numer 20 - marzec - kwiecień 2004

Ulga w cierpieniu: woda Sai dla Chennai

Indie znano w Europie od ponad dwóch tysięcy lat, przede wszystkim z powodu przypraw. Prowadzono regularny handel i wymianę towarów. Z Indii płynęła na Zachód nawet wiedza (np. w matematyce i astronomii). Handlarze i podróżnicy z Europy przybywali do Indii drogą lądową, którą wyprawił się także Aleksander Wielki kiedy najechał na Indie. Później, gdy muzułmanie zaczęli panować na Środkowym Wschodzie, droga lądowa została odcięta i handel gwałtownie zmalał. Europie zależało na znalezieniu jakiegoś sposobu nawiązania na nowo kontaktu z Indiami, dlatego zaczęto szukać drogi morskiej. Można tu wspomnieć, że jednym z tych, co chcieli odkryć tę drogę, był Kolumb.

Kolumb żeglował w poszukiwaniu drogi do Indii ale jak dobrze wiadomo, skończył na odkryciu całkiem innego kontynentu. Wyzwanie związane z odkryciem morskiej drogi do Indii było wciąż aktualne i sprostał mu dopiero Portugalczyk Vasco da Gama. Tak więc to Portugalczycy jako pierwsi ustanowili kolonie w Indiach. Inne wielkie mocarstwa szybko poszły w ich ślady. Brytyjczycy wylądowali na wschodnim wybrzeżu Indii na początku osiemnastego wieku w miejscu, które wtedy było małą rybacką wioską znaną jako Chennaipatnam. Tutaj zbudowali fort (Fort St. George, który istnieje do dziś) i szybko rozciągnęli swoje wpływy na całe południe wypierając Holendrów i Francuzów. Pod panowaniem Brytyjczyków Chennaipatnam stało się Madrasem i rozwinęło najpierw w miasto, a potem w metropolię. Nawiasem mówiąc, Madras ostatnio przemianowano na Chennai. W późniejszym okresie Brytyjczycy zajęli kolejno obszary północno-wschodnie i północno-zachodnie ustanawiając w ten sposób hinduską część swojego imperium. Chcemy opowiedzieć o madraskim problemie wody i o tym jak Swami zapewnił jego ostateczne rozwiązanie.

W pobliżu Madrasu nie ma wielkich rzek, dlatego — już od XIX w. występował tutaj problem zaopatrzenia w wodę. W 1884 r. brytyjski inżynier nazwiskiem Fraser jako pierwszy pomyślał o systemie zaopatrzenia miasta Madras w wodę. W tym czasie Madras z przedmieściami zamieszkiwało około 470 tysięcy ludzi. Fraser zaproponował zbudowanie małej tamy na płynącej w pobliżu rzece. Rzeka ta na ogół pozostaje wyschnięta, ale płynie w niej woda w okresie północno-wschodniego monsunu. Zbudowano tamę a z niej wodę kanałami doprowadzono do dwóch zbiorników nazwanych Sholavaram i Red Hills. Wówczas zbiorniki te zapewniały nie tylko wodę pitną dla Madrasu, ale także do nawadniania pól. Wodę miejską przed rozprowadzeniem wśród ludności doprowadzano najpierw do stacji filtracyjnej na terenie Kilpauk w obrębie Madrasu. Stacja ta istnieje do dziś.

Z biegiem lat zaprzestano kierowania wody do celów nawadniania przeznaczając całą zawartość zbiorników wyłącznie na pitną wodę dla miasta. Mimo to, zbiorniki stały się niewystarczające, gdyż zapotrzebowanie miasta ciągle rosło. Zbudowano jeszcze jeden zbiornik, tym razem w Poondi, ale wkrótce znów zapotrzebowanie przerosło dostawy.

Na początku lat sześćdziesiątych XX w. centralny rząd dostrzegł problem Madrasu i ogłosił, że zostaną podjęte działania w celu doprowadzenia do miasta wody z rzeki Krishna z sąsiadującego stanu Andhra Pradeś. W takim duchu w 1968 r. zostało podpisane porozumienie, zgodnie z którym stany Maharasztra, Karnataka i Andhra zgadzały się na coroczne udostępnianie ze swoich części wody Krishny po 5 TMC (TMC znaczy tysiąc milionów stóp sześciennych) dla Madrasu. Tak więc, Madras miał otrzymywać rocznie 15 TMC wody z Krishny. Ale jak przenieść tę wodę na tak dużą odległość? Ówczesny plan wymagał mnóstwa pieniędzy, na które nie było widoków. Woda z Krishny dla Madrasu pozostała więc w sferze planów.

