Przepis na szczęście:

- 4 filiżanki miłości,

- 2 filiżanki wierności,

- 3 filiżanki przebaczenia,

- filiżanka przyjaźni,

- 2 łyżeczki czułości,

- 4 kwarty wiary,

- beczka śmiechu.

Miłość połączyć z wiernością

i starannie zmieszać z wiarą.

Przyprawić dobrocią, czułością i wyrozumiałością.

Dodać przyjaźń i                    przebaczenie.

Obficie spryskać śmiechem.

Wypiekać w słońcu.

Podawać codziennie

      w obfitych porcjach. 

1. W obronie wegetarianizmu - pokarm, serce i umysł - dyskurs Sathya Sai z okazji urodzin 23.11.1994 

2. Zabijanie zwierząt

3. Zjedzone zwierzęta odradzają się jako ludzie

4. Ja nie zjadam moich przyjaciół!Marek Wilhelm

5. Pożywienie satwiczne i post - fragment książki Sudha Adityi pt. „Sathya Sai’s Amrita Varshini. Nectar Showers

6. Wpływ ziół, żywiołów i Wartości Ludzkich na poszczególne organy człowieka według planszy w muzeum Czajtania Dżioti w Puttaparthi

7. Źródło chorób    

8. Stać się jaroszem - Jeroo Captain


Naturalne

Najpierw zmielili mąkę, oddzielili ziarno od plew i dodali kilka ekstraktów witaminowych.

Nie zareagowałam, bo jadam pieczywo z pełnego przemiału.

Potem odjęli dzieci od piersi matek i nakarmili je sztucznymi mieszankami na bazie mleka krowiego.

Nie zareagowałam, bo ja karmiłam piersią.

Później naszpikowali wołowinę hormonami i antybiotykami.

Nie powiedziałam nic, gdyż nie jadam wołowiny.

Potem zaczęli tuczyć kurczaki sztucznymi paszami i trzymać je z dala od słońca.

Nie zareagowałam – nie jadam drobiu ani jaj.

Potem nafaszerowali nabiał kombinacją hormonów i pestycydami i wszystkie szczury nabawiły się raka.

Nie powiedziałam nic, bo nie jadam nabiału.

Potem sprzedawali ryby zatrute rtęcią i dioksyną.

Nie zareagowałam – nie jadam ryb.

Później wyhodowali warzywa na pestycydach i nawozach sztucznych.

Nie zareagowałam, gdyż jadam tylko warzywa organiczne.

Aż wreszcie dokonali w warzywach zmian genetycznych, a pochodzący z nich pyłek zanieczyścił farmy ekologiczne.

I wtedy zaprotestowałam, bo nie było już niczego, co mogłabym jeść.

Nina Moliver, 1999 tłum.: Joanna Gołyś

„Kolejną rzeczą, na którą chciałbym zwrócić uwagę Premiera jest rzeź ogromnych ilości bydła dokonywana by zaspokoić nikczemny apetyt ludzi na mięso. OD CZASU GDY BYŁEM CHŁOPCEM NIEUSTANNIE PODKREŚLAM, IŻ JEST NIEZMIERNIE WAŻNE, BY LUDZIE PORZUCILI ZWYCZAJ JEDZENIA NIE-WEGETARIAŃSKIEJ ŻYWNOŚCI. Jedzenie mięsa wzmaga w człowieku cechy zwierzęce, sprawiając że stacza się on na poziom demonów. Widok krów prowadzonych na rzeź, by służyć za pożywienie człowiekowi, rozdziera serce. W Indiach krowę czczono jako Matkę od najdawniejszych czasów. Goo-Maatha (Krowa), Bhoo-Maatha (Matka Ziemia), Desa Maatha (Ojczyzna) i Deha Maathana (matka, z której łona się wyszło) są czczone jako Boskie w kulturze i tradycji Bharatu. Rzeź krów uwłacza kulturze tego kraju. Zapewnienie ludziom wody pitnej i położenie kresu zabijaniu zwierząt to dwie podstawowe potrzeby, dzięki spełnieniu których ten kraj odzyska utraconą chwałę. PRZEMOC W KAŻDEJ FORMIE JEST ZŁEM, A ZABIJANIE NIEWINNYCH ZWIERZĄT TO NIC INNEGO JAK RAŻĄCE BARBARZYŃSTWO. Błogosławię Premiera i spodziewam się, że podczas pełnienia swojej funkcji załatwi te dwie sprawy.”

Sathya Sai Baba - (z dyskursu wygłoszonego 22.11.1994r.)

 

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.