Obserwuje się dzisiaj osoby uczone,
oddalone od Boga. Np. lekarze zwykle kierują się wyuczoną wiedzą, co często nie
jest zgodne z prawami natury. Przecież mają miejsce uzdrowienia, które trudno
logicznie wytłumaczyć. Nauce brak właściwych proporcji. Jest monstrualna, tak
jak ciało, które ma olbrzymią głowę, małe rączki, nóżki, tułów i serce w
zaniku. Serce służy do dawania w sposób duchowy. W ciele nauki istnieją
dysproporcje między organami. Czy znacie romans
Dostojewskiego, w którym jest epizod fantastyczny. Do popa przyszedł we własnej
osobie Jezus. Pop zdecydował uwięzić Go. Jezus zapytał popa dlaczego ma być
więziony. Pop odpowiedział: „jeżeli pozwolę Ci odejść, to co mógłbym powiedzieć
chrześcijaństwu?” Wielkie prawdy są zawsze niewygodne dla wszystkich. Święci nigdy nie mieli
łatwego życia, tak jak Joanna D’ark, Franciszek z Asyżu, Ojciec Pio – ten
stygmatyk, który nie odszedł z kościoła. Wszyscy oni mieli wiele problemów.
Budda został otruty, Kriszna zastrzelony z łuku, Jezus ukrzyżowany. Sai Baba
nigdy nie umrze z ręki innego człowieka. Jest On ojcem dla popa, ojcem Buddy.
Jest wieczny. Jego rzeczywistość będzie trwała zawsze. Mamy wielkie szczęście,
że urodziliśmy się w czasie, gdy żyje Baba. Możemy być zwariowani na punkcie
Boga. To tak jak wielki święty Ramakriszna. Jego umysł nie znosił tego co
rozumiał. Wariował z tego powodu i turlał się po świątyni. Mówił do Boga, że
chce być tylko z Nim. Życie go nie interesowało. Świętość chce od nas
najwyższej próby. Bóg jest czymś wielkim. Powinniśmy poświęcić Mu wszystko co
mamy. Nie jest to wezwanie by być fanatykami. Każdą rzecz, którą robimy dla
Pana – róbmy stopniowo. Co powinniśmy zrobić kiedy spotykamy ten nieskończony
Byt? Nie powinniśmy mieć wrażenia, że Go zrozumieliśmy. Znam wyznawców Sai
Baby, którzy mówią: „jeżdżę do Baby od dwudziestu lat… miałem dużo interview…
dużo materializacji… pojawiał się przede mną… uzdrowił mnie… wiem kim jest Sai
Baba… znam Go bardzo dobrze.” On wie tyle co 0,0…001%. Trzeba walizki, aby pomieścić
te wszystkie zera. Jest to tylko część Baby. Swami ma 1000 twarzy, 1000 oczu i
1000 uszu. On jest wszystkimi nami i prezentuje fantastyczną nieskończoność. To
tak jak natura, która ma miliard lat, albo natury innych galaktyk. Bóg nigdy
nie przestaje tworzyć. Może być tak, że niczego nie rozumiemy. Poznałem wielu
wielbicieli Sai Baby. Mogę stwierdzić, że wielu z nich nie rozumie z Kim ma do
czynienia. Mają odwagę definiować Babę. Ta definicja może być dobra, a może być
i zła, ale nikt nie powinien tego robić. Jeżeli wy nie bylibyście wielbicielami
Sai Baby, to ja nie mógłbym was przekonać. Moje studia teologiczne służyły
temu, by rozumieć to co dotyczy Boga. Jest sposób na to by rozumieć to co kręci
się wokół Boga, a co wokół demona. Kiedy dowiedziałem się o Babie mówiłem o Nim
z entuzjazmem, ale ludzkie serca były różne. Niektórzy mówili: „ty, który byłeś
księdzem……”. To dawało im do myślenia. Inni mówili: „przykro nam z twojego powodu, byłeś
naszym przyjacielem, nie myślałem, że aż do tego stopnia stracisz głowę”. Za każdym razem gdy sądzimy
Awatara spotka nas interwencja, która karze. Myślenie jest jak samochód, który
pozwala nam posuwać się naprzód. Samochód ten nie żyje z nami, nie idzie z nami
np. do łóżka by spać. Źle się dzieje, jeśli jako ostateczny sąd bierzemy
intelekt. Wówczas nakładają się na siebie błędy i sumują się. Co należy robić, by wzrastać i chronić naszą wiarę? Pierwszy punkt to pokora. Wiem, ze nic nie wiem. Bardzo dużo jest do odkrycia.
