HOŁD  DLA  PEGGY  MASON

MIŁOŚĆ CHODZĄCA NA DWÓCH NOGACH

LUCAS RALLI

      To właśnie Peggy zapoznała mnie z Sathya Sai Babą, aczkolwiek jak On mówi, jesteś wezwany, gdy jesteś gotowy. Musiałem czekać prawie do 60 roku życia. Szukałem przez 40 lat. Moment ten nadszedł w listopadzie 1979 roku, kiedy otworzyłem na chybił trafił moją kopię magazynu „Duchowy Uzdrowiciel” i mój wzrok spoczął na  artykule Peggy „Miłość chodząca na dwóch nogach”. Nie trzeba dodawać, że był to artykuł o Sai Babie. Byłem poruszony, kiedy przeczytałem te słynne słowa:
      Jest tylko jeden Bóg, jest On wszechobecny,
      Jest tylko jedna religia, religia miłości,
      Jest tylko jedna kasta, kasta ludzkości,
      Jest tylko jeden język, język serca.
      Tak więc, moje 40-letnie poszukiwania zostały zakończone dzięki Peggy.  Zatytułowałem ten artykuł - Hołd na cześć Peggy - Miłość chodząca na dwóch nogach, ponieważ czuję, że ten sam „tytuł” jest bardzo stosowny dla samej Peggy. Przez lata poznałem ją tak dobrze i nigdy nie doświadczyłem od niej innego uczucia jak MIŁOŚĆ. Jak wszyscy wiemy miłość jest Bogiem i to jest to co znalazłem u Peggy, po prostu nieskończoną miłość, nawet wtedy gdy okresy jej życia mogły być bardzo trudne i męczące.
      To właśnie Ron i Peggy dostali błogosławieństwo Swamiego, by powstała Rada Organizacji Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii w 1982 r. i był to punkt początkowy w zbieraniu wszystkich razem. Była nas tylko piątka w pierwotnej Radzie i wszyscy zostaliśmy wybrani przez Swamiego. Byli tam Ron i Peggy, a także ja jako przewodniczący, ale ta pozycja nie miała znaczenia. Pracowaliśmy wszyscy razem, motywowani przez miłość i pragnienie by służyć każdemu.
      Od samego początku Peggy była świecącym przykładem energii miłości. Nie miała ambicji zdobycia władzy czy pozycji. Pragnęła tylko z miłością i oddaniem służyć Swamiemu i rozprzestrzeniać Jego Boskie Orędzie. Zaraz też zaczęła wydawać swój kwartalnik - magazyn, który obiegł świat i miał 2400 prenumeratorów. Co to za cudowne osiągnięcie i jakże ciężko ona pracowała. Ponieważ pisała tak często w wydawnictwach, otrzymywała 30 lub 40 listów dziennie, niektóre po 10 stron. Pracowała 24 godziny na dobę, nie kładąc się spać do trzeciej, czy czwartej nad ranem, by poradzić sobie z korespondencją. Jestem pewien, że odpisywała na każdy najmniejszy list, choćby nawet niektóre z nich były nudne (w moim mniemaniu).
      To była Peggy, ktoś motywowany przez miłość, Boską energię. Jeżeli pozwolisz na to by być motywowanym w ten sposób, możesz robić cokolwiek. Według mojej skromnej opinii ona właśnie to robiła, a ja zawsze będę miał dla niej największy podziw za jej wszystkie wysiłki. Oprócz tego ludzie z całego świata zjawiali się w jej domu, dzwonili do drzwi, a ona niezwłocznie zapraszała ich do środka i spędzała z nimi 2-3 godziny, tak po prostu gawędząc o Swamim i o Jego naukach. Któż inny robiłby coś takiego, szczególnie kiedy zważycie, że ona miała dobre 80 lat. Sądzę, że mam racje mówiąc, że czasami nawet nocowywała kogoś u siebie.
      Książka Peggy „Sathya Sai Baba Ucieleśnienie Miłości” jest klasyką i będzie wiecznie żywa. Nie trzeba dodawać, że była to jedna z pierwszych książek, które przeczytałem. Nauczyłem się z niej bardzo wiele.
      Lekcją dla mnie była sesja pytań do Peggy i do mnie. Staliśmy na podium i odpowiadaliśmy na pytania widowni. Z większością zadawanych nam pytań mogłem sobie poradzić, ale kiedy przyszła kolej na kilka pytań naukowych, Peggy odpowiadała zawsze w sposób absolutnie znakomity. Dzięki temu zdałem sobie sprawę, jak mało wiedziałem o starożytnych religiach. Wydawało się, że ona wie wszystko!
      No i chociaż „straciliśmy” wspaniałego przyjaciela, ona wiedziała, że jej czas nadszedł i teraz jest szczęśliwsza niż kiedykolwiek mogła być tu, na ziemskim planie. Jest w rękach Boga, którym ona sama zawsze była. Podczas ziemskiego życia przechodzimy różne doświadczenia, w czasie gdy testowana jest nasza wiara. Droga Peggy przetrwała to wszystko i przeszła jako jaśniejące światło, odbicie boskiej energii, która promieniowała z niej cały czas. Niech Bóg ją błogosławi, a my dziękujemy Bogu, że dane nam było obcować z Peggy.
z „Sai Reflections” -  luty 1998,   tłum. Tatiana Ossowska

PEGGY  MASON  urodziła się w 1909 roku. W swoim życiu zajmowała się pisaniem scenariuszy filmowych, była producentem, zaistniała jako dziennikarka, pracowała także w agencji autorsko-aktorskiej. W latach 1938 i 1939 w Londynie wystawiono dwie sztuki jej autorstwa. Po II wojnie światowej przez sześć lat była sekretarką brytyjskiego historyka Arthura Bryanta. W tym też czasie napisała powieść, a także kolejne scenariusze.

      W roku 1951 została żoną Rona Lainga, a kilka lat później, w 49. roku życia urodziła syna. Ponieważ już od wczesnych lat interesowała się metafizyką, zgromadzona przez nią wiedza zaowocowała blisko 200 artykułami, zamieszczonymi w licznych magazynach. Od czasu spotkania z Sathya Sai Babą całą swoją działalność publiczną poświęciła wyłącznie Jego osobie i naukom. Wydawała kwartalnik dedykowany Sathya Sai Babie. Zmarła pod koniec 1997 roku w wieku 88 lat.

(z książki „Sathya Sai Baba - Ucieleśnienie Miłości” - Peggy Mason i Ron Laing)

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.