Buddhi joga
Czternasty dyskurs Sathya Sai Baby wygłoszony podczas letnich kursów Summer Showers w 1979 r.
Drzewo prakriti (natury) upada, a gałęzie pragnień usychają tylko wtedy, gdy umysł, czyli jego korzenie, zostaną zniszczone.
Ucieleśnienia boskiej atmy!
    Człowieka można porównać do maszyny, której różne części to intelekt, umysł, zmysły i ciało. Tak jak różne części ciała współpracują w sposób doskonale skoordynowany, utrzymując fizyczny mechanizm ciała w dobrym stanie, tak też różne zdolności w człowieku powinny harmonijnie współdziałać, aby promieniowanie atmy odbijało się w ich funkcjonowaniu, a życie było pełne boskiego światła i radości.
W wielkich fabrykach pracownicy we wszystkich oddziałach wypełniają swoje obowiązki, słuchając poleceń swoich bezpośrednich przełożonych. Taki proces sprzyja efektywnemu funkcjonowaniu przedsiębiorstwa. Rozważając ten temat w kontekście karma jogi i karma sannjasa jogi, Kriszna powiedział do Ardźuny: „Zmysły kontrolują ciało, a umysł kontroluje zmysły. Umysł z kolei, kontrolowany jest przez intelekt. Ponieważ buddhi (intelekt) znajduje się najbliżej atmy, najlepiej odzwierciedla jej atrybuty. Atma wpływa na buddhi bezpośrednio, dlatego u człowieka spełnia ono kierowniczą rolę”.
   Umysł wytwarza pragnienia, które są sprawdzane i akceptowane lub nie przez intelekt. W każdym człowieku tylko intelekt ma zdolność podejmowania decyzji i rozróżniania między dobrem a złem. Ludzie często mają problemy wywołane przez pragnienia pojawiające się w ich umysłach. Jeśli jednak słuchają podpowiedzi intelektu, ich umysł zostaje przywołany do porządku, a ich czyny prowadzą do szczęścia.
     Oto mała ilustracja. Na tym zgromadzeniu może być osoba, która myśli: „Dyskurs Swamiego pewnie potrwa jeszcze pół godziny. Gdy pojadę autobusem po dyskursie, stracę drugi odcinek filmu. Może lepiej więc wstać teraz i wyjść”. Tak podpowiada umysł. Ale zaraz na scenę wkracza intelekt i radzi: „Nie, nie. Nie wychodź. Okazja wysłuchania dyskursu Swamiego traktującego o doniosłych prawdach odnoszących się do atmy i życia duchowego drugi raz się nie nadarzy – jest to rzadkie błogosławieństwo i nie należy go trwonić. Zostań i słuchaj tego, co mówi Swami”. Wtedy umysł stosuje się do decyzji intelektu. Tak musi być, jeśli cel życia ma zostać zrealizowany.
     Atma ma bezpośredni wpływ na intelekt, dlatego, jeśli umysł go słucha, może prowadzić zmysły właściwą ścieżką. Dlatego też Kriszna radził Ardźunie, aby nie słuchał umysłu, lecz podporządkował go intelektowi, gdyż umysł pozostawiony samemu sobie ma skłonność ulegania zmysłom.
Podczas jazdy rydwanem woźnica odgrywa najważniejszą rolę. Bezpiecznej podróży nie zapewnią ani konie, które ciągną rydwan, ani właściciel, który w nim siedzi. Może to zrobić tylko woźnica. Gdy on nie ma wprawy, konie wpadną w szał i będą ciągnąć pojazd każdy w swoją stronę. Aby mógł właściwie wykonać swoje zadanie, woźnica musi być kompetentny i doświadczony. Kriszna powiedział: „Ardźuno! Twoje ciało to rydwan, a zmysły to konie, umysł to wodze, a intelekt jest woźnicą. Jeśli pozwolisz intelektowi kierować sobą w podróży życia, bezpiecznie dotrzesz do ostatecznego celu”.
      Ardźuna wyszedł z bitwy zwycięsko, gdyż jego woźnicą był Kriszna, czyli źródło intelektu. Kriszna jako woźnica jest najświętszym i najtrafniejszym wyborem dla osiągnięcia celu życia. Jeśli jednak za woźnicę obierzemy niekompetentną osobę (taką jak woźnica Karny, Śalja), będziemy przez całe życie ciągle zniechęcani i w końcu przegramy bitwę, którą toczymy przeciwko wewnętrznym nieprzyjaciołom.
Wewnętrzny wgląd można rozwinąć jedynie wtedy, gdy umysł słucha buddhi. Wgląd taki prowadzi do doświadczania błogości atmy. Zewnętrzne widzenie natomiast wystawia człowieka na nieopisane cierpienia.
