OCZYSZCZANIE  SERCA

JOHN GOLDTHWAIT

Uczucia i pragnienia

Pragnienia
  „W sercu każdej ludzkiej istoty płonie ogień mądrości. Ogień mądrości wskazuje na czyste serce. Obecnie nie możemy go dostrzec, ponieważ serca pokrył popiół ziemskich pragnień”.
(Sai Baba, 1994, s. 210).
 „Płomienia pragnień nie można ugasić bez pokonania umysłu. Umysłu nie można pokonać bez stłumienia płomienia pragnień. Umysł jest nasieniem, pragnienie drzewem
( Sai Baba, 1984a, s. 6).
 Pragnienia otaczają nasze serca „popiołem ziemskich pragnień” i oddzielają od Miłości. Starając się ukoić cierpienia wywołane zamkniętym sercem, gonimy za ziemskimi pragnieniami, nieświadomi, że tak naprawdę tęsknimy za Miłością i zjednoczeniem z Jednym. Ponieważ nie rozumiemy, że Miłość jest tym, czego naprawdę pragniemy i nie wierzymy, że jest rzeczywista, ścigamy jej blade imitacje w iluzji dostrzegalnego świata.
   Myślimy, że jeśli zaspokoimy pragnienia, zniknie nasz smutek i cierpienie, że poczujemy się szczęśliwi. To nigdy się nie udaje, ponieważ prawdziwym źródłem smutku jest uczucie oddzielenia od Miłości. Nigdy nie zdobędziemy Miłości szukając jej w świecie, ponieważ Miłość nie znajduje się w nim, ale w nas i czeka na odkrycie. Uwalniając się od fałszywego ja, odsłaniamy prawdziwą naturę – bezwarunkową Miłość i Współczucie – i nie potrzebujemy ścigać w świecie Jej uwarunkowanych odpowiedników.
 Możemy mieć „dobre” pragnienia, takie jak pragnienie szczęścia, spokoju i miłości. Możemy sądzić, że pomogą nam stać się lepszymi ludźmi, więc powinniśmy ich szukać. A dlaczego nie próbujemy być szczęśliwi, spokojni i kochający? Wszystko jest w porządku dopóki nie uznamy, że istnieje jedno ważne ograniczenie: źródłem „dobrych” pragnień jest fałszywe ja i podobnie jak wszystkie pragnienia wzmacniają one nasze przywiązanie do fałszywego ja i jego uwarunkowanej miłości. Prawdziwe Ja nie ma pragnień i jest Miłością. Tak więc wszystkie pragnienia odzwierciedlają naszą identyfikację z ograniczonym, kochającym warunkowo, fałszywym ja, odsuwając nas od prawdziwej Jaźni, która jest Miłością. „Miłość jest ekspansją, egoizm kurczeniem się” (Sai Baba w rozmowie z Hislopem, 1978 r., s.101). 
   Nieprzywiązanie do pragnień praktykowane jest zawsze w taki sam sposób, bez względu na to czy chodzi o pieniądze, o dobra materialne, o prestiż, władzę, sukces, przyjemności czy o cokolwiek innego. Pragnienia są myślami, więc zawsze rozpoczynaj praktykę od poziomu myśli. „Umysł jest ziarnem, pragnienie drzewem”. Nigdy nie próbuj praktykować nieprzywiązania bezpośrednio na obiekcie swoich pragnień”. Nie odniesiesz sukcesu dopóki identyfikujesz się z myślami będącymi przyczyną pragnień. Dlatego zawsze kieruj uwagę do wewnątrz, a nie na obiekt pragnień. Kiedy przywiązujesz się do pragnień, wówczas wypełnione pragnieniami myśli zaczynają manifestować się jako twoja rzeczywistość, odbijająca to, co w twoim przekonaniu brak w tobie lub twoim życiu. Wierzysz wtedy, że w świecie zewnętrznym istnieje coś, co może uwolnić cię od cierpienia. Będzie ci trudno pozbyć się tego złudzenia, ponieważ twoje przekonania zawsze kreują rzeczywistość zdającą się je potwierdzać. Dlatego to takie ważne, żebyś nie przywiązywał się do myśli będących przyczyną pragnień, zanim zamanifestują się jako twoja rzeczywistość. 
