Początek rzeczy                                numer 24 - listopad-grudzień 2004

Niebyt nie istniał wtedy, ani byt nie istniał,

Nie było też przestrzeni i nieba u góry -

Co rwało się ku życiu? Gdzie? W Czyjej opiece?

Gdzie wody morskie były, otchłanie, głębokie?


Śmierć nie istniała wówczas ani nieśmiertelność,

Pomiędzy dniem i nocą nie było rozłamu,

Przez własną moc to JEDNO bez tchu oddychało,

I nic innego nigdzie prócz niego nie było.


Ciemność była z początku ciemnością okryta,

To wszystko było morską otchłanią bezkształtną,

Pustkowiem źródło bytu było otoczone,

Z niego JEDNO powstało przez potęgę żaru.


Z tego zaś żądza najpierw wykwitła ku górze

I stała się najpierwszym zarodnikiem ducha,

Związek bytu z niebytem znaleźli mędrcowie,

Co w swym sercu szukali, potężni rozumem.


Przeciągnęli ukośnie swój sznurek mierniczy,

Co było tam u góry i co było w dole?

Byli dawcy zarodków, były sił skupienia,

Samorództwo u dołu, u góry dążenie.



Ale kto wie to wszystko, kto mógłby wyjaśnić,

Skąd wszystko to powstało, skąd ta nowa twórczość?

Bogowie są stworzeni wraz z stworzeniem świata,

A więc któż może wiedzieć, skąd wszystko powstało?


I skąd cała ta różnorodność powstała w twórczości? -

Ten, kto ją stworzył może, lub może nie stworzył,

Ten, kto jest władcą wielkim w najwyższych niebiosach,

Ten wie zapewne wszystko, a może też nie wie?

Rigweda 10.129

Istota rzeczy

Jestem Źródłem, Stwórcą,

Zachowawcą i Niszczycielem

wszystkich bytów.


Niezmienny, nieporuszony,

oddzieliłem Siebie od Siebie

i stałem się tym wszystkim.


Jestem harmonią wszechświata,

Miłością wiążącą całe stworzenie.


W stworzeniu, zamieszkuję wodę, ogień,

i powietrze, suche lądy i pustkowia.


Mój wiek liczy wieczność,

Moja postać - nieskończoność.

Wszystko jest we Mnie,

wszystko należy do Mnie.


Jestem w każdym miejscu, gdzie ty jesteś.

Przybieram każdą postać i poprzez jej formy

podróżuję przez świat bez pomocy pojazdów.


Daję każdemu to, czego pragnie,

aby zapragnął tego, co chcę mu dać.


Gdy jestem w słońcu - jestem Słońcem.

Gdy jestem w człowieku - jestem nim.


Wszystko, co stworzone i Ja to jedno.

Gdy jestem sam - jestem Bogiem.


Jesteśmy jednością o której zapomniałeś,

Śpisz snem cielesnej świadomości.


Gdy o Mnie medytujesz,

gdy się obudzisz

i poczujesz Moją obecność w sobie,

poznasz tajemnicę tajemnic.


I nie będziesz pytał:

Skąd to wszystko powstało?


I będziesz wiedział,

bez jednej jedynej myśli,

zrozumiesz, że

Ja który Jestem - tobą w Sobie,

nie mam z tym wszystkim

nic wspólnego.

                                 Sutra Adwaity


powrót do spisu treści numeru 24 - listopad-grudzień 2004


 

Stwórz darmową stronę używając Yola.