Spokojnie, w sposób stały
wpatruj się w płomień świecy. Świeca powinna być na poziomie oczu. Po kilku
sekundach wpatrywania się w światło świecy zamknij oczy. Zobaczysz obraz
odbicia płomienia. Jeżeli go nie dostrzeżesz, otwórz oczy i w dalszym ciągu
patrz na płomień.
Rozprzestrzeń to światło
poprzez wnętrze swojej głowy. Upewnij się żeby dotknęło każdej komórki twojego
mózgu. Powiedz sobie w myślach: Mój intelekt jest oświecony.
Powoli i łagodnie przyciągnij
płomień do okolicy serca i wizualizuj światło w sercu jako płatki kwiatu
lotosu. W centrum światła możesz sobie wyobrazić najświętsze serce swojego
ulubionego obrazu Boga. Wyobraź sobie płatki lotosu otwierające się jeden po
drugim, oświetlające serce. Zmyj każdą myśl, uczucie i emocję w tym świetle,
rozpuszczając wszystkie cienie. Nie ma ani jednego kąta, gdzie mogłaby się
ukryć ciemność. Światło rozprzestrzenia się coraz bardziej i staje się coraz
bardziej intensywne. Złe uczucia nie mogą przetrwać. Teraz pomyśl. (Między
każdym z poniższych przymiotów należy zrobić kilkusekundową przerwę.)
Czuję, że miłość obejmuje
wszystko. Jestem Prawdą. Jestem Czystością. Jestem Pokojem. Jestem Miłością.
Jestem Niekrzywdzeniem. Jestem Współczuciem, Szczęściem, Tolerancją,
Wyrozumiałością, Przebaczeniem, Łagodnością, Roztropnością, Sprawiedliwością,
Siłą, Spokojem umysłu, Cierpliwością, Pięknem.
Teraz pozwól światłu przeniknąć każdą część twojego ciała
(nie ma znaczenia w jakim porządku). Światło dochodzi do pępka, a stąd wpływa
do lewego uda, nogi, stopy, do palców aż po ich czubki (następnie to samo dla
prawej strony). Następnie powiedz: Stopy niosą mnie tylko tam, gdzie tego Bóg
chce. Światło unosi się poprzez ciało zalewając każdy narząd i każdą
przestrzeń. Następnie napełnia lewe ramię, przedramię, rękę do czubków palców.
Następnie prawy bark, ramię i rękę. Teraz powiedz: Moje ręce mogą wykonywać
tylko dobrą pracę. Teraz żadna część mojego ciała nie może podjąć żadnej czynności,
która jest zła, podejrzana lub ciemna. Każda część stała się narzędziem światła
i miłości.
Niech światło uniesie się do
gardła, następnie do głowy. Powiedz: Cały fałsz znika z moich słów i myśli.
Światło dociera do oczu. Powiedz: Widzę tylko dobro w każdym i we wszystkim.
Światło otacza uszy. Powiedz: Słyszę tylko dobre słowa. Zalewa usta i język.
Powiedz: Moje wargi chcą wyrażać tylko chwałę Bożą. Mój język wypowiada tylko
dobro. Moje podniebienie kosztuje tylko pokarm dobroczynny dla ciała i ducha.
Światło podnosi się do nosa.
Powiedz: Czuje i doświadczam tylko Boga. Teraz światło wznosi się do czubka
głowy. Cała głowa jest pełna światła. Nie pozostaje w niej ani jedna zła myśl.
Światło to staje się świetlaną koroną, która otacza i pokrywa głowę. Jestem w
świetle. Jest poczucie rozdzielenia między moim ciałem a światłem. Światło jest
we mnie i przenika całe moje jestestwo. Światło staje się coraz bardziej intensywne,
od czubka głowy świeci wokół i rozprzestrzenia się w coraz to szerszych
kręgach, rozchodząc się we wszystkich kierunkach. Światło wewnątrz i światło na
zewnątrz są jedną rzeczywistością. Membrana ciała już nie oddziela mnie od
czegoś innego. Ciało też jest światłem. Jestem światłem.
