Boskie objawienie -  cuda Sai      numer 42 - kwiecień-maj-czerwiec  2008

w języku telugu opracował  Sai Ganga Mahadew Manthani

tłumaczenie na angielski Sathya Sai Śri Lakszmi oraz Sathya Sai Bhu Lakszmi

absolwentki Uniwersytetu Sathya Sai z Ananthapu

Przymioty Awatara

   Moje czyny są fundamentem prac i zadań, dla których się inkarnowałem. Tak należy interpretować oglądane przez was „cuda”. Są one środkiem pomocniczym, wiodącym do celu. Moim głównym zadaniem jest podtrzymanie, nauczanie i szerzenie dharmy.

          Niektórzy podkreślają, powołując się na Ramakrisznę Paramahamsę, że siddhis, lub inaczej moce jogiczne, stanowią przeszkodę w rozwoju duchowym. Rzeczywiście, sprowadzają aspirantów na manowce i dlatego nie powinni się o nie starać. Ostrzeżenie Paramahamsy dotyczy poszukiwaczy prawdy. Nie porównujcie Mnie z nimi. To wielka pomyłka. Inkarnowany Bóg z tworzy rzeczy własnej woli.

          Jedynie Wszechmocny Bóg może stwarzać, podtrzymywać i niszczyć. Nikt inny tego nie potrafi. Cynicy wyśmiewają się z wiedzy. Poznają Mnie, kiedy przestudiują święte pisma i zdobędą bezpośrednie doświadczenie. Przyszedłem, aby obdarzyć was błogością.

Znaki Miłości

   Cuda, które Ja czynię, stanowią dowód boskości. Nie są na pokaz. Magicy wykorzystują swą wiedzę do zarabiania pieniędzy. Nieznacznym ruchem ręki przenoszą przedmioty z jednego miejsca na drugie. To czarujące sztuczki. Nie wymagają żadnych nadzwyczajnych umiejętności.

        Moje czyny są wyrazem najwyższego rodzaju tworzenia. Nie mają nic wspólnego z mocami joginów i z magią. Niczego w zamian za nie nie chcę. Nie przenoszę rzeczy z miejsca na miejsce, lecz je tworzę. Przy ich pomocy udowadniam swoją miłość do ludzi i rozwijam w nich oddanie dla Boga. Miłość jest bezkształtna. Dlatego stwarzam rzeczy, stanowiące symbole miłości.

  Prosi Mnie o nie wiele osób. Kiedy popadają w kłopoty, dotykają otrzymanych pierścionków, bransoletek lub zegarki, kierują do Mnie swoje myśli i błagają o ratunek. Gdybym dał im rzeczy nieprzeznaczone do noszenia, schowaliby je gdzieś lub zgubili.

    W trudnych okresach te drobiazgi wzmacniają ich poczucie bezpieczeństwa i podtrzymują na duchu. Ustanawiają połączenie pomiędzy Mną i bhaktami[1] rozrzuconymi po całym świecie. Kiedy opadają ich troski i proszą Mnie o pomoc, podarowane przedmioty informują Mnie o tym z szybkością światła. Natychmiast do nich biegnę.

Moc darów Sai

   Przypuśćmy, że dam ci stworzony przeze Mnie przedmiot. Poinformuje Mnie o twoich kłopotach w jednej chwili. Natychmiast znajdę się przy tobie i pomogę ci, odpowiednio do sytuacji. Jeśli nie posiadasz takiego przedmiotu, to wystarczy żebyś Mnie kochał prawdziwie i z oddaniem. Odpowiem ci bez wahania. Możesz wielbić dowolną Moją formę. Zareaguję na każde twoje wołanie, gdyż wszystkie formy są Moje.

Daję Miłość

   Ktokolwiek tu przychodzi, otrzymuje Moje karty wizytowe. Ja nie potrzebuję waszych wizytówek, żeby wiedzieć, kim jesteście Znam wasze imiona, stopnie, prace, historię i status. Wy nie wiecie o Mnie nic. Zrozumcie, proszę, Moją wielkość. Czyniąc te drobne cuda obdarzam was miłością. Jeśli chcecie żeby stała się ona jeszcze słodsza, dodajcie do niej swoje czyny, myśli i doświadczenia.