  Jeśli chcesz się uwolnić od pragnienia posiadania określonego samochodu, to praktycznie nie masz na to szans, gdy bierzesz go na jazdę próbną. Myśli wypełnione pragnieniami zawsze ukazują ci obiekt pragnień jako warty starań, nasycając go wszystkim czego ci, jak mniemasz, brakuje. Przypuśćmy, że myślisz: „Chcę mieć więcej pieniędzy, ponieważ z nimi poczuję się bezpieczniej”. Jeśli uwierzysz tej uwodzicielskiej myśli i przywiążesz się do niej, będziesz działał zgodnie z nią i starał się zdobyć pieniądze. To wzmocni twoje przywiązanie do fałszywego ja, potwierdzi jego lęk oraz wyobrażenie, że szczęście można osiągnąć dzięki zamożności. Potwierdzając pragnienie czynem, tworzysz rzeczywistość zdającą się podtrzymywać błędną ideę, że bogactwo daje poczucie bezpieczeństwa i szczęście, czyli coś, co można osiągnąć jedynie wtedy, gdy staniemy się wolni od fałszywego ja. Dlatego pierwszym krokiem w praktykowaniu nieprzywiązania do pragnień jest posłużenie się siłą woli, aby odwrócić się od przedmiotu pragnienia i skupienie się na myślach będących powodem tego pragnienia, ignorując sam przedmiot pragnień. 
 Zacznij od zidentyfikowania myśli będących przyczyną twojego pragnienia. Same w sobie są fantazjami, które tworzysz na temat tego co się stanie, kiedy pozyskasz obiekt swych dążeń. Dlatego postaraj się zrozumieć, że nie jesteś tak bardzo przywiązany do przedmiotu pragnień, jak raczej do zysku, korzyści, pożytków, dobrodziejstw lub błogosławieństw mogących się stać twoim udziałem po jego otrzymaniu. To twoje przywiązanie do zdobycia ich jest przyczyną myśli wypełnionych pragnieniami. Żeby osiągnąć stan nieprzywiązania, ustal czym są te wyimaginowane dobrodziejstwa, to znaczy, zastanów się co się stanie, kiedy spełnisz swoje pragnienie. Najczęściej występującym oczekiwaniem jest poczucie bezpieczeństwa, przyjemność, władza, prestiż i szczęście. Jeśli chcesz odkryć swoje oczekiwania, to dokończ zdanie: „Kiedy spełni się moje pragnienie, wtedy.....”. Dowiedz się co według ciebie wówczas się stanie i jak ma się do tego twoje przywiązanie.
  Żeby odciąć się od wyobrażonych dobrodziejstw płynących z tego czego pragniesz, praktykuj nieprzywiązanie do fantazji podpowiadających ci co będzie, kiedy spełnisz swoje pragnienie. Na przykład możesz sobie wyobrazić, że realizując to pragnienie będziesz bogaty, spokojny i szanowany lub spotkasz osobę, która sprawi, że poczujesz się spełniony. Jeśli chcesz stworzyć pełen miłości związek, możesz fantazjować, że jeśli znajdziesz taką osobę będziesz szczęśliwy i otoczony troską. W końcu będziesz prawdziwie kochał jakąś istotę i dbał o nią. Dzięki temu ty również będziesz kochany i cieszył się jej serdecznością. Przyczyną przywiązania do możliwych dobrodziejstw jest wiara, że czegoś ci brakuje, że coś w tobie jest niedostateczne, wadliwe, niegodne miłości lub w inny sposób trudne do zaakceptowania oraz że zdobycie kogoś, kto cię pokocha naprawi lub zmniejszy te niedostatki. Zatem prawdziwym powodem twojego przywiązania do korzyści płynących z pragnienia jest przekonanie, że ty albo twoja sytuacja życiowa jest nie do zaakceptowania i że może to naprawić osiągnięcie przedmiotu twych pragnień. Ponieważ jednak rzeczywistą przyczyną twojego cierpienia jest identyfikacja z fałszywą jaźnią, a tym samym oddzielenie się od Miłości, to to nigdy nie zadziała.
  Żeby przenieść skupienie z obiektu pragnienia na myśli będące jego przyczyną, musisz uświadomić sobie, że to, czego pragniesz jest nierealne i stanowi zawsze odbicie tego, o czym świadomie lub nieświadomie myślisz jak o istniejącym w tobie braku. Pamiętaj także, że nawet jeśli zyskałeś to czego pragnąłeś w przeszłości, spodziewane korzyści nie wystąpiły lub były krótkotrwałe. Ponieważ nie zdobyłeś Miłości, której naprawdę szukałeś, twoje cierpienia płynące z uczucia oddzielenia się od Niej będą trwały dalej i powodowały, że będziesz dalej szukał czegoś w świecie co zastąpi tę Miłość. Ten niekończący się cykl rozczarowań będzie miał miejsce aż do chwili, kiedy go przerwiesz, uwalniając się od przywiązania do powodujących go myśli i przekonań.   
