Chciałbym
podzielić się z wami kilkoma pytaniami, które często kieruje się do Swamiego i
odpowiedziami, jakich udziela Swami. Człowiek zawsze pyta: „Dlaczego ?” Oto
przykład: chcesz zjeść owoc mango, czy jabłko. Zrywasz go z drzewa i jesteś
szczęśliwy. Jeśli idziesz do sklepu to najpierw wąchasz owoc, bo a nuż jest to
mango, cytryna, czy ogórek. Chcesz powąchać, posmakować. Podobnie jest z
Bogiem. Kiedy słuchasz o Nim, widzisz Jego majestat, Jego boskość, wtedy jesteś
podekscytowany. Natomiast kiedy widzisz Go przed sobą, wątpisz. To zupełnie
naturalne. Nie jesteś w tym odosobniony, więc zadajesz pytania. Pytasz. Panie
powiedziałeś, że Bóg jest wszędzie. Tak. Mówisz, że jest blisko. Tak. Jeśli
mówisz, że jest blisko ciebie, to jest blisko, a jak mówisz, że jest daleko, to
jest daleko. No dobrze, ale skoro Bóg jest wszędzie, to po co mam przyjeżdżać
do Puttaparthi? Czy nie ma lepszego sposobu na spędzenie czasu? Po co? A oto
odpowiedź której udzielił Swami. „Głupcze! A czy do tej pory doświadczyłeś
Boga?” Nie. „Cały czas zadajecie głupie pytania. Powiedziałeś, że Bóg jest
wszędzie i teraz też mnie to mówisz. Ja to powiedziałem, a ty to powtarzasz,
tylko Go nie doświadczyłeś. Wszechwiedza Boga, wszechmoc Boga tu w Prasanthi
Nilayam jest bardziej namacalna, bardziej obecna. Nie możesz doświadczyć Boga
wszędzie. Weźmy na przykład: krowę. Całe ciało krowy pełne jest mleka. Co
robisz jeśli chcesz od niej mleka? Ciągniesz za ogon? Niemożliwe. Nie
pociągniesz za nogę, bo wylądujesz w szpitalu. Chociaż mleko jest w całej
krowie, możesz je zdobyć jedynie ciągnąc za wymię. Podobnie jest z Bogiem,
który jest obecny wszędzie. Jednak doświadczyć Go możesz i ustanowić z Nim
komunię w miejscu zwanym Mandirem. Jest to miejsce, gdzie wyznawcy mają okazję
otrzymać Jego świętą komunię, rozmawiać z Nim i doświadczać Go.” Dlatego
właśnie ty i ja odwiedzamy świątynię. Inne
pytanie: „Swami, jest wiele w świecie lenistwa. Co na to powiesz?” Baba
odpowiedział -„Beznadziejny przypadek”. „Przede wszystkim chcę wiedzieć co to
znaczy marnować czas? Czy można dobrze spędzić czas na przykład tylko słuchając
muzyki, czy jest to, to co nazywamy marnowaniem czasu?” Baba
odpowiedział tak: „Lenistwo to dziś zjawisko powszechne. ludzie są leniwi, choć
mamy tak wiele możliwości, tyle mamy w sobie, tyle do zrobienia wokół siebie,
tyle ziemi leży odłogiem. Jeśli będziemy pracować obiema rękami, wypełnimy
swoje żołądki. Nie ma potrzeby, aby ktokolwiek głodował czy umierał z braku
pożywienia. Jeśli będziemy pracować obiema rękami to dobrze przeżyjemy życie -
w zdrowiu i dobrobycie.” Później Baba powiedział: - „Stracony czas to stracone
życie, więc nie marnuj czasu. Marnowanie czasu to inaczej mówiąc złe
spożytkowanie boskości w nas, energii, mocy, siły. Jeśli marnujemy czas, marnujemy
boską energię, która jest w nas, tę moc uśpioną w nas, rzucamy perły przed
wieprze.” Swami powiedział tak: „Czas jest Bogiem, Bóg jest czasem. Wszyscy
