Wskrzeszenie psa

Tekst B. V. Ramana Rao, napisany podczas wyjazdu z Bhagawanem do Wschodniej Godawari, położonej w stanie Andhra Pradesh 

    W 1969 r. Swami odwiedził rezydencję Baladżiego, dobrego, aktywnego pracownika Organizacji Sai. Tamtego ranka, cztery godziny przed naszym przyjazdem, zdechł pies Baladżiego. Baladżi nie miał czasu ani głowy na to, żeby zapewnić psu odpowiedni pogrzeb. Dlatego umieścił jego ciało w bambusowym koszyku i przykrył je warstwami świętej bazylii, żeby zapobiec rozkładowi i brzydkiemu zapachowi. Postawił go pod drzewem mango rosnącym na podwórku. Swami pobłogosławił dom. Patrząc na podwórko, zauważył koszyk i chciał się dowiedzieć co w nim jest. Baladżi wyjaśnił, że pomimo najszczerszych wysiłków weterynarza, pies, przez ponad miesiąc, cierpiał na ostre bóle. Swami poprosił gospodarza o przyniesienie koszyka na werandę. Polecił mu usunąć liście i słomę. Potem zmaterializował wibhuti, obsypał nim całego psa i poklepał go. Pies otworzył oczy, powoli stanął na nogi i zaczął machać ogonem. Został wskrzeszony. Później, kiedy spotkałem Baladżiego w Puttaparthi podczas święta Śiwarathri, powiedział mi, że pies jest cały i zdrowy. 

– tłum. J.C.

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.