numer 18 - listopad-grudzień 2003

Wydarzenia z Prasanthi Nilayam w listopadzie i w grudniu 2003

z listów obecnej tam pani Gerald

5.11.2003 – W środę rano Swami doglądał reperacji konstrukcji zadaszenia nad placem darśanowym. Zbierał listy od studentów i błogosławił robotnikom naprawiającym dach. Śpiewano bhadżany. Swami rozmawiał z wielbicielami, którzy siedzieli na werandzie.

          W środę popołudniu dalej naprawiano konstrukcję. Baba przybył o 16:15. Zbierał listy. Błogosławił robotnikom. 

7.11.2003 – W piątek rano Swami rozpoczął darśan o 7:30. W trakcie trwania darśanu 20 samochodów wjechało przez bramę koło pomnika Ganeszy w kierunku budynku dla rządowych gości. Parę minut później policja eskortowała kilka ważnych osobistości na werandę i do pokoju interview. W holu byli trzej piloci i czterech komandosów – ochroniarzy ubranych całkowicie na czarno. Wśród gości byli premier stanu Gujarat i ministrowie, którzy przylecieli na lotnisko w Puttaparthi własnym samolotem. Używali samochodów dostarczonych przez Anantapur. Ich spotkanie z Babą trwało 30 minut. Następnie w budynku dla osobistości rządowych odbyła się konferencja prasowa. Ochraniało go 20 uzbrojonych policjantów. Przed południem wszyscy wyjechali.

W piątek po południu Swami przybył o 16:00. Odbierał listy od chłopców.

8-9.11.2003 – sobota i niedziela – całodobowe śpiewanie na chwałę Boga – Akanda Bhadżan.

          W sobotę rano Swami dał darśan. Po południu Swami przybył o 15:45. Zebrał listy. Akanda Bhadżan rozpoczęto o 18:00. Na to święto przybyły tłumy. O 18:45 Swami wsiadł do samochodu i odjechał. Całą noc śpiewano dość cicho, do czasu kiedy nadszedł Baba o godzinie 7:30 rano. System nagłośnienia został wzmocniony. Swami dał darśan i udał się do świątyni. Po godzinie wyszedł, wsiadł do samochodu i odjechał. Po chwili samochód zawrócił i ponownie wjechał na środek holu. Między pierwszymi a drugimi przęsłami konstrukcyjnymi ustawiono rusztowania. Samochód ze Swamim przejechał między nimi. Kiedy byłam przy bramie koło pomnika Ganeszy, Swami wracał czerwonym autem marki maruti, a za Nim policyjny samochód i fala podążających za autem studentów ubranych na biało. Samochód Baby porusza się z prędkością od 5-ciu do 10-ciu mil na godzinę. Baba w aucie objechał budynek Purnaćandy i udał się do Swojej kwatery. Przybył ponownie o 16:10, dał krótki darśan, a następnie wrócił do świątyni. Około 50 chłopców uformowało łańcuch wzdłuż drogi, którą porusza się zwykle samochód Swamiego wewnątrz holu. Przyniesiono żywność na werandę. Wielkie garnki jedzenia wwożono na wózkach. Każdy z nich obsługiwało dwóch lub trzech chłopców. Pracownicy, którzy naprawiali zadaszenie holu zajęli miejsca z przodu mandiru po żeńskiej stronie. Baba błogosławił im. Każdy z nich podchodził do Swamiego i otrzymywał zegarek w czerwonym opakowaniu. Niektórzy z tych mężczyzn kłaniali się do stóp Swamiego, inni składali ręce. Byli pełni wdzięczności i szczęścia. Baba zmaterializował naszyjnik dla kierownika tej ekipy. Każdy robotnik otrzymał dwie miseczki jedzenia i podarek. Po odśpiewaniu arathi o godzinie 18:00 wszyscy dostali poświęcony poczęstunek (prasadam), który składał się z jednej miseczki ryżu na słodko i drugiej na kwaśno. Uformowano rzędy, by łatwiej rozdawać posiłek. Jednym z dowodów boskości Swamiego jest sposób w jaki potraktował robotników, wyróżniając ich. Znalazł czas, by podziękować im i rozdał im prasadam przed resztą zgromadzonych osób.