Wszystko to co odkrywam o Babie daje mi nieskończoną radość. Kiedy tłumaczę
Jego dyskursy, czytam Jego słowa… zapominam o wszystkim, o jedzeniu, o bólu
głowy. –Czy może być złą rzeczą to co powoduje dobro? W domu mam dużo książek,
ale tak naprawdę tylko książki Baby wypełniają mi życie. Drugi punkt to: wiedza. Z osobą którą kochamy
staramy się utrzymywać kontakt myślą. Kiedy ukochana osoba oddala się z naszych
oczu, chcemy by była blisko naszego serca. Piszemy listy, deklaracje miłości i
w końcu z czasem kończy się to i zapominamy. To nie może się zdarzyć z Sai
Babą. Baba jest wewnątrz nas w środku. Nie jest na fotografii, nie wchodzi
przez drzwi, ale jest w nas. Stracić Go to wielka głupota. Nie jesteśmy
aniołami, wiec dobrze jest studiować Jego nauki, czytać, rozumieć, zasiać Go we
własnym sercu. Dobrze jest rano przeczytać sobie jedna frazę z nauk Swamiego i
nosić ją w sobie cały dzień. Inne osoby odczują to i będą o nas mówić: „o, proszę jaki on
dziś nie zdenerwowany”. Baba pragnie takiej reklamy o sobie. Kiedy widzimy
uśmiechniętą osobę to można o niej powiedzieć, że coś zrobiła. Oto wielka
reklama, którą możemy robić. Rozmawiałem z inżynierem
mechanikiem. Baba zmaterializował mu diament o niespotykanej wielkości, tuż
przed oczyma. Inżynier potrafił ocenić jego wartość. Wszyscy robili zdjęcie
diamentowi. Jednak inżynier zawsze ma dużo wątpliwości. Dzień po tej
materializacji Baba przyjął go ponownie i zamienił pierścień z diamentem na
inny z trzema brylancikami. Powiedział: „wierz mi, że nie mógłbyś żyć z takim pierścieniem
na Zachodzie”. Mimo to inżynier nie przestawał mieć wątpliwości. Powiedział do mnie: „wiesz Mario,
widziałem, że zanim Baba zmaterializował pierścień, odchylił rękę do tyłu, tak
jakby do kieszeni”. Baba to bardzo sprytny Bóg. W Biblii możemy przeczytać jakim próbom byli
poddawani święci. Bóg kusi człowieka i buduje te próby by powodować wątpliwości.
Kiedy poddawani jesteśmy próbie lepiej zapytać: „czy powinniśmy wierzyć w to co mamy we
własnym sercu, czy też pierwszemu lepszemu człowiekowi, który źle mówi o Babie”. Jeżeli ktoś źle mówi o
Swamim, Baba na ten temat odpowiada tak: „niech mówią, jest to ich jedyny
sposób, by pamiętali o Swamim”. Świętość Sai Baby objawia się w sposób ciągły, jest to
program, który nigdy się nie kończy. Są to nieskończone informacje jak kosmos.
Złe rzeczy nie są nieskończone, są zawsze te same. Źle mówiono i o Buddzie. O
Jezusie mówiono, że przebywał z grzesznikami, dużo jadł i przyjmował
najgorszych. Zacheusz – złodziej – wspiął się na liściaste drzewo, by zobaczyć
jak będzie przechodził pod nim Jezus, ale nie chciał by On go dostrzegł. Jezus
zawołał: „Zacheuszu, zejdź na dół, idę dziś do twego domu”. Podczas wieczerzy Zacheusz
wyznał Jezusowi: „o, Panie ukradłem wiele rzeczy, które są w moim domu,
oddam poczwórnie biedakom wszystko, to co ukradłem”. To może zrobić tylko Awatar.