Tworzenie siłą woli 

   Nie daję wam zegarków wykonanych w fabryce. Bądźcie tego pewni. Ja je tworzę. Wszystko, czego pragnę, dzieje się w jednej chwili. Wibhuti[2] stanowi dowód Moich boskich mocy. W wibhuti, pod wpływem ognia, przemieniają się nietrwałe i wielowymiarowe przedmioty materialne. Wszystko, co podlega cyklowi narodzin i śmierci ostatecznie spala się na popiół. „Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz.” Żeby to wyrazić, ofiarowuję wibhuti tym, którzy przychodzą do Mnie wypełnieni miłością i oddaniem. Ono ich leczy i chroni przed rozpaczą. Nie można porównywać tego wibhuti, będącego znakiem boskości, do wibhuti magika.

Moce absolutne 

       Karanjia[3] (redaktor naczelny czasopisma „Blitz”): Niektórzy mówią, że ożywia Pan zamarłych. Istnieją dowody na to, że uratował Pan ludzi przed utonięciem. Lekarze opowiadają o wykonanych przez Pana niewidzialnych operacjach. Jak Pan to robi?

Baba: Wszystko się dzieje zgodnie z Moją boską wolą. Dla tej Inkarnacji to naturalne. Tak się przejawiają obecne we Mnie czyste moce duchowe. Pozostają one pod stałą kontrolą Mojej woli i podjętych decyzji. Cuda, które wykonuję w zwykły dla siebie sposób, nie wymagają, mantr[4], tantr[5], sadhany ani jantar[6]. W ten sposób manifestuje się Moja boskość, obecna we wszystkich formach, we wszystkich miejscach, we wszystkich czasach. Cuda nie są niczym nadzwyczajnym dla nieograniczonych potęg Boga.

     Trzeba podkreślić pewną sprawę dotyczącą uzdrowień. Ci, którzy pozostają w duchowo chłonnym stanie, zostaną uleczeni, zbawieni, mogą nawet zmartwychwstać. Elektryczność powstaje w wyniku połączenia prądu ujemnego z prądem dodatnim. Potęga uzdrawiająca jest prądem dodatnim, oddanie jest prądem ujemnym. Cudowne uleczenie następuje wtedy, gdy te dwa prądy łączą się ze sobą.

Możliwe tylko dla tej inkarnacji

  Każdy może posiąść moce jogiczne, to kwestia praktyki. Przedmioty, które Ja kreuję, emanują z Mojej boskości. Wykorzystywane są do ochrony, wzrostu poczucia bezpieczeństwa i leczenia ludzi. Może je stworzyć jedynie Awatar. Nie mają nic wspólnego z magią i mocami jogicznymi. Nie wymagają treningu, zasad, ani planów usprawnienia. Wyłaniają się z wszechobecnej mocy tworzenia. Kreuje je Moja wola. Nie posługuję się mocami okultystycznymi. Jestem wszystkim. Jestem w każdym miejscu - wszechobecny, wszechwiedzący i wszechmocny. Wszystko, czego pragnę, wydarza się w tej samej chwili. „Cuda” to manifestacje, które niczym nie różnią się ode Mnie.

Moje kreacje są wieczne 
  Mogę stworzyć melona lub dynię, jak każdą inną rzecz. Ulegną one jednak zniszczeniu. Jak was wcześniej informowałem, istotą materializacji jest trwałość. Dlatego pierścionki i zegarki stanowią właściwy łącznik pomiędzy Mną i Moimi wyznawcami. Tworzę rzeczy, nie przenoszę ich z innych miejsc.

