MARIO MAZZOLENI
- NOTATKI ZE SPOTKANIA

z dnia 24.06.2000

      Obserwuje się dzisiaj osoby uczone, oddalone od Boga. Np. lekarze zwykle kierują się wyuczoną wiedzą, co często nie jest zgodne z prawami natury. Przecież mają miejsce uzdrowienia, które trudno logicznie wytłumaczyć. Nauce brak właściwych proporcji. Jest monstrualna, tak jak ciało, które ma olbrzymią głowę, małe rączki, nóżki, tułów i serce w zaniku. Serce służy do dawania w sposób duchowy. W ciele nauki istnieją dysproporcje między organami.
        Czy znacie romans Dostojewskiego, w którym jest epizod fantastyczny. Do popa przyszedł we własnej osobie Jezus. Pop zdecydował uwięzić Go. Jezus zapytał popa dlaczego ma być więziony. Pop odpowiedział: „jeżeli pozwolę Ci odejść, to co mógłbym powiedzieć chrześcijaństwu?” Wielkie prawdy są zawsze niewygodne dla wszystkich. Święci nigdy nie mieli łatwego życia, tak jak Joanna D’ark, Franciszek z Asyżu, Ojciec Pio – ten stygmatyk, który nie odszedł z kościoła. Wszyscy oni mieli wiele problemów. Budda został otruty, Kriszna zastrzelony z łuku, Jezus ukrzyżowany. Sai Baba nigdy nie umrze z ręki innego człowieka. Jest On ojcem dla popa, ojcem Buddy. Jest wieczny. Jego rzeczywistość będzie trwała zawsze. Mamy wielkie szczęście, że urodziliśmy się w czasie, gdy żyje Baba. Możemy być zwariowani na punkcie Boga. To tak jak wielki święty Ramakriszna. Jego umysł nie znosił tego co rozumiał. Wariował z tego powodu i turlał się po świątyni. Mówił do Boga, że chce być tylko z Nim. Życie go nie interesowało.
        Świętość chce od nas najwyższej próby. Bóg jest czymś wielkim. Powinniśmy poświęcić Mu wszystko co mamy. Nie jest to wezwanie by być fanatykami. Każdą rzecz, którą robimy dla Pana – róbmy stopniowo. Co powinniśmy zrobić kiedy spotykamy ten nieskończony Byt? Nie powinniśmy mieć wrażenia, że Go zrozumieliśmy. Znam wyznawców Sai Baby, którzy mówią: „jeżdżę do Baby od dwudziestu lat… miałem dużo interview… dużo materializacji… pojawiał się przede mną… uzdrowił mnie… wiem kim jest Sai Baba… znam Go bardzo dobrze.” On wie tyle co 0,0…001%. Trzeba walizki, aby pomieścić te wszystkie zera. Jest to tylko część Baby. Swami ma 1000 twarzy, 1000 oczu i 1000 uszu. On jest wszystkimi nami i prezentuje fantastyczną nieskończoność. To tak jak natura, która ma miliard lat, albo natury innych galaktyk. Bóg nigdy nie przestaje tworzyć. Może być tak, że niczego nie rozumiemy. Poznałem wielu wielbicieli Sai Baby. Mogę stwierdzić, że wielu z nich nie rozumie z Kim ma do czynienia. Mają odwagę definiować Babę. Ta definicja może być dobra, a może być i zła, ale nikt nie powinien tego robić. Jeżeli wy nie bylibyście wielbicielami Sai Baby, to ja nie mógłbym was przekonać. Moje studia teologiczne służyły temu, by rozumieć to co dotyczy Boga. Jest sposób na to by rozumieć to co kręci się wokół Boga, a co wokół demona. Kiedy dowiedziałem się o Babie mówiłem o Nim z entuzjazmem, ale ludzkie serca były różne. Niektórzy mówili: „ty, który byłeś księdzem……”. To dawało im do myślenia. Inni mówili: „przykro nam z twojego powodu, byłeś naszym przyjacielem, nie myślałem, że aż do tego stopnia stracisz głowę”.
        Za każdym razem gdy sądzimy Awatara spotka nas interwencja, która karze. Myślenie jest jak samochód, który pozwala nam posuwać się naprzód. Samochód ten nie żyje z nami, nie idzie z nami np. do łóżka by spać. Źle się dzieje, jeśli jako ostateczny sąd bierzemy intelekt. Wówczas nakładają się na siebie błędy i sumują się.
        Co należy robić, by wzrastać i chronić naszą wiarę?
