Bądź cesarzem         numer 26 - marzec-kwiecień 2005

Anil Kumar - niedzielny wykład, wygłoszony 9 września 2001r.

OM...OM..OM..Sai Ram

Z czcią u Lotosowych Stóp Bhagawana

Drodzy Bracia i Siostry!

Bądź w służbie, ale nie bądź służącym

Miło mi znów wrócić tu w tym tygodniu na poranne zajęcia. Temat wykładu brzmi: „Bądź cesarzem”. Każdy chciałby być cesarzem. Nikt nie wybrałby roli żebraka. Każdy chciałby być bogaty. Nikt nie chciałby być ubogi. A oto pytania, które przychodzą do głowy: Kto jest cesarzem? W jaki sposób można nim zostać? Dlaczego nim nie jestem? Odpowiem na te pytania po kolei.

Aby być prawdziwie niezależnym, aby być cesarzem, należy być na służbie, ale nie być służącym. To jest najważniejsze. Co przez to rozumiem? Jaka jest różnica między tymi pojęciami? Jezus Chrystus powiedział: „Przyszedłem, aby służyć, a nie po to, by mi służono.” Swego czasu ktoś powiedział Swamiemu: „Bhagawanie, chcielibyśmy Ci służyć.” A Swami odpowiedział: „Nie potrzebuję waszej służby. Powinniście służyć każdemu. Służba człowiekowi jest służbą Bogu.”

Służba jest najważniejsza. Przybliża nas do Boskości szybciej niż jakikolwiek inny rodzaj praktyki duchowej. Należy pełnić służbę, ponieważ jest w niej piękno. Myślę, że zgodzicie się z tym, że przykro jest być służącym. Jest tak dlatego, ponieważ służący traktuje służbę jak część swoich obowiązków, jak przymus, za co dostaje pensję. Każdy, kto pracuje w aśramie w Prashanti Nilayam, pełni służbę. Nikt nie jest tam służącym. Podnoszę tę kwestię przed tym szacownym audytorium pragnąc, aby zauważono istotną różnicę.

Służba jest spontaniczna i istnieje w niej piękno. Nie ma granic czasowych i nie otrzymuje się za nią wynagrodzenia. Jest odpowiedzią na potrzebę chwili. Nie jest czymś, o co się prosi. Nigdy nie manipuluje się nią, ani się jej nie oczekuje. Z drugiej natomiast strony służący zmusi cię, byś korzystał z jego usług. Będzie wiedział, że ci usługuje ze względu na pieniądze, jakie za to dostaje. Służący będzie chciał, abyś był przekonany, że jego służba jest niezbędna. A człowiek pełniący służbę nigdy nie będzie zmuszał nikogo do korzystania z jego pomocy.

Aby być cesarzem, trzeba pełnić służbę. Oczywiste jest, że zwykli służący tego nie czynią. Tylko pan pełni służbę. Większość z tych, którzy korzystają w swoim domu z usług służących, na pewno zgodzi się ze mną! Oni nie służą i nie przychodzą zwłaszcza wtedy, kiedy ich bardzo potrzebujemy. (śmiech) Oni nawet wymykają się w świąteczne dni!

Bhagawan powiada: „Możecie nauczyć się ode Mnie, jak pełnić służbę.” Bhagawan Daje nam przykład idealnej służby. Swego czasu byłem bardzo zdziwiony widząc, że Bhagawan przyjmuje na interview ludzi z plemienia Lambadis, którzy są biednymi koczownikami. Nie mają oni stałego miejsca zamieszkania i po prostu stale się przemieszczają. Kiedy ich zobaczyłem, zdawało mi się, że nie kąpali się co najmniej przez tydzień. (śmiech) Przechadzali się przede mną, co było bardzo trudno znieść! Bhagawan zawołał ich. I mimo, że ja byłem blisko i nieźle się prezentowałem, nie zostałem poproszony na interview! Pod koniec interview moje ego wyrwało się. Zdziwiony zapytałem: „Bhagawanie, Lambadosi zaproszeni na interview?” On poczuł się bardzo urażony. Odparł: „Dlaczego nie?” A ja spytałem: „Bhagawanie! A co oni rozumieją?” A On natychmiast odrzekł: „Oni rozumieją tyle samo co ty. (śmiech) Ich czysta miłość, zrodzona z niewinności, sprawiła, że zaprosiłem ich na interview.”