    Kriszna powiedział Ardźunie, że w tym przedmiotowym świecie, dostrzegamy dwie jakości, mianowicie kszajaśilę (nietrwałość) i dukhamiśramę (obecność smutku). Można je wyjaśnić na przykładzie. Obserwujemy jak dziecko dorasta i jesteśmy szczęśliwi, że się rozwija, ale nie zauważamy, że jednocześnie dziecku ubywa życia. To stopniowe upływanie życia człowieka wraz z jego dorastaniem przypisuje się kszajaśili. Podobnie, widzimy jak pąk rozwija się w kwiat i cieszymy się jego zapachem nie uświadamiając sobie, że za kilka godzin kwiat zwiędnie. To samo dotyczy pożywienia – ugotowane dzisiaj, może być pyszne i zdrowe, gdy zjemy je dzisiaj, ale gdy zachowamy do jutra, ulegnie rozkładowi lub zepsuje się. Owoc, który jemy dzisiaj, może być świeży, słodki i smaczny, ale już następnego dnia stanie się odpadkiem i będziemy patrzeć na niego ze wstrętem.
      Zatem, zniszczalność czy nietrwałość jest wrodzoną cechą materialnego świata. Ponadto, doczesne przedmioty i związki przynoszą radość i cierpienie. Ta sama rzecz może być źródłem radości jak i smutku. Cień smutku prześladuje doświadczanie radości. Ktoś może poczuć się szczęśliwy na wieść, że urodził mu się syn, ale popadnie w rozpacz, gdy otrzyma wiadomość o śmierci tego samego syna.
Kriszna powiedział do Ardźuny: „Radość, której szukasz, i samorealizacja, do której dążysz, znajdują się w tobie. Nie można ich znaleźć w świecie zewnętrznym. Jesteś takim samym głupcem jak osoba żebrząca na ulicy o pożywienie, mimo że w jej własnym domu są słodycze i inne przysmaki. Myślisz, że ten świat i jego przedmioty obdarzą cię szczęściem. Jest to złudzenie stwarzane przez twój umysł. Będziesz mógł cieszyć się atmanandą (błogością atmy) tylko wtedy, gdy będziesz słuchał intelektu”.
      Prawdziwe szczęście leży w was. Oto mała ilustracja. Małe dziecko wkładając do ust własny kciuk i ssąc go, wyobraża sobie, że płynie z niego coś słodkiego, chociaż w rzeczywistości słodycz ta pochodzi ze śliny w jego ustach. Weźmy inny przypadek. Uliczny pies znajduje starą suchą kość, którą trudno mu pogryźć. Ponieważ jest wygłodniały, w pośpiechu z całych sił gryzie kość. Nagle kość pęka i jej odłamek przebija psu dziąsło, a do jego pyska płynie krew. Głupi pies dalej gryzie kość, myśląc, że pije krew płynącą z kości, gdy w rzeczywistości otrzymuje krew z własnych dziąseł, a nie z kości.
   Spożywamy różne słodycze przyrządzone z różnych rodzajów mąki. Słodycz pochodzi z cukru, a nie z mąki, jednak mówimy, że laddu czy Mysore pak jest słodkie. Podobnie, chociaż słodycz najwyższej błogości atmy znajduje się w nas, my błędnie przypisujemy ją ulotnym rzeczom tego świata. Nara (człowiek) musi iść ścieżką, która zaprowadzi go do Narajany (Boga). Musimy dążyć do stania się Paśupatim (Panem Zwierząt, czyli Śiwą), a nie cofać się do życia zwierzęcia (paśu). Ten kto słucha intelektu, może stać się Paśupatim, a ten kto słucha umysłu staje się paśu. Naturą umysłu jest pobudzać i prowokować, ale nie możemy nierozważnie ulegać tym podszeptom. Powinniśmy rozróżniać za pomocą intelektu i jego nakazy wprowadzać w życie.
    Intelekt opisuje się jako ucieleśnienie Boga. W Gitcie, w rozdziale Wibhuti joga, Kriszna mówi, że On jest intelektem wrodzonym u wszystkich ludzi. Na co dzień, gdy ktoś popełnia błąd, besztamy go, mówiąc że brak mu intelektu czy inteligencji. Gdy spotkamy dobrego człowieka, zauważamy, że „ten to ma intelekt”. Buddhi (intelekt) rozwija obecną w nas boską naturę. Dlatego człowiek koniecznie musi słuchać intelektu, gdyż daje on trwałą, najwyższą radość, która pozostaje z nami przez kolejne inkarnacje, przejawiając się w postaci boskich przymiotów. Umysł ulega zniszczeniu, ale intelekt jest niezniszczalny. Intelekt kieruje i prowadzi człowieka do atmy. Powinniśmy słuchać intelektu, który wskazuje na wieczną radość, a nie umysłu, który wzdycha do zmysłowych przyjemności.
     W obecnym wieku ludzie na ogół podążają za umysłem, a tylko bardzo rzadko ktoś kieruje się intelektem. Dlatego Kriszna, przewidując tendencje kalijugi, postanowił przez Ardźunę przekazać ludzkości naukę buddhi jogi. Mam nadzieję, że każdy będzie stosował się do świętych i inspirujących słów Kriszny wypowiedzianych do Ardźuny.
tłum. K.B

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.