 

Tworzenie z próżni 

  Według nauki, która ma swoje ograniczenia, nie można niczego stworzyć z próżni. Z duchowego punktu widzenia nie istnieje nic, co nie mogłoby się zdarzyć na rozkaz Pana. To, co jest, może zniknąć. To, czego nie ma, może zostać stworzone. O cudach opowiadają starożytne święte pisma, historia i literatura. Dla Mnie nie są one złudzeniem ani niczym zdumiewającym. Powstają, bo tego pragnę. To, o czym mówię, spełnia się. Zasady fizyki wykluczają możliwość tworzenia z próżni, ale jeśli chodzi o Mnie, są one bez znaczenia.

Boskie moce są nieograniczone 

   Gdybym był jednym z was, nie zawracalibyście sobie Mną głowy. Dlatego będąc w ludzkim ciele, na dowód swojej boskości, demonstruję najwyższą moc. Awatarzy decydują o swoich cudownych czynach, w zależności od miejsca, czasu i sytuacji.

        Śri Rama posłużył się mostem zbudowanym przez małpy. Kriszna postąpił inaczej. Podniósł górę, osłaniając krowy i pasterzy przed ulewą zesłaną przez Indrę. Pytacie: „Jak to, Śri Rama nie uniósł góry? Więc czy możemy Go czcić jako boską Inkarnację?”

       Pewna uboga kobieta, do której Śankaraćarja[7] przyszedł po jałmużnę, poczęstowała go agrestem. Śankaraćarja, dysponując boską mocą, zasypał ją deszczem złotego agrestu. Uczniowie wielbili go za to.

        Kiedy Sai Baba stwarza zegarki, mówicie, że to nie w porządku. Pytacie, dlaczego nie daję wam złotego agrestu ani złotych dyń. W czasach Ramy nie potrzebowano zegarków. Nikt też nie miał prawa ograniczać boskich mocy, oświadczając: ‘Ten cud można zrobić, ale tego nie.” Bóg może wszystko. Cuda służą transformacji. Transformacja przynosi korzyść również innym.

Dlaczego cuda 

   Boskie moce nie wymagają praktyki, ani nie można ich zdobyć. Bóg czyni cuda w zależności od kraju, czasu i sytuacji. Nazywacie je nadzwyczajnymi wydarzeniami, sztuczkami lub cudami. Cud nie występuje sam. Tuż za nim postępuje oczyszczenie, pożytek dla innych i oświecenie. Ćamatkara[8], samskara[9], paropakara[10] i sakśatkara[11] są czterema środkami ochrony wyznawców i wzmacniania dharmy[12].

          „Cud” można nazwać także „przyciąganiem”. Ramjathi ithi Ramaha. Rama posiadał ten powab. Karśajathi ithi Kriśnaha. Również Kriszna czarował cudami. Przyciąganie jest podstawową cechą boskości, prawdziwie boską umiejętnością.

     Dlaczego Bóg roztacza urok? Czy po to, by wprowadzać was w błąd lub skierować na złą drogę? Nie, nie. Roztacza go po to, by was zmienić. W jakim celu miałby was zmieniać? Byście się stali dobrodziejstwem dla świata.

        Musicie zrozumieć, że celem Swamiego jest obdarzanie bezgraniczną miłością całej ludzkiej rasy. Przyciągam was cudami, oczyszczam was i zmieniam w ludzi czyniących dobro. Dla Moich cudów nie istnieją granice. Pan włada wszelkimi prawami, obejmującymi zarówno atomy jak i rzeczy nieogarnione. Takie ma życzenie i nikt nie może się Mu sprzeciwić.

Moje cele 

  Stworzone przeze Mnie przedmioty pomagają oddanym Mi ludziom oraz tym, którzy są w potrzebie. Dzięki nim myślą o Bogu i rozwiązują swoje problemy. Kierują one ich myśli w stronę modlitwy, wiary, kontemplacji i wiedzy o duszy.

Nie stare, lecz nowe  
  Tworzę to wszystko. Przemieszczanie polega na przenoszeniu przedmiotów z jednego miejsca na drugie. Jeśli tak przedstawia się prawda, to ofiarowuję wam rzeczy niedostępne, jak dotąd, dla nikogo. Powstają w momencie, gdy wyrażam swoją wolę. Nie możecie pojąć tej mocy.