Nie chciałem zakończyć tej rozmowy na tym etapie. Lambadisi mieli jakieś torby. Spojrzałem na Bhagawana i spytałem: „Co oni taszczą?” A On zareagował: „Dlaczego tym się interesujesz?” (śmiech) A ja odpowiedziałem: „Nie chodzi o to, że chciałbym coś dostać. Chciałbym jednak wiedzieć, co oni tam mają.” Bhagawan spojrzał na mnie i odparł: „Niosą ubrania i pieniądze, które im dałem. Niektórzy z nich nawet mieli szczęście, bo dostali również szlachetne kamienie. Prawdziwa służba polega na zaopatrywaniu w to, co jest rzeczywiście potrzebne.”

Prawdziwa służba polega na dawaniu tego, co jest potrzebne i istotne w danej chwili. A służący nie pełnią takiej służby. Służący robią to, czego się od nich oczekuje. Służący robią to, co do nich należy i to, co zostało uzgodnione. Poproszą o dodatkową zapłatę, jeśli każemy im zrobić więcej, niż zostało to uzgodnione. A zatem, moi przyjaciele, służba powinna być spontaniczna. Nie ma nic wspólnego z obowiązkiem. Cesarz i pan pełnią służbę, ale służący tego nigdy nie robi. A wśród takich panów jest Jezus Chrystus, Gautama Budda, Śri Ramakrishna Paramahamsa, święta Teresa i działający obecnie Boski Pan, Śri Sathya Sai Baba.

Czy można zbliżyć się bezpośrednio do Boga?

Następną kwestią, jaką chciałbym wam przekazać jest to, że można bezpośrednio zbliżyć się do Boga. Jest to podstawowa cecha cesarza. Prawdziwy monarcha nie potrzebuje specjalnego pełnomocnika lub osobistego asystenta w rządzie, albo też rozbudowanej administracji, by zarekomendować samego siebie. Tymczasem kiedykolwiek próbujemy otrzymać pomoc jakiejś agencji, działającej przy Bhagawanie, doznajemy straszliwego zawodu. W takim wypadku Swami natychmiast powie: „Czy to jest rekomendacja?” Wtedy musimy pochylić głowy ze wstydu. Nie mamy możności nikogo zarekomendować, ponieważ nie wiemy nawet, jaka jest nasza pozycja ani nie wiemy, czego nam samym potrzeba. Nie możemy stawać pomiędzy wyznawcą a Boskością. Nikt nie posiada takiej władzy ani prawa. Związek między Boskością a wyznawcą jest bezpośrednim kontaktem serca z sercem, miłości z miłością, bez kogokolwiek pośrodku.

Bhagawan powiada: „Bóg jest w tobie, nad tobą, pod tobą i wokół ciebie.” A skoro Bóg jest bezpośrednio, tak blisko ciebie, dlaczego chcesz, aby ktoś występował jako mediator albo pośrednik? Nie jest to potrzebne. Człowiek niepospolity jest w stanie wniknąć do wnętrza i bezpośrednio skontaktować się z Bogiem. Tylko człowiek pośledniejszy, który nie rozumie duchowości, będzie poszukiwał pośrednika.

Tym, co jest niezwykle istotne w przypadku obecnej inkarnacji Bhagawana Śri Sathyi Sai Baby jest to, że powinien być bezpośredni kontakt z Bogiem. Bhagawan może powiedzieć do osoby X: „To jest droga.” Ale osobie Y albo Z może powiedzieć zupełnie coś innego. Gdybym powiedział: „Swami powiedział mi to”, ktoś inny mógłby przyjść i zareagować tak: „Nie, przykro mi. On powiedział mi zupełnie coś innego.” A zatem duchowość powinna pasować do naszej osobowości. Powinna być w harmonii z naszą kulturą i psychiką. Indywidualne podejście zapewnia i gwarantuje bezpieczeństwo i sukces.

Fakty i Prawda

Następne zagadnienie dotyczy faktów i Prawdy. Powinniśmy być bardziej zainteresowani Prawdą niż faktami i liczbami. Prawda jest istotna, podczas gdy fakty nie mają takiego znaczenia. Jeden prosty przykład. Czy widziałeś kiedyś posąg Buddy ze zmarszczkami na twarzy albo portret Kriszny w starszym weku? Nie! Myślimy o Krisznie jako o kimś zawsze młodym, zawsze uśmiechniętym i nigdy nie będącym w gorszej kondycji. Czy myślicie, że Kriszna albo Budda nigdy się nie zestarzeli? Historia mówi nam, że Budda żył 82 lata. Dopiero po czterdziestu latach życia osiągnął stan Oświecenia. Jednakże wszystkie posągi, jakie oglądamy, pokazują go dosyć krzepkim, dobrze zbudowanym i młodym. Czy jest tak dlatego, że nikt nie zatroszczył się o to, by stworzyć posąg Buddy ukazujący go jako człowieka starego? Nie! Fakt różni się od Prawdy. Młodość odnosi się do Ducha, a nie do ciała. Młodość odnosi się do czegoś, co jest młode, świeże, promienne i atrakcyjne w tobie. I to jest powód, dla którego powinniśmy kierować się Prawdą, a nie faktami.