Jest to siła nieskończona. Może się objawić w przygotowanym sercu. Przypominam punkt pierwszy: pokora. Można powiedzieć: „wiem Swami, że
jesteś Bogiem, nawet gdy Cię nie rozumiem, wszak jestem człowiekiem uwarunkowanym
przez wiek, społeczeństwo, naukę. Czy mogę zrozumieć Boga?” Czy jesteś Bogiem czy
nie? Wiemy to tylko, gdy serce jest oczyszczone. Dobrze jest pisać listy do
Baby i nie oczekiwać odpowiedzi. Wyroki boskie są nieskończone. Baba nie
odpowiada dzisiaj. Czyta nasz list w momencie kiedy go piszemy. Kontakt ze
Swamim jest bardzo ważny. Pisanie listu do Niego to tak jak medytacja. Zapytano
kiedyś Swamiego: „Baba jak możesz przeczytać tyle listów, tysiące listów?” Swami odpowiedział: „gdzie jest
problem? Ja je napisałem”. Pytanie z sali: Jaki Mario ma związek z kościołem? Ciągle kocham kościół. Nikt z
nas nie może zapomnieć matki. Obojętne czy matka była surowa czy nie, ale dała
nam życie, wychowała, dzięki niej wyrosłem. Przecież odchodzi się z domu, ale
nadal kocha się matkę. Przypominam punkt pierwszy: pokora i
drugi: znajomość Jego nauki. Baba jest inkarnacją słowa bożego, inkarnacją
Biblii. To co Baba mówi i pisze dzieje się obecnie. Nie jest to przefiltrowane
przez wieki tak jak Pismo Święte. Zwykle wszystkie pisma były spisane przez
mądrych ludzi. Nigdy nie zdarzyło się, by ktoś przyszedł na świat i napisał
swoją ręką Pismo Święte. Wszystko co napisał Sai Baba jest świętsze niż Pismo
Święte. To są słowa Awatara. Okres w którym żyjemy jest bardzo szczęśliwy dla
nas. Najgorsze, że są tacy co zrozumieli to, ale opuścili Babę. Jeżeli ktoś
walczy przeciwko Swamiemu to w przyszłości może nie starczyć mu łez. By płakać.
Dziś nie zdaje sobie z tego sprawy. Trzeci punkt, by wzrastać to: satsang. Jest to towarzystwo
osób, które idą tą samą ścieżką. Nawet nie wiemy jak subtelny wpływ mają na nas
inne osoby o odmiennych ideach. Wszystko dzieje się na zasadzie wibracji. Kiedy
spotyka się przeciwne wibracje czuje się pewien dystans, nie jest nam wygodnie.
W obecności osób dobrych czujemy się dobrze. Ja odczuwam ciepło, a przy osobach
lekceważących mnie zimno. Żyjąc długo z osobą o niezgodnych z nami wibracjach z
nami obniżamy swój poziom myśli. Możemy zbliżyć się do jadowitych węży, ale
nigdy nie wiadomo jak one zareagują. Omijajmy towarzystwa, które mogą dać jad.
To co teraz mówią na nas, mówili o świętych. Pozostań z twoją myślą, nie trać
koncentracji z powodu ciekawości. Czy znacie przywilej Pawła. W pismach
chrześcijańskich, w listach Św. Pawła, był jedyny przywilej dla którego
małżeństwo mogło uzyskać rozwód kościelny. Jeżeli mąż i żona żyli ze sobą, a
byli w innej wierze i to było przeszkodą w ich rozwoju duchowym, to mogli
uzyskać rozwód kościelny. Najlepiej nie słuchać tego,
kto źle mówi o Sai Babie. Daję wam mój pogląd teologa. Cokolwiek by powiedzieli
źle o Babie, ja mam swój pokój pełen skarbów, które dał mi Baba. Jeżeli ktoś
mówi o Babie źle, to odpowiadam, że musi to być gra, albo te osoby nie widziały
zbyt dobrze. Dobre towarzystwo (satsang) to podążanie wszystkimi
siłami w tym samym kierunku. Mantra Gajathri jest naprawdę potężna.
Również piękne są modlitwy chrześcijańskie, np. ta przed jedzeniem: „Otwórz Panie
Twoją rękę i niech wyjdą z niej wszystkie pokarmy dla ludzi i wszystkich stworzeń…” Jest to podobne do
hinduskiej modlitwy śpiewanej przed posiłkiem. Modlitwy się nie widzi, tak samo
jak powietrza. Gajathri działa jak wielka czasza ochronna, jest o wiele
prostsza niż recepta medyczna. Najlepiej śpiewać Gajathri 3 razy rano, 3 razy w
południe i 3 razy wieczorem. Pytanie z sali: Jakie jest oficjalne odniesienie kościoła do Sai Baby? Na pewno Papież wie o Sai Babie. Na pewno Papież zna niektóre myśli Baby.
Zdarzyło mi się wyczuć odnośniki w wypowiedzi Papieża do nauk Baby. Papież
zrozumiał, że nie ma sensu prowadzić podziałów religijnych. Był w Delhi na
obchodach Dipawali (Święcie Światła). Mówił o zjeździe wysłanników różnych religii.
