Naszły
mnie myśli o moim ostatnim pobycie w Prasanthi Nilayam, który przyniósł mi
wielki spokój. Siedzenie osiem do dziesięciu godzin w ciągu dnia w cichej
medytacji w Jego boskiej obecności, pozostawiło we mnie uczucie oczyszczenia i
dało nowy wgląd w moją wewnętrzną istotę. Zdawało mi się że moje gorączkowe
życie w Ameryce nigdy nie istniało. Nie
odczuwałem pociągu do przejadania się, przepracowywania, czy zagubiania się w
bezsensownej telewizji. Pozbawiony na chwilę przywiązania do rodziny i zawodu,
odkryłem w sobie nigdy przedtem w tym życiu nie doświadczane uczucie, które
jednak wydało mi się dziwnie znajome. Moje wewnętrzne życie stało się tak pełne
pokoju i niezmącone, że zdawało się to być bardziej atrakcyjne niż świat
zewnętrzny. Czułem się zadowolony po prostu będąc w ciszy. Nie było potrzeby
szarpać się i walczyć. Mógłbym tu zostać na zawsze. Baba
udzielił mi krótkiego wglądu w głęboką wewnętrzną Prawdę: Doskonały Pokój
naprawdę istnieje wewnątrz. „Ludzie
szukają radości i zadowolenia w zewnętrznych przedmiotach, chociaż skarby są
wewnątrz nich samych. Pochodzą one od Pana, który jest ich istotą. W głębi
siebie posiadamy strumień życiodajnej wody. Pomiędzy nami a tym strumieniem
jest gruba warstwa zanieczyszczeń. Poprzez duchową pracę te zanieczyszczenia
mają być usunięte. Tak więc pokój i zadowolenie istnieją głęboko w świadomości
każdego, lecz są one przykryte grubymi warstwami skłonności i nawyków
(chciwość, nienawiść, pożądania, pragnienia, duma, zazdrość, przywiązanie do
zewnętrznego świata), zatem trzeba usunąć je aby skorzystać z dobrodziejstwa
skarbów.” Wiedziałem,
że wrócę do domu, nie miałem co do tego wątpliwości. Kochałem moją rodzinę, a
oni mnie potrzebowali. Miałem obowiązki do wykonania, zobowiązania do
wypełnienia. Ale w tej chwili refleksji wejrzałem głębiej w tajemnicę Baby… Z
mojej ograniczonej świadomości zacząłem dostrzegać wewnętrzne życie jako
bardziej atrakcyjne niż to zewnętrzne. Teraz,
w tej wypełnionej pokojem chwili mogłem poczuć jasno, że celem każdego
człowieka kiedy jest on oczyszczony i pozbawiony pragnień, jest kochać Pana i
wyrażać tę miłość w życzliwości do innych.
z „Sai
Reflections” (maj 1998) tłum.
Tatiana Ossowska