Pierwszy punkt to pokora. Wiem, ze nic nie wiem. Bardzo dużo jest do odkrycia. Wszystko to co odkrywam o Babie daje mi nieskończoną radość. Kiedy tłumaczę Jego dyskursy, czytam Jego słowa… zapominam o wszystkim, o jedzeniu, o bólu głowy. –Czy może być złą rzeczą to co powoduje dobro? W domu mam dużo książek, ale tak naprawdę tylko książki Baby wypełniają mi życie.
        Drugi punkt to: wiedza. Z osobą którą kochamy staramy się utrzymywać kontakt myślą. Kiedy ukochana osoba oddala się z naszych oczu, chcemy by była blisko naszego serca. Piszemy listy, deklaracje miłości i w końcu z czasem kończy się to i zapominamy. To nie może się zdarzyć z Sai Babą. Baba jest wewnątrz nas w środku. Nie jest na fotografii, nie wchodzi przez drzwi, ale jest w nas. Stracić Go to wielka głupota. Nie jesteśmy aniołami, wiec dobrze jest studiować Jego nauki, czytać, rozumieć, zasiać Go we własnym sercu. Dobrze jest rano przeczytać sobie jedna frazę z nauk Swamiego i nosić ją w sobie cały dzień. Inne osoby odczują to i będą o nas mówić: „o, proszę jaki on dziś nie zdenerwowany”. Baba pragnie takiej reklamy o sobie. Kiedy widzimy uśmiechniętą osobę to można o niej powiedzieć, że coś zrobiła. Oto wielka reklama, którą możemy robić.
        Rozmawiałem z inżynierem mechanikiem. Baba zmaterializował mu diament o niespotykanej wielkości, tuż przed oczyma. Inżynier potrafił ocenić jego wartość. Wszyscy robili zdjęcie diamentowi. Jednak inżynier zawsze ma dużo wątpliwości. Dzień po tej materializacji Baba przyjął go ponownie i zamienił pierścień z diamentem na inny z trzema brylancikami. Powiedział: „wierz mi, że nie mógłbyś żyć z takim pierścieniem na Zachodzie”. Mimo to inżynier nie przestawał mieć wątpliwości. Powiedział do mnie: „wiesz Mario, widziałem, że zanim Baba zmaterializował pierścień, odchylił rękę do tyłu, tak jakby do kieszeni”. Baba to bardzo sprytny Bóg. W Biblii możemy przeczytać jakim próbom byli poddawani święci. Bóg kusi człowieka i buduje te próby by powodować wątpliwości. Kiedy poddawani jesteśmy próbie lepiej zapytać: „czy powinniśmy wierzyć w to co mamy we własnym sercu, czy też pierwszemu lepszemu człowiekowi, który źle mówi o Babie”. Jeżeli ktoś źle mówi o Swamim, Baba na ten temat odpowiada tak: „niech mówią, jest to ich jedyny sposób, by pamiętali o Swamim”. Świętość Sai Baby objawia się w sposób ciągły, jest to program, który nigdy się nie kończy. Są to nieskończone informacje jak kosmos. Złe rzeczy nie są nieskończone, są zawsze te same. Źle mówiono i o Buddzie. O Jezusie mówiono, że przebywał z grzesznikami, dużo jadł i przyjmował najgorszych. Zacheusz – złodziej – wspiął się na liściaste drzewo, by zobaczyć jak będzie przechodził pod nim Jezus, ale nie chciał by On go dostrzegł. Jezus zawołał: „Zacheuszu, zejdź na dół, idę dziś do twego domu”. Podczas wieczerzy Zacheusz wyznał Jezusowi: „o, Panie ukradłem wiele rzeczy, które są w moim domu, oddam poczwórnie biedakom wszystko, to co ukradłem”. To może zrobić tylko Awatar. Jest to siła nieskończona. Może się objawić w przygotowanym sercu.
        Przypominam punkt pierwszy: pokora. Można powiedzieć: „wiem Swami, że jesteś Bogiem, nawet gdy Cię nie rozumiem, wszak jestem człowiekiem uwarunkowanym przez wiek, społeczeństwo, naukę. Czy mogę zrozumieć Boga?” Czy jesteś Bogiem czy nie? Wiemy to tylko, gdy serce jest oczyszczone.
        Dobrze jest pisać listy do Baby i nie oczekiwać odpowiedzi. Wyroki boskie są nieskończone. Baba nie odpowiada dzisiaj. Czyta nasz list w momencie kiedy go piszemy. Kontakt ze Swamim jest bardzo ważny. Pisanie listu do Niego to tak jak medytacja. Zapytano kiedyś Swamiego: „Baba jak możesz przeczytać tyle listów, tysiące listów?” Swami odpowiedział: „gdzie jest problem? Ja je napisałem”.