Zajmował miejsce obok przywódcy centrów klasztornych Śankaraczaria (założyciel
- filozof z VII wieku). W wypowiedzi Papieża nie padło ani jedno słowo na temat
chrześcijaństwa, ani Jezusa. Cytował natomiast Ramakrisznę i Buddę. Powiedział,
że nawet dziś, są wielkie byty, które walczą o zjednoczenie religii. Na pewno
Papież wie o Sai Babie. Kiedy mnie ekskomunikowano,
Papież był w szpitalu. Domyślam się, że nie poinformowano go o mnie. Bardzo
chciałem wysłać list do Papieża, ale biuro papieskie wszystko dokładnie
przegląda, to co ma iść w ręce Papieża. Wszystko jest dokładnie rozpakowywane i
selekcjonowane. Nawet szpilka się nie przeciśnie. Papieżowi przedstawia się
tylko te szczególne listy. Modliłem się by jakoś podać list do Papieża. W tym
czasie wydzwaniała do mnie pani, która koniecznie chciała mnie odwiedzić.
Zbywałem ją tym, że mieszkam w górach, nie ma dojazdu koleją, ani autobusem i
trzeba brać taksówkę. Nic jej nie zrażało, aż przyjechała. Opowiedziała mi o
szczególnej znajomości dostojnika z Watykanu, który ma biuro przy biurze
papieskim i widzi się z Papieżem kiedy chce i może mu dać co chce. Poprosiłem
tę panią, by przyjaciel podał Papieżowi moją książkę i list. Zrobiłem paczkę i
oddałem tej pani. Później zadzwoniła i oznajmiła mi: „książka jest w
rękach Papieża i jest on bardzo szczęśliwy”. Oficjalnie Papież nic nie mówił
o Sai Babie, ale niewykluczone, że ma sny z Babą. (W tym momencie na sali
podpalił się obrus od świeczki, co wszyscy uznali za znak na potwierdzenie.) Pytanie z sali: Jakie są różnice w naukach kościoła, a Baby? Można równocześnie kochać Babę i podążać
drogą chrześcijaństwa bez konfliktów. Jest zasadnicza różnica – być
chrześcijaninem w rytuałach, a być prawdziwym chrześcijaninem. Prawość nie jest
często spotykana cechą chrześcijan. W historii kościoła są rzeczy, o których
lepiej nie wiedzieć. Należy być moralnymi, mieć miłość, żyć w pokoju, nie być
gwałtownym w stosunku do innych i traktować zwierzęta z szacunkiem. Teraz oboje
z żoną ukończyliśmy książkę kucharską o wegetarianizmie, bez używania jajek.
Moja żona Silvia nie lubi mówić przed tak dużą widownią. Powinniśmy wiedzieć,
że w momencie, gdy wkładamy kęs mięsa do ust, to zabite zwierze woła: „nie przyszedłem na świat, by być w
twoim brzuchu!” Baba dużo
mówi na temat jedzenia. W naukach kościoła i Sai Baby zawarta jest ta sama
esencja. Jedyna różnica to pogląd na reinkarnację. Katolicyzm nie jest jeszcze
gotowy na jej przyjęcie. Dużo ludzi z Zachodu wierzy w reinkarnację, bo jest to
logicznie wytłumaczalne, ale jeśli ktoś nie wierzy a rozwija swoją miłość to
jest wystarczające. Doktryna chrześcijańska pierwszych czasów mówi o
wskrzeszeniu ciała i o wierze w zmartwychwstanie. Wszyscy wiemy, że zmartwychwstaniemy,
ale dokładnie nie wiadomo z czego i do jakiego ciała. Ciało potrzebne jest
teraz. Kiedy osiągniemy doskonałość, ciało będzie nie potrzebne. Całkiem
możliwe, że zmartwychwstanie jest tym samym co reinkarnacja. Pytanie z sali: Jak my, przyjaciele Sai Baby, możemy pracować w kierunku zjednoczenia
religii? Nigdy nie byłem politykiem Watykanu.
Generalnie nie chce się tam dużo mówić o Wschodzie. Jeżeli już się mówi, to źle
i nieprawdę. Nadal mówi się, że religie wschodnie to religie wielu Bogów. Uważa
się, że religie Zachodu są lepsze, bo głoszą jednego Boga. Może to obrażać
ludzi Wschodu. Są oni bardziej tolerancyjni w odróżnieniu od nas. Moje serce
buntuje się przeciwko temu, ale muszę to znieść. Obecnie ludzie z Zachodu
poznają hinduizm. Badają czy jest tam coś dobrego, co można stamtąd wziąć. Moim największym marzeniem jest, by na
Placu Świętego Piotra w Rzymie było Praśanthi Nilayam. Nikt by nikogo nie pytał
czy jest chrześcijaninem. W Praśanthi Nilayam jest prawdziwy ekumenizm i nikt
nikogo nie może tam ekskomunikować. Pytanie z sali: Czy Mario wie
coś o przepowiedni z Fatimy? Uważam, że tajemnica Fatimska
to jest to, o czym wszyscy już wiemy. Słowa przepowiedni: „biały biskup,
który jest trafiony…” – nie mogą być brane dosłownie. Jest to moja
interpretacja. Osoby zmarłe w przepowiedni uważam za zmarłe w swoich wnętrzach.
