Epilog        numer 25 - styczeń-luty 2005

Patrick Gallivan

20 października 1940 r.

Sathyanarajana miał 14 lat, kiedy wygłosił do brata Seszamy, wiekopomne zdanie o rozpoczęciu swojej misji. Po powrocie ze szkoły odrzucił książki i oświadczył oszołomionej bratowej: „Nie należę do ciebie. Odchodzę. Czeka na Mnie praca. Wzywają Mnie moi wyznawcy. Zadanie, dla którego przybyłem, nie jest jeszcze skończone. Podejmuję je w tej chwili.” Potem rzekł: „Złudzenie odeszło. Nie jestem już wasz. Jestem Sai Babą, pamiętaj.” Z tymi słowami opuścił jej dom, udał się do ogrodu sąsiada i usiadł pod drzewem. Tak oto Awatar nowej epoki rozpoczął swoją pracę.

Seszama, pragnąc wyrazić Sathyanarajanie swoją czułą troskę, napisał do Niego list, w którym przedstawił drogi świata, ludzkie słabostki, niebezpieczeństwa związane ze sławą i postępujące za nią zło.

Sathya odpowiedział mu tymi oto historycznymi słowami:

„Mój kochany! Otrzymałem list, który napisałeś i wysłałeś do Mnie. Dostrzegłem w nim ocean oddania i miłości, poruszony wątpliwościami i niepokojem. Pozwól powiedzieć sobie, że nie można zgłębić tajemnicy serc ani natury mędrców, joginów, ascetów, świętych i proroków. Ludzie różnią się od siebie charakterami i zdolnościami umysłowymi, zatem każdy wydaje sądy zgodne z jego punktem widzenia, mówi i dyskutuje w świetle własnej natury. Lecz my musimy trzymać się wyznaczonej drogi, ufać posiadanej mądrości i podjętym decyzjom. Nie możemy pozwolić, by wpływały na nas popularne przekonania. Jak powiada przysłowie, deszcz kamieni spada jedynie na drzewa ciężkie od owoców. Zło nieustannie szerzy oszczerstwa o dobru i wystawia je na pośmiewisko. Tak toczy się świat. Dziwimy się, kiedy jest inaczej.”

„Ludziom należy raczej współczuć, niż ich potępiać. Tkwią w niewiedzy. Nie mają tyle cierpliwości, by wydać właściwy osąd. Przepełniani są żądzą posiadania i gniewem, choć sądzą, że widzą jasno i wiedzą wszystko. Zatem wymyślają najróżniejsze rzeczy. Gdyby zdawali sobie sprawę, nie mówiliby i nie pisali w ten sposób. Nie powinniśmy przywiązywać do ich uwag żadnego znaczenia, ani przejmować się nimi, tak jak ty to zrobiłeś. Wierz Mi, pewnego dnia prawda zwycięży. Może nam się wydawać, że kłamstwo zdobyło przewagę, ale to chwilowy triumf. Prawdy nie można pokonać.”

„Wielcy nie pęcznieją z dumy, kiedy ich wielbią, ani się nie kulą, kiedy z nich szydzą. Faktem jest, że nie istnieją żadne zasady regulujące życie czystych dusz, nie ma praw, których musieliby przestrzegać. Drogi, po których chodzą, są im dobrze znane. Kierują się własną mądrością i to sprawia, że ich czyny są święte. Wyróżnia ich niezależność i dobroczynność. Mogą również dbać o pomyślność swoich wyznawców i przyjmować owoce ich postępowania. Potrafię to zrobić, więc dlaczego kłopoczesz się i martwisz? Przede wszystkim, pochwała i krytyka nie dotyka Atmy, naszej prawdziwej rzeczywistości. Może jedynie zranić jej zewnętrzną, fizyczną powłokę.”

„Mam ‘zadanie’: wesprę całą ludzkość i wypełnię życie każdego człowieka doskonałym szczęściem. Złożyłem ‘przyrzeczenie’: tych, którzy porzucili prostą drogę, poprowadzę ku dobru i zbawię ich. Jestem związany z ‘pracą”, którą kocham: uwolnię od cierpienia biednych i zapewnię im wszystko, czego im brakuje. Mam ‘powód do dumy’: uratuję tych, którzy Mnie wielbią i adorują. Mam własną definicję ‘oddania’. Oczekuję od Moich wielbicieli, że z jednakowym spokojem będą traktowali radości i smutki, zyski i straty. Oznacza to, że nigdy nie porzucę tych, którzy związali się ze Mną.”