Kolejny problem, na jaki chciałbym dziś zwrócić waszą uwagę, jest następujący. Wszystkie obrazy i posągi zawierają jedno przesłanie: geometrię życia. Geometria życia nie jest po prostu symetrią, ani uosobieniem życia. Geometria życia odnosi się do energii i dynamizmu, siły przyciągania, co pozwala pozostać młodym na zawsze. Uprzejmie przyjmijcie do wiadomości, że można być młodym w wieku 80. lat. Stan młodości odnosi się do ducha i nie ma nic wspólnego z ciałem.

Bhiszma miał 112 lat, kiedy został generałem, walczącym po stronie Kaurawów w wojnie opisanej w Mahabharacie. Czy możecie powiedzieć, że był on stary? Nie. To Duch, zasada i filozofia człowieka, jego dynamizm i przywództwo czynią z niego cesarza. Monarcha musi być odważny i dynamiczny przez całe życie. Nie może pozwolić sobie na zrelaksowanie i stan napięcia. Ma działać oraz reagować dynamicznie i spontanicznie, jeśli nawet jest w bardzo zaawansowanym wieku. I to jest kwestia, którą powinniśmy zrozumieć.

Umysł zachodni i umysł wschodni

Warto uświadomić sobie jeszcze jedną rzecz. Współcześni filozofowie, psycholodzy i socjolodzy podzielili umysł człowieka na dwie kategorie – na umysł zachodni i umysł wschodni. Żaden z nich nie jest lepszy od drugiego. Nie ma faworyzowania. Wszyscy są równi. Podziału dokonano ze względów czysto akademickich, dla celów naukowych.

Dla umysłu zachodniego fakty są najistotniejsze. Niemożliwe jest wywrzeć na nim wrażenie wyobraźnią, samym tylko twórczym podejściem, czy wkraczaniem na nieznane obszary poznania. Ma podejście naukowe i techniczne. Zachodni umysł zapewnił nam wszelkiego rodzaju wygody i komfort. Zabrał nas nawet na Księżyc.

Natomiast, wschodni umysł jest egzystencjalny. Nie myśli kategoriami faktów i liczb. Myśli kategoriami samej Egzystencji, stanu Bycia. W sanskrycie odnosi się to do pojęcia Sath, co oznacza odczuwanie Egzystencji.

A skoro zachodni umysł przywiązuje znaczenie do faktów, z biegiem czasu wymyślił sobie historię. Historia mówi nie tylko o imperiach i o cesarzach, ale również odnosi się do różnych dziedzin nauki. Poprzez specjalizację naukowcy zarówno w przeszłości, jak i obecnie wnoszą wkład do historii poprzez badania, objaśnienia, odkrycia i wynalazki. Tymczasem wschodni umysł, który opiera się na Egzystencji, stworzył mitologię.

Co to jest mit? Mit jest tajemnicą. Jest dziwny, szczególny i może nie być zrozumiany. Mitologia sięga w głąb nieznanego. Nie dająca się wyjaśnić treść jest istotą mitologii. Tak więc mitologia jest wytworem egzystencjalnego umysłu, podczas gdy historia jest dziełem umysłu opierającego się na faktach. Mitologia, tajemnica życia powie ci, że jesteś niezależny. Aby być cesarzem, nie można być zależnym od nikogo. Trzeba być niezależnym. Częstsze myślenie o Egzystencji sprawia, że stajesz się niezależny. Jest jeszcze jedna kwestia, na którą chciałbym zwrócić uwagę czcigodnego zgromadzenia: zachodni umysł daje faktyczną obserwację - czym jesteś i jaki jesteś. Wschodni umysł wskazuje ci, jaki powinieneś być. Taka jest różnica między nimi.

Różnica między cesarzem a żebrakiem

Tak więc, moi przyjaciele, czwarta kwestia jest naprawdę interesująca. Ten świat jest bezpardonowym wyścigiem konkurencji, porównań, względności, konfliktu, walki o władzę i wypraw ego. „Wyprawy ego” to doskonałe określenie! Nawet w duchowości jesteśmy szczęśliwi, pozwalając sobie na „wyprawy ego”. Chełpimy się tak nonsensownymi rzeczami, jak to, jakiego rodzaju wyznawcami jesteśmy i od jak dawna tu przyjeżdżamy!