 

Dobrodziejstwa płynące z tych przedmiotów 

   Moja potęga jest nieskończona, niezniszczalna i bezkresna jak ocean. Każdy może z niej czerpać ile zapragnie. Nie po to obdarzam was przedmiotami, aby was wzbogacić. Macie uwierzyć w zawartą w nich moc i oddać się Bogu. To wam przyniesie spokój umysłu.

          Kiedy przychodzi do Mnie chory, daję mu święty popiół lub jakiś przedmiot. Człowiek ten odkrywa później jego boską energię i uspokaja się. Wtedy choroba odchodzi. Wiara przynosi mu kolejne dobrodziejstwa. Nie myślcie, że obdarzam przedmiotami tylko swoich wielbicieli. Daję je także ludziom w potrzebie, aby zaczęli myśleć o Bogu i uwolnili się od swoich problemów.

          Popełniacie błąd mówiąc, że to cuda lub hokus pokus. To nie cuda, ani nie sztuczki dla zarobku. Tworzę w sposób naturalny. Kreowanie przynosi Mi przyjemność, zanurza w błogości. Ofiarowane przedmioty są znakami. Mają wartość symbolu. Nie popisuję się nimi. Kierują onewasze myśli w stronę oddania, wiary, kontemplacji i wiedzy o duszy. Są aktami Mojej woli. Kiedy tego pragnę, pojawiają się w Mojej dłoni. To, czego sobie życzę, spełnia się natychmiast.

W jakim wieku zdobyłem boskie moce  

Redaktor „Nawkaal”: W jakim wieku zdobył Pan boskie moce?

Baba: - Posiadam je od urodzenia, a nawet jeszcze wcześniej. Kiedy chodziłem do szkoły, materializowałem dzieciom czekoladę i kulki do gry.

Nie przyciągam was 

    Wszystkie imiona i formy należą do Mnie. Nie pragnę gromadzić wokół siebie ludzi i nakłaniać ich, by przestali czcić dawnych bogów. Możecie odnieść wrażenie, że przyciągam was do siebie za pomocą cudów. Nie są to sztuczki przynoszące pieniądze i popularność, lecz dowody na istnienie we Mnie boskiej mocy, potrafiącej przemienić ziemię w niebo i niebo w ziemię.

          Czy wam się to podoba czy nie, należę do was. Nawet wtedy, gdy Mnie nienawidzicie i porzucacie. Czy istnieje potrzeba okazywania wam miłości, łaski i mocy? Jestem w was. Wy jesteście we Mnie. Nie ma między nami żadnej różnicy. Nie dzieli nas najmniejszy nawet dystans. Przybyliście do własnego domu. Bo to jest wasz dom, nie Mój. Moim domem są wasze serca.

Boska moc 

  Nie uprawiam magii, nie tworzę iluzji, nie rzucam czarów, nie robię sztuczek. Dysponuję prawdziwie boską mocą. Ludzie o małej wiedzy nie rozumieją tego. Ponieważ ich oczy przysłania welon złudzenia, nie mogą pojąć natury Pana. Z tego powodu ośmieszają Go i obrażają. Boska moc jest najwyższą, nieprzemijającą potęgą. Cuda przypominają wam, że Bóg stworzył wszechświat, bo tego pragnął. To ciało, jak wszystkie inne ciała, jest nietrwałe. A mimo to, Moja wola i czyny są wieczne.

Nie popisuję się cudami 

   Nie popisuję się cudami. Cudami popisują się ci, którzy opanowawszy pewne moce jogiczne, dążą do zdobycia sławy i pieniędzy. W Moim przypadku, to, co traktujecie jako cuda lub manifestacje sił tajemnych, jest przejawem boskiej potęgi. Nie zdobyłem jej przez ćwiczenia. Niepotrzebne Mi są moce jogiczne, by udowodnić swą boskość. Szukajcie we Mnie innych cech.