Słowa Baby: „Nie jestem tylko
duszą, jestem obrazem i podobieństwem Boga”.
Światło zawiera wszystko i
wszystkich. Jestem jednym ze wszystkimi osobami, które kocham, krewnymi,
przyjaciółmi, towarzyszami. Jestem jednym z wszystkimi tymi, co do których
myślę, że nie są w przyjaźni wobec mnie. Jestem jednym z wszystkimi tymi,
którzy chcą mi zaszkodzić. Jednym z tymi, którzy mną rządzą. Jednym z moimi
przełożonymi. Jednym z całą ludzkością: chorymi, biednymi, opuszczonymi,
umierającymi itd. Jestem jednym ze wszystkimi zwierzętami, od największych do
najmniejszych. Od nosorożców do owadów. Od delfinów do mięczaków. Jestem jednym
ze wszystkimi warzywami, kwiatami, trawą, łąkami, lasami. Jestem jednym także z
królestwem minerałów, kryształami, skałami, górami, jeziorami, morzami, planetą,
Układem Słonecznym, Galaktyką, Kosmosem. Wszystko i każdy są przesiąknięci tym
samym światłem. Moje światło to, to samo światło całego Wszechświata. Wszystko
jest Światłem. Wszystko jest Miłością.
Teraz spróbuj wizualizować
postać Boga, która jest tobie najdroższa - Jezus dobry Pasterz, Najświętsze
Serce, Ukrzyżowany itd. w świetle zalewającym wszystko. Bóg jest światłem.
Światło jest Bogiem. Ja i Ojciec jesteśmy Jednym. Jestem Jednym z Jezusem i z
Ojcem. Jestem Boski. Jestem TYM. SO-HAM, SO-HAM, SO-HAM.
JE-ZUS, JE-ZUS, JE-ZUS.
W tym momencie możesz ułożyć modlitwę uwielbienia, adoracji
i dziękczynienia Bogu: Panie, moja Mocy, moja Obrono, moja Ucieczko, moja
Warownio, mój Bastionie. Ty Panie znasz mnie, Ty mnie widzisz. Ty czujesz, że
moje serce jest z Tobą. Moja Łasko, mój Harcie Ducha, moja Ucieczko i moje
Wyzwolenie. Moja Tarczo, której zaufałem. O Boże, mój Królu, chcę Cię wywyższać
i błogosławić Twoje Imię, teraz i zawsze. O Panie, jak chwalebne jest Twoje
Imię na całym świecie.
Kontynuuj JE-ZUS albo SO-HAM przez kilka minut. Delektuj się świadomością ciszy jaka
wypełnia twój umysł. Następnie wprowadź światło ponownie do twojego serca,
gdzie będziesz pilnował go przez cały dzień, w postaci Jezusa albo innej
postaci jaką wybrałeś (uwaga, odpocznij przez krótką chwilę, jeżeli jest to możliwe,
kładąc się zanim zaczniesz się poruszać). Następnie stopniowo otwórz oczy i
wprowadź błogosławieństwo jakie otrzymałeś do twoich czynności.
Wśród dobrodziejstw jakie ta
medytacja przynosi jest moc kontroli zmysłów i kierowanie ich do konstruktywnych
celów. Ponieważ rozwija ona twoją moc koncentracji i kontemplacji Boskości,
praktyka ta może być wielką pomocą w twoich studiach i innych działaniach.
Wyostrza pamięć i pogłębia intuicję. Kiedy już zdasz sobie sprawę i
doświadczysz, że Bóg jest we wszystkich rzeczach, to uczucie ja, poczucie
oddzielenia znika. Kochasz całe stworzenie. Przez tę uniwersalną miłość twój
własny charakter doskonali się a w konsekwencji również naród czy wspólnota, w
której żyjesz.
Tłumaczenie spisane z taśmy magnetofonowej powstałej we
Wrocławiu