  Aby nie przywiązywać się do pragnień, skup się na uwolnieniu się od myśli zamykających serce, kreujących wiarę, że czegoś ci brakuje, że czegoś jest w tobie za mało, że jest coś, czego nie można zaakceptować i kochać ani w tobie ani w twojej sytuacji życiowej, że spełnienie twojego pragnienia będzie słuszne. Dlatego, rozpoczynając ćwiczenia, nie daj się wciągać myślom związanym z pragnieniami i nadzieją na korzyści ani też w działania kuszące cię obietnicą szczęścia lub ulgi w cierpieniu, co, jak wierzysz, będzie zapewnione. Pozwól tym myślom odejść, nie karm ich swoją uwagą i wiarą. Jeśli zauważysz, że myślisz o obiekcie swoich pragnień lub fantazjujesz o tym co się stanie, kiedy go zdobędziesz, natychmiast porzuć tę myśl. Skup się na jej przyczynie, przekonaniu, że coś jest z tobą nie tak, że czegoś ci brak, że coś jest w tobie wadliwe i że spodziewany zysk mógłby temu zaradzić. Rozpoznaj, że nie pożądałbyś obiektu swoich pragnień gdybyś nie uwierzył, że zdobycie go rozwiązałoby lub usunęło domniemany problem lub niedobór w tobie. Dlatego, żeby zniszczyć przyczynę tego pragnienia, musisz zidentyfikować ten hipotetyczny problem lub niedostatek i odkryć myśli poprzez które dokonujesz tego zamykającego serce osądu. Potem praktykuj nieprzywiązanie do nich. 
   W przykładzie, w którym pragnąłeś znaleźć kogoś kto by cię kochał, twoje pragnienie niewątpliwie odzwierciedlało fakt, że w tej chwili czujesz się niekochany i wierzysz, że nikt się o ciebie specjalnie nie troszczy. Poszukaj myśli zamykających serce, wskutek których kreujesz poczucie bycia niekochanym i obojętnym dla otoczenia, takich jak: „Nikt nigdy mnie nie pokocha. Nikt mnie nie potrzebuje, więc coś jest ze mną nie w porządku. Nie potrafię właściwie oceniać, ponieważ wszyscy, z którymi staram się wejść w kontakt okazują się nieczuli i nie obdarzają mnie sympatią”. Takie myśli są oczywiście odbiciem ciebie. Pokazują, że traktujesz siebie jako osobę niewartą miłości i to, jak jesteś nieczuły i nie dbasz o siebie. Dopóki będziesz zajmować się fantazjami o znalezieniu kogoś specjalnego, kto ostatecznie cię pokocha i zaopiekuje się tobą, wpadniesz w niekończące się nigdy poszukiwania, ponieważ każdy, kogo spotkasz będzie odzwierciedlał twoje obecne, pozbawione miłości myśli o sobie i będzie zdawał się odnosić do ciebie w taki sam sposób w jaki traktujesz siebie – to znaczy bez miłości. Aby zniszczyć przyczynę tego pragnienia, musisz koniecznie odkryć specyficzne myśli z powodu których zamknąłeś przed sobą serce. Dostrzeż, że wierzysz im i postępujesz zgodnie z nimi, a tym samym wzmacniasz kreowaną przez nie rzeczywistość pozbawioną miłości, na którą się uskarżasz. Ponieważ prawdziwym źródłem twojego nieszczęścia są myśli zamykające serce, odkryjesz, że już jesteś Miłością tylko wtedy, kiedy przestaniesz się z nimi identyfikować i odetniesz się od nich. Kiedy otworzysz serce dla siebie, twoje doświadczanie innych ludzi ulegnie transformacji i oni także staną się bardziej serdeczni. Aż do tej chwili wciąż będziesz doświadczał odbitego w innych braku miłości do siebie. 