       Ostatniego dnia wakacji mamy gotują wasze ulubione potrawy, aby pokazać, jak bardzo was kochają. Podobnie Ja czynię cuda, aby przeciągnąć na stronę Boga tych, którzy do Mnie przychodzą,. To akty miłości, przemieniające ich w wielbicieli. W ten sposób wyrażam swoją naturę, miłość i łaskę.

BHAGAWAN: - „Bha” wskazuje na kreację, „ga” na organizację, „wa” na „rozpad”. Jedynie Bóg dysponuje tymi trzema mocami. To Moja tajemnica. Żeby sprawić radość wyznawcom, stwarzam i daję im różne przedmioty. Ignoranci krytykują Mnie za to. Ojciec obdarza swoje dzieci cukierkami, a Ja ofiarowuję wam atrakcyjne rzeczy, które sami wybieracie. Pojawiają się one na Mojej dłoni za sprawą woli.

        Ofiarowane przeze Mnie przedmioty mają zdolność rozwiązywania problemów i niszczenia złych przyzwyczajeń. Zapewniają umysłowi spokój. Pomagają w duchowych ćwiczeniach. Stwarzają między nami trwałą więź. Nie daję ich po to, żeby przyciągać do siebie więcej osób. Nie są one efektem magii ani oszustwa. Mogą być podobne do istniejących już rzeczy, lecz powstają natychmiast i są trwałe. Te, które są efektem tricków, istnieją tylko przez chwilę. Moim największym darem jest miłość. Wyznawcy Bhagawana powinni pogłębiać swą mądrość, spokój i miłość.

Magazyny Sai 

   Wszystko leży uszykowane w magazynach Sai. Gotowi są także pomocnicy. W chwili, gdy o coś poproszę, choćby nawet o klejnot, zostaje on przyniesiony i włożony w Moją dłoń.

By uczynić was szczęśliwymi 

    Nie możecie zrozumieć pełnego znaczenia i chwały Awatara, dopóki nie posiądziecie Klejnotu Duchowych Praktyk. Nie pojmują tego zwykli ludzie. Oto dlaczego stwarzam drobne rzeczy, takie jak święty popiół. Nie tworzę ich, by przyciągać was ku sobie, to nie leży w Mojej naturze. Robię cuda, aby was uszczęśliwić.

Wszystko ma tę samą wartość 

   Niektórym z was daję popiół, innym złoto lub dziewięć kamieni szlachetnych. Wszystkie one mają tę samą wartość. Moi wyznawcy nie powinni myśleć, że te są drogie, a tamte tanie. Rzeczy, które Ja daję, nie podlegają szacunkom. To Ja decyduję, komu, co i kiedy ofiarować. To znaki Mojej miłości.

To nie podstęp  
        Nie przystają tu słowa „oszustwo” i „cud”. Jeśli nie możecie przeniknąć Mojej mocy, to czy wolno wam nazywać ją trickiem? To, co uważacie za podstęp, jest wieczną boską potęgą, bezkresną jak ocean. Każdy może z niej wziąć to, czego pragnie. Kiedy stwarzam przedmiot, nazywacie to sztuczką. Nie robię niczego na pokaz, nie chcę przyciągać do siebie ludzi. Ja tak nie postępuję. Dla Mnie to rzecz naturalna. Tak się przejawiam. Dowodem Mojej boskiej mocy jest zwrócenie waszych umysłów w stronę Pana.

      „Stajesz się taki jak twoje myśli.” Przedmiot powstaje wtedy, kiedy o nim pomyślę. W chwili, gdy tego zapragnę, pojawia się w Moim ręku.

Dlaczego daję wam podarki?  
       Nie daję wam podarków po to, byście stali się bogatsi, lecz po to, żeby wprowadzić was na drogę oddania. Kiedy przychodzi do Mnie chory, stwarzam dla niego wibhuti lub jakiś inny przedmiot. Jego zmysły wchłaniają ten widok, a on, czując, że jest świadkiem manifestacji boskiej mocy, wycisza się i staje lepszy. Gdybym tego nie uczynił, spokój jego umysłu stopniowo by znikał. Ofiarowane przedmioty stanowią dowód Mojej łaski. Otrzymują je nie tylko Moi wyznawcy. Za każdym razem, kiedy to konieczne, daję je także ludziom nieszczęśliwym, by skierowali swoje myśli w stronę Boga.