Pytanie z sali: Jaki Mario ma związek z kościołem?
        Ciągle kocham kościół. Nikt z nas nie może zapomnieć matki. Obojętne czy matka była surowa czy nie, ale dała nam życie, wychowała, dzięki niej wyrosłem. Przecież odchodzi się z domu, ale nadal kocha się matkę.
      Przypominam punkt pierwszy: pokora i drugi: znajomość Jego nauki. Baba jest inkarnacją słowa bożego, inkarnacją Biblii. To co Baba mówi i pisze dzieje się obecnie. Nie jest to przefiltrowane przez wieki tak jak Pismo Święte. Zwykle wszystkie pisma były spisane przez mądrych ludzi. Nigdy nie zdarzyło się, by ktoś przyszedł na świat i napisał swoją ręką Pismo Święte. Wszystko co napisał Sai Baba jest świętsze niż Pismo Święte. To są słowa Awatara. Okres w którym żyjemy jest bardzo szczęśliwy dla nas. Najgorsze, że są tacy co zrozumieli to, ale opuścili Babę. Jeżeli ktoś walczy przeciwko Swamiemu to w przyszłości może nie starczyć mu łez. By płakać. Dziś nie zdaje sobie z tego sprawy.
        Trzeci punkt, by wzrastać to: satsang. Jest to towarzystwo osób, które idą tą samą ścieżką. Nawet nie wiemy jak subtelny wpływ mają na nas inne osoby o odmiennych ideach. Wszystko dzieje się na zasadzie wibracji. Kiedy spotyka się przeciwne wibracje czuje się pewien dystans, nie jest nam wygodnie. W obecności osób dobrych czujemy się dobrze. Ja odczuwam ciepło, a przy osobach lekceważących mnie zimno. Żyjąc długo z osobą o niezgodnych z nami wibracjach z nami obniżamy swój poziom myśli. Możemy zbliżyć się do jadowitych węży, ale nigdy nie wiadomo jak one zareagują. Omijajmy towarzystwa, które mogą dać jad. To co teraz mówią na nas, mówili o świętych. Pozostań z twoją myślą, nie trać koncentracji z powodu ciekawości. Czy znacie przywilej Pawła. W pismach chrześcijańskich, w listach Św. Pawła, był jedyny przywilej dla którego małżeństwo mogło uzyskać rozwód kościelny. Jeżeli mąż i żona żyli ze sobą, a byli w innej wierze i to było przeszkodą w ich rozwoju duchowym, to mogli uzyskać rozwód kościelny.
        Najlepiej nie słuchać tego, kto źle mówi o Sai Babie. Daję wam mój pogląd teologa. Cokolwiek by powiedzieli źle o Babie, ja mam swój pokój pełen skarbów, które dał mi Baba. Jeżeli ktoś mówi o Babie źle, to odpowiadam, że musi to być gra, albo te osoby nie widziały zbyt dobrze.
        Dobre towarzystwo (satsang) to podążanie wszystkimi siłami w tym samym kierunku.
        Mantra Gajathri jest naprawdę potężna. Również piękne są modlitwy chrześcijańskie, np. ta przed jedzeniem: „Otwórz Panie Twoją rękę i niech wyjdą z niej wszystkie pokarmy dla ludzi i wszystkich stworzeń…” Jest to podobne do hinduskiej modlitwy śpiewanej przed posiłkiem. Modlitwy się nie widzi, tak samo jak powietrza. Gajathri działa jak wielka czasza ochronna, jest o wiele prostsza niż recepta medyczna. Najlepiej śpiewać Gajathri 3 razy rano, 3 razy w południe i 3 razy wieczorem.
Pytanie z sali: Jakie jest oficjalne odniesienie kościoła do Sai Baby?
Na pewno Papież wie o Sai Babie. Na pewno Papież zna niektóre myśli Baby. Zdarzyło mi się wyczuć odnośniki w wypowiedzi Papieża do nauk Baby. Papież zrozumiał, że nie ma sensu prowadzić podziałów religijnych. Był w Delhi na obchodach Dipawali (Święcie Światła). Mówił o zjeździe wysłanników różnych religii. Zajmował miejsce obok przywódcy centrów klasztornych Śankaraczaria (założyciel - filozof z VII wieku). W wypowiedzi Papieża nie padło ani jedno słowo na temat chrześcijaństwa, ani Jezusa. Cytował natomiast Ramakrisznę i Buddę. Powiedział, że nawet dziś, są wielkie byty, które walczą o zjednoczenie religii. Na pewno Papież wie o Sai Babie.