10.11.2004 – W poniedziałek rano o 7:20 Swami przybył na plac darśanowy. Błogosławił wszystkim. Robotnicy siedzieli na swoich miejscach. Baba ponownie pobłogosławił ich jako grupę oraz każdego z nich indywidualnie poprzez podarowanie im dhoti (ubrania męskiego). Prace były prawie zakończone.

          Po południu Baba przybył o 16:45. Rusztowanie było już rozebrane.

11.11.2003 – We wtorek rano Swami przybył o 7:15, popatrzył na wszystkich, porozmawiał z kilkoma osobami i opuścił hol. Po południu o 15:10 nadjechał czerwonym samochodem. Było bardzo mało osób, paru studentów i kilka ważnych osobistości. O 17:15 Swami wrócił do Swojej kwatery. Trwały bhadżany, a później arathi. W trakcie oczekiwania na ponowne pojawienie się Swamiego małpy zaczęły gonitwę. Duża małpa ścigała średnią i dwie małe. Zeskoczyły z dachu na hol i przebiegły na stronę wschodnią.

12.11.2003 – Środa rano - Dzień Niepełnosprawnych. Baba rozdawał różnego rodzaju przyrządy około 50-ciu niepełnosprawnym, dostali także zielone ubrania. Niepełnosprawni przybyli z różnych stron stanu Andhra Pradesh. Dziewczęta śpiewały pieśni dla Swamiego w języku telugu.

Tego dnia przypadały urodziny Sai Baby według kalendarza lunarnego. Kobiety z Andhra Pradesh podały Swamiemu do zapalenia trzy świece oznaczające czystość, na Jego księżycowe urodziny. Śpiewano bhadżany w telugu a na zakończenie arathi. Swami wygłosił dyskurs. Chwalił inwalidów, powiedział, że pracują więcej niż inni ludzie.

16.11.2003 (niedziela) – Do Prasanthi Nilayam przybyły tłumy. W niedzielę na darśanie były obecne uczennice Swamiego z Anantapur, uczniowie z Brindawan oraz studenci z Puttaparthi. Dwie córki niedawno zmarłego brata Sai Baby siedziały na werandzie. Swami zatrzymał samochód golfowy i wysiadł. Podszedł do córek Swojego brata. Dał znać, by przyniesiono jabłka. Dał po jabłku każdej z nich. Jabłko dostała także wnuczka brata. Odjeżdżając uniósł ręce w geście błogosławieństwa; uśmiechał się łagodnie. Zatrzymał samochód, by porozmawiać z ważnymi osobistościami po stronie żeńskiej.

17.11.2003 – W poniedziałek rano Swami ponad godzinę siedział w fotelu udzielając wszystkim darśanu i błogosławieństwa. Hol wraz ze wszystkimi kolumnami został bardziej udekorowany. Wzdłuż drogi od drzwi w budynku Purnaćandry do wejścia na hol po stronie żeńskiej ustawiono proporce w różnych kolorach. Kiedy oświetla je słońce, błyszczą i lśnią. Za kolumnami w holu oraz wzdłuż drogi dojazdowej i w innych miejscach umieszczono 13 ekranów telewizyjnych. Kamerę zainstalowano naprzeciwko miejsca, gdzie zwykle siedzi Baba. 

18.11.2003 – Tysiące wielbicieli przybyło z różnych części świata na obchody 78-mych urodzin Sai Baby. Prasanthi Nilayam zostało obficie udekorowane festonami i pięknymi kwiatami. W dniu 18.11.2003, tydzień przed urodzinami, rozpoczęto obchody tradycyjnym świętem rydwanu. Jest to coroczne święto na cześć Ramy, Sity i Lakszmany. Ich posągi niesiono pod baldachimami w procesji do starego mandiru we wsi Puttaparthi. Za nimi podążał posąg Kriszny wieziony na rydwanie. Studenci śpiewali Wedy i bhadżany. Swami przybył o 7:15, kiedy formowała się procesja. O 7:30 usiadł w fotelu słuchając bhadżanów. Czekał na powrót procesji, która razem z panditami wróciła po godzinie. Pandici weszli do świątyni. Muzycy usiedli na drodze dojazdowej.