      Kreuję rzeczy, bo pragnę wam udowodnić swoją boska moc. Obdarzam was nimi, by szerzyć wśród was miłość do Pana. Jestem ucieleśnieniem miłości. Z miłością daję wam błogość. Mam nadzieję, że wszyscy staniecie się uosobieniami miłości. Nie mam żadnych pragnień. Moje słowa są nasycone miłością. Moja droga jest drogą miłości. Daję z miłością, która jest wieczna.

Najważniejszy cud

   Wielu z was chciałoby poznać prawdę kryjącą się za cudami Śri Sathya Sai Baby. Dla was to sztuczki, a dla Mnie rzecz naturalna. Cud to moc przyciągania, obecna w każdym atomie wszechświata. Ma wywołać w was zmianę.

 Cuda[13] przynoszą oczyszczającą transformację[14], która przejawia się w służeniu innym[15] i ostatecznie pozwala wam bezpośrednio oglądać Boga[16]. Ograniczony umysł człowieka dostrzega jedynie cud i pomija trzy pozostałe elementy.

Największym cudem jest miłość, którą was obdarzam.

To nie popis, lecz świadectwo 

Czasami myślicie, że popisuję się mocą. Tak to może wyglądać z waszego punktu widzenia, lecz w moim pojęciu jest to dowód. W waszych oczach to wyraz ostentacji, dla Mnie rzecz naturalna. To czysta boska miłość. Nie każdy jej może zaznać. Studiowanie i opanowanie Wed, Świętych Pism, Upaniszad i Brahmasutry nie przybliża was do Boga. Osiągną Go jedynie ci, którzy z miłości uczynili swoją opokę.

Przedmioty nie są celem 

   Przypisywanie wagi zewnętrznym czynom Swamiego - takim jak stwarzanie wibhuti, przedmiotów i lekarstw - jest znakiem ignorancji. Nie idźcie tą drogą. Poznajcie Moje serce i naturę, szukajcie błogości i poczujcie w sobie Moją wszechobecność.

         Nie zwracajcie uwagi na banalne przedmioty materialne. „Swami dał mi talizman. Swami dał Mi medalion. Swami dał mi zegarek.” To wszystko nic, w porównaniu z Jego łaską. Jeśli zdobędziecie Jego łaskę, będzie do was należał cały świat. Zrozumcie to dobrze i od tej chwili nie przywiązujcie do cudów wielkiej wagi. Kiedy pojmiecie Moje wypełnione miłością serce, wejdziecie na ścieżkę duchowości.

        Koncentracja na świecie zewnętrznym może spowodować, że stracicie oddanie i wiarę w Boga i staniecie się ateistami. Starajcie się do Mnie dotrzeć. Jestem jak brylant. Pozostaję niepojęty.

To nie sztuczki 

  Pewnie słyszeliście, że niektórzy ludzie nazywają Moje cuda sztuczkami. Mówią nawet, że podniesienie góry Govardhany przez Śri Krisznę i przerzucenie mostu przez ocean przez Śri Ramę, to zwykły hokus pokus. Na tym świecie zdarzają się zarówno prawdziwe cuda jak i sztuczki. Czy uważacie, że jajka kruka i kukułki są takie same? Magicy robią tricki, żeby napełnić sobie brzuchy. Wykorzystują je do zdobycia sławy i pieniędzy. Bazują na nieprawdzie i podstępie. To ciało tak nie postępowało i nigdy tak nie postąpi.

To Miłość

  Obdarzanie was błogością i zdrowiem oraz materializowanie przedmiotów za pomocą woli nie jest Moim celem. Ojciec nie daje dzieciom podarunków po to, by otrzymać coś w zamian lub popisać się swoja wielkością. Przybyliście tutaj, bo pragniecie miłości, zatem otrzymujecie miłość.