        Kiedy mnie ekskomunikowano, Papież był w szpitalu. Domyślam się, że nie poinformowano go o mnie. Bardzo chciałem wysłać list do Papieża, ale biuro papieskie wszystko dokładnie przegląda, to co ma iść w ręce Papieża. Wszystko jest dokładnie rozpakowywane i selekcjonowane. Nawet szpilka się nie przeciśnie. Papieżowi przedstawia się tylko te szczególne listy. Modliłem się by jakoś podać list do Papieża. W tym czasie wydzwaniała do mnie pani, która koniecznie chciała mnie odwiedzić. Zbywałem ją tym, że mieszkam w górach, nie ma dojazdu koleją, ani autobusem i trzeba brać taksówkę. Nic jej nie zrażało, aż przyjechała. Opowiedziała mi o szczególnej znajomości dostojnika z Watykanu, który ma biuro przy biurze papieskim i widzi się z Papieżem kiedy chce i może mu dać co chce. Poprosiłem tę panią, by przyjaciel podał Papieżowi moją książkę i list. Zrobiłem paczkę i oddałem tej pani. Później zadzwoniła i oznajmiła mi: „książka jest w rękach Papieża i jest on bardzo szczęśliwy”. Oficjalnie Papież nic nie mówił o Sai Babie, ale niewykluczone, że ma sny z Babą. (W tym momencie na sali podpalił się obrus od świeczki, co wszyscy uznali za znak na potwierdzenie.)
Pytanie z sali: Jakie są różnice w naukach kościoła, a Baby?
      Można równocześnie kochać Babę i podążać drogą chrześcijaństwa bez konfliktów. Jest zasadnicza różnica – być chrześcijaninem w rytuałach, a być prawdziwym chrześcijaninem. Prawość nie jest często spotykana cechą chrześcijan. W historii kościoła są rzeczy, o których lepiej nie wiedzieć. Należy być moralnymi, mieć miłość, żyć w pokoju, nie być gwałtownym w stosunku do innych i traktować zwierzęta z szacunkiem. Teraz oboje z żoną ukończyliśmy książkę kucharską o wegetarianizmie, bez używania jajek. Moja żona Silvia nie lubi mówić przed tak dużą widownią. Powinniśmy wiedzieć, że w momencie, gdy wkładamy kęs mięsa do ust, to zabite zwierze woła: „nie przyszedłem na świat, by być w twoim brzuchu!” Baba dużo mówi na temat jedzenia. W naukach kościoła i Sai Baby zawarta jest ta sama esencja. Jedyna różnica to pogląd na reinkarnację. Katolicyzm nie jest jeszcze gotowy na jej przyjęcie. Dużo ludzi z Zachodu wierzy w reinkarnację, bo jest to logicznie wytłumaczalne, ale jeśli ktoś nie wierzy a rozwija swoją miłość to jest wystarczające. Doktryna chrześcijańska pierwszych czasów mówi o wskrzeszeniu ciała i o wierze w zmartwychwstanie. Wszyscy wiemy, że zmartwychwstaniemy, ale dokładnie nie wiadomo z czego i do jakiego ciała. Ciało potrzebne jest teraz. Kiedy osiągniemy doskonałość, ciało będzie nie potrzebne. Całkiem możliwe, że zmartwychwstanie jest tym samym co reinkarnacja.          
Pytanie z sali: Jak my, przyjaciele Sai Baby, możemy pracować w kierunku zjednoczenia religii?
      Nigdy nie byłem politykiem Watykanu. Generalnie nie chce się tam dużo mówić o Wschodzie. Jeżeli już się mówi, to źle i nieprawdę. Nadal mówi się, że religie wschodnie to religie wielu Bogów. Uważa się, że religie Zachodu są lepsze, bo głoszą jednego Boga. Może to obrażać ludzi Wschodu. Są oni bardziej tolerancyjni w odróżnieniu od nas. Moje serce buntuje się przeciwko temu, ale muszę to znieść. Obecnie ludzie z Zachodu poznają hinduizm. Badają czy jest tam coś dobrego, co można stamtąd wziąć.
      Moim największym marzeniem jest, by na Placu Świętego Piotra w Rzymie było Praśanthi Nilayam. Nikt by nikogo nie pytał czy jest chrześcijaninem. W Praśanthi Nilayam jest prawdziwy ekumenizm i nikt nikogo nie może tam ekskomunikować.
Pytanie z sali: Czy Mario wie coś o przepowiedni z Fatimy?