          Wieczorem uczniowie z grup Bal Vikas z indyjskiego stanu Kerala zaprezentowali program pt. „Bhakta Purandaradasa” – historię opartą na życiu Purandaradasa, świętego z południowych Indii. Prezentacja ta opowiadała jak człowiek o materialnym nastawieniu do świata zmienił się i spędził resztę życia wyśpiewując chwałę Pana.

19-23.11.2003 – Radio Asia Star (Gwiazda Azji) będzie nadawać transmisję z obchodów urodzin Sai Baby przez 5 godzin dziennie. Można będzie również oglądać obchody w internecie:        http://stream.radiosai.net:8000 .

19.11.2003 (środa) – Dzień kobiet. Swami zapalił lampę przed portretem Swojej Matki Iśwarammy jako sygnał do rozpoczęcia porannego programu. Uczniowie ze szkoły podstawowej zaprezentowali taniec przedstawiający epizody z życia Sathya Sai. Były one oparte na dramacie „Ek Shakti, Roop Anek” – opisującym różne aspekty żeńskich cech jak Miłość i Poświęcenia. Można je było obejrzeć na przykładach historii życia Rani, Dżansi, Lakszmi, Bai i Florence Nightingale. Wieczorny program w audytorium Purnaćandra był wzbogacony przemówieniami pięciu pań i występem pani Sudhy Raghunathan, śpiewaczki z indyjskiego stanu Kanartaka.

     Aśram odwiedziły osobistości rządowe. Przybyli też profesjonalni kucharze z Włoch. Zostali zaproszeni do kantyny zachodniej. Ich praca jest bezinteresowną służbą dla Swamiego. Gotują bardzo smaczne i urozmaicone posiłki. Zbudowano namioty, by rozdawać żywność.

20 i 21.11.2003 – Na placu darśanowym odbyły się występy dzieci z grup Bal Vikas z Singapuru i z Kanady. Przedstawienia opowiadały o nauczaniu Bhagawana i pokazywały jak dzieci wdrażają te nauki do swojego codziennego życia, na poziomach indywidualnym, w rodzinie i w społeczeństwie.

22.11.2003 - W sobotę po południu odbyło się zgromadzenie studentów i profesorów Sri Sathya Sai Institute of Higher Learning. Hol był udekorowany kwiatami. Na werandzie ustawiono krzesła z karmazynowymi obiciami. O godzinie 14:00 srebrnym samochodem przyjechał Baba. W holu było jeszcze niewiele ludzi. Swami rozmawiał z uczniami.

Tłumy przybywały. Na drodze dojazdowej siedzieli uczniowie. W centrum męskiej części usytuowano stanowisko dla fotografa. Pojawiła się obstawa, ponieważ gościem był wiceprezydent Indii, Bhairon Singh Shekawat(obok i poniżej na zdjęciach)

     Rozpoczęcie należało do studentów z zespołu muzycznego z collegu. Kabrioletem wjechał Baba z wiceprezydentem na tylnym siedzeniu. Samochód dojechał do werandy. Baba i wiceprezydent wysiedli. Wiceprezydent usiadł na werandzie na krześle z lewej strony holu, a Swami z prawej. Za wiceprezydentem stali ochroniarze.

 wiceprezydent Indii, Bhairon Singh Shekawat

 Bhagawan jako rektor uniwersytetu pobłogosławił studentów, którzy w tym roku ukończyli studia. Około 40 studentów otrzymało od Baby dokument ukończenia studiów. Studenci nosili kolorowe szarfy wskazujące kierunek studiów. Najważniejszym gościem obchodów był honorowy wiceprezydent Indii pan Bhairon Singh Shekawat. Studenci złożyli przysięgę, że będą wierni wartościom wpajanym im w czasie studiów - do końca życia. Później wiceprezydent wręczał medale wyróżniającym się studentom. W swoim przemówieniu wspomniał o pełnej świętości atmosferze panującej w aśramie. Mówił też o przeprowadzonych przez Bhagawana różnych projektach socjalnych dla najbardziej potrzebujących w kraju. Wiceprezydent wyróżnił uczelnię Swamiego. Powiedział, że jest ona przykładem dla świata. Nauczanie wartości ludzkich jako część edukacji jest tym, czego wszyscy potrzebują. Wezwał studentów, by używali swojej wiedzy, którą zdobyli na studiach na uczelni Sathya Sai, dla służby społeczeństwu. Później Baba wygłosił dyskurs, który zakończył się odśpiewaniem hymnu narodowego Indii. Następnie studenci przedstawili dramat pt. „Tera Tujhko Arpan”, oparty na naukach Bhagawatgity, na temat talentów i uzdolnień, które Bóg podarował poszczególnym ludziom. Powinny one być oddane Bogu z powrotem przez ofiarowanie tych darów w służbie Panu. Nie powinny być wykorzystywane w pogoni za dobrami doczesnymi. Sztuka opowiadała o dwóch śpiewakach. Pierwszy postanowił zrobić karierę, nie wykorzystując muzycznego talentu, a drugi postanowił śpiewać na chwałę Bogu. U szczytu kariery pierwszy śpiewak stracił głos. Jego przyjaciel poradził mu śpiewać dla Boga. Gdy tylko to zrobił, odzyskał głos.

