Z cyklu: Zaśpiewaj duszo Ziemianina
Aleksander Jezierski
Każdą myśl, słowo, czyn… i każde uderzenie serca w
modlitwę zamieniam…
Synostwo Ojca zgubiłeś, gdy wiedzę mentalną znalazłeś,
Klucz szczęścia – któryś stworzył, tak zaczarowałeś,
Że nie wiesz teraz, iż wszystko, zawsze, wszędzie
To szczęście, lecz musisz je odrzeć z niewiedzy.
W rzekę przepiękną zamieniam swe życie uparcie,
Więc płynie – poprzez eony, ten prąd ewolucji duchowej.
Murów śmierci już nie ma, bo wiedzą skruszyłeś ostatnie
ich zręby,
Więc jesteś szczęśliwy – bez murów w istocie swej Boże?
Marzenia spełnione! Boś w prawdę je ziścił Atmanie!
Dlaczego więc płaczesz Ardźuno wieku ciemności?
Wszak wszystko posiadłeś mój Panie
Miłości ci nie brak, zaś istniejemy czuwając we wszystkim
i zawsze.
Znaną tę prawdę z początku wszystkiego posiałeś
A ona, ta Prawda – będąca Wszystkością,
Zagrała tęczą kolorów w nicości i oznajmiła się Nicowszystkim!!!
Obudziłeś się jako miraż drobin istnienia – i co?
Zaczniesz od nowa? A płacz, a ból, a troski i zgryzoty.
Więc jak zasmakujesz trwania wiecznej prawdy?
Czy warto? Warto pamiętać? Czy warto zaczynać?…
Srogieś to niebo tu sobie na ziemi uczynił,
Jako klejnot najdroższy
I księgę najpiękniejszą,
Lecz także jako Ogrody Cierpienia
I to wszystko rajem mianowałeś?
A jednak – zacznę od nowa!
I radość znajdę w spirali tworzenia powtórek!…
Czyżby czegoś nowego? – Nie pamiętam…
To też już było, tylko nie w tej odsłonie i nie w tym
śnie!
Będę jednak próbował – przecież to moje święte prawo
I sam je wykreowałem!
Ach właśnie… Przypominam sobie
Ideałem byłoby
Kochać i nienawidzić, cierpieć i być szczęśliwym
śnić wszystkie sny na raz,
Zasiąść we wszystkich teatrach od razu
I być widzem, tancerzem i tańcem jednocześnie
Lecz - cóż ja plotę…
To przecież trwa! To jest! To Ty to robisz!
Zawsze wszechatrakcyjny Ojcze i Matko w nas!
Dopuść więc proszę jak najbliżej siebie i bądź mną
Abym moje – jam jest, który jest – z marzenia prawdą
uczynił
Tej zabawy, tego tańca kosmosów jesteśmy spragnieni
Jak Wieczności. Od zawsze, po zawsze.