        Uważam, że tajemnica Fatimska to jest to, o czym wszyscy już wiemy. Słowa przepowiedni: „biały biskup, który jest trafiony…” – nie mogą być brane dosłownie. Jest to moja interpretacja. Osoby zmarłe w przepowiedni uważam za zmarłe w swoich wnętrzach. O drugim przyjściu Chrystusa nie ma mowy w proroctwie Fatimy.
Pytanie z sali: jak należy traktować rytuały: spowiedź, grzech, mszę…?”
        Królestwo nie może być podzielone. Nie ma żadnej różnicy między wyznaniami. Jeżeli uczestniczysz w jakimś obrządku i czujesz się winny, że w tym czasie nie jesteś gdzie indziej- to tak jakbyś powiedział: „czuję się winny, bo jadłem w domu mamy a nie taty”. Znam takich wyznawców Baby, którzy idą do spowiedzi i mówią: „Ojcze zgrzeszyłem, bo jestem wielbicielem Sai Baby…”. Na spowiedzi trzeba wyznawać grzechy, a nie cechy. Cnoty należy trzymać dla siebie. Możemy podzielić się tym z przyjaciółmi, którzy nas rozumieją. Dla wielu osób mówienie o Babie jest nieporęczne. Nie rzucajcie pereł przed wieprze. Tylko osobom bliskim można demonstrować prawdziwe klejnoty. Dalekim od nas ludziom nie pokazujmy prawdziwych klejnotów. Najważniejsze to bądźmy uczciwi, prości, czyści, bo to jest bycie prawdziwym chrześcijaninem. Jeżeli ktoś ma szczególne upodobania do jakiegoś świętego, czy np. piątku w kościele to niech to kultywuje. Bóg nie daje nam rytuałów. Między wielbicielami Sai śpiewa się bhadźany, ponieważ wszyscy na świecie znają je.
Pytanie z sali: czy to prawda, że wiedza o reinkarnacji była obecna we wczesnych naukach chrześcijańskich?
      Została potępiona doktryna Orygenesa. Profesor Resh zajmuje się obecnie problemem reinkarnacji w Watykanie. Jest redemptorystą, jest bardzo poważny i dużo studiuje. Kiedy ja studiowałem, nie byłem jeszcze gotowy by chodzić na jego wykłady. Ojciec Resh zajmuje się reinkarnacją od początku myśli chrześcijańskiej. Mam wrażenie, że nie chce mówić, bo nałożyli mu kaganiec.
        Urodziliśmy się właśnie w takiej religii i w tym miejscu, co sądzę jest nam dane jako nauczka. Historia chce nas czegoś nauczyć. Prawdopodobnie byliśmy osobami żyjącymi 500 lat temu. Może ktoś z nas podpalał stos… Jakie to szczęście, że straciliśmy pamięć wcześniejszych żywotów.
        Zwykle sięgając do przeszłych żyć mówimy, że byliśmy królem, mandarynem itp., ale jakoś nikt nie mówi, że był pastuszkiem. Niech przeszłość nas nie interesuje. Zamykamy ją, co najwyżej patrzymy przez dziurkę od klucza i nie chcemy by się to powtórzyło. Nie róbmy nowego kościoła. Dbajmy o to, by błędy kościoła nie powtórzyły się. Jest podstawowy błąd: ludzie, którzy są chrześcijanami nie wprowadzają w czyn słów Jezusa. Gdyby tak było, nie mielibyśmy wojen, zbrodni… To są czasy Boga. Próby muszą trwać długo. Ale jak można cieszyć się w bólu gdy np. traci się dziecko? Gdy odkryliśmy Babę, to ból już dla nas nie istnieje. Kiedy lekarz robi operację, daje znieczulenie. Tak samo Swami daje nam znieczulenie swej łaski. Owszem bóle są jeszcze, ale na tyle, na ile zapracowaliśmy na to. Nie traćmy tego bogactwa.
Pytanie z sali: Co to znaczy Jezus jednorodzony w ciele?
To nie jest Jezus w ciele. To nieważne, ze urodził się w rodzinie z Nazaretu. Baba jest jednorodzony w świadomości. Świadomość chrystusowa zamanifestowała się w Jezusie poprzez aspekty. Kiedy wyświetlamy film nie ma znaczenia jaki jest ekran. Film jest ciągle ten sam, ale środki jego odbioru są różne. Słowo Miłość czyta się ciągle tak samo. W kościele mówi się błędnie, że jednorodzony syn (emanacja Absolutu) począł się i rozwijał. To nie nastąpiło w łanie matki. Bóg chciał generować absolut. Nastąpiła potrzeba posiadania ciała. Co chciał zrobić Absolut generując świadomość kosmiczną? Wziął Buddę, później Jezusa, później Babę.