          Wieczór zakończono odśpiewaniem arathi.

          Punkt medyczny umieszczono w budynku Round 5. Przyjmowali tam lekarze różnych dziedzin medycyny. Również specjaliści ajurwedy i homeopatii. Naprzeciwko kantyny północnych Indii rozdawano żywność. Kolejki bardzo długie. Zachodnia stołówka serwowała posiłki kuchni włoskiej do godziny 18:00. 

23.11.2003 (niedziela, święto urodzin Sathya Sai) – Tłumy ustawiły się w kolejki w środku nocy. O godzinie 7:30 wiceprezydent odwiedził Swamiego w kwaterze w Purnaćandrze. Procesję otwierała męska orkiestra, a za nią podążały dwie żeńskie. Na czele szli śpiewający pandici. Swami nadjechał samochodem golfowym, który udekorowano kwiatami specjalnie na okazję urodzin. Auto krążyło to po stronie męskiej to po żeńskiej po dwa razy. Służby sewa dal nie były przygotowane na to co robił Sai Baba. Zawsze zadziwia mnie to jak tłum w obecności Baby ucisza się. Swami dał wspaniały darśan. Błogosławił wszystkim i uśmiechał się.

Podczas porannego programu przemawiało trzech mówców. Pierwszy mówił pan Bhagawati – emerytowany minister sprawiedliwości Indii. Powiedział m.in., że niemożliwe jest opisać cudowną transformację milionów ludzi, dokonaną boską miłością Bhagawana. Przesłaniem Baby jest posłanie miłości, która jest czysta i bezinteresowna. Później przemawiał dr Art.-Ong Jumsai – dyrektor Instytutu Sathya Sai w Tajlandii – jak również członek parlamentu Tajlandii. W swojej mowie zaznaczył, że Swami zawsze uczy innych na Swoim przykładzie. Pokazuje jak uwolnić się od przywiązań ciała i znosić ze spokojem ból i przyjemność. Najlepszą modlitwą za Swamiego jest wdrażanie w codzienne życie Jego nauk. Dr Jumsai zaznaczył, że Wartości Ludzkie w sposób naturalny zapuszczają korzenie w sercach uczniów, jeśli ich nauczyciel jest nimi wypełniony i dotyka ich serc. Trzecim mówcą był dr Michael Goldstein – przewodniczący Organizacji Sathya Sai krajów zamorskich, jak również członek rady Prasanthi Nilayam. Dr Goldstein powiedział m.in. że prawdziwą radością obchodów urodzin Sai Baby – Awatara Kali Jugi – jest doświadczanie boskiej świadomości w nas i odkrycie boskiej mądrości, która promieniuje z naszego umysłu. Później Swami wygłosił dyskurs, do godziny 10:15, po którym przedstawił pana Hanumatha Rao, dyrektora banku Andhra i osoby, które przysłały owoce ze swoich ogrodów do Prasanthi Nilayam. Zapakowane słodycze laddu były rozdawane wszystkim zebranym. Pan Hanumatha Rao całe życie był wielbicielem Sai Baby i poświęcił je dla Swamiego.

