Swami i chłopcy
1 sierpnia 1998
Swami: (do chłopców) Czy jesteście gotowi na zebranie w hali Purnacznadra?
Chłopcy: Tak, Swami.
Swami: Ale w Purnaczandra robią właśnie dekoracje do filmu telewizyjnego. Śiwa i Parwati zejdą tańcząc ze szczytu góry, a później pobłogosławią mędrca Bharadwadźa. Jeśli mi nie wierzycie idźcie do Purnaczandry i sprawdźcie. (Swami wysyła dwóch chłopców, aby sprawdzili co dzieje się w Purnaczandrze.)
Swami: W szpitalu był pacjent, który przyjechał z Madrasu. Obie jego nerki nie funkcjonowały i nie oddawał moczu od 15 dni. W wyniku tego jego ciało było spuchnięte. Powiedziałem lekarzom, aby skrócili przewód moczowy do około dwóch cali, lecz oni się wahali. Poprosiłem ich, aby zrobili co im poleciłem. Posłuchali i cały mocz wypłynął. Obecnie dr Bhatt mówi, że pacjent może już siedzieć na łóżku i nawet może jeść!
      Powiedziałem także lekarzom że nie ma potrzeby pobierać żyły z uda pacjenta, aby wszczepić ją do serca, podczas operacji bajpasu. Natura zaopatrzyła go w zapasową żyłę w sercu i mogą z niej zrobić użytek. I nie tylko w sercu. W innych częściach naszego ciała znajdują się też dodatkowe żyły. Zrozumcie, natura zawsze zapewnia części zapasowe. Doktorzy mówią, że każdego dnia mogą nauczyć się od Swamiego czegoś nowego.
Srinivasan
                                                                                                          z SatGuru tłum. J.R. 

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.