ROK MILENIJNY
Jan Nara
Jeżeli jednak rozejrzeć się naokoło, to widać, że ludzkość bynajmniej nie przedstawia obrazu braterstwa i harmonii. Owszem, prowadzone są szlachetne przedsięwzięcia różnego rodzaju — przez liczne organizacje charytatywne, opiekuńcze, chroniące przyrodę itp. Ale wciąż dominuje egoizm, codzienny wyzysk milionów ludzi, marnotrawstwo na cele byle jakie lub szkodliwe (np. zbrojenia) efektów ich pracy, kłamliwość, wroga propaganda, kłótnie i konflikty. Są też prześladowania, nie ustaje terroryzm, wybuchają wojny.
W szczególności w naszym kraju dzieje się coraz gorzej: naród biednieje, politycy cynicznie walczą o dochodowe i wpływowe stanowiska, wspólne dobra sprzedawane są za bezcen w cudzoziemskie ręce, dużo jest ostentacji, wystawności i pustosłowia...
Cudowny Nauczyciel Sai wciąż jest przez ogromną większość ludzkości nie doceniany, a uniwersalne ideały, które on przypomina i uosabia, w praktyce życia codziennego są lekceważone i łamane...
Cóż jest przyczyną tego, iż realizacja PRZEMIANY LUDZKIEGO ŚWIATA napotyka takie opory i że postać Nauczyciela ewidentnie reprezentującego wiedzę, miłość i moc Boga jest psychologicznie odgrodzona od codziennego życia przeważającej części rodzaju ludzkiego? Dlaczego wszyscy — niezależnie od swej narodowości, kultury i wiary — nie cieszą się z jego obecności i nie wykorzystują jej na wszelkie możliwe sposoby?
Jedną przyczyną jest niewątpliwie potop informacji zalewający nas poprzez telewizję, radio, prasę, internet itd. W tej powodzi informacyjnej tonie to, co najcenniejsze... Ludzie są rozproszeni, biegają za swoimi sprawami codziennymi, walczą — jedni — o przetrwanie, a inni — o cele materialistyczne (kariera, kolejne nabytki)... I tak to się toczy — bez uzewnętrzniania boskiej harmonii prostym i braterskim życiem społeczeństw, i bez uświadomienia sobie obecności wśród nas Nauczyciela formatu zupełnie niebywałego...
Drugą przyczyną jest niechęć do Boskiej Niespodzianki tradycyjnych wyznań religijnych, poruszających się po swoich koleinach myślowo-aktywnościowych i pełnych uprzedzeń i negatywnych uczuć w stosunku do „obcych” (to od tysiącleci wielki problem ludzkiego świata). Wolą one przeczekać ją...
Jak ja to odczuwam, prawdziwy Nauczyciel Sai jest DOBREM-ŚWIATŁEM. Ktokolwiek czyni coś dobrego ze szczerego serca, w tejże chwili wyraża sobą Swamiego. Ktokolwiek mówi życzliwe słowa wypływające autentycznie z jego wnętrza, w tejże chwili jego mowa wyraża Swamiego. Ktokolwiek w jakimś czasie jest cichy, spokojny, zharmonizowany, otwarty sercem na inne istoty i bezinteresowny, w tejże chwili jego świadomość jest połączona ze Świadomością Swamiego. — I przeciwnie: kiedykolwiek człowiek ma nieczyste intencje, ukryte motywy, albo czyni coś niedobrego, albo mówi coś nietolerancyjnego i szkodliwego, albo przybiera obłudną maskę świątobliwości czy patriotyzmu itp. — w takiej chwili nie reprezentuje on ani Sai Baby, ani Chrystusa, ani żadnej innej postaci boskiej, lecz zło, niedojrzałość, błąd.
Nikt nie może zatem mieć monopolu na reprezentowanie Sai Baby. Każda chwila dobra i czysta — to ON, zaś każda nieczysta i zła — to zaprzeczenie Jego Pracy.
W każdym z nas to się zmienia. Różne bywają chwile... Chodzi jedynie o to, ażeby chwil dobrych, autentycznych, jasnych było jak najwięcej, aby one dominowały i przeważały, przyczyniając się w ten sposób do dobra jednostki (pielgrzymującej ku stanowi Jedności) i dobra wspólnego — całego społeczeństwa i całej ludzkiej rodziny.
Liczy się więc przede wszystkim PROSTOTA, POKORA i UWAŻNOŚĆ w codziennym życiu. Satya Sai jest wszędzie i wszystko widzi. Nie jest on zaledwie „przywódcą swojego ugrupowania”, lecz ucieleśnieniem DOBRA-ŚWIATŁA uniwersalnego, bratającego, nie zważającego na nalepki wyznaniowe, ostentacyjne obrzędy, formalizmy, tytuły itp. Powiada On:
„Miłość do Boga powinna być wolna od wszelkiego pragnienia, ażeby być przez Niego faworyzowanym. Bóg ocenia miłość człowieka na podstawie czystości tego uczucia, a nie na podstawie form kultowych, które człowiek Mu ofiarowuje.”
„Pomagajcie innym ludziom od serca i tak dyskretnie, jak tylko możliwe.” „Nagrodą od Boga są twoje dobre cechy.”