Dana Gillespie

    Po południu Swami zaskoczył wszystkich otwierając spotkanie w Sai Kulwant Hall ubrany w jasnożółtą szatę. Był to piękny znak dla wszystkich wielbicieli, by dostrzegli świetlistą formę Pana. Wieczorne występy uświetniły dwie śpiewaczki – pierwsza pani Parveen Sultana z Indii oraz Dana Gillespie z Anglii.

występ Dany Gillespie 23 listopada 2003 (powyżej)

Parveen Sultana prezentuje swoją pieśń dla Bhagawana -->

Pani Parveen Sultana rozpoczęła pieśnią skomponowaną dla Bhagawana, dla jej Guru „Ustad Dilshad Khan”. Dana Gilespie przedstawiła swoje piosenki inspirowane naukami świętych ksiąg z całego świata. Muzyczną oprawę dali studenci Sai Baby.

Na koniec Swami pobłogosławił poetę, pana S.V.S. Raju, który ułożył wiersze w telugu na temat Sai Baby i na zakończenie wieczoru przeczytał jeden.

24.11.2003 - W poniedziałek dzieci z grup Bal Vikas z indyjskiego stanu Tamil Nadu przedstawiły sztukę pt. „Bhaktha Ambarisha” o miłości Pana do swoich wielbicieli. Na koniec dnia dzieci opisały Daasja bhakthi - ścieżkę służby – która jest jedną z dziewięciu form wielbienia. Dzieci wykorzystały epizody z życia Hanumana, największego wielbiciela Pana Ramy. Było to zakończenie obchodów urodzin Pana.

24.11.2003 – Baba przybył na plac darśanowy o 7:10. Zasiadł w fotelu na czas śpiewania bhadżanów. Tłumy się zmniejszyły.

      Po południu Swami przybył o 15:55 na przedstawienie dzieci z grupy Bal Vikas z Malezji. Przedstawiano historię niesienia pomocy i przebaczania tym, którzy zbłądzili. Występy trwały do godziny 17:00.

25.11.2003 – We wtorek rano chłopcy z różnych szkół Sathya Sai siedzieli na darśanie ubrani na biało. Baba zawołał indywidualnie wybrane przez siebie osoby na interview. Tłumy malały. Wieczorem Swami oglądał występy dzieci z grupy Bal Vikas z Malezji. Przedstawiano historię ukierunkowania życia na Boga. Przedstawienia trwało godzinę.

26.11.2003 – Swami dał poranny darśan i zaprosił kilka osób na interview. Samochód Swamiego porusza się z prędkością 5 mil na godzinę. Po południu dzieci przedstawiały historię Hanumana i Ramy.

27.11.2003 (czwartek). Baba nadjechał o 6:55. Zawołał kilka osób na interview. Do Prasanthi Nilayam przybyła obstawa policji, ponieważ premier stanu Andra Pradesh zawitał do aśramu. Odbyła się konferencja ważnych osobistości.

1.12.2003 - W poniedziałek po południu Swami przybył na darśan o 15:30. Siedział w fotelu do 16:40. Chłopcy śpiewali aż do godziny 17:00.

2.12.2003 – We wtorek rano Baba przybył na darśan o 7:15. Samochód przejechał przez stronę żeńską i kilka razy męską. Swami zatrzymał się i rozmawiał z kimś ponad 5 minut. Później udzielił interview. W świątyni w Puttaparthi przygotowuje się ślub dla hinduskiej pary, która mieszka w Ameryce oraz drugiej pary hinduskiej z Singapuru. Swami nie będzie fizycznie obecny na ceremonii zaślubin i na weselu.

3.12.2003 – Środa rano. Baba przybył o 7:15 w aucie, które poruszało się bardzo wolno; zbierał listy od zebranych. O 7:30 Baba wrócił do Purnaćandry. Hol opustoszał, ponieważ ludzie udali się na śniadanie. Tuż przed godziną ósmą Swami powrócił. Bhadżany trwały do 9:00, a dziesięć minut później Baba odjechał. Po południu Swami przybył na darśan o 15:30.