Ważną kwestię, która każdego niepokoi, należałoby rozważyć natychmiast. Dotyczy ona „posiadania”. Mówimy w kategoriach „posiadania” – o tym co mamy, albo o tym, czego nie mamy. „Mam najnowszy model samochodu, a ty nie masz takiego.” „Mam 5-gwiazdkowy hotel, olbrzymi gmach z dziesięcioma łazienkami, a ty tego nie masz.” W rzeczywistości, tylko żebrak, ubogi człowiek myśli kategoriami „posiadania”. Wyjaśnijmy to dokładnie. „Posiadanie” jest uczuciem psychicznym i umysłową satysfakcją. „Ja mam, ja mam!” Jeśli wyciągniesz nogi (umrzesz) za moment, będziesz miał tylko garstkę popiołu! I to wszystko. (śmiech) To uczucie, ten rodzaj instynktu posiadania, jest cechą charakteru żebraka.

Natomiast uczucie obcowania z Jaźnią jest oznaką cesarza. Posiadanie nie jest ważne, ponieważ pragnienia nie mają granic. Gdybyś nawet dał komuś cały świat, on nie powie „dziękuję.” Gdybyś dał komuś Marsa, poprosi jeszcze o Księżyc. A jeśli dostanie Księżyc, zażąda Słońca (gdzie zostanie spalony!) (śmiech)

A zatem „posiadanie” nigdy nie ma granic. Przenosi cię z jednego miejsca w drugie, wyżej i wyżej, póki nie czujesz się całkowicie zagubiony. Tak więc, moi przyjaciele, „posiadanie” jest oznaką żebraka. Instynkt „posiadania” jest nie kończącą się pogonią ciała, tworzącą bezsensowne życie. Musisz martwić się o wszystko, co do ciebie należy, co jest wysoce bolesnym stanem umysłu. Tymczasem w stanie egzystencji człowiek czuje się zadowolony, doceniony, ukontentowany i spełniony.

Moi przyjaciele! Bhagawan powtarzał wielokrotnie: „Nie posiadam konta bankowego na swoje nazwisko. Nie mam niczego.” Prawdę powiedziawszy, ma On tylko trzy lub cztery szaty na zmianę. I to wszystko. Nic nie jest zapisane na Jego nazwisko. Nie posiada On żadnej własności ani niczego w tym rodzaju. Wszystkie budynki (instytucje) i każdy projekt, jaki urzeczywistniał, były realizowane pod szyldem Fundacji Śri Sathyi Sai Baby. Nawet nowa szata, jaką nosi z okazji Swoich Urodzin, jest prezentem od Jego ukochanych studentów.

A mimo to On powiada: „Jestem najbogatszy ze wszystkich.” Jak On może być najbogatszy, skoro nie posiada niczego? Bhagawan przytoczył znany cytat: „Nic jest wszystkim i wszystko jest niczym”. Jakże to paradoksalne i ekstremalne! Pozwólmy, aby wspomniany cytat wniknął w głąb naszych umysłów. Co to oznacza. Bhagawan Śri Sathya Sai Baba wyjaśnia to sam: „Co jest moją własnością? Jedyną Moją własnością jest Miłość Moich wyznawców. Dlatego jestem najbogatszy.”

Miłość nie posiada korygowanych stóp procentowych. Miłość nie ma 13%, ani 14% stóp procentowych, lecz 100-procentowe. Nie istnieje w tym przypadku nic takiego, jak gwałtowny spadek kursu, inflacja, czy dewaluacja Miłości. Bhagawan zapewnia Miłości 100-procentowe stopy procentowe. Tak więc jest On obecnie najbogatszy na świecie, mimo że nie posiada niczego na własność. Ten, kto jest „Jaźnią”, jest cesarzem. Jest nim Bhagawan. Kto interesuje się „posiadaniem”, jest zwykłym śmiertelnikiem. Taki jest człowiek, zainteresowany kwestiami doczesnymi.

Bhagawan nie chce, abyśmy wyciągali ręce do kogokolwiek. Nie wyciągajmy żebrzącej ręki, ani nie prośmy nikogo o nic. A jeżeli jest to konieczne, prośmy Bhagawana. Jest cechą żebraka prósić o ochłapy. Natomiast posiadanie poczucia Egzystencji jest oznaką Świadomości. To uczucie „bycia” sprawia, że jesteś cesarzem. Taka jest różnica między tym, jaki jesteś (według mentalności zachodniej), a tym, kim powinieneś być (według mentalności wschodniej).

