Dana Gilespe

WIECZORNY PROGRAM URODZINOWY
      Wieczorny program zaczął się o 16:30 po południu i był muzycznym akcentem Urodzin. Można jeszcze było odczuć tę samą intensywną energię przenikającą teren stadionu, jak gdyby na jego powierzchni działało promieniowanie, albo radioaktywny pył po wybuchu duchowej bomby nuklearnej. Program rozpoczął się od trwającego pół godziny śpiewania bhadźanów. Muszę stwierdzić ze zdziwieniem, że wokół mnie jak okiem sięgnąć siedzieli Hindusi, lecz ja byłam jedyną osobą, która śpiewała bhadźany. Było to dziwne uczucie, być obserwowaną przez Hindusów, którym wydawało się to osobliwe. Można to przypisać faktowi, że z okazji 75 urodzin Swamiego przybyło wielu praktykujących ogólnie zwolenników Sai Baby, a także tych, którzy są jedynie zainteresowani Nim i dlatego mają mniejszą, nawet niż cudzoziemcy, wiedzę o Jego bhadźanach.
      Bardzo głośne fajerwerki wystrzeliły w powietrze. Baba wspiął się na podium, a pewna Hinduska przez pół godziny śpiewała specjalne bhadźany dla Swamiego. Następnie przewidziany był występ Dany Gilespe i jej zespołu. Kiedy mieli rozpocząć program zaczęło mżyć. Deszcz miał padać cały dzień, dlatego wcześniej wystrzelono największe fajerwerki, przewidziane na zakończenie programu. Około tysiąca petard wybuchło w przeciągłym hałasie, który rozniósł się po górach otaczających stadion. Jeszcze więcej petard i tradycyjne fajerwerki rozświetliły niebo i dodały niepowtarzalnych dźwięków do muzyki Dany Gilespe.
      Wierzymy, że muzyka Dany Gilespe była w tym roku celowo kontrowersyjna. Kochamy jej muzykę. Posiadamy wszystkie trzy krążki CD – „Trzeci człowiek” i słuchając ich otrzymaliśmy być może więcej duchowego „doładowania” niż z innych Sai-materiałów. Oczywiście, Baba zaprosił ją, aby przyjechała i wystąpiła na Uroczystościach Urodzinowych. Lecz kontrowersyjny aspekt jej występu polegał na tym, że nie tylko nie zaśpiewała żadnej z piosenek z „Trzeciego Człowieka” (faktycznie śpiewała jedną), lecz cała muzyka, którą śpiewała była w stylu amerykańskiego Blues Rocka, a jej występ wypełnił większość wieczornego programu. Biorąc pod uwagę, że co najmniej 90% ludzi obecnych na stadionie było z Indii, granie tego rodzaju muzyki na uroczystości Sai musiało, mówiąc łagodnie, wprawić w zakłopotanie większość obecnych tam osób.  
      W istocie, nawet my, pochodzące z USA, same byłyśmy zmieszane całkowitym poświęceniem jej występu tak wybranemu i obcemu dla większości jej audytorium stylowi muzyki. Czy wobec tego jest możliwe, że Sai Baba, który siedział cierpliwie na wyciągnięcie ręki, nie wiedział jaki rodzaj muzyki ma zamiar grać Dana Gilespie? Prawdopodobnie wiedział. Domyślam się, że zależy to od naszej definicji realności sankalpy (boskiej woli) Purna Awatara. Ja osobiście nie wierzę, że On mógł być zdziwiony. Biorąc pod uwagę to, co Sai Baba powiedział o znaczeniu 75-tych urodzin, że „wyznaczają one początek ogólnoświatowego aspektu Jego Misji”, jest możliwe, że ten nietypowy występ był przesłaniem dla Hinduskich wyznawców, że On już nie należy jedynie do nich, że począwszy od tej chwili, Jego modlitwy będą śpiewane przez ludzi wielu różnych kultur w najrozmaitszych rodzajach stylów.
Vickie Jewell
(z SadGuru tłum. J.R.)
 

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.