4.12.2003 – W czwartek rano Baba nadjechał o 7:15. Wszedł na werandę przez żeńską stronę. Rozmawiał z kilkoma osobami. Powiedział coś do mężczyzny, który pobiegł do zebranych przy drodze wjazdowej. Siedziały tam dzieci z grupy Bal Vikas z Malezji. Dwóch chłopców w wieku około 10 lat poproszono, by podeszli do Swamiego. Baba rozmawiał z nimi. Później chłopcy ci przeszli na stronę żeńską do kobiet z Malezji. Dwie starsze panie podeszły do Baby i rozmawiały z Nim. Później Baba wszedł do pokoju interview, gdzie czekała już na Niego zaproszona grupa Włochów. Po południu Swami przybył o 14:50. Przejeżdżał przez żeńska i męską stronę kilka razy. Niektórzy pomyśleli, że Baba chce złożyć wizytę na sali, gdzie odbywał się ślub, ale Swami wyjechał z aśramu do pobliskiego szpitala, aby niespodziewanie odwiedzić pacjentów i obsługę medyczną. 20 minut później Baba powrócił i udał się na werandę. Siedział w fotelu. Śpiewano bhadżany. Po południu od 15:20 Baba zbierał listy.

5.12.2003 W piątek rano Baba przybył o 7:10. Rozmawiał z dwiema paniami. Od mężczyzn zbierał listy. Rozmawiał dość długo ze starszym mężczyzną z obsługi. Później hol bardzo szybko opustoszał. Zostało tylko kilka osób. 10 minut później nadjechał ponownie Baba i centralną drogą udał się na ulicę wzdłuż kantyny hinduskiej, poczym wrócił do holu i zakończył darśan udzielając interview. O 9:50 odśpiewano arathi.

          Po południu w piątek Swami przejechał przez stronę męską, później żeńską i zatrzymał się przy wejściu do Purnaćandry. Hol opustoszał. Tłumy wyszły na śniadanie. Około 15 minut później Baba wrócił ku zaskoczeniu pozostałych zebranych. Wyjechał na krótko poza aśram do muzycznego collegu. Kiedy powrócił rozpoczęto bhadżany. Na werandzie siedziało dużo studentów Baby.

6.12.2003 W sobotę rano samochód wyjechał z Purnaćandry o 7:15. Czekano na pojawienie się Swamiego około 10 minut. Nadjechał i udał się na stronę męską. Starszy rezydent aśramu wręczył Babie dużą kopertę. Swami zebrał kilka listów. Samochód krążył wokół zebranych, po czym zatrzymał się na werandzie. Swami stanął w drzwiach samochodu i zaprosił kilka osób na interview. Wszyscy weszli do środka. Śpiewano bhadżany i arathi.

     Po południu odbyło się spotkanie w audytorium Purnaćandra. Dzieci z grup Bal Vikas z Singapuru przedstawiały swoją interpretację historii Walmikiego i Ramajany. Tuż przed godziną 15 zza kurtyny nadszedł Baba i zasiadł w centralnym miejscu dla orkiestry razem z innymi osobami. W przedstawieniu brało udział 32 aktorów. Po 40 minutach, kiedy występy zakończyły się, niektórzy widzowie weszli na scenę, by razem zaśpiewać bhadżany. Trwało to 20 minut. W końcu Baba wszedł na scenę i rozdał chłopcom zegarki na rękę i ubrania. Dziewczynkom również rozdał zegarki i sari, niektóre były jedwabne. Zawołano kilka osób z widowni, by one również mogły otrzymać prezenty od Baby. Zrobiono pamiątkowe zdjęcia. Na zakończenie zaśpiewano arathi. Swami odszedł. Grupa z Singapuru – 70 osób – pakowała się. O godzinie 18:30 autobus zawiózł ich na lotnisko w Bangalore, skąd odlecieli do swojego kraju.

7.12.2003 – Niedziela rano. Swami dwukrotnie zatrzymywał samochód, by rozmawiać z paniami. Wielu panów chciało oddać listy Swamiemu. Niektórym się to udało. Mężczyzna z Rosji wręczył Swamiemu naręcze listów. Dwóch panów rozmawiało ze Swamim. Jeszcze inni oddawali listy. Później Swami rozmawiał ze zgromadzonymi na werandzie. W międzyczasie zebrani pomyśleli, że darśan się zakończył i udali się na śniadanie. Swami jednak przyjechał ponownie i rozmawiał ze studentami, zbierał listy i odpowiadał na pytania. Przeszedł na żeńską stronę. Rozmawiał z uczniami szkoły podstawowej. Usiadł w fotelu. Rozpoczęto śpiewanie bhadżanów. 