Jesteś wszystkim

Konieczne jest, abyś rozwinął w sobie przekonanie, że jesteś światem. Jesteś wszystkim. Gdyby ciebie nie było, nie byłoby świata. Stwierdzenie to może wydawać się głupie albo bezsensowne, ale nie jest ono takie. Jesteś w stanie postrzegać świat tylko dlatego, że istniejesz. Gdybyś nie istniał, co widziałbyś, słyszał albo, co by cię interesowało? Wszyscy ludzie, którzy cię otaczają, są obrazem twoich wyobrażeń albo odzwierciedleń.

Bhagawan podał przykład pokoju, wyłożonego lustrami i ciebie stojącego pośrodku. Lustra pokazują twoje odbicia. To jest właśnie Ekoham Bawuśjam. „Jeden Manifestuje się w wielu.” „Bycie” wiąże się z wielością i mnogością, tak jak „bycie” jest Jednym, który odnosi się do wielu. Kiedy jesteś wszystkim, jesteś silny. Nikt nie różni się od ciebie, a zatem nikt nie jest lepszy, ani gorszy. Mimo wszystko inny człowiek jest tylko tobą.

Bhagawan podaje piękny przykład. Co widzisz, jeśli patrzysz komuś prosto w oczy? Widzisz własne odbicie! Tak więc inny człowiek jest w rzeczywistości twoim własnym ‘ja’. W Piśmie Świętym czytamy: „Bóg stworzył człowieka na obraz i podobieństwo swoje.” A skoro stworzony zostałeś na podobieństwo Boga, czyż nie jesteś cesarzem? Bóg jest cesarzem i w związku z tym nie może kreować wyobrażenia żebraka. Uczucie „bycia” sprawia, że czujesz się szczęśliwy i potężny. Nigdy nie powinieneś uważać siebie za słabego.

Następna kwestia jest taka: Co należałoby zrobić, aby mieć przekonanie, że jesteśmy Jaźnią, potężną, silną, o pełnej mocy? To proste. Powinniśmy zrezygnować z pewnych, niepożądanych cech. Kiedy to uczynimy, wówczas powstanie miejsce na inne, pożądane cechy. To pomoże nam urzeczywistnić Jaźń, czyli stan „bycia”.

Trzeba pokonać zachłanność

Zwrócę uwagę na kilka kwestii w związku z tym problemem. Pierwsze, co mamy do zrobienia, to rezygnacja z kilku rzeczy. Wtedy będziemy wolni od ich ciężaru. Będziemy mogli cieszyć się naszą Jaźnią, naszym istnienie czyli Realnością. Na początek trzeba pokonać zachłanność. Zachłanność jest posiadaniem, stałym nabywaniem rzeczy i przedmiotów. Gromadzenie rzeczy jest typowe dla osób w starszym wieku! Nie chcemy pozbywać się nawet rzeczy bezużytecznych! Dlatego mieszkania przepełnione są bagażami i pakunkami, z których 90% jest całkowicie zbędnych. Nie przejmowalibyśmy się zbytnio, gdybyśmy zgubili te rzeczy, a mimo to chcemy nimi dysponować. Na przykład wciąż trzyma się miotłę, kupioną przed dwudziestoma pięcioma laty. Jest tak, jak gdyby każdy dom był osobliwym muzeum. (śmiech) Z nieznanych powodów troskliwie przechowuje się przybory kuchenne i potłuczone naczynia, których nikt nie wziąłby, gdyby nawet wyrzucono je na śmietnik. Oznaką zachłanności jest przechowywanie takich niepotrzebnych przedmiotów w domu.

Kiedy przebywałem w Bangalore, Bhagawan chciał odwiedzić pewnego starszego człowieka, którego – jak się okazało – nie było w domu. Baba otworzył drzwi. I co zastał? Mieszkanie w 90 procentach było zapchane starymi rzeczami takimi, jak zniszczone poduszki, podarte książki i zdewastowane łóżko. (śmiech) Bhagawan powiedział: „Powiedz właścicielowi mieszkania, aby wyprowadził się stąd.” Stałem tam i zapytałem: „Bhagawanie, dlaczego chcesz, aby on się wyprowadził?” Bhagawan odpowiedział (żartując): „Lokator tego mieszkania ma instynkt posiadania! Bardzo dobrze! Spalmy te wszystkie rzeczy razem z ciałem właściciela i niech on zabierze to wszystko razem z miotłami w zaświaty!”

Zachłanność oznacza nie tylko „mieć”, nie! Jesteś zachłanny straszliwie i pełen chęci posiadania nawet wtedy, kiedy nie jesteś gotowy, aby podzielić się z kimś. Nie jest zachłannością, jeżeli człowiek posiada to, czego potrzebuje i czego używa. Moi przyjaciele! Pozbądźmy się ciężaru, aby zachłanność zastąpiona została chęcią dzielenia się. Nie będziesz w stanie dzielić się z innymi, póki nie pokonasz zachłanności. Człowiek zachłanny nigdy nie dzieli się.

