami zaakceptował jako instytucję Swojego imienia. Relacja z obchodów 25-tej rocznicy powołania tej szkoły znajduje się w "Świetle Miłości" nr 21 (maj/czerwiec 2004) na stronie 10.

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.