O drugim przyjściu Chrystusa nie ma mowy w proroctwie Fatimy. Pytanie z sali: jak należy
traktować rytuały: spowiedź, grzech, mszę…?” Królestwo nie może być
podzielone. Nie ma żadnej różnicy między wyznaniami. Jeżeli uczestniczysz w
jakimś obrządku i czujesz się winny, że w tym czasie nie jesteś gdzie indziej-
to tak jakbyś powiedział: „czuję się winny, bo jadłem w domu mamy a nie taty”. Znam takich wyznawców
Baby, którzy idą do spowiedzi i mówią: „Ojcze zgrzeszyłem, bo jestem wielbicielem
Sai Baby…”. Na spowiedzi trzeba wyznawać grzechy, a nie cechy. Cnoty należy trzymać
dla siebie. Możemy podzielić się tym z przyjaciółmi, którzy nas rozumieją. Dla
wielu osób mówienie o Babie jest nieporęczne. Nie rzucajcie pereł przed
wieprze. Tylko osobom bliskim można demonstrować prawdziwe klejnoty. Dalekim od
nas ludziom nie pokazujmy prawdziwych klejnotów. Najważniejsze to bądźmy
uczciwi, prości, czyści, bo to jest bycie prawdziwym chrześcijaninem. Jeżeli
ktoś ma szczególne upodobania do jakiegoś świętego, czy np. piątku w kościele
to niech to kultywuje. Bóg nie daje nam rytuałów. Między wielbicielami Sai
śpiewa się bhadźany, ponieważ wszyscy na świecie znają je. Pytanie z sali: czy to prawda, że wiedza o reinkarnacji była obecna we wczesnych naukach
chrześcijańskich? Została potępiona doktryna Orygenesa.
Profesor Resh zajmuje się obecnie problemem reinkarnacji w Watykanie. Jest
redemptorystą, jest bardzo poważny i dużo studiuje. Kiedy ja studiowałem, nie
byłem jeszcze gotowy by chodzić na jego wykłady. Ojciec Resh zajmuje się
reinkarnacją od początku myśli chrześcijańskiej. Mam wrażenie, że nie chce
mówić, bo nałożyli mu kaganiec. Urodziliśmy się właśnie w
takiej religii i w tym miejscu, co sądzę jest nam dane jako nauczka. Historia
chce nas czegoś nauczyć. Prawdopodobnie byliśmy osobami żyjącymi 500 lat temu.
Może ktoś z nas podpalał stos… Jakie to szczęście, że straciliśmy pamięć
wcześniejszych żywotów. Zwykle sięgając do przeszłych
żyć mówimy, że byliśmy królem, mandarynem itp., ale jakoś nikt nie mówi, że był
pastuszkiem. Niech przeszłość nas nie interesuje. Zamykamy ją, co najwyżej
patrzymy przez dziurkę od klucza i nie chcemy by się to powtórzyło. Nie róbmy
nowego kościoła. Dbajmy o to, by błędy kościoła nie powtórzyły się. Jest
podstawowy błąd: ludzie, którzy są chrześcijanami nie wprowadzają w czyn słów
Jezusa. Gdyby tak było, nie mielibyśmy wojen, zbrodni… To są czasy Boga. Próby
muszą trwać długo. Ale jak można cieszyć się w bólu gdy np. traci się dziecko?
Gdy odkryliśmy Babę, to ból już dla nas nie istnieje. Kiedy lekarz robi
operację, daje znieczulenie. Tak samo Swami daje nam znieczulenie swej łaski.
