Wykład tłumacza Sai Baby Anila Kumara

 14.12.1997, Prasanthi Nilayam

      Chciałbym podzielić się z wami kilkoma pytaniami, które często kieruje się do Swamiego i odpowiedziami, jakich udziela Swami. Człowiek zawsze pyta: „Dlaczego ?”
      Oto przykład: chcesz zjeść owoc mango, czy jabłko. Zrywasz go z drzewa i jesteś szczęśliwy. Jeśli idziesz do sklepu to najpierw wąchasz owoc, bo a nuż jest to mango, cytryna, czy ogórek. Chcesz powąchać, posmakować. Podobnie jest z Bogiem. Kiedy słuchasz o Nim, widzisz Jego majestat, Jego boskość, wtedy jesteś podekscytowany. Natomiast kiedy widzisz Go przed sobą, wątpisz. To zupełnie naturalne. Nie jesteś w tym odosobniony, więc zadajesz pytania. Pytasz. Panie powiedziałeś, że Bóg jest wszędzie. Tak. Mówisz, że jest blisko. Tak. Jeśli mówisz, że jest blisko ciebie, to jest blisko, a jak mówisz, że jest daleko, to jest daleko. No dobrze, ale skoro Bóg jest wszędzie, to po co mam przyjeżdżać do Puttaparthi? Czy nie ma lepszego sposobu na spędzenie czasu? Po co? A oto odpowiedź której udzielił Swami. „Głupcze! A czy do tej pory doświadczyłeś Boga?” Nie. „Cały czas zadajecie głupie pytania. Powiedziałeś, że Bóg jest wszędzie i teraz też mnie to mówisz. Ja to powiedziałem, a ty to powtarzasz, tylko Go nie doświadczyłeś. Wszechwiedza Boga, wszechmoc Boga tu w Prasanthi Nilayam jest bardziej namacalna, bardziej obecna. Nie możesz doświadczyć Boga wszędzie. Weźmy na przykład: krowę. Całe ciało krowy pełne jest mleka. Co robisz jeśli chcesz od niej mleka? Ciągniesz za ogon? Niemożliwe. Nie pociągniesz za nogę, bo wylądujesz w szpitalu. Chociaż mleko jest w całej krowie, możesz je zdobyć jedynie ciągnąc za wymię. Podobnie jest z Bogiem, który jest obecny wszędzie. Jednak doświadczyć Go możesz i ustanowić z Nim komunię w miejscu zwanym Mandirem. Jest to miejsce, gdzie wyznawcy mają okazję otrzymać Jego świętą komunię, rozmawiać z Nim i doświadczać Go.” Dlatego właśnie ty i ja odwiedzamy świątynię.
      Inne pytanie: „Swami, jest wiele w świecie lenistwa. Co na to powiesz?”
      Baba odpowiedział -„Beznadziejny przypadek”. „Przede wszystkim chcę wiedzieć co to znaczy marnować czas? Czy można dobrze spędzić czas na przykład tylko słuchając muzyki, czy jest to, to co nazywamy marnowaniem czasu?”
      Baba odpowiedział tak: „Lenistwo to dziś zjawisko powszechne. ludzie są leniwi, choć mamy tak wiele możliwości, tyle mamy w sobie, tyle do zrobienia wokół siebie, tyle ziemi leży odłogiem. Jeśli będziemy pracować obiema rękami, wypełnimy swoje żołądki. Nie ma potrzeby, aby ktokolwiek głodował czy umierał z braku pożywienia. Jeśli będziemy pracować obiema rękami to dobrze przeżyjemy życie - w zdrowiu i dobrobycie.” Później Baba powiedział: - „Stracony czas to stracone życie, więc nie marnuj czasu. Marnowanie czasu to inaczej mówiąc złe spożytkowanie boskości w nas, energii, mocy, siły. Jeśli marnujemy czas, marnujemy boską energię, która jest w nas, tę moc uśpioną w nas, rzucamy perły przed wieprze.” Swami powiedział tak: „Czas jest Bogiem, Bóg jest czasem. Wszyscy musimy iść za czasem, bo czas nigdy nie pójdzie za nami, to my musimy iść za nim. Fotograf z aparatem w ręku mówi - uśmiech proszę. Daje Ci więc czas, aby ustawić się do zdjęcia. Nikt nie wie kiedy Boski Fotograf zrobi zdjęcie. Nikt nie zna chwili, w której zrobi zdjęcie. Musimy być zawsze przygotowani, bo Boski Fotograf może w każdej