Aby Czytelnik mógł je lepiej ocenić, podamy najpierw
kilka informacji o osobie ich autorki. Wszystko, co tu piszemy pochodzi z
internetu, głównie z witryny Connie: www.connieshaw.com/index.html.
Connie
Shaw mieszka na farmie w USA i gości Centrum Sai. Prowadzi też swoje
wydawnictwo (Om Productions, Inc.) i od wielu lat podróżuje, pisze, doradza i
uczy o świadomości własnej jaźni. Około dwadzieścia lat temu dostąpiła
pierwszych (trwających do dziś) objawień Marii, Matki Boskiej, po czym na swej
drodze życiowej spotkała Sathya Sai Babę. Późniejsze lata przyniosły jej
ponadto takich znamienitych doradców i pomocników jak Jezus, Budda, Ramana Maharishi,
Saint Germain, Archaniołowie Gabriel i Michał, i wielu innych. Odnotujmy, że
Święci i Mistrzowie przekazują jej przesłania nie, jak to często bywa, na
drodze doznań wewnętrznych lub w zmienionym stanie świadomości, lecz pojawiając
się przed nią, gdy jest w pełni świadoma, w całkowicie normalnym stanie. Jej
przesłania mają na celu wspierać ludzkość w trwającym obecnie procesie
planetarnego przebudzania. Chociaż sama otrzymała od Sai Baby wiele interview osobistych i w grupach,
twierdzi: „Jest on wszechobecny, wszechwiedzący i wszechmocny. Jest wszędzie i
może pomóc każdemu w każdej chwili, dlatego nie jest konieczny wyjazd do Indii,
by Go spotkać i otrzymać Jego pomoc.” Mówi o Śri Babie zdecydowanie: „Jest On w
istocie Tym, do którego wszyscy się modlili, we wszystkich religiach, chociaż
nie zdawali sobie sprawy z tego, że jest On tu na ziemi w cielesnej postaci i
że to On stworzył każdego z nas, cały kosmos i nauczycieli wszystkich wyznań.
Jest to doniosła nowina tej ery.”
Poniższe informacje pochodzą ze wspomnianej relacji z ostatniego pobytu
Connie w Prasanthi Nilayam.
·
Wyjąwszy Boże Narodzenie i dzień Nowego Roku na placu darśanowym nie było
tłoku; przez większość dni plac zapełniony był do około trzech czwartych.
·
Panował wyjątkowy chłód jak na tę porę roku; wszędzie widać było wełniane
nakrycia głowy i grube szale.
·
Amerykański chirurg, który miał dwa interview,
zanim Connie dostąpiła tej łaski, opowiadał, że Baba stwierdził iż:
- Bush jest sfrustrowany wojną i doradcami,
którzy mają specjalne interesy i motywacje.
- Baba podniesie ludzką świadomość nie od razu,
lecz stopniowo.
- Na pytanie lekarza: „Swami, jak sobie radzisz
w sytuacji, gdy muzułmanie modlą się po pięć razy dziennie, chrześcijanie też
modlą się do Ciebie, a wszyscy wzajemnie się bombardują?” Baba odpowiedział:
„Modlitwy te są odmawiane mechanicznie, a nie płyną z serca. Nie reaguję na
takie modlitwy. Zabijanie ludzi nie jest dobrym sposobem na terroryzm. Czy
wiecie kto jest prawdziwym terrorystą? Nienawiść i zazdrość we wszystkich
sercach. Rozprawcie się z nimi we własnym sercu, a będziemy mieli pokój”.
·
Wskrzeszenia Rano w wigilię Bożego Narodzenia po darśanie Baby a przed bhadźanami
jeden z Jego pomocników zmarł na werandzie Mandiru. Miał jakieś 26 lat. Kiedy
upadł było tam kilku lekarzy i inni wielbiciele, którzy nie poszli jeszcze na
śniadanie. Pobiegli do Swamiego, który był niedaleko i powiedzieli: „Swami!
Twój pomocnik właśnie zmarł! Czy mamy zabrać ciało i zaraz zawiadomić
rodziców?” Baba odpowiedział: „Nie ruszajcie ciała! Przynieście mi szklankę
wody.” Kiedy przyniesiono wodę, Baba wlał kilka kropel do ust zmarłego i
przywrócił mu życie. Po wskrzeszeniu Baba powiedział mu, aby odpoczywał przez
dziesięć dni, nie przychodził na darśany
i żeby nie podawał swojego nazwiska. (Connie wyjaśnia, że jest to konieczne w
celu ochrony prywatności i zdrowia subtelnych ciał. Tak jak po urodzeniu się,
po wstąpieniu na naszą płaszczyznę egzystencji, dzieci muszą odpocząć z dala od
hałaśliwych wibracji świeckich ludzi, osoby wskrzeszone też koniecznie muszą
odpoczywać. Kiedy jej przyjaciółka Bharosa Adhikari z Nepalu została
wskrzeszona po ataku serca podczas śpiewów w Sai Kulwant Hall, Baba później
kazał jej pozostać w szpitalu przez 16 dni. Po ponownych narodzinach nie mogła
mówić przez 16 godzin.)
