Uniwersalna Miłość

  

      Swami spacerował pomiędzy chłopcami biorąc od czasu do czasu listy, a potem poszedł w kierunku pokoju interview. Nagle zatrzymał się i nastąpiła chwila oczekiwania. Swami podszedł prosto do kwietnika ustawionego w pobliżu statuy Ganeszy, gdzie na jednym z liści siedział prześliczny motyl. Podszedł bardzo blisko, lecz on wbrew naszemu oczekiwaniu nawet się nie poruszył. Wtedy Pan zaczął głaskać swoimi palcami skrzydełka motyla! Motyl był wprost zachwycony Boską pieszczotą, zapominając zupełnie o naturalnej obawie przed zranieniem lub schwytaniem!
      Mieliśmy szczęście być świadkami tej pełnej miłości zabawy między Stwórcą i Jego stworzeniem. Potem Pan popchnął łagodnie motyla, jak gdyby polecając mu odlecieć, a on powoli rozłożył skrzydełka, niechętny opuścić Boską Obecność.
z Sainandana tłum. J.R.

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.