      W niedzielę rano o 8:45 w akademiku Sai Krishna Hotel (położonym między bramą Ganeszy a drogą do muzeum) pojawił się czarny dym. Mężczyźni z dachu lali wodę i bardzo szybko ugasili ogień.

      Po południu Swami przyjechał na żeńska stronę, by później wyjechać z aśramu. Wrócił po 20 minutach na werandę. Słuchał śpiewów, zbierał listy i błogosławił.

      W pudłach przywieziono dekoracje świąteczne. Złożono je w szedzie, gdzie będą naprawiane, przed rozwieszeniem 23 grudnia. Większość z nich pochodzi z USA.

8.12.2003 – W poniedziałek po południu Baba przybył o 16:00. Przez 40 minut dawał darśan, po czym wszedł do środka świątyni.

9.12.2003 – We wtorek rano Baba przybył o 7:30 na męską stronę. Po południu Swami siedział na fotelu do 16:30. Chłopcy recytowali Wedy. Oddali Swamiemu listy i otrzymywali błogosławieństwo. Jeden z chłopców dzielił się zmaterializowanym wibhuti.

10.12.2003 – Środa rano. Baba przybył o 7:30 i udał się do świątyni. Po południu zbierał listy.

11.12.2003 – W czwartek po południu Swami przyjechał o 14:50. Odebrał listy od paru osób. Kiedy nagle skręcił utracono kontrolę nad tłumem. Policjant pouczył służby sewa dal, by lepiej wykonywały swoją pracę. Zapowiedziano wykład na temat zasad bezpieczeństwa na piątek rano dla służb sewa dal.

12.12.2003 – W piątek rano Swami zaprosił dużą rodzinę na interview. Po południu Baba zasiadł w fotelu i zawołał chłopca z Ameryki, który uczęszcza do szkoły Swamiego do ósmej klasy. Chłopiec perfekcyjnie recytował Wedy. Swami zmaterializował dla niego pierścionek.

13.12.2003 – Sobota po południu. Swami nadjechał o 15:00. Dawał darśan przez godzinę. Chłopcy śpiewali, Swami odbierał listy. Baba rozmawiał z paroma osobami. O 16:40 odjechał.

14.12.2003 – W niedzielę rano stało się tłoczno, ponieważ przybyły tłumy uczniów ze szkół podstawowej, średniej i studenci z collegu. Tego ranka Baba przybył o 7:00. Przejechał przez żeńską sekcję na werandę, a później objeżdżał wokół plac. W końcu wysiadł z auta i poszedł na werandę. Rozmawiał ze studentami, brał listy i zadawał pytania. Usiadł w fotelu. Słuchał wersetów z Wed.

16.12.2003 – Program obchodów Bożego Narodzenia jest przygotowywany. Komitet organizacyjny ma spotkanie tego dnia. Grupy ludzi są podzielone na trzy różne typy chórów, ekipę dekoratorów, służby sewa dal i inne. Rano w dniu 25 grudnia odbędą się występy chórów dziecięcego i dorosłych. Śpiewacy często rezygnują z uczestnictwa w bhadżanach i darśanach, by lepiej przygotować się na występy. W przygotowaniach bierze udział kilkaset osób.

     Dwa ostanie poranki Baba przybywał wcześnie rano i zaraz udawał się na stronę męską. Nie przyjmował listów. Ku zaskoczeniu wszystkich wyjeżdżał poza aśram. Prawdopodobnie odwiedzał szkoły. Kiedy wracał wchodził do świątyni. Jedna z obecnych grup jest nazwana „Heart Valve Bank located in London” (Bank zastawek sercowych w Londynie). Zakupili oni zastawki sercowe dla oddziału chirurgii w Superspecjalistycznym Szpitalu Sathya Sai. Zastawki pochodzą z Anglii, ale teraz wytwarza się je w Indii, oszczędzając wiele pieniędzy. Przeszczep zastawki sercowej jest najdroższą częścią operacji. Więcej informacji można znaleźć w internecie pod adresem: heartvalvebank.com.