Owszem bóle są jeszcze, ale na tyle, na ile zapracowaliśmy na to. Nie traćmy
tego bogactwa. Pytanie z sali: Co to znaczy Jezus jednorodzony w ciele? To nie jest
Jezus w ciele. To nieważne, ze urodził się w rodzinie z Nazaretu. Baba jest
jednorodzony w świadomości. Świadomość chrystusowa zamanifestowała się w
Jezusie poprzez aspekty. Kiedy wyświetlamy film nie ma znaczenia jaki jest
ekran. Film jest ciągle ten sam, ale środki jego odbioru są różne. Słowo Miłość
czyta się ciągle tak samo. W kościele mówi się błędnie, że jednorodzony syn
(emanacja Absolutu) począł się i rozwijał. To nie nastąpiło w łanie matki. Bóg
chciał generować absolut. Nastąpiła potrzeba posiadania ciała. Co chciał zrobić
Absolut generując świadomość kosmiczną? Wziął Buddę, później Jezusa, później
Babę. Nie bójcie się, nikt nie
zatrzyma Baby. Nie pobrudzą Go. Baba rozprzestrzeni się w świecie. Jakich
jeszcze demonstracji potrzebujemy? Cieszmy się tym skarbem. Nie marnujmy Baby,
nie bądźmy też zbyt zazdrośni. Jego złoto rozbłyśnie poprzez nas. Znacie wartość lingamu
Hiraniagarba? Ten lingam to złoto. To tak jak wielki święty, który jest w
ciąży. Rodzi i rozdaje wszystkim. To jest jajo kosmiczne. Kiedy przyjęliśmy to
jajo kosmiczne – zrozumieliśmy, że jest ono nawet w nas po prawej stronie od
serca. Możemy wytworzyć to światło do tych, do których się zbliżamy. Pytanie z sali: Jak wyglądają
nauki kościoła reprezentowane w Piśmie Świętym w porównaniu z naukami Baby? W czasie 2000 lat czystość
Ewangelii została zatracona. Przez wieki słowa Jezusa były interpretowane na
różne sposoby. W różnych wiekach interpretowano je różnie, być może z
korzyścią. Doktorzy teologii mogą nam dać interpretację Ewangelii, ale to nie
ich należy o to prosić, ale świętych. Należy wyruszyć na poszukiwanie
świętych., by zrozumieć wielkie skarby. Przetłumaczono słowa Świętego Łukasza: „Królestwo niebios
jest pomiędzy wami”. Próbowałem szukać Ewangelii Świętego Łukasza w języku hebrajskim i
greckim. Sai Baba mówi, że królestwo niebios jest wewnątrz nas. Czy coś jest
pomiędzy wami? Ta rzecz, której szukamy jest wewnątrz nas, jest to odpowiednik
do słów Świętego Łukasza. Atma jest wewnątrz nas. Uczeń pytał Ramana
Mahariszego: „w jaki sposób mogę być szczęśliwy?” Mistrz odpowiedział: „dlaczego się martwisz,
ty jesteś tym szczęściem”. Dlatego ksiądz może obecnie powiedzieć: „jacy szczęśliwi
byli uczniowie, gdy Jezus im mówił – musicie być bardzo szczęśliwi, bo
królestwo niebios jest między wami”. Jezus zapytał uczniów: „jak ludzie mówią
o mnie?” Uzyskał odpowiedzi: „-jedni mówią, że jesteś prorokiem”, „-mędrcem”, „-synem
stolarza”, „-Janem Chrzcicielem, który powrócił”, „- Eljaszem, prorokiem, który
żył wiele lat wcześniej”… Święty Piotr nic nie mówił i Jezus zapytał jego: „a ty Piotrze, co
powiesz kim jestem?” Piotr był prostym człowiekiem z ludu, bez kultury.
Odpowiedział: „Ty jesteś Chrystusem – synem żyjącego Boga” i stał tak zachwycony
przed Jezusem. Jezus odpowiedział: „nie ciało, krew, nie fakt, że jesteś człowiekiem ci to
wyjaśnił, ale Duch. Ty jesteś jak skała, na tym kamieniu zbuduję dom mój, nie
na kamieniu twojego ciała, twojej krwi, ale na kamieniu twojego oddania, twojej
pokory”.
Jezus nie chciał nowych kościołów. Dał ludziom coś, co może ich zdyscyplinować.
Sai Baba nie chce budować nowych kościołów. Żeby być w harmonii z Bogiem nie
potrzeba mieć kościołów. Boga nie interesuje budynek, tylko ludzkie serca. Nie
da się przeszkodzić ludziom w dojściu do zbawienia. Nie można powiedzieć, że
tylko jedna forma Boga gwarantuje zbawienie. Kiedyś Papież mówił: „tylko w
Chrystusie jest zbawienie”, ale tak samo mówili inni: „tylko w Allachu jest wyzwolenie” i wszyscy mieli rację.