„Jeśli jestem zaangażowany w tak dobroczynne działania, to czy Moje imię może zostać splamione, jak się tego obawiasz? Radzę ci nie słuchać niemądrych rozmów. Mahatmowie (wielkie dusze) nie zyskują na wielkości, bo ktoś nazwał ich wielkimi. Nie maleją, bo ktoś nazwał ich małymi. Pochwały i oskarżenia poruszają ludzi słabych, którzy pod wpływem narkotyków i gańdzi[1] ogłaszają się doskonałymi joginami oraz zasuszonych erudytów, powołujących się na święte księgi w celu usprawiedliwienia swojego łakomstwa i pychy, i dowodzących swoich racji jedynie dzięki krętactwu i zręcznym argumentom.”

„Musiałeś czytać biografie świętych i boskich osób. W książkach zapisano, że stawiano im haniebne zarzuty i szerzono o nich najgorsze kłamstwa. Wielkie dusze są obecne wszędzie, w każdej epoce. Dlaczego tak bardzo bierzesz to sobie do serca? Czyż nie słyszałeś o psach szczekających na gwiazdy? Jak długo mogą to robić? Prawda wkrótce zwycięży.”

„Będę wytrwale wypełniał Moją misję, nie zrezygnuję z niej. Jestem pewny, że Mi się powiedzie. Traktuję zaszczyty i hańbę, sławę i potępienie z jednakowym spokojem, bez względu na ich konsekwencje. Wewnętrznie pozostaję obojętny, działam jedynie w świecie zewnętrznym.”

„Mówię i poruszam się dla dobra świata zewnętrznego oraz aby zaznaczyć swoją obecność wśród ludzi. W rzeczywistości, nie jestem w to zaangażowany.”

„Nie przynależę do żadnego miejsca. Nie nazywam niczego „moim” ani „twoim”. Nie wiąże Mnie żadne imię, odpowiem na każde, którym Mnie przywołasz. Pójdę tam, gdzie Mnie zabierzesz. To Moje pierwsze przyrzeczenie. Dotychczas nie wspomniałem o nim nikomu. Dla Mnie świat jest czymś odległym, osobnym. Działam i poruszam się jedynie dla dobra ludzkości. Nikt nie pojmuje Mojej chwały, bez względu na to, kim jest, jakimi posługuje się metodami badań, od jak dawna podejmuje swe próby.”

„W nadchodzących latach ujrzysz Moją chwałę w całej jej pełni. Wyznawcy muszą być cierpliwi i wytrwali.”

„Nie interesuje Mnie, czy te fakty staną się znane. Nie zabiegam o to. Nie musiałem pisać tych słów. Napisałem je jednak, ponieważ wiem, że poczułbyś się dotknięty, gdybym tego nie zrobił.”

„To wszystko.Twój Baba”

TAK POWIEDZIAŁ SATHYA SAI BABA

Los

Pisma święte tego kraju mówią wyraźnie, że człowiek jest architektem swego losu - wysokiej i niskiej pozycji społecznej, bogactwa i biedy, wolności i niewoli. Po śmierci otrzyma taką formę, jakiej pożądał żyjąc w świecie. Wynika stąd jasno, że o narodzinach decyduje karma. Luksus, bieda, charakter i stanowisko, poziom inteligencji, radości i smutki są „zasługami” zebranymi w poprzednich wcieleniach. Płynie z tego prosty wniosek: kolejne życie będzie konsekwencją obecnego życia i określi je poziom karmy.

Ścieżka miłości

Patrzycie na świat przez kolorowe okulary. Skorygujcie swój wzrok, a będziecie widzieć prawidłowo. Zmieńcie się, a wszystko się zmieni. Dostrzegacie wielość, ponieważ zamiast jedności poszukujecie różnorodności. Zsumujcie tę różnorodność: ciała fizyczne wasze i bliźnich, rodzinę, wieś, społeczeństwo, stan, kraj, świat. Dzięki temu będziecie stopniowo podążali w kierunku coraz głębszej i rozleglejszej lojalności, by w końcu osiągnąć poziom jedności myśli, słów i uczynków. Oto ścieżka miłości, gdyż miłość jest rozwojem, łączeniem i wzajemnością.