        Nie bójcie się, nikt nie zatrzyma Baby. Nie pobrudzą Go. Baba rozprzestrzeni się w świecie. Jakich jeszcze demonstracji potrzebujemy? Cieszmy się tym skarbem. Nie marnujmy Baby, nie bądźmy też zbyt zazdrośni. Jego złoto rozbłyśnie poprzez nas.
        Znacie wartość lingamu Hiraniagarba? Ten lingam to złoto. To tak jak wielki święty, który jest w ciąży. Rodzi i rozdaje wszystkim. To jest jajo kosmiczne. Kiedy przyjęliśmy to jajo kosmiczne – zrozumieliśmy, że jest ono nawet w nas po prawej stronie od serca. Możemy wytworzyć to światło do tych, do których się zbliżamy.
Pytanie z sali: Jak wyglądają nauki kościoła reprezentowane w Piśmie Świętym w porównaniu z naukami Baby?
        W czasie 2000 lat czystość Ewangelii została zatracona. Przez wieki słowa Jezusa były interpretowane na różne sposoby. W różnych wiekach interpretowano je różnie, być może z korzyścią. Doktorzy teologii mogą nam dać interpretację Ewangelii, ale to nie ich należy o to prosić, ale świętych. Należy wyruszyć na poszukiwanie świętych., by zrozumieć wielkie skarby. Przetłumaczono słowa Świętego Łukasza: „Królestwo niebios jest pomiędzy wami”. Próbowałem szukać Ewangelii Świętego Łukasza w języku hebrajskim i greckim. Sai Baba mówi, że królestwo niebios jest wewnątrz nas. Czy coś jest pomiędzy wami? Ta rzecz, której szukamy jest wewnątrz nas, jest to odpowiednik do słów Świętego Łukasza. Atma jest wewnątrz nas. Uczeń pytał Ramana Mahariszego: „w jaki sposób mogę być szczęśliwy?”  Mistrz odpowiedział: „dlaczego się martwisz, ty jesteś tym szczęściem”. Dlatego ksiądz może obecnie powiedzieć: „jacy szczęśliwi byli uczniowie, gdy Jezus im mówił – musicie być bardzo szczęśliwi, bo królestwo niebios jest między wami”. Jezus zapytał uczniów: „jak ludzie mówią o mnie?” Uzyskał odpowiedzi: „-jedni mówią, że jesteś prorokiem”, „-mędrcem”, „-synem stolarza”, „-Janem Chrzcicielem, który powrócił”, „- Eljaszem, prorokiem, który żył wiele lat wcześniej”… Święty Piotr nic nie mówił i Jezus zapytał jego: „a ty Piotrze, co powiesz kim jestem?” Piotr był prostym człowiekiem z ludu, bez kultury. Odpowiedział: „Ty jesteś Chrystusem – synem żyjącego Boga” i stał tak zachwycony przed Jezusem. Jezus odpowiedział: „nie ciało, krew, nie fakt, że jesteś człowiekiem ci to wyjaśnił, ale Duch. Ty jesteś jak skała, na tym kamieniu zbuduję dom mój, nie na kamieniu twojego ciała, twojej krwi, ale na kamieniu twojego oddania, twojej pokory”. Jezus nie chciał nowych kościołów. Dał ludziom coś, co może ich zdyscyplinować. Sai Baba nie chce budować nowych kościołów. Żeby być w harmonii z Bogiem nie potrzeba mieć kościołów. Boga nie interesuje budynek, tylko ludzkie serca. Nie da się przeszkodzić ludziom w dojściu do zbawienia. Nie można powiedzieć, że tylko jedna forma Boga gwarantuje zbawienie. Kiedyś Papież mówił: „tylko w Chrystusie jest zbawienie”, ale tak samo mówili inni: „tylko w Allachu jest wyzwolenie” i wszyscy mieli rację. Jezus uczył tego samego. Jeżeli mówię, że tylko w Jezusie jest zbawienie, to nie jest to w porządku dla buddysty, ponieważ nie zna Jezusa. Trzeba żeby między różne kościoły a ludzi weszła jakaś inna forma. Rozdzielenie Boga na różne formy powoduje zamieszanie. Nauki Baby są czyste i kryształowe. Kriszna, Jezus, Budda to ta sama rzeczywistość. Nie wierzcie, że ksiądz może to wam powiedzieć w kościele. Księża boją się. Religie stały się rzeczami materialnymi. Nie myślcie, że tak mówię, bo byłem oddalony z kościoła. Czuje wewnętrznie, że to jest prawda. Kiedy uczono mnie, że tylko chrześcijanie są najlepsi, pytałem siebie jak inni mogą się uratować. O protestantach trzeba było mówić rzeczy, które wydawały mi się błędne. O religiach Wschodu była zupełna cisza. Studiując religie Wschodu odkryłem to, co wiedziałem już wcześniej. Nie miejcie zacieśnionego umysłu. Wszyscy ludzie są braćmi. Dlatego tyle osób przyjeżdża do Praśanthi Nilayam. Co ich tam przyciąga? Tylko Miłość. Baba mówi, że potrafi dawać tylko Miłość. Żaden z oszczerców Swamiego nie spowoduje śmierci Miłości.