Odwołajmy się do działań Bhagawana. Swego czasu ktoś przyjechał z walizką japońskich aparatów fotograficznych, z których każdy wart był nie mniej niż 10 tys. rupii. I co On zrobił? On powiedział: „Otwórzcie walizkę na oczach wszystkich.” Oczywiście patrzyliśmy na te aparaty fotograficzne! A On natychmiast zaczął rozdawać je każdemu, kto tam tylko był, nie wyłączając policjantów, kucharek i służących. Każdy miał szansę otrzymania kosztownego aparatu fotograficznego! Gdybyście wy albo ja byli w podobnej sytuacji, co byście zrobili? Utworzylibyście listę osób najważniejszych i spodziewalibyście się od nich podwójnych korzyści! (śmiech) Nie rozdalibyście aparatów spontanicznie, ponieważ wszyscy jesteśmy gotowi tylko otrzymywać.

Dlatego właśnie Bhagawan powiada: „Bóg daje i przebacza”(gra słów: „God gives and forgives.” – przyp. hb) Bóg daje i daje bez końca. Jego ręce ustawicznie zginają się, aby dać, jakby nie miały kości! Tymczasem nasza ręka jest bardzo sztywna, ponieważ otrzymujemy stale i zapominamy (gra słów w j. ang. geting and forgeting). To dotyczy większości z nas. Dawanie i przebaczanie jest cechą Bhagawana. Dlaczego? On nie jest zachłanny. Ale nie tylko to. On nawet urzeczywistnia programy wartości 1500 mln. rupii, kiedy już nie ma pieniędzy na koncie Fundacji Centralnej. Kiedy ludzie z tej fundacji przychodzą do Niego i mówią: „Swami nie ma pieniędzy na koncie Fundacji”, On odpowiada: „Zostawcie to Mnie.” I nagle ktoś ofiarowuje 1500 lub nawet 2000 mln. rupii i pieniądze te sypią się na konto. (śmiech)

Nabywanie i gromadzenie niepotrzebnych rzeczy jest oznaką zachłanności. Należałoby wyplenić tę cechę. A kiedy pozbędziemy się zachłanności, rozwinie się w nas chęć dzielenia się. Bhagawan dzieli się wszystkim, bez względu na to, czy jest to duże, czy małe. Jest to cecha bogatego człowieka.

Wyzbądź się gniewu

Musimy także porzucić gniew. Jestem zły, ponieważ nie posiadam więcej, albo boję się, że utracę to, co posiadam. Gniew pojawia się, gdy występuje strach lub podejrzenie. Swami powiada: „Nie mam ambicji, pragnienia, ani planu. Wszystko robię spontanicznie.” Działania Bhagawana są spontaniczne. On nie planuje, ani nie ujawnia zawczasu, komu da wibhuthi. (śmiech) On nigdy nie mówi w ten sposób: „Następujące osoby otrzymają pierścienie w niedzielę między godziną 7 a 8 rano.”

Gniew bywa również wynikiem niepokoju o przyszłość albo żałowaniem pustki, jaka panowała w przeszłości. Pozbycie się gniewu uczyni miejsce dla współczucia. Kiedyś Swami powiedział: „Mamy modę ale nie mamy współczucia”    (gra słów: „We have fashion but no compassion” – przyp. hb) (śmiech)

„Modna jest ‘moda byka’ (gra słów w j. ang. fashionable is ‘fashion - of - bull’). Skoro jesteś bykiem, który pragnie mody, jesteś modny.” (śmiech) Słowa tańczą na języku Boga. Przybierają różne znaczenia. A zatem, nie gońmy za modą. Miejmy współczucie.

Wyzbądź się zazdrości

Złe cechy charakteru są jak dodatkowy ciężar w dużym bagażu. Dlatego właśnie spotykamy ludzi o smutnych twarzach, zawsze wyrażających napięcie. Nie potrafią uśmiechać się i zastanawiamy się, czy wszystko jest w porządku z ich psychiką. Po dociekaniach dowiadujemy się, że wszystko jest w porządku z materialnego punktu widzenia. Oni niczego nie potrzebują, ponieważ Bóg dał im dość pieniędzy i dobre zdrowie. Mają ponure twarze, ponieważ są pełni zachłanności, złości i zazdrości.