Kiedy nadejdzie czas 
     Bóg nie wypowiada bezsensownych, nic nieznaczących słów. Nie czyni rzeczy niewłaściwych i bezużytecznych. Awatarowie decydują, kiedy i w jaki sposób ogłosić powód swojego zstąpienia na Ziemię i wyjaśnić ludziom swoje postępowanie. W odpowiednim czasie, za życia tej Inkarnacji, wydarzy się wiele cudów.

 

Test dla wielbicieli

  Nadludzka potęga Sathya Sai nie jest na pokaz. To dowód Jego boskości. Jeśli pomyślicie o niej z duchowego punktu widzenia, to odkryjecie, że zachodzące wydarzenia nie przybliżają wam Sathya Sai, lecz są testem dla Jego wielbicieli. Wszyscy wiedzą, że rolnik przynosi do domu jedynie dobre ziarno, a plewy wyrzuca w powietrze. W podobny sposób odbywa się egzamin w środowisku ateistycznym.Bliski związek dwóch serc

  Zdecydowałem, że najpierw poinformuję was o swoich narodzinach, zdolnościach i możliwościach, a potem was przemienię. Oto dlaczego, posługując się cudami, odsłaniam przed wami swoją naturę, która jest niepojęta dla człowieka. Nie myślcie, że chcę się popisać potęgą. Moim celem jest przyciągnięcie was ku sobie i związanie waszych serc z Moim sercem.

Pragnijcie tylko Mnie

  Chciałbym wam przybliżyć boską naturę. Moje słowa przynoszą pokój tym, którzy przychodzą na darszan. Przedtem oceniam, ile jest w nich dobra i ile zła. Potem materializuję niektórym z was pierścionki, medaliony, dźapamale[17]. Stanowią one dowód na to, że jestem zawsze z wami. Możecie zapytać, jaki mam cel, rozdając te rzeczy. W jednej chwili powiadamiają Mnie one o waszych kłopotach. Natychmiast was od nich uwalniam. Oto cała tajemnica. Stwarzają wieź pomiędzy wami a Mną. Ochraniają tysiące ludzi.

  Kiedy otrzymujecie łaskę Swamiego, należy do was cały wszechświat. Nie zajmujcie się cudownymi przedmiotami. Dlaczego tęsknicie za tanimi i nietrwałymi rzeczami, kiedy jestem tutaj, cenniejszy niż brylant? Tylko do Mnie zwracajcie swoje myśli. Stanę się wasz, jeśli poprosicie Mnie o to z miłością i oddaniem. Nie ma nic niewłaściwego w przyjmowaniu tego, co Swami wam ofiarowuje w dowód swej łaski.

  Słowo bahumathi[18] (prezenty) oznacza, że ma się wiele życzeń. Ja takich rzeczy nie daję. Moje dary przynoszą wam zawsze błogosławieństwo, które przychodzi poprzez ekamathi (pojedyncze życzenie).

Gdybym przybył pod postacią Pana Narajany 
      Gdyby miał cztery ręce i trzymał w nich muszlę i koło, jak Pan Narajana, zamknęlibyście Mnie w luksusowej świątyni i brali pieniądze o tych, którzy pragnęliby Mnie zobaczyć. Gdybym był zwykłym człowiekiem, kapłanem, odrzucilibyście głoszoną przez Mnie dobrą nowinę i nauki. Oto dlaczego czynię cuda, niemożliwe do wykonania przez inne istoty w ludzkich ciałach.

tłum. J.C.