Pytanie z sali: Jak wytłumaczyć chrześcijaninom, że jeżdżę do Indii i jest to zgodne z Dekalogiem?
      Czy ty odkryłeś, że ja kocham innego Boga. Uczucia innej osoby są różne od moich, ale łzy są te same, radość ta sama, miłość ta sama. Prawdziwe odstępstwo weszło w te osoby, które oceniają innych. Wiele jest osób, które interesują się Chrystusem, wiele jest osób dobrych. Gdzie jest ten odstępca? Lepiej omijać konfrontacje. Budda mówił o Bogu. Bóg jest wszystkim, ponieważ my jesteśmy Bogiem. Czy kiedy nie istnieliście, to świat też nie istniał?
Pytanie z sali: Jak wytłumaczysz słowa Baby: dobrze jest urodzić się w jednej religii, ale niedobrze jest w niej umrzeć?”
      Do czego mogą być potrzebne różne religie? Mają przywieść umysł człowieka do Boga. Co oznacza słowo religare? Złączyć się z Bogiem.
Pytanie z sali: Zwykle jak jedziemy do Praśanthi Nilayam mamy silne pragnienie otrzymania interview u Baby. Jak to było w twoim przypadku? Czy pragnąłeś interview, czy tego wewnętrznego kontaktu innerview?
      Baba przyciągał mnie do siebie w bardzo dziwny sposób. Interview było dla mnie tak cenne, iż sądziłem, że nie zasłużyłem sobie na nie. Po raz pierwszy pojechałem do Baby w roku 1981. Były tylko trzy rzędy wyznawców, piaseczek i stale Baba był między nami. Widzieliśmy Go blisko i stale. W Rzymie miałem zajęcie jako dziennikarz dla radia Watykan. W głowie miałem dużo myśli. Pytałem siebie co ja robię w Rzymie. Studiowałem by ulepszyć siebie. Myślałem: kariera i co dalej? Rysowała się przede mną brylantowa kariera z jednej strony, a z drugiej strony była brakująca część. Wszystko to zdało mi się szaleństwem. Spowiadałem się przed moim opiekunem duchowym. Mówiłem mu: nie mogę iść naprzód, ani modlić się. Mogłem tylko klepać wyuczone modlitwy. Miałem kryzys. Mój opiekun poradził bym odpoczął i powiedział, że razem będziemy się za mnie modlić do Boga, by rozwiązał mój problem. Spowiedź nie rozwiązywała mojego problemu. Miałem potrzebę rozmowy z opiekunem duchowym. Spotkaliśmy się we dwóch w ciszy. Mówiłem sobie: Boże wiem, że jesteś, jak mam wytłumaczyć innym, że jesteś. Jak zmienić moje życie? Zatraciłem się całkowicie. Opiekun objął mnie i pozwolił mi odejść. Zachorowałem na nerki. Mogłem umrzeć. Istniało duże prawdopodobieństwo śmierci. Wyjechałem do domu matki. Zrobiono mi analizy medyczne. Nie było na tę chorobę żadnej terapii. Czekałem na los. Zacząłem czytać różne książki. Jedna z nich była zatytułowana: „Sai Baba”, autorstwa Shurmana. Po przeczytaniu jej pomyślałem, że ten Amerykanin ma bujną fantazję. Później przeczytałem „Człowiek cudów” i narodziło się we mnie dziwne uczucie, że skoro ktoś mówi: „Ja jest Bogiem”, to może rzeczywiście Nim jest. Wiedziałem, że to co jest Bogiem musi być święte i musi odpowiadać charakterystyce świętego. Zacząłem czytać Jego dyskursy i olśniło mnie: „ależ to rzeczywiście jest Bóg, nikt inny nie mówi w ten sposób”. Pojechałem do Baby. Przyjął mnie. Swami mówi, by pozostawić Mu swoje problemy, więc wziął mój problem z moich myśli, zostawiłem to. Byłem u Baby wraz z żoną w 1998 roku. Nie pragnęliśmy nic kiedy weszliśmy na interview. Baba zapytał Silvi: „Jak zdrowie Twojego męża?” Odpowiedziała: „Jestem zadowolona, dzięki Tobie”. Wcześniej pragnąłem jakiegoś potwierdzenia dla naszego związku z Silvią. Wszak w kościele katolickim nie mogę brać ślubu. Chciałem sygnału od Baby, że popiera nasz ślub. Swami zmaterializował mi pierścionek z trzema oczkami i powiedział: „to jest prawdziwy pierścionek zaręczynowy”. Są trzy rodzaje miłości: fizyczna (miłość ciała), mentalna (intelektu) i duchowa (Atmana, czyli Boga). Wszystkie trzy są bardzo ważne, ale miłość duchowa jest najważniejsza.