Pogoń za pieniędzmi

Człowiek stał się niewolnikiem mamony. Jego egzystencja jest pozbawiona głębi, pusta i nieprawdziwa, doprawdy, godna pożałowania. Powinien posiadać tyle pieniędzy, ile potrzeba na proste życie. Wielkość zarobków można porównać z butami. Zbyt małe będą go uwierały, zbyt duże pozbawią go komfortu fizycznego i mentalnego. Nadmiar rozbudza dumę, lenistwo i pogardę. W pogoni za pieniędzmi człowiek przemienia się w demona. Pieniądze przypominają nawóz. Usypany w jednym miejscu, zanieczyszcza powietrze. Rozrzucony daleko, rozsypany po polach odwdzięcza się obfitymi zbiorami. Także pieniądze, rozesłane we wszystkich kierunkach świata w celu wspierania dobra, przynoszą wielkie zadowolenie i szczęście.

„Religia” Sai

„Religia” Sai stanowi esencję wszystkich wiar i religii - islamu, chrześcijaństwa czy judaizmu. Zasada kryjąca się za ich powołaniem i głoszeniem była za każdym razem taka sama. Religie, pragnąc poszerzyć swoje wpływy, uciekały się do obmowy i do opiewania własnej doskonałości. Wystawność i reklama stały ważniejsze od praktyki i wiary. Ale Sai życzy sobie, aby wyznawcy każdej z nich dbali o wiarę dla własnej doskonałości i zrozumieli jej wartość dzięki osobistemu wysiłkowi.

Ci, którzy wstąpili do Organizacji, powinni być odważni. Kiedy ktoś ich zapyta jaką religię reprezentuje Sathya Sai, muszą odpowiedzieć zdecydowanie, jednym głosem, że „Organizacja Sathyi Sai stanowi esencję wszystkich religii.”

Pozwólcie istnieć innym wiarom, niech rozkwitają i śpiewają na chwałę Pana w miejscowych językach, na własną nutę. Oto ideał. Szanujcie ich różnorodność i ceńcie ją tak długo, dopóki nie tłumi ona płomienia jedności.

Bóg jest miłością

Rozpocznij dzień z miłością. Przeżyj dzień z miłością. Napełnij dzień miłością. Zakończ dzień z miłością. Oto droga do Boga.

Jedynie miłość potrafi odsłonić Boga obecnego we wszystkich. Miłość jest Bogiem. Żyjcie w miłości. Miłość daje i wybacza. Egoizm jest zaprzeczeniem miłości. Nie traćcie życia goniąc za sprawami dotyczącymi tylko was. Kochajcie! Kochacie! Stańcie się tym, kim rzeczywiście jesteście – ucieleśnieniami miłości. Nie przejmujcie się, co myślą o was bliźni oraz jak was traktują. Naśladujcie Jezusa. Kochajcie, dążąc do transformacji, a nie ze względu na to, co o was powiedzą inni. Nie starajcie się do nikogo upodobnić. Dbajcie o swoje życie. Każdy z was ma własne serce, własne opinie, ideały, wolę. Nie musicie nikogo imitować. Mówi się, że naśladownictwo jest ludzką rzeczą, natomiast stwarzanie boską. Podążajcie wybraną drogą. Niech przewodnikiem i mistrzem stanie się dla was stojący obok Bóg. Nie okazujcie słabości i nie naśladujcie tych, którzy podążają do grobu. Boga nie można znaleźć w świecie zewnętrznym. To wasze serca jaśnieją boską miłością. Słuchając mistrza, wystąpcie przeciwko złu, walczcie do końca i zakończcie tę grę. Jesteście Bogiem. Waszą istotą jest Bóg.

Pomocne cytaty

1.              Rozpocznij i zakończ pracę. Potem weź się za następną. Ja zatroszczę się o rezultat.

          Na początku może nie być ci łatwo porzucić oczekiwania. Przekonaj swój intelekt, by działał, nie spodziewając się niczego w zamian. Skup uwagę na czymś innym i świadomie zapomnij o efektach.

2.              Każda komórka w twoim ciele zawiera informacje o całej twojej istocie. Tak, każda komórka twojego ciała przechowuje całą twoją formę. W ciele są miliony komórek. Ponieważ twoja forma jest immanentna w każdej z nich oraz we wszystkich członkach, tworzy mikrokosmosy, dla których makrokosmosem jest ciało. Na tej samej zasadzie każdy z was przedstawia sobą kosmiczną formę Boga. Uczyńcie wysiłek, aby w pełni zaakceptować tę rzeczywistość.

3.              Jest tylko jeden Bóg i jest On wszechobecny. Nie potępiaj innych religii. Człowiek, który nie potrafi kochać, nie może nazywać siebie muzułmaninem, hinduistą, chrześcijaninem czy sikhem, bo w rzeczywistości jest na Ziemi demonem.