powrót do spisu treści numeru  42  - kwiecień-maj-czerwiec  2008

[1] bhaktowie – wyznawcy Boga

[2] wibhuti – święty popiół

[3] W książce „Rozmowy z Sathya Sai Babą o Bogu, świecie i przyszłości” autorstwa Russy Khursheed Karanji wydanej przez Nimbus 2004, czytamy: „Russy Khursheed Karanjia, wydawca czasopisma „Blitz” (około 3 milionów czytelników) jest nestorem dziennikarstwa indyjskiego. Swoją karierę zaczynał w „Times of India”, po czym w 1937 roku został wydawcą nowopowstałego „Sunday Standard”. Polityczno-ekonomiczne pismo „Blizt”, którego pierwszy numer ukazał się 1 lutego 1941 roku, poruszyło całe Indie. Russy Khursheed Karania, bez skrupułów ujawniając ‘trudne sprawki’, został pionierem na polu dziennikarstwa interwencyjnego i ujawnił wiele skandali. Prowadził wywiady z gwiazdozbiorem przywódców politycznych – Nehru, Nadirem, Chruszczowem, Castro, Zhou Enlai, Aparatem i szachem Irenu. Jest autorem dwunastu książek. W 1976 roku, kiedy Śri Sathya Sai Baba znalazł się w oku cyklonu wywołanego przez kampanię oszczerstw, Karania przeprowadził z Nim blisko trzygodzinny wywiad, najdłuższy, jakiego dotąd udzielił Sai Baba, poszukując odpowiedzi na pytania zawarte przez sceptyków, krytyków i oskarżycieli.

[4] mantra - święta formuła, zawierająca istotę bóstwa, które przywołuje

[5] tantra – zbiór nauk buddyjskich

[6] jantra – diagram geometryczny symbolizujący boski wszechświat, poszczególne bóstwa i ich mantry

[7] Śankaraćarja - twórcy doktryny niedwoistości, który żył na przełomie VIII i IX w. Bhagawan Baba często wspomina o nim w Swoich dyskursach. „Śankara kilkakrotnie przemierzył cały kraj, od Kaszmiru do Kanyakumari. Przekonał uczonych o prawdziwości niedualizmu. Ekam ewa adwitijam (Jaźń jest jedna; nie ma drugiej).

Adi Śankara potrafił przekonać wszystkich uczonych do adwajty. Ludzi zwodzi mnogość nazw i form. Ale podstawą całej tej rozmaitości jest jedna Boskość. Nic nie może istnieć bez podstawy. Ten fakt uznają wszystkie religie. Bóg jest jeden i cel jest jeden.

Nie jest łatwo zrozumieć doktrynę adwajty. Uczniom trzeba ją wyjaśniać w prosty i zrozumiały sposób.

Śankara odszedł wcześnie, w wieku 32 lat. Ale wypełnił misję, dla której przyszedł. Przed śmiercią zebrał pięć ling i osadził je w pięciu różnych centrach: w Puri, Dwarace, Sringeri, Benaresie i Kanchi. W Kanchi osadził Joga Lingę. Jednym z głównych kapłanów był tam Suresa, który nim przyjął stan sannjasi, był nie kim innym jak Mandana Miśrą.

Zakładając te zakony i promując w społeczeństwie poczucie duchowej jedności, Adi Śankara przyczynił się do ustanowienia harmonii w kraju. Niestety, niektórzy z jego uczniów zaczęli wypaczać doktryny Śankary i przypisywać mu własne poglądy. Jednym z jego uczniów był Widjaranja. Ostatecznie uczniowie rozeszli się i głosili przeciwstawne poglądy. Podobnie było z jedenastoma uczniami Chrystusa, którzy poróżnili się w poglądach i rozeszli. Jedynie Mateusz pozostał wierny Jezusowi. Głosił ewangelię. Pierwszym uczniem Jezusa był Piotr. Ale on, gdy był pytany przez władze, wyparł się Chrystusa.

Ramanudźa, który przyszedł po Śankarze, głosił zmodyfikowaną wersję niedualizmu Śankary. Potem przyszedł Madhawaćarja, który przedkładał dualizm.”

(fragment dyskursu Sathya Sai z 06.09.1996r.)

[8] ćamatkara - cud

[9] samskara - oczyszczenie

[10] paropakara – bycie pożytecznym dla innych

[11] sakśatkara - samorealizacja

[12] dharma – prawe postępowanie

[13] cud –  ćamathkara

[14] oczyszczająca transformacja  samskara

[15] służenie innym – paropakara

[16] bezpośrednie oglądanie Boga – sakśathkara

[17] dźapamala - różaniec

[18] bahumath- prezent

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.