Powinniśmy również wyzbyć się zazdrości, która jest jedną z chorób, jaką posiadamy. „Nie ma znaczenia, że Bhagawan nie spojrzy na mnie. Będę szczęśliwy, jeżeli On będzie unikał ciebie.” To jest właśnie zazdrość. Swego czasu Bhagawan powiedział: „Jest lekarstwo na każdą chorobę, ale zazdrość jest nieuleczalna. Jest gorsza niż rak.” Długo nie będziemy w stanie doświadczyć naszej prawdziwej Jaźni, ani stanu błogości. Winę za to ponoszą trzy cechy charakteru, rujnujące nasze życie: złość, zachłanność i zazdrość. Wpływają one na nas gorzej niż nadciśnienie lub cukrzyca, a zatem choroby, które można mieć stale pod kontrolą dzięki lekarstwom. Zazdrości, złości ani zachłanności nie da się kontrolować, więc dzień po dniu panoszą się coraz bardziej. Ale jeśli wyzbędziesz się tych cech, ich miejsce zajmie pragnienie dzielenia się, współczucie i miłość, które są podstawowymi atrybutami Jaźni.

A czym jest Jaźń? Czym jest Duch, Byt, Sumienie i Świadomość? Czym jest Boskość i kim jest Bóg? Pytań jest wiele, ale odpowiedź jest prosta. Prawdziwa Jaźń jest trójkątem, jaki tworzą dzielenie się, współczucie i Miłość. Nie potrafię dojrzeć i doświadczyć mojej prawdziwej Jaźni, która jest pełna Miłości, chęci dzielenia się i współczucia, ponieważ przykrywają ją złe cechy. Zachłanność przykrywa szlachetną cechę, jaką jest dzielenie się. Złość jest jak prześcieradło lub koc, przykrywający współczucie. A Miłość jest przykryta przez zazdrość.

(Wszystkie te zagadnienia zostały wzięte z dyskursów Bhagawana. Zawsze lubię informować swoich słuchaczy, że wykłady Anila Kumara nie są oryginalne i że Anil Kumar nie jest w stanie sam wyjaśniać. Jestem jedynie w stanie przekazywać i przetwarzać to, co już słyszałem i zebrałem z bogatej literatury Sai. Ja niczego nie wymyślam, nie! Wszystko, co mówię, jest wzięte z przesłań Bhagawana.)

Jest jeszcze jedno stwierdzenie, które chciałbym wam przekazać. Kiedy nie jesteś całkowicie świadomy swojej Jaźni, jesteś żebrakiem. A kiedy jesteś w pełni świadom swojej Jaźni, jesteś cesarzem. Jaźń to dzielenie się, współczucie i Miłość. Nie możemy być w pełni świadomi swojej Jaźni z powodu złych cech, które nas przykrywają.

Działania oparte o przeszłość

Wszystkie nasze działania oparte są na przeszłości. Dlatego nie możemy poznać Jaźni. Gdybyś powiedział do mnie wczoraj: „Sai Ram”, co zostałoby zarejestrowane w moim mózgu, dziś powiedziałbym ci: „Sai Ram. Jak się miewasz?” Ale gdybyś mnie wczoraj zignorował i nie spojrzał nawet na mnie, zapamiętałbym to. I dziś, gdybyś nawet powiedział „Sai Ram”, nie odpowiedziałbym ci. (śmiech) Jaźń jest wieczna. Wykracza poza czas i przestrzeń. Nie została doświadczona, ponieważ wszystkie nasze działania oparte są na przeszłości. Nie są spontaniczne i dlatego nie jesteśmy świadomi Jaźni. Będziemy jej świadomi, jeżeli wymażemy przeszłość.

Oto przykład związany z Bhagawanem: W ubiegłym roku miałeś interview. A teraz jesteś tu znowu. Kiedy Swami patrzy na ciebie, uśmiecha się do ciebie albo kiedy On stoi przy tobie, nie czujesz się podekscytowany, podniecony, ani nie wydaje ci się, że masz do czynienia z cudem. Będziesz myślał, że interview jest najważniejsze a to, że Swami stoi blisko ciebie ma mniejsze znaczenie. Dzieje się tak dlatego, że oceniasz wszystko na podstawie ubiegłorocznego doświadczenia. Myślisz: „W tym roku chcę mieć nie tylko interview, ale również dary miłości.” Wszystko, co będzie stanowiło mniej niż w ubiegłym roku, nie uczyni cię szczęśliwym. Nawet zaproszenie cię na interview będzie już powtórzeniem. Będziesz szczęśliwy dopiero wtedy, kiedy dostaniesz od Niego przynajmniej łańcuszek!