musimy iść za czasem, bo czas nigdy nie pójdzie za nami, to my musimy iść za
nim. Fotograf z aparatem w ręku mówi - uśmiech proszę. Daje Ci więc czas, aby
ustawić się do zdjęcia. Nikt nie wie kiedy Boski Fotograf zrobi zdjęcie. Nikt
nie zna chwili, w której zrobi zdjęcie. Musimy być zawsze przygotowani, bo
Boski Fotograf może w każdej chwili zrobić nam zdjęcie. Możesz chcieć Mu
powiedzieć - daj mi jeszcze ze trzy miesiące, abym mógł się przygotować. Te
zasady stosują się niestety tylko do człowieka. Dlatego powinniśmy być zawsze
gotowi.” Bhagawan daje jeszcze jeden przykład: młodość przemija i nigdy nie
powraca, tak samo jest z wodami rzeki - ta sama woda nigdy nie powraca do
miejsca, które minęła. Dlatego powinniśmy z szacunkiem traktować czas, bo czas
jest Bogiem. Swami wyjaśnia czym jest marnowanie czasu: - „Nie słysz zła, słysz
tylko dobro. Słuchając dobrych rzeczy, nie marnujesz czasu. Kiedy słuchasz
złych rzeczy - plotek, skandali, rzeczy beznadziejnych, tego jak stoją akcje na
giełdzie - to jest strata czasu. Chcąc wykorzystać czas jak najlepiej
powinieneś myśleć o Bogu, o Jego przesłaniu, dzielić się z innymi swoimi
doświadczeniami, śpiewać bhadżany -
to znaczy spędzać czas w sposób pożyteczny. To nie wszystko: nie dostrzegaj
zła, dostrzegaj tylko to co dobre. Dostrzegaj Boga w każdym aspekcie życia -
tak spędza się czas w sposób pożyteczny.” Bhagavan podaje przykład Jezusa
Chrystusa: Pewnego dnia Jezus wraz z wieloma ludźmi szedł drogą. Nagle ujrzał
leżące na drodze, rozkładające się zwłoki psa. Śmierdziało i wszyscy odwracali
się ze wstrętem. Jezus wskazał na nie i powiedział: „Patrzcie jak wielka tkwi w
nich nadzieja!” Jezus potrafił dostrzec dobro nawet w nieprzyjemnych rzeczach.
Bądźmy tacy jak Pan i dostrzegajmy dobro. Nie dostrzegajmy zła, a tylko to co
dobre i wykorzystujmy czas we właściwy sposób. Bhagawan mówi jeszcze: nie myśl
źle, myśl tylko dobrze. Ludzie są cisi, zachowują milczenie i myślą: - „Kiedy w
końcu ten budynek się zawali? Kiedy ten facet przegra wybory?” Nie myśl źle.
Powinieneś o każdym myśleć dobrze! Loca
samasta... Niech
każdy się rozwija, niech każdy prosperuje, będzie szczęśliwy. Nie myśl więc
źle, myśl tylko dobrze. Jeśli myślimy o tym co złego może przytrafić się komuś
drugiemu, to jest to marnowaniem czasu. Myśl o Bogu, o swojej ku Niemu drodze,
śpiewaj bhadżany, abyś nigdy nie
marnował czasu! Nawet jeśli mówisz złe rzeczy, czy myślisz, śpiewając bhadżany możesz to naprawić. Kiedy do
wody, która nie ma smaku, wrzucisz odrobinkę cukru, stanie się ona słodka.
Podobnie możesz uczynić słodkim życie nie mające smaku, kiedy osłodzisz je
śpiewaniem bhadżanów. Tak więc
marnowanie czasu to rzecz bardzo niebezpieczna. Musisz odpokutować za to
później. Baba podaje dwa przykłady z literatury: pewnemu królowi zostało do
śmierci siedem dni. „O królu umrzesz w
ciągu siedmiu dni!” I co robi ten człowiek? Czy sprawdza ważność swojej polisy
ubezpieczeniowej? Czy wzywa swoich pracowników, aby zajęli się jego majątkiem?