 Trudno ci będzie zrezygnować z wyobrażonego zysku płynącego ze spełnienia pragnień, ponieważ fałszywe ja będzie zawsze wierzyło w iluzję stworzoną przez myśli. Zatem jeśli nie jesteś w stanie nie przywiązywać się do tego zysku, pozwalając odejść myślom zamykającym serce, przenieś uwagę na wzbudzane przez nie uczucia. Jest to konieczne, kiedy mamy do czynienia z wasanami, czyli z głęboko ukrytymi pragnieniami. Mogłoby się wydawać, że jesteś przywiązany do emocji związanych z pragnieniem, ale w istocie jesteś przywiązany do unikania lub złagodzenia tych emocji, poprzez spełnienie pragnienia. Unikasz intensywnych i często bolesnych uczuć takich jak tęsknota i strata, starając się osiągnąć ulgę poprzez zdobycie obiektu pragnień lub przez tłumienie i zaprzeczanie ich istnieniu. Zatem, żeby stać się nieprzywiązanym do uczucia związanego z pragnieniem, musisz przestać go unikać lub próbować stłumić i stać się w pełni świadomym każdego jego aspektu.   
 Zaczynając, obserwuj uczucia wywołane niespełnieniem pragnień zarówno tęsknotę i uczucie pozbawienia jak i leżące u ich podstaw smutek, ból i poczucie braku wartości spowodowane przez pozbawioną miłości swoją samoocenę. Te uczucia mogą być często bardzo nieprzyjemne i dlatego prawdopodobnie ich unikasz, usiłując zdobyć to co jak sądzisz uwolni cię od nich. Bądź w nich w pełni obecny, otwórz się na przyjęcie tych uczuć i dogłębnie je poznaj. Nie odwracaj się od nich, ani nie unikaj bawiąc się fantazjami, że otrzymałeś to, czego pragnąłeś. Skoncentruj się tylko na doświadczeniu, że tego nie masz. Jeśli zaczniesz skłaniać się do próby uwolnienia się lub unikania uczuć spowodowanych pragnieniami i myślami zamykającymi serce, przestań się identyfikować z tym impulsem i pozwól, aby te uczucia wypełniły twoją świadomość. Skup się bezpośrednio na doświadczeniu bycia pozbawionym tego, czego pragniesz.  Bądź tymi uczuciami bez stawiania warunków i osądzania, zmieniania ich lub chęci, żeby okazały się inne. W poprzednim przykładzie, w którym pragnąłeś znaleźć kogoś, kto by cię pokochał, oznaczało to odkrycie i otwarcie się na uczucia spowodowane przeświadczeniem, że nie znalazłeś osoby, która by cię w końcu pokochała takim jaki jesteś. To pragnienie jest oczywiście dokładnym odbiciem tego czego nie robisz. Dlatego nie skupiaj się na zdobywaniu miłości na zewnątrz, ale skieruj całą uwagę do wewnątrz na nieodwzajemnioną tęsknotę za miłością i walcz z pokusą działania zgodnie z impulsem znalezienia kogoś, kto będzie chciał cię kochać. Skoncentruj uwagę na cierpieniu wywołanym przekonaniem, że jest w tobie coś niewłaściwego, nieakceptowalnego, niepełnego lub niegodnego kochania. Po prostu bądź w pełni obecny doświadczając tych uczuć, nie starając się ich unikać, zaprzeczać im, łagodzić, uśmierzać i osądzać. Może się to okazać trudne do zniesienia – dyskomfort będzie proporcjonalny do siły pragnienia złagodzenia  sytuacji.
 Potem uświadom sobie istnienie wewnętrznego ja, przeżywającego te uczucia oraz jego cierpienie wynikające z myślenia, że coś jest w nim wadliwego lub że w jakiś sposób zostało pomniejszone. Będź z nim w pełni obecny i doświadczaj całym sercem. Pozostań z nim jak z ukochanym, cierpiącym przyjacielem tak długo, aż nie będziesz czuł przywiązania do uwolnienia się od jego uczuć lub uciekania przed nimi. Pozostań całkowicie obecny w uczuciu cierpienia i smutku towarzyszącym przeświadczeniu, że nie jesteś kochany, aż poczujesz potrzebę zaakceptowania tych uczuć, zamiast dystansowania się. Kiedy prawdziwie je przyjmiesz, twoje serce spontanicznie otworzy się na wewnętrzne ja, czujące, że nie jest kochane, a wówczas zmieni się twoje podejście i zaczniesz współczuć swojej cierpiącej jaźni. To, co miałeś nadzieję uzyskać spełniając pragnienie, jest dokładnie tym co odkryłeś w sobie – a więc współczuciem i miłością. To, czego szukałeś „w świecie” było zawsze w tobie i stanowi twoją najgłębszą istotę. Uwolnienie się od pragnień zawsze wymaga głębszego dostępu do Miłości, którą już jesteśmy. Kiedy się na Niej całkowicie skupisz, odejdzie przywiązanie do obiektu pragnień i jego wyobrażonych dobrodziejstw. Nie będziesz już musiał szukać Miłości ani Jej imitacji w świecie i zaniechasz bezowocnych poszukiwań, ponieważ odkryjesz, że poszukiwana przez ciebie Miłość jest cały czas w tobie.  