Connie utrzymuje, że zna 19 przypadków
wskrzeszenia przez Sathya Sai Babę i osobiście spotkała cztery osoby
przywrócone przez Niego do życia. Jest zapewne niezliczona liczba tego rodzaju
zdarzeń, które nie są jednak udokumentowane. Np., 3 stycznia b.r. dowiedziała
się od osoby stale zamieszkującej w aśramie,
z którą przyjaźni się od 20 lat, że w ubiegłym roku niejaki Suri został
wskrzeszony przez Babę dwukrotnie.
·
Relacja Connie z interview. Na
audiencję dnia 3 stycznia 2002 r. zaproszenie otrzymało czworo Amerykanów,
dziesięcioro Włochów i sześcioro Rosjan.
- Baba
zmaterializował pierścień z trzema diamentami dla Włocha, pierścień z jednym
wielkim diamentem dla drugiego Włocha oraz zegarek ze złota i srebra dla
Rosjanina.
- Pewna Włoszka
spytała, czy przesłania, które otrzymuje i zapisuje codziennie są od Niego, na
co Baba odpowiedział: „Tak, są”.
- Connie
pokazała Babie ostatnio krążące zdjęcie i spytała, czy to tzw. zdjęcie Kriszny
z twarzą Baby jest autentyczne, gdyż wydawało się jej podejrzane i sądziła, że
zostało spreparowane komputerowo i rozpowszechnione z fałszywą historią
pochodzenia. Baba powiedział: „Jest to sztuczne. Jest (jak) malowidło.” Connie
spytała: „To znaczy, jak z komputera, Swami?”. Baba odparł: „Tak, nie lubię
sztucznych (rzeczy)” i rzucił zdjęcie. Connie podziękowała Mu za potwierdzenie.
- W tylnym
pokoju interview Baba uleczył chłopca
z wysokim ciśnieniem. Powiedział, że pobłogosławi i wyleczy też innych.
- Rozmowa
Connie z Babą w tylnym pokoju.
Connie: Swami, ale TERAZ
BEZ ŻARTÓW... Jak długo jeszcze potrwa ta wojna? Naprawdę, proszę BEZ ŻARTÓW!
Baba: Naprawdę, bez
żartów (napisał coś w powietrzu)... jeszcze pięć lat. W roku 2007 nie będzie
już wojny. Pokój na ziemi.
Connie: Jeszcze pięć
lat?! Czy potem rzeczywiście... naprawdę będzie już po tej wojnie?
Baba: Tak, zobaczysz.
Connie: A co ze
Złotym Wiekiem (Pokoju i Dostatku, który będzie trwał przez tysiąc lat) – kiedy
naprawdę tu będzie?
Baba: Złoty Wiek musi
rozpocząć się w sercu każdego człowieka. Tylko wtedy może być pokój na ziemi.
Każdy musi teraz zacząć tworzyć Złoty Wiek w swoim sercu.
Connie: Ależ Swami,
wszyscy już robimy co możemy w tym kierunku. Chodzi mi o to, kiedy (cała)
ludzkość przyzna: „To jest Złoty Wiek – tutaj, teraz”...?
Baba: Za pięć lat.
2007. Do tego czasu. Wszyscy muszą robić (to co do nich należy).
Pobłogosławił grupę,
odpowiedział na osobiste pytania, a Connie powiedział, by prowadziła radio Sai
i TV oraz wytrwale pisała (książki, artykuły). Ona robiła to z przerwami od
dziesięcioleci.
·
Na koniec swojego sprawozdania Connie pisze: Będąc w Indiach i później otrzymałam bogactwo podpowiedzi,
że rok 2002 zmusi nas do wytężonego wysiłku w każdym możliwym kierunku. Nie
wolno nam marnować nic z danego czasu i energii. Powinniśmy nieustannie się
modlić oraz wyglądać wokół siebie sposobów bezinteresownej pomocy tym, którzy
mogą być zdezorientowani, niedoinformowani, w depresji, chorzy, opuszczeni,
zastraszeni, zagubieni albo z innego powodu prowadzący nieproduktywną
działalność. Wyjdźcie im naprzeciw nie dbając o ich poziom świadomości czy
przekonania, wciągajcie do czynów służebnych i przyuczajcie tyle ludzi, ile się
da, do poprowadzenia innych do Prawdy o Istocie wewnętrznej, która jest
niezależna od wyznania, kultury, kasty, stopnia ignorancji czy rozpaczy. Baba
ładuje nasze baterie, my ładujmy je sobie wzajemnie. Biegacze: na start!
Kierowcy wyścigowi: włączajcie silniki. Służebnicy Światła: odliczanie do
Złotego Wieku i zakończenia wojny już się zaczęło. Sprawmy, by liczył się nasz
czas i życie!
[opracował:
KMB]