Jezus uczył tego samego. Jeżeli mówię, że tylko w Jezusie jest zbawienie, to
nie jest to w porządku dla buddysty, ponieważ nie zna Jezusa. Trzeba żeby
między różne kościoły a ludzi weszła jakaś inna forma. Rozdzielenie Boga na
różne formy powoduje zamieszanie. Nauki Baby są czyste i kryształowe. Kriszna,
Jezus, Budda to ta sama rzeczywistość. Nie wierzcie, że ksiądz może to wam powiedzieć
w kościele. Księża boją się. Religie stały się rzeczami materialnymi. Nie
myślcie, że tak mówię, bo byłem oddalony z kościoła. Czuje wewnętrznie, że to
jest prawda. Kiedy uczono mnie, że tylko chrześcijanie są najlepsi, pytałem
siebie jak inni mogą się uratować. O protestantach trzeba było mówić rzeczy,
które wydawały mi się błędne. O religiach Wschodu była zupełna cisza. Studiując
religie Wschodu odkryłem to, co wiedziałem już wcześniej. Nie miejcie
zacieśnionego umysłu. Wszyscy ludzie są braćmi. Dlatego tyle osób przyjeżdża do
Praśanthi Nilayam. Co ich tam przyciąga? Tylko Miłość. Baba mówi, że potrafi
dawać tylko Miłość. Żaden z oszczerców Swamiego nie spowoduje śmierci Miłości. Pytanie z sali: Jak wytłumaczyć chrześcijaninom, że jeżdżę do Indii i jest to zgodne z
Dekalogiem? Czy ty odkryłeś, że ja kocham innego Boga.
Uczucia innej osoby są różne od moich, ale łzy są te same, radość ta sama,
miłość ta sama. Prawdziwe odstępstwo weszło w te osoby, które oceniają innych.
Wiele jest osób, które interesują się Chrystusem, wiele jest osób dobrych.
Gdzie jest ten odstępca? Lepiej omijać konfrontacje. Budda mówił o Bogu. Bóg
jest wszystkim, ponieważ my jesteśmy Bogiem. Czy kiedy nie istnieliście, to
świat też nie istniał? Pytanie z sali: Jak wytłumaczysz
słowa Baby: dobrze jest urodzić się w jednej religii, ale niedobrze jest w niej
umrzeć?” Do czego mogą być potrzebne różne religie?
Mają przywieść umysł człowieka do Boga. Co oznacza słowo religare? Złączyć się z Bogiem. Pytanie z sali: Zwykle jak jedziemy
do Praśanthi Nilayam mamy silne pragnienie otrzymania interview u Baby. Jak to
było w twoim przypadku? Czy pragnąłeś interview, czy tego wewnętrznego kontaktu
innerview? Baba przyciągał mnie do siebie w
bardzo dziwny sposób. Interview było dla mnie tak cenne, iż sądziłem, że nie
zasłużyłem sobie na nie. Po raz pierwszy pojechałem do Baby w roku 1981. Były
tylko trzy rzędy wyznawców, piaseczek i stale Baba był między nami. Widzieliśmy
Go blisko i stale. W Rzymie miałem zajęcie jako dziennikarz dla radia Watykan. W głowie miałem dużo myśli. Pytałem siebie
co ja robię w Rzymie. Studiowałem by ulepszyć siebie. Myślałem: kariera i co
dalej? Rysowała się przede mną brylantowa kariera z jednej strony, a z drugiej
strony była brakująca część. Wszystko to zdało mi się szaleństwem. Spowiadałem
się przed moim opiekunem duchowym. Mówiłem mu: nie mogę iść naprzód, ani modlić
się. Mogłem tylko klepać wyuczone modlitwy. Miałem kryzys. Mój opiekun poradził
bym odpoczął i powiedział, że razem będziemy się za mnie modlić do Boga, by
rozwiązał mój problem. Spowiedź nie rozwiązywała mojego problemu. Miałem
potrzebę rozmowy z opiekunem duchowym. Spotkaliśmy się we dwóch w ciszy.
Mówiłem sobie: Boże wiem, że jesteś, jak mam wytłumaczyć innym, że jesteś. Jak
zmienić moje życie? Zatraciłem się całkowicie. Opiekun objął mnie i pozwolił mi
odejść. Zachorowałem na nerki. Mogłem umrzeć. Istniało duże prawdopodobieństwo
śmierci. Wyjechałem do domu matki. Zrobiono mi analizy medyczne. Nie było na tę
chorobę żadnej terapii. Czekałem na los. Zacząłem czytać różne książki. Jedna z
nich była zatytułowana: „Sai Baba”, autorstwa Shurmana. Po przeczytaniu jej
pomyślałem, że ten Amerykanin ma bujną fantazję. Później przeczytałem „Człowiek cudów” i narodziło się we mnie dziwne uczucie,
że skoro ktoś mówi: „Ja jest Bogiem”, to może rzeczywiście Nim jest.