chwili zrobić nam zdjęcie. Możesz chcieć Mu powiedzieć - daj mi jeszcze ze trzy miesiące, abym mógł się przygotować. Te zasady stosują się niestety tylko do człowieka. Dlatego powinniśmy być zawsze gotowi.” Bhagawan daje jeszcze jeden przykład: młodość przemija i nigdy nie powraca, tak samo jest z wodami rzeki - ta sama woda nigdy nie powraca do miejsca, które minęła. Dlatego powinniśmy z szacunkiem traktować czas, bo czas jest Bogiem. Swami wyjaśnia czym jest marnowanie czasu: - „Nie słysz zła, słysz tylko dobro. Słuchając dobrych rzeczy, nie marnujesz czasu. Kiedy słuchasz złych rzeczy - plotek, skandali, rzeczy beznadziejnych, tego jak stoją akcje na giełdzie - to jest strata czasu. Chcąc wykorzystać czas jak najlepiej powinieneś myśleć o Bogu, o Jego przesłaniu, dzielić się z innymi swoimi doświadczeniami, śpiewać bhadżany - to znaczy spędzać czas w sposób pożyteczny. To nie wszystko: nie dostrzegaj zła, dostrzegaj tylko to co dobre. Dostrzegaj Boga w każdym aspekcie życia - tak spędza się czas w sposób pożyteczny.” Bhagavan podaje przykład Jezusa Chrystusa: Pewnego dnia Jezus wraz z wieloma ludźmi szedł drogą. Nagle ujrzał leżące na drodze, rozkładające się zwłoki psa. Śmierdziało i wszyscy odwracali się ze wstrętem. Jezus wskazał na nie i powiedział: „Patrzcie jak wielka tkwi w nich nadzieja!” Jezus potrafił dostrzec dobro nawet w nieprzyjemnych rzeczach. Bądźmy tacy jak Pan i dostrzegajmy dobro. Nie dostrzegajmy zła, a tylko to co dobre i wykorzystujmy czas we właściwy sposób. Bhagawan mówi jeszcze: nie myśl źle, myśl tylko dobrze. Ludzie są cisi, zachowują milczenie i myślą: - „Kiedy w końcu ten budynek się zawali? Kiedy ten facet przegra wybory?” Nie myśl źle. Powinieneś o każdym myśleć dobrze! Loca samasta...
      Niech każdy się rozwija, niech każdy prosperuje, będzie szczęśliwy. Nie myśl więc źle, myśl tylko dobrze. Jeśli myślimy o tym co złego może przytrafić się komuś drugiemu, to jest to marnowaniem czasu. Myśl o Bogu, o swojej ku Niemu drodze, śpiewaj bhadżany, abyś nigdy nie marnował czasu! Nawet jeśli mówisz złe rzeczy, czy myślisz, śpiewając bhadżany możesz to naprawić. Kiedy do wody, która nie ma smaku, wrzucisz odrobinkę cukru, stanie się ona słodka. Podobnie możesz uczynić słodkim życie nie mające smaku, kiedy osłodzisz je śpiewaniem bhadżanów. Tak więc marnowanie czasu to rzecz bardzo niebezpieczna. Musisz odpokutować za to później. Baba podaje dwa przykłady z literatury: pewnemu królowi zostało do śmierci  siedem dni. „O królu umrzesz w ciągu siedmiu dni!” I co robi ten człowiek? Czy sprawdza ważność swojej polisy ubezpieczeniowej? Czy wzywa swoich pracowników, aby zajęli się jego majątkiem? Nie. Natychmiast wzywa do siebie mędrca i rozmawia z nim o filozofii, celu życia. Całe siedem dni poświęca Bogu! Myśląc o chwale Boga, o boskości, o tym jak przekształcić swą duszę w boskość, nieustanie myśląc o Bogu, słuchając dobrych wieści możesz stać się duszą szlachetną, radować się jednością z Bogiem. I tak też się stało z owym królem. Był sobie też pewien chłopiec, któremu dano 16 lat życia. Jego rodzice nie mogli mieć dzieci i długo modlili się do Boga. W końcu Bóg powiedział: Podobają mi się wasze modlitwy i dlatego zmieniłem zdanie - dam wam syna, ale będzie on żył 16 lat. Jeśli tego nie chcecie, to dam wam złego syna, który będzie żył 80 lat. Odbierze wam wszystko i jeszcze pójdziecie za niego