Pod koniec lat sześćdziesiątych i na początku siedemdziesiątych rząd Tamil Nadu (stanu, w którym leży Madras) przygotował plan nazwany Veeranam Project przewidujący doprowadzenie wody z południa, z rzeki Kaveri. Projekt ten upadł z powodu uwikłania w skandale korupcyjne. Pozostały po nim jedynie olbrzymie betonowe rury rozłożone wzdłuż nadmorskiej drogi w pobliżu Madrasu i głębokie rowy przeznaczone na te rury.

Po niepowodzeniu projektu Veeranam rząd Tamil Nadu postanowił poważnie zająć się możliwością sprowadzania wody z Krishny. W efekcie zawarł, stosowny układ z rządem Andhra Pradeś. Idea zasadniczo polegała na przelaniu wody Krishny zebranej przy zaporze Srisailam w Andhra Pradeś kanałem najpierw do rezerwuaru Kandaleru (w AP), a stąd innym kanałem o długości około 150 km do granicy stanu Tamil Nadu. Dalej kanał ten miał doprowadzać wodę do zbiornika Poondi w Madrasie. Taki był plan.

W rzeczywistości Premier Andhra Pradeś miał świetny plan wykorzystania wody Krishny do nawodnienia całego stanu, a prośba Tamil Nadu dała mu otwarcie, jakiego potrzebował. Gdyby Tamil Nadu dał pieniądze, mógłby je przeznaczyć na zbudowanie kanału od zbiornika Kandeluru do granicy stanu. W ten sposób Tamil Nadu otrzymałoby wodę, a Andhra Pradeś mogłoby użyć kanału do nawadniania swoich południowych obszarów. Kanałowi Kandaleru-Poondi Premier nadał nazwę 'Telugu Ganga.'

Formalnie projekt tego kanału został otwarty przez Indirę Gandhi na specjalnej uroczystości w Madrasie w 1983 r. Na cały projekt (obejmujący dużą część stanu) Andhra Pradeś wydało około 2000 krorów rupii (1 kror to 10 milionów), gdy tymczasem Tamil Nadu wyłożyło około 500 krorów na kanał Kandaleru-Poondi czyli projekt Telugu Ganga, jak go wówczas nazywano. Andhra Pradeś oczywiście wykopało kanały w rozmaitych miejscach, gdy tymczasem Tamil Nadu było zainteresowane jedynie kanałem łączącym Kandaleru z Poondi. Jak wspomniano wcześniej, Andhra Pradeś chciało okazyjnie wykorzystać ten kanał do nawadniania swojego południa. Lata mijały i w końcu, w 1996r., kanał Kandaleru-Poondi projektu Telugu Ganga uznano za zakończony. Z tej okazji odbyła się uroczystość 'zamknięcia'.

W tamtym okresie mówiło się, że z 15 TMC odprowadzanych rocznie z Kandaleru, około 12 TMC dojdzie do Poondi uwzględniając parowanie i inne straty. Jednakże od 1996 do 2000 r. roczny przepływ utrzymywał się na niskim poziomie. W niektórych latach wynosił zaledwie około pół TMC! Złożyło się na to wiele powodów. Po pierwsze, na skutek erozji, powodującej powstawanie w wielu miejscach jam, kanał uległ degradacji do postaci długiego rowu; spowodowało to zmniejszenie przepływu. Dalej, były wycieki. Po trzecie, rolnicy na całej długości kanału mogli z łatwością robić własne kanały odprowadzające wodę z głównego koryta. Tak w skrócie wygląda wyjaśnienie dlaczego projekt Telugu Ganga zawiódł.

Tymczasem, problem wody w Madrasie stawał się coraz bardziej dokuczliwy. W tej sytuacji dnia 19 stycznia 2002 r. Bhagawan Baba ogłosił dramatyczne i całkowicie nieoczekiwane oświadczenie. Okazją była pierwsza rocznica otwarcia (którego dokonał Premier Vajpayee) Szpitala Superspecjalistycznego w Bangalore. Zorganizowano wspaniałą konferencję medyczną, a na uroczystości inauguracyjnej Swami wygłosił Boski Dyskurs. Naturalnie, mówił dużo o zdrowiu, opiece zdrowotnej i tym podobnych sprawach. Ale nagle i niespodziewanie, Bhagawan Baba zaczął nawiązywać do problemu wody pitnej Madrasu. Powiedział, że bardzo poruszyło Go ciężkie położenie tamtejszych ludzi, szczególnie mieszkańców slumsów. Otrzymał od ludzi z tego miasta wiele miłości i chciał dla nich coś zrobić. Tamtejsi bogaci mogli kupować wodę z cystern, ale co z biedotą? Nie mieli innego wyjścia, niż korzystanie z brudnej wody. I tak już cierpieli z powodu niedożywienia i innych chorób. Obecnie zanieczyszczona woda pogorszyła jeszcze ich sytuację. Musiał coś dla nich zrobić i był w tym względzie zdecydowany. Tak wyglądała esencja tamtego dramatycznego oświadczenia z 19 stycznia 2002 r.