Wiedziałem, że to co jest Bogiem musi być święte i musi odpowiadać charakterystyce
świętego. Zacząłem czytać Jego dyskursy i olśniło mnie: „ależ to rzeczywiście jest Bóg, nikt
inny nie mówi w ten sposób”. Pojechałem do Baby. Przyjął mnie. Swami mówi, by pozostawić Mu swoje
problemy, więc wziął mój problem z moich myśli, zostawiłem to. Byłem u Baby
wraz z żoną w 1998 roku. Nie pragnęliśmy nic kiedy weszliśmy na interview. Baba
zapytał Silvi: „Jak zdrowie
Twojego męża?” Odpowiedziała:
„Jestem zadowolona, dzięki Tobie”. Wcześniej pragnąłem jakiegoś
potwierdzenia dla naszego związku z Silvią. Wszak w kościele katolickim nie
mogę brać ślubu. Chciałem sygnału od Baby, że popiera nasz ślub. Swami
zmaterializował mi pierścionek z trzema oczkami i powiedział: „to jest
prawdziwy pierścionek zaręczynowy”. Są trzy rodzaje miłości: fizyczna (miłość
ciała), mentalna (intelektu) i duchowa (Atmana, czyli Boga). Wszystkie trzy są
bardzo ważne, ale miłość duchowa jest najważniejsza. Pytanie z sali: Czy wiadomo coś
Mario o życiu Jezusa miedzy 12 a 30 rokiem życia? W moich studiach nigdy tego nie
tłumaczono. Odpowiadano, że Jezus żył w rodzinie rosnąc w łasce. W studiach
bardziej zaawansowanych wysunięto hipotezę, że Jezus pojechał do gminy w Afryce
i zjednoczył się z mnichami Kumran. W jednej z książek wysunięto również
teorię, że Jezus żył długo w północnych Indiach. Ja nie mam na to dowodów.
Wierzę, że Jezus żył wiele lat w Indiach, studiował Wedy i różne prądy teologiczne. Prawdopodobnie był uczniem jakiegoś jogina.
Można w to wierzyć lub nie. Omijajmy ten temat, ponieważ rozwija to ciekawość,
która oddala nas od zagadnienie „kim był Jezus?” i zapominamy kim my jesteśmy. Pytanie z Sali: Jakie książki
Mario napisał? Pierwsza książka to „Ksiądz katolicki spotyka Sai Babę”. Doczekała się ona dwóch wydań i
sprzedaje się z powodzeniem. Druga książka to „Drzewo pragnień”, trzecia „Interview”, czwarta „Studium na temat
Isa Upaniszad” – bardzo
znana we Włoszech, jest to książka techniczna i trzeba ją czytać powoli.
Ostatnio razem z żoną napisaliśmy książkę o żywieniu z przepisami
wegetariańskimi. Sylvia zrobiła wiele doświadczeń na mnie, wszystko było tak
jakbym bywał codziennie w restauracji. Pytanie z sali: Jak przebiegały Twoje
podróże? Zdecydowałem nigdy nie wyjeżdżać za
granicę. Miałem wcześniej sygnały, że mógłbym wyjechać, ale wtedy tłumaczyłem
dyskurs Baby, w którym mówił On, że nigdy nie wyjeżdża, bo tutaj ma wszystko i
nie musi wyjeżdżać. Uznałem to za znak. Później zadzwonił do mnie koordynator
na Europę wschodnią – Steen i zapytał: „Mario czy czujesz się na siłach, by odbyć te spotkania?”. Były wtedy propozycje spotkań z Rosji,
Litwy i z Polski. Oboje uznaliśmy, że najlepiej będzie pojechać do Baby i
zapytać Go. Jeżeli powie tak, to pojadę. Oboje ze Steenem usiedliśmy na
werandzie u Swamiego. Gdy tylko z dala wyłonił się Baba, Steen głośno zaczął
pytać: „Czy możemy
przyjąć zaproszenie….”
Baba nie dał mu dokończyć, tylko powiedział: „Yes, yes, yes, yes”. Było to cztery razy tak. Nie wiedzieliśmy dla
kogo ma być to czwarte tak, ale po naszym powrocie okazało się, ze zaprosili
mnie bhaktowie z Zurychu ze Szwajcarii. Pytanie z sali: Czy wiesz Mario
o tym, że na płycie CD „Abba Pater” z
nagraniami śpiewu Papieża wkradł się fragment bhadźanu śpiewanego przez Babę „Madura, madura…” Nie, pierwszy raz o tym słyszę. Pytanie z sali: Czy jest
możliwe, że Adam i Jezus to dwie te same osoby, a Ewa to Maria Magdalena? Nigdy o tym nie myślałem. Następnego
dnia rano Mario wraz z żoną Silvią pożegnali się z nami. Byli po raz pierwszy w
Polsce i została ona w ich sercu, o czym nas zapewniali.