Nie. Natychmiast wzywa do siebie mędrca i rozmawia z nim o filozofii, celu
życia. Całe siedem dni poświęca Bogu! Myśląc o chwale Boga, o boskości, o tym
jak przekształcić swą duszę w boskość, nieustanie myśląc o Bogu, słuchając
dobrych wieści możesz stać się duszą szlachetną, radować się jednością z
Bogiem. I tak też się stało z owym królem. Był sobie też pewien chłopiec, któremu
dano 16 lat życia. Jego rodzice nie mogli mieć dzieci i długo modlili się do
Boga. W końcu Bóg powiedział: Podobają mi się wasze modlitwy i dlatego
zmieniłem zdanie - dam wam syna, ale będzie on żył 16 lat. Jeśli tego nie
chcecie, to dam wam złego syna, który będzie żył 80 lat. Odbierze wam wszystko
i jeszcze pójdziecie za niego do więzienia. Wybierajcie! „O, Panie, daj tego
szesnastolatka!” Był to więc kontrakt. Urodził się chłopak, który cieszył się
życiem jak umiał, lecz kiedy miał nadejść dzień jego 16-tych urodzin... ujrzał
jak jego rodzice gorzko płaczą. Matka płacze, ojciec płacze... Zastanowił się
co też mogło się stać? „Jeszcze wczoraj byliście tak szczęśliwi, dlaczego dziś
płaczecie?!” A oni odpowiedzieli: „Słuchaj synku, Bóg chce żebyś żył tylko 16
lat i ani dnia dłużej, a twoje szesnaste urodziny wkrótce nadejdą! Nie chcemy
rozstawać się z tobą. Nie potrafimy znieść nawet myśli o tym, dlatego
płaczemy.” Chłopak natychmiast pobiegł do świątyni. Była to świątynia Śiwy.
Zobaczył lingam. Przypadł do niego. Wtedy nadszedł posłaniec Boga, Pan Umarłych
z długą liną z pętlą na końcu. Próbował owinąć chłopca i zabrać jego duszę,
lecz pętla zawsze obejmowała również lingam, którego chłopiec nie puszczał.
Wtedy nadszedł Bóg i powiedział: „Przestań, to beznadziejne. Dręczysz mojego
sługę i mnie. Zresztą możesz zabrać ze sobą jego i Mnie! Zabieraj tę pętlę z mojej
szyi i przestań mnie ciągnąć!” Wtedy Pan Shiva podarował chłopcu długie życie.
Powiedział - „Chciałem żebyś żył tylko 16 lat, ale teraz... każdy może zmienić
zdanie, zmienię dla ciebie moją wolę, moje prawo, mój boski plan!” Dlatego
Baba mówi - wykorzystuj jak najlepiej dany ci czas, możesz sprawić, że Bóg
zmieni swój boski plan względem ciebie. Niektórzy mówią: „W porządku, taki jest
mój los, muszę przejść taką a taką tragedię. Bzdura! Może coś się zdarzyć, ale
będzie to konsekwencją czynów z przeszłości, z poprzednich wcieleń. Po co tu bhadżany? Po co?” Sprawiając nieustannie
przyjemność Bogu, możemy sprawić, że skróci On naszą karę. Nie zdołamy przed
nią umknąć, ale możemy ją skrócić! O tym właśnie mówi Baba w następnym
przykładzie. Pewien człowiek poszedł do więzienia na 5 lat. Bardzo był w tym
więzieniu nieszczęśliwy. „O Boże, dlaczego sprawiłeś, że się tu znalazłem?!”
Bardzo żałował za swoje uczynki. Zaczął zachowywać się nader przykładnie.
Strażnik pilnował i przyglądał się wszystkim więźniom. Później napisał raport.
Więzień żałował za swoje uczynki z całego serca. Starał się jak mógł. Strażnik
w raporcie stwierdził, że można by mu skrócić te pięć lat. Możliwe jest
skrócenie okresu kary. Baba
dał jeszcze inny przykład: podatek od dochodów. Masz do zapłacenia 45 tysięcy
rupi. Co robisz? Dajesz pieniądze na sierociniec? Tak, bo podatek się
zmniejsza. Dajesz na edukację? Tak, podatek się zmniejsza. Wciąż masz do
zapłacenia ten podatek, ale jego suma ulega zmniejszeniu. Podobnie rzecz się
dzieje z podatkiem od kary, podatkiem nieszczęścia, smutku, płaczu... za
wszystkie uczynki musisz zapłacić podatek. Jednakże jeśli śpiewasz bhadżany, to
twój podatek zostaje zmniejszony. To tak jak z ubezpieczeniem na życie.
Pamiętaj jednakże, że nie jest to umorzenie podatku. W planach Boga nie ma
miejsca na unikanie podatków. Możemy tylko liczyć na ich zmniejszenie. Musimy
to zrozumieć: Bóg w swoich planach dał nam odwagę potrzebną do sprostania
sytuacji. Nasze nastawienie do sprawy jest ważniejsze niż nagroda. Sam żal za
dawne uczynki może przynieść zmianę. Ważniejsze jest uczenie się lekcji życia,
niż zdobywanie tego, czego pragniesz.
(z kasety magnetofonowej tłumaczyła Dorota
z Bygoszczy - Puttaparthi, grudzień 1997r.)
cdn.