Potem nastąpiły rozmowy z rządem Andhra Pradeś. Ponieważ Trust Baby już zrealizował rozmaite projekty wodne w tym stanie dając wodę ponad dwóm milionom ludzi, Premier stanu był chętny do współpracy z Babą i gotów zrobić wszystko, co niezbędne, by obietnica Baby złożona miastu Chennai stała się rzeczywistością. Po kontroli technicznej okazało się, że przepływ wody do Chennai był minimalny ponieważ pierwotny kanał projektu Telugu Ganga łączący Kandaleru z Poondi uległ degradacji. Postanowiono więc całkowicie odbudować kanał na całej długości (ok. 150 km), a Trust Baby przyjął na siebie odpowiedzialność sfinansowania całego projektu. W praktyce oznaczało to a) ulepszenie rezerwuaru w Kandaleru, tak by mógł pomieścić tyle wody, żeby wystarczyła także na porę suchą, b) pogłębienie i poszerzenie kanału oraz c) obmurowanie kanału z wykorzystaniem NAJNOWSZEJ technologii, aby całkowicie wyeliminować wycieki.

Prace realizacyjne trwały stale od połowy 2002 r. i obecnie zostały zakończone. Na ukończeniu są także związane z nimi prace w Tamil Nadu. Jak zwykle, Baba osobiście cały czas doglądał postępu prac. W międzyczasie rząd Andhra Pradeś jako wyraz wdzięczności Bhagawanowi Babie za wszystko, co zrobił, postanowił zmienić nazwę projektu z poprzedniej 'Telugu Ganga' na 'Sai Ganga.'

Jest to nadzwyczajny przypadek w skali kraju. W czasie, gdy na porządku dziennym są dysputy międzystanowe na temat wody, tu mamy przykład — prawdopodobnie jedyny w swoim rodzaju — gdzie prywatny trust charytatywny, którego władzą jest miłość ludzi, jest w stanie zrealizować projekt przeniesienia wody z rzeki w jednym stanie dla ludzi w innym stanie.

Madras, liczący ponad siedem milionów mieszkańców, wreszcie zaczyna dostrzegać światło na końcu tunelu. Wydaje się, że dzięki Babie już wkrótce nareszcie zakończy się ten koszmar. Ludzie zastanawiają się, co Baba ma ze swoich 'inwestycji.' Takie pytanie padło podczas Środowiskowego Spotkania (Habitat Meeting) ONZ, kiedy Sri Sathya Sai Central Trust przedstawiał projekt wody pitnej Baby w Andhra Pradeś, na który wydano prawie 300 krorów rupii. Przedstawiciel Trustu odpowiedział, że o ile inni wypatrują wyłącznie korzyści finansowych, dla Baby taką korzyścią jest Miłość, jaką odwzajemniają się ludzie. W istocie, na początku tego projektu, Trust otrzymał polecenie Baby, by doprowadzić wodę do tylu ludzi okręgu Anantapur ile to możliwe, w tylu wioskach ile tylko można, w tak krótkim czasie jak tylko można, nie bacząc na koszty i trudności. Ludzie dziwią się skąd Trust bierze tyle pieniędzy, że jest tak szczodry. Baba mówi, że to Miłość sprawia, iż wszystko to jest możliwe. Miłość to coś, o czym ludzie zwykle potrafią kwieciście opowiadać. A Baba swymi projektami (darmowe kształcenie i leczenie) pokazał wielokrotnie, że Miłość może poruszyć góry! Projekt wodny dla Chennai jeszcze raz tego dowodzi.

Niektóre dane statystyczne projektu

Wykopana ziemia............................1 100 000 m3

Wykopane skały..................................80 000 m3

Roboty kamieniarskie...........................15 000 m3

Kamienne wykładziny brzegów...............30 000 m3

Powierzchnie spajane cementem...........235 000 m2

Wykładziny cementowe......................185 000 m2

[Heart to Heart 3/2004; tłum. KMB]

powrót do spisu treściu numeru 20 - marzec - kwiecień 2004

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.