19.12.2003 – W sobotę Baba nadjechał o 7:00 kierując się na stronę męską. Zebrał dużo listów. Kiedy zrobił powtórne okrążenie, tłum zaczął zachowywać się trochę niestosownie, a ochrona miała pełne ręce roboty. Samochód ze Swamim pojechał drugą stroną, a później prosto do Purnaćandry. 5 minut później Baba wrócił. Przejechał środkową drogą na część żeńską. Rozmawiał z kobietami z samochodu. Później liczna rodzina poszła interview ze Swamim.

23.12.2003 – We wtorek po południu Baba przybył o 14:45. Zrobił objazd i wyjechał na zewnątrz placu koło bloków North. Wrócił centralną aleją na werandę. Zasiadł w fotelu na ponad godzinę. Później wszedł do świątyni. Śpiewano bhadżany i arathi. Mandir jest już całkowicie udekorowany.

24.12.2003 – W środę świąteczny darśan rozpoczął się o 15:17. Swami jak zwykle nadjechał czerwonym samochodem. Na powitanie odśpiewano wersety z Wed. Swami udał się na werandę i zawołał pana Artura Hillcoata z Australii, o białych włosach i białej brodzie – koordynatora obchodów świąt Bożego Narodzenia. Pan Artur podszedł do samochodu i rozmawiał ze Swamim. Później Swami poszedł na werandę, a pan Artur wrócił na swoje miejsce. Hol był udekorowany czerwonymi lampionami, girlandami, trójkątnymi flagami i srebrnymi gwiazdami zwisającymi z sufitu. Po obu stronach posągu Ganeśy ustawiono dwie choinki. W obchodach świąt uczestniczyły 24 kraje. Służby Sewa Dal są z Zachodu i kierują wielbicieli na miejsca bliżej werandy. Dla ludzi z Zachodu ustawiano specjalne kolejki. Kiedy Swami był na werandzie mały chłopiec i mała dziewczynka podeszli do Niego i wręczyli różę oraz program obchodów świąt zawiązany czerwoną wstążeczką. Swami oddał im różę oraz czerwoną wstążkę. Rozwinął program i zaczął go czytać. Zwrócił się do dziewczynki i uszczypnął ją w policzek. Dzieci wróciły na swoje miejsce z przodu. Australijczyk – pan Artur Hillcoat – podszedł do Baby ze świecą. Swami zapalił ją na znak rozpoczęcia obchodów. Później pan Artur poprowadził Babę do dwóch innych świec, by Swami je również zapalił. Wszyscy bili brawo wyrażając uznanie dla tak oficjalnego otwarcia programu. Oficjalny program uznano za otwarty. Swami zasiadł na środku werandy. Chór wielbicieli z Zachodu zaczął śpiewać unisono Wedy na powitanie. Był to niezwykły moment, zwłaszcza dla wielbicieli z Zachodu. Później miało miejsce krótkie przedstawienie, tego co działo się 2000 lat temu. Chłopiec i dziewczynka odgrywali role Józefa i Marii. Chodzili i pytali o nocleg. Znaleźli stajenkę i tam urodził się Jezus. Dzieci śpiewały przy akompaniamencie muzyki. Podeszli do Baby niosąc dzieciątko na rękach i położyli go na miejscu przed werandą, gdzie zwykle siedzi Swami. Baba pobłogosławił ich. Chórem dzieci dyrygowała Dunka. Akompaniowały: flet, bęben, gitara, elektryczny keyboard i tabla. Koncert trwał 45 minut. Później wystąpił chór dorosłych, pod kierownictwem Amerykanki. Podzielony był na grupy mężczyzn, sopranów i altów, każda grupa śpiewała unisono. Zebrani cieszyli się i klaskali po każdej pieśni. Swami był również bardzo zadowolony. Siedział z niebiańskim wyrazem na twarzy i zamkniętymi oczyma. Około 17:00 zawołał dyrygentkę i rozmawiał z nią. Chciał, by dalej śpiewano, kiedy będzie rozdawany prasadam (cukierki i indyjskie pieczone ciasteczka). O 17:12 Swami zapalił lampę na arathi. Po zakończeniu arathi Swami odjechał.                            

 Z SatGuru tłum. E.G. i J.R.

powrót do spisu treści numeru 18 - listopad-grudzień 2003

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.