Pytanie z sali: Czy wiadomo coś Mario o życiu Jezusa miedzy 12 a 30 rokiem życia?
      W moich studiach nigdy tego nie tłumaczono. Odpowiadano, że Jezus żył w rodzinie rosnąc w łasce. W studiach bardziej zaawansowanych wysunięto hipotezę, że Jezus pojechał do gminy w Afryce i zjednoczył się z mnichami Kumran. W jednej z książek wysunięto również teorię, że Jezus żył długo w północnych Indiach. Ja nie mam na to dowodów. Wierzę, że Jezus żył wiele lat w Indiach, studiował Wedy i różne prądy teologiczne. Prawdopodobnie był uczniem jakiegoś jogina. Można w to wierzyć lub nie. Omijajmy ten temat, ponieważ rozwija to ciekawość, która oddala nas od zagadnienie „kim był Jezus?” i zapominamy kim my jesteśmy.
Pytanie z Sali: Jakie książki Mario napisał?
      Pierwsza książka to „Ksiądz katolicki spotyka Sai Babę”. Doczekała się ona dwóch wydań i sprzedaje się z powodzeniem. Druga książka to „Drzewo pragnień”, trzecia „Interview”, czwarta „Studium na temat Isa Upaniszad” – bardzo znana we Włoszech, jest to książka techniczna i trzeba ją czytać powoli. Ostatnio razem z żoną napisaliśmy książkę o żywieniu z przepisami wegetariańskimi. Sylvia zrobiła wiele doświadczeń na mnie, wszystko było tak jakbym bywał codziennie w restauracji.
Pytanie z sali: Jak przebiegały Twoje podróże?
      Zdecydowałem nigdy nie wyjeżdżać za granicę. Miałem wcześniej sygnały, że mógłbym wyjechać, ale wtedy tłumaczyłem dyskurs Baby, w którym mówił On, że nigdy nie wyjeżdża, bo tutaj ma wszystko i nie musi wyjeżdżać. Uznałem to za znak. Później zadzwonił do mnie koordynator na Europę wschodnią – Steen i zapytał: „Mario czy czujesz się na siłach, by odbyć te spotkania?”. Były wtedy propozycje spotkań z Rosji, Litwy i z Polski. Oboje uznaliśmy, że najlepiej będzie pojechać do Baby i zapytać Go. Jeżeli powie tak, to pojadę. Oboje ze Steenem usiedliśmy na werandzie u Swamiego. Gdy tylko z dala wyłonił się Baba, Steen głośno zaczął pytać: „Czy możemy przyjąć zaproszenie….” Baba nie dał mu dokończyć, tylko powiedział: „Yes, yes, yes, yes”. Było to cztery razy tak. Nie wiedzieliśmy dla kogo ma być to czwarte tak, ale po naszym powrocie okazało się, ze zaprosili mnie bhaktowie z Zurychu ze Szwajcarii.
Pytanie z sali: Czy wiesz Mario o tym, że na płycie CD „Abba Pater” z nagraniami śpiewu Papieża wkradł się fragment bhadźanu śpiewanego przez Babę „Madura, madura…”
      Nie, pierwszy raz o tym słyszę.
Pytanie z sali: Czy jest możliwe, że Adam i Jezus to dwie te same osoby, a Ewa to Maria Magdalena?
Nigdy o tym nie myślałem. 
      Następnego dnia rano Mario wraz z żoną Silvią pożegnali się z nami. Byli po raz pierwszy w Polsce i została ona w ich sercu, o czym nas zapewniali.
      z włoskiego na żywo tłumaczył: Piotr
notowała: E.G.
 

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.