Tak więc nasze oczekiwania i reakcje są oparte na przeszłości. Powinieneś jednak zapomnieć o przeszłości! W ubiegłym roku Swami zaprosił mnie na interview i na tym sprawa powinna się zakończyć. Nie tkwisz przecież w zeszłym roku. Jesteś teraz tu, w tym roku. Ten rok nie może być minionym rokiem. To jest niemożliwe! Przeszłość umarła, minęła, została pochowana. Kto żyje przeszłością, jest martwy, przeminął. Gdybym zaczął opowiadać o tym, co wydarzyło się przed dwudziestoma laty, byłby to najwyższy czas, aby zacząć mnie unikać. Bo przeszłość nie jest ważna. Nasze działania powinny być spontaniczne. Tego właśnie brakuje teraz. Kiedy żyjesz teraźniejszością, nie patrząc w przeszłość, nawet samo patrzenie na Swamiego może być fontanną błogości. Żyjcie więc teraźniejszością.

Niektórzy ludzie powiadają: „W minionych latach Swami był bliżej każdego. Swami odwiedzał każdego.” Czy to jest słuszne? Czy mam płakać, że obecnie tak się nie dzieje? (śmiech) Czy mam płakać dlatego, że w ubiegłym roku zaprosił mnie na interview, a w tym roku tylko się do mnie uśmiechnął? Dlaczego? Jeżeli tak będziemy postępować, zniknie wszelka spontaniczność i świeżość. Moi przyjaciele! Działania oparte na przeszłości będą tworzyć nadzieję, co skończy się beznadziejnością. Bądźmy zatem realistami i żyjmy chwilą obecną. Żyjmy teraźniejszością, aby nasze działania były spontaniczne. Powodem braku świadomości jest działanie, które opiera się na przeszłości.

Aby osiągnąć świadomość, należałoby reagować albo być zdolnym na przyjęcie Realności. Co przez to rozumiem? Bhagawan mówi, że nic nie będzie z nami w ostatnim momencie.

Givindam Bhaja Mudha Mate,

Samprapti Sanhihite Kaale,

Nahi Nahi Rakshati Dukgrun Karane.

Eha Samsare Bhahu Dusare,

Kripaye Pare, Pahe Murare.

Powtarzaj imię Boga, ty głupcze!

Kiedy godzina śmierci się przybliży,

Zasady gramatyki nie będą stanowiły ochrony.

Ten świat doczesny jest straszliwym smutkiem,

Daj Łaskę, Chroń, o Panie!

Kiedy nadejdzie koniec, nie będziemy w stanie niczego zabrać ze sobą. A poza tym nic nie należy do nas. Tylko Jaźń jest ze mną przez cały czas i cały czas będzie ze mną. Brak reakcji na tę rzeczywistość jest powodem braku świadomości.

Klasyfikujący umysł

Innym zagadnieniem jest klasyfikujący umysł. Umysł zawsze chce klasyfikować. On myśli: „Ta osoba jest szczęśliwa. A tamta nie jest.” Albo: „On jest błogosławiony. A tamten nie jest”, albo „On ma szczęście. A tamten nie ma.” „Będę szczęśliwy w takiej sytuacji, ale będę nieszczęśliwy w innej.” Dlaczego umysł dokonuje takiej klasyfikacji?

Klasyfikowanie umysłu jest odpowiedzialne za brak świadomości. Działania, oparte na przeszłości, są innym powodem braku świadomości. Podobnie brak reakcji na rzeczywistość jest jeszcze inną przyczyną braku świadomości. Kiedy umysł zostaje oślepiony przez klasyfikowanie, wtedy myśli: „Chcę to, chcę tamto.” Umysł albo wybiera albo dokonuje wyborów, co także czyni nas nieświadomymi.

Cóż, moi przyjaciele, wyczerpaliśmy czas. Chciałbym jeszcze raz zwrócić waszą uwagę na podsumowanie. Ze Świadomością jesteś cesarzem. Bez Świadomości, jesteś żebrakiem. Świadomość Jaźni jest niczym innym, jak przyjęciem takich cech, jak dzielenie się, współczucie i Miłość. Przymioty te są całkowicie ukryte przed twoją wiedzą i doświadczeniem, ponieważ jesteś przygnieciony przez złe cechy takie, jak zachłanność, złość i zazdrość. Prawdę powiedziawszy, każdy z nas jest cesarzem, ponieważ istnieje tylko Jeden bez drugiego. I to jest istota dzisiejszego wykładu.

Ekameva Dwetiyam Brahma.    Istnieje tylko Jeden.

Nie ma drugiego.

Tak więc        Jesteś Bogiem,

Jesteś cesarzem

Jesteś światem

Niech Bhagawan będzie z wami zawsze i wszędzie. (brawa)

z www.internety.com  tłum. hb


powrót do spisu treści numeru 26 - marzec-kwiecień 2005

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.