do więzienia. Wybierajcie! „O, Panie, daj tego szesnastolatka!” Był to więc kontrakt. Urodził się chłopak, który cieszył się życiem jak umiał, lecz kiedy miał nadejść dzień jego 16-tych urodzin... ujrzał jak jego rodzice gorzko płaczą. Matka płacze, ojciec płacze... Zastanowił się co też mogło się stać? „Jeszcze wczoraj byliście tak szczęśliwi, dlaczego dziś płaczecie?!” A oni odpowiedzieli: „Słuchaj synku, Bóg chce żebyś żył tylko 16 lat i ani dnia dłużej, a twoje szesnaste urodziny wkrótce nadejdą! Nie chcemy rozstawać się z tobą. Nie potrafimy znieść nawet myśli o tym, dlatego płaczemy.” Chłopak natychmiast pobiegł do świątyni. Była to świątynia Śiwy. Zobaczył lingam. Przypadł do niego. Wtedy nadszedł posłaniec Boga, Pan Umarłych z długą liną z pętlą na końcu. Próbował owinąć chłopca i zabrać jego duszę, lecz pętla zawsze obejmowała również lingam, którego chłopiec nie puszczał. Wtedy nadszedł Bóg i powiedział: „Przestań, to beznadziejne. Dręczysz mojego sługę i mnie. Zresztą możesz zabrać ze sobą jego i Mnie! Zabieraj tę pętlę z mojej szyi i przestań mnie ciągnąć!” Wtedy Pan Shiva podarował chłopcu długie życie. Powiedział - „Chciałem żebyś żył tylko 16 lat, ale teraz... każdy może zmienić zdanie, zmienię dla ciebie moją wolę, moje prawo, mój boski plan!”
      Dlatego Baba mówi - wykorzystuj jak najlepiej dany ci czas, możesz sprawić, że Bóg zmieni swój boski plan względem ciebie. Niektórzy mówią: „W porządku, taki jest mój los, muszę przejść taką a taką tragedię. Bzdura! Może coś się zdarzyć, ale będzie to konsekwencją czynów z przeszłości, z poprzednich wcieleń. Po co tu bhadżany? Po co?” Sprawiając nieustannie przyjemność Bogu, możemy sprawić, że skróci On naszą karę. Nie zdołamy przed nią umknąć, ale możemy ją skrócić! O tym właśnie mówi Baba w następnym przykładzie. Pewien człowiek poszedł do więzienia na 5 lat. Bardzo był w tym więzieniu nieszczęśliwy. „O Boże, dlaczego sprawiłeś, że się tu znalazłem?!” Bardzo żałował za swoje uczynki. Zaczął zachowywać się nader przykładnie. Strażnik pilnował i przyglądał się wszystkim więźniom. Później napisał raport. Więzień żałował za swoje uczynki z całego serca. Starał się jak mógł. Strażnik w raporcie stwierdził, że można by mu skrócić te pięć lat. Możliwe jest skrócenie okresu kary.
      Baba dał jeszcze inny przykład: podatek od dochodów. Masz do zapłacenia 45 tysięcy rupi. Co robisz? Dajesz pieniądze na sierociniec? Tak, bo podatek się zmniejsza. Dajesz na edukację? Tak, podatek się zmniejsza. Wciąż masz do zapłacenia ten podatek, ale jego suma ulega zmniejszeniu. Podobnie rzecz się dzieje z podatkiem od kary, podatkiem nieszczęścia, smutku, płaczu... za wszystkie uczynki musisz zapłacić podatek. Jednakże jeśli śpiewasz bhadżany, to twój podatek zostaje zmniejszony. To tak jak z ubezpieczeniem na życie. Pamiętaj jednakże, że nie jest to umorzenie podatku. W planach Boga nie ma miejsca na unikanie podatków. Możemy tylko liczyć na ich zmniejszenie. Musimy to zrozumieć: Bóg w swoich planach dał nam odwagę potrzebną do sprostania sytuacji. Nasze nastawienie do sprawy jest ważniejsze niż nagroda. Sam żal za dawne uczynki może przynieść zmianę. Ważniejsze jest uczenie się lekcji życia, niż zdobywanie tego, czego pragniesz.
(z kasety magnetofonowej tłumaczyła Dorota z Bygoszczy - Puttaparthi, grudzień 1997r.)  cdn.

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.