Zachłanność
  Pragnienie posiadania pieniędzy i dóbr materialnych jest bardzo powszechne. Uważamy, że jeśli tylko zgromadzimy majątek, poczujemy się szczęśliwi, bezpieczni i spokojni. Staramy się więc go zatrzymać i zdobyć jeszcze więcej. Bez względu na to czym jest twój aktualny obiekt chciwości, nie próbuj praktykować nieprzywiązania bezpośrednio na nim. Zamiast tego skoncentruj się na dobrodziejstwach, które spodziewasz się zyskać spełniając swoje pragnienie, np. takich: „Jeśli będę miał więcej pieniędzy, ludzie będą patrzyli na mnie i myśleli, że jestem kimś ważnym. Poczuję, że mam władzę. Jeśli będę dysponował odpowiednim kapitałem, zyskam bezpieczeństwo i będę mógł się odprężyć”. Żeby zyskać nieprzywiązanie do zachłanności, musisz najpierw oderwać uwagę od wymyślonych korzyści, w tym przypadku od poczucia ważności, władzy i bezpieczeństwa, a także od przekonań będących podstawą tych pragnień: „Nic nie znaczę. Nie mogę ufać, że życie mnie wesprze”. Jeśli oderwiesz się od przekonań pobudzających chciwość, wtedy nie będziesz się przywiązywał do niej i do mogących się pojawić zainspirowanych nią działań. Pomoże ci to odkryć, że zachłanność jest odbiciem tego, czego jak błędnie sądzisz ci brakuje, a więc szukasz tego w świecie iluzji. To, co chciałbyś dostać dzięki pragnieniom jest dokładnie tym, czego nie potrafisz lub nie chcesz dać sobie. 
  Jeśli nie odnosisz sukcesów w praktykowaniu nieprzywiązania do zachłanności na poziomie myśli, przenieś praktykę na uczucia i bodźce skłaniające cię do chciwości. Chciwość będzie trwać dopóki nie przestaniesz identyfikować się z powodującymi ją myślami i przekonaniami i dopóki twoje serce nie otworzy się na leżące u ich podstaw uczucia, które chciwość ukrywa i których unika. Uświadom sobie tęsknotę i mocny impuls, aby zdobyć więcej pieniędzy oraz głębokie poczucie pustki, braku wartości, smutku, straty oraz bycia niegodnym miłości, które chciwość maskuje. Bądź z tymi uczuciami w pełni, nie próbuj ich zmieniać ani pozbywać się ich w żaden sposób. Zamiast tego przyjmij je jako nauczycieli Miłości. Otwórz się na przeżywającą to wszystko wewnętrzną jaźń, cierpiącą z powodu przywiązania do unikania bólu wywołanego jej pozbawionymi miłości myślami. Przyjmij tę jaźń współczującym sercem, wypełnionym współczuciem. Kiedy przestaniesz się utożsamiać z myślami skażonymi chciwością i z fantazjami o ich spełnieniu, kiedy w pełni zaakceptujesz leżące u ich podstaw uczucia braku i smutku, których unikasz, twoje serce otworzy się przed prawdziwym tobą, odsłaniając miłość, współczucie i zrozumienie, których w rzeczywistości pragniesz, a których zachłanność nie mogła zaspokoić. Podarujesz sobie wtedy miłość, której bezskutecznie szukałeś, starając się ją zaspokoić zachłannością. To uleczy jej przyczynę, a wtedy odejdą pełne chciwości myśli, będące symptomem zamkniętego serca. 
 tłum. J.C.
Od redakcji:
Drodzy czytelnicy, książka „Oczyszczanie serca” rozpowszechniona w formie elektronicznej wpłynęła na naszą decyzję o zakończeniu druku jej fragmentów na łamach naszego pisma.
 

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.