4.              Opowiedz Mi o tych, z którymi przebywasz, a określę, kim jesteś. Stajesz się taki, jak twoi towarzysze. Czy możesz pozostać dobrym, jeśli nieustannie się spotykasz ze złymi ludźmi?

5.              Służenie człowiekowi jest cenniejsze od tego, co nazywacie „służeniem Bogu”. Bóg nie potrzebuje waszych służb. Postarajcie się zadowolić człowieka, a zadowolicie Boga!

6.              Zmniejsz bagaż, jaki dźwigasz podróżując przez życie. Pamiętaj, to, co nie jest „tobą”, jest ciężarem. Umysł, zmysły, inteligencja, wyobraźnia, pragnienia, uprzedzenia, niezadowolenia, smutek – wszystkie są jego częścią. Odrzuć je jak najszybciej, a twoja podróż będzie lżejsza, bezpieczniejsza i wygodniejsza.

7.              Jeśli czynisz dobro, dostajesz dobro od tych, którzy cię otaczają i od istoty uniwersalnej, od Boga. Jeśli czynisz zło, powraca ono do ciebie. Bóg jest oddźwiękiem, odbiciem, reakcją. Nikogo nie wyróżnia, do nikogo nie czuje uprzedzenia.

8.              Uświęć każdy swój czyn, ofiarując go Bogu. Uzyskasz spokój, gdy wszystkie swe myśli złożysz Panu u stóp. Nie trzeba wyczekiwać na właściwą chwilę, by rozpocząć to ćwiczenie. Czas stoi za twoimi plecami i wzywa cię. Wielcy ludzie nie czekają na czas, lecz czynią z niego swojego sługę.

9.    Przylgnij mocno do Boga, w którego wierzysz, bez względu na ciężkie próby i testy, wzloty i upadki fundowane ci przez życie. Zdobądź łaskę swojej podświadomości, abyś mógł zaakceptować łaskę Boga, zawsze dostępną. Bóg nikogo nie odtrąca. To ty Go odtrącasz.

10.          Nie bądź jak bibuła, nie wchłaniaj wszelkich pasji, emocji, radości i zmartwień, które demonstruje ci natura – aktorka na scenie życia. Bądź lotosem, który rozchyla płatki, na widok słońca wstającego na niebie. Nie zabrudziło go błoto, w którym się urodził, ani nawet woda, która go podtrzymuje!

11.          Ptak, choćby wzbił się najwyżej, wcześniej czy później powraca na gałąź, żeby cieszyć się ciszą. Nadejdzie też dzień, kiedy nawet najdumniejszy niedowiarek, który twierdził, że kontemplacja Najwyższej Jaźni nie przynosi mu ani radości, ani ulgi, będzie się modlił: „Boże obdarz mnie spokojem, ześlij na mnie pocieszenie, siłę i pogodę ducha.”

12.          Nigdy nie trać ducha, nawet gdy życie przynosi ci kłopoty i cierpienia. Wierz niezachwianie w potęgę duszy, która nie cierpi. (To Bóg obecny w tobie.) Złotym środkiem na wszelkie bóle jest śpiewanie boskiego imienia. Bądź zawsze przekonany, że jesteś Bogiem. Nigdy nie ulegnij fałszywemu mniemaniu, że Bóg jest panem, a ty jesteś Mu poddany. Nie masz pana, jesteś Panem! Panuj nad umysłem i rób to po mistrzowsku. Nigdy nie zapominaj Mojego imienia.

13.          Kłopoty są solą życia wielkich wyznawców. Bóg poddaje ich testom, by wzmocnić ich wiarę w Siebie i oczyścić ich serca. Musisz się dobrze starać, aby wyszorować brudny garnek.

14. Kiedy oddasz Bogu całą swoją miłość, On zadba o wszystkie twoje potrzeby. Nie istnieje nic, czego nie mógłby zrobić. Bóg jest wszędzie – w mieście i w wiosce, w lesie i na niebie, na wyniosłym szczycie góry i w głębi oceanu. Przenika przestrzeń i czas. Wszystkie istoty są Jego formami. Uświadom sobie tę prawdę, stosuj ją w życiu i ciesz się błogością.

Gdzie jest wiara, tam jest miłość.

Gdzie jest miłość, tam jest pokój.

Gdzie jest pokój, tam jest prawda.

Gdzie jest prawda, tam jest Bóg.

Gdzie jest Bóg, tam jest błogość.

tłum. J.C.

powrót do spisu treści numeru 25 - styczeń-luty 2